-
41. Data: 2007-10-13 23:20:43
Temat: Re: Dane, było: o rejestracji stronek www
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Gotfryd Smolik news pisze:
> On Sat, 13 Oct 2007, Maciej Bebenek wrote:
>
>> Nie, pobieram dane, które są przetwarzane przez program zainstalowany
>> na moim komputerze.
>
> Ja w kwestii formalnej: tzw. "program" to są skądinąd dane do
> przetworzenia na komputerze.
Nie myślałeś o stworzeniu nowej gałęzi filozofii? Filozofii
informatycznej? :-)
[...]
>> Czym się różnią dane od programu, chyba nie muszę tłumaczyć.
>
> Optymista :>
>
Może jednak praktyk-pragmatyk :-) Jeżeli mówimy jedynie o
przekształceniu ciągu bajtów z jednej postaci na drugą, trudno mówić o
tym, że jest to program. Przykładem moga być pliki w formacie WAV, AVI,
PDF czy DOC - żeby wspomnieć o najpopularniejszych. Ale już pliki
tekstowe takie jak PHP czy stary dobry BAS są programem.
[...]
> ...i w ten deseń do dwoistości korpuskularno-falowej spokojnie
> dorzucamy dwoistość danowo-programową.
...filozofii informatyczno-korpuskularnej...
> Wbrew temu co piszesz, jakoby "chyba nie muszę tłumaczyć" czym
> się różnią program od danych, istnienia ścisłej granicy
> CZEGOKOLWIEK co da się opisać algorytmicznie nie da się
> wskazać.
MOże jednak przypomnę, że znajdujemy się na grupie, która choć w części
porusza tematy prawne i w takim też kontekście ten wątek się rozpoczął
:-) Jeden z dyskutantów, któremu 99,99 % zjawisk we wszechświecie
kojarzy sie z programem i pewnie chce ścigać wszystkich z KK w ręku,
chciał by pewien blog był objety ochroną z tytułu bycia programem
komputerowym. Uważam, że przy tego typu rozważaniu należy treść
przełożyć ponad formę. Czy fakt, że portret Mony Lisy zeskanujemy,
następnie plik JPG umiescimy w prezentacji PPT, a z tej z kolei zrobimy
plik AVI, który umieścimy w samoinstalującej się prezentacji EXE, którą
następnie zapiszemy na płycie DVD-VIDEO nie ma nic wspólnego z ochroną
programów (za wyjątkiem oczywiście praw do używania poszczególnych
programów konwertujących). Ponieważ gdy w powyższym procesie Monę Lisę
zastąpimy wizerunkiem Gotfryda Smolika, Piotra Dębińskiego lub Macieja
Bębenka, a wcześniej nie uzyskamy od nich zgody na wykorzystanie
wizerunku, będziemy mieli do czynienia nie z Kodeksem karnym, a z Prawem
autorskim.
[...]
> Ba, można wręcz wyrazić niezrozumienie, jakim prawem kawałek
> tekstu stanowiący DANE ktoś śmie nazywać PROGRAMEM... :)
> A to że komuś powyższe brzmi dwuznacznie w zależności od tego
> czy ów tekst jest zapisany z rozszerzeniem ".C" czy ".PAS"
> albo tam ".JPG" to już inna sprawa :]
Z tym, że współczesne pojęcia, w tym prawne, nie odzwierciedlają
rzeczywistości, musimy się pogodzić. Bo, wracając jednak do zagadnień
prawa, czy osobnik, który ukradł mój odtwarzacz MP3, powinien odpowiadać
za zagarnięcie mienia czy może też za to, że w sposób nieupowazniony
wszedł w posiadanie programu komputerowego sterujjącego całym
odtwarzaczem? A co z pilotem do telewizora? Sam pilot kosztuje
kilkadzisiąt złotych (czyli sprawa nadająca się do SG), ale w przypadku
kradzieży oprogramowania chyba nie ma dolnej granicy wartości? :-) A nie
zaprzeczysz chyba, że i w MP3 playerze i w pilocie jest oprogramowanie? ;-)
M.
-
42. Data: 2007-10-14 11:12:20
Temat: Re: Dane, było: o rejestracji stronek www
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> writes:
> Gotfryd Smolik news pisze:
>> On Sat, 13 Oct 2007, Maciej Bebenek wrote:
>>
>>> Nie, pobieram dane, które są przetwarzane przez program
>>> zainstalowany na moim komputerze.
>> Ja w kwestii formalnej: tzw. "program" to są skądinąd dane
>> do przetworzenia na komputerze.
>
>
> Nie myślałeś o stworzeniu nowej gałęzi filozofii? Filozofii
> informatycznej? :-)
Zdaje się, że taka gałąź już istnieje. Nie mówiąc o tym, że
współczesna filozofia bardzo często inspirowana jest zdobyczami
teorii sterowania (cybernetyki) oraz informatyki.
> [...]
>>> Czym się różnią dane od programu, chyba nie muszę tłumaczyć.
>> Optymista :>
>>
>
> Może jednak praktyk-pragmatyk :-) Jeżeli mówimy jedynie
> o przekształceniu ciągu bajtów z jednej postaci na drugą,
> trudno mówić o tym, że jest to program. Przykładem moga być
> pliki w formacie WAV, AVI, PDF czy DOC - żeby wspomnieć
> o najpopularniejszych. Ale już pliki tekstowe takie jak
> PHP czy stary dobry BAS są programem.
Można również rozgraniczyć na języki kompletne w sensie Turinga (PAS,
BAS) i inne. Można również stosować kategoria program komputerowy
będący utworem to program w sensie prawnym, a cała reszta programów
komputerowych (generowanych automatycznie etc) to dane. Możliwości
takiego praktycznego i pragmatycznego podejścia jest wiele.
[...]
>> ...i w ten deseń do dwoistości korpuskularno-falowej spokojnie
>> dorzucamy dwoistość danowo-programową.
>
> ...filozofii informatyczno-korpuskularnej...
Jest informatyka kwantowa.
>> Wbrew temu co piszesz, jakoby "chyba nie muszę tłumaczyć" czym się
>> różnią program od danych, istnienia ścisłej granicy CZEGOKOLWIEK co
>> da się opisać algorytmicznie nie da się wskazać.
>
> MOże jednak przypomnę, że znajdujemy się na grupie, która choć
> w części porusza tematy prawne
Możliwe rozgraniczenia podałem powyżej.
> i w takim też kontekście ten wątek się rozpoczął :-) Jeden
> z dyskutantów, któremu 99,99 % zjawisk we wszechświecie kojarzy
> sie z programem
Może jeszcze z seksem?
> i pewnie chce ścigać wszystkich z KK w ręku,
Zupełnie nie znam się na kodeksie karnym :)
> chciał by pewien blog był objety ochroną z tytułu bycia programem
> komputerowym.
Oprogramowaniem. Która gazeta dostarcza funkcję wyszukiwania?
> Uważam, że przy tego typu rozważaniu należy treść przełożyć ponad
> formę. Czy fakt, że portret Mony Lisy zeskanujemy, następnie plik
> JPG umiescimy w prezentacji PPT, a z tej z kolei zrobimy plik AVI,
> który umieścimy w samoinstalującej się prezentacji EXE, którą
> następnie zapiszemy na płycie DVD-VIDEO nie ma nic wspólnego
> z ochroną programów
Czyli jesteś za nazywaniem programem komputerowym jedynie programów
komputerowych stanowiących utwór. Nadmienię jedynie, że plik JPG
również może być utworem (ręczne lub półautomatyczne utworzenie pliku
z uwzględnieniem specyfiki obrazu).
[...]
>> Ba, można wręcz wyrazić niezrozumienie, jakim prawem kawałek
>> tekstu stanowiący DANE ktoś śmie nazywać PROGRAMEM... :) A to że
>> komuś powyższe brzmi dwuznacznie w zależności od tego czy ów tekst
>> jest zapisany z rozszerzeniem ".C" czy ".PAS" albo tam ".JPG" to
>> już inna sprawa :]
>
> Z tym, że współczesne pojęcia, w tym prawne, nie odzwierciedlają
> rzeczywistości, musimy się pogodzić.
Zdaje się, że zwykle te pojęcia odzwierciedlają rzeczywistość taką,
jak ją widzi statystyczny obywatel.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
43. Data: 2007-10-14 11:43:50
Temat: Re: Dane, było: o rejestracji stronek www
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl> writes:
> Gotfryd Smolik news pisze:
>> On Sat, 13 Oct 2007, Maciej Bebenek wrote:
>>
>>> Nie, pobieram dane, które są przetwarzane przez program
>>> zainstalowany na moim komputerze.
>> Ja w kwestii formalnej: tzw. "program" to są skądinąd dane
>> do przetworzenia na komputerze.
>
>
> Nie myślałeś o stworzeniu nowej gałęzi filozofii? Filozofii
> informatycznej? :-)
Zdaje się, że taka gałąź już istnieje. Nie mówiąc o tym, że
współczesna filozofia bardzo często inspirowana jest zdobyczami
teorii sterowania (cybernetyki) oraz informatyki.
> [...]
>>> Czym się różnią dane od programu, chyba nie muszę tłumaczyć.
>> Optymista :>
>>
>
> Może jednak praktyk-pragmatyk :-) Jeżeli mówimy jedynie
> o przekształceniu ciągu bajtów z jednej postaci na drugą,
> trudno mówić o tym, że jest to program. Przykładem moga być
> pliki w formacie WAV, AVI, PDF czy DOC - żeby wspomnieć
> o najpopularniejszych. Ale już pliki tekstowe takie jak
> PHP czy stary dobry BAS są programem.
Można również rozgraniczyć na języki kompletne w sensie Turinga (PAS,
BAS) i inne. Można również stosować rozróżnienie: program komputerowy
będący utworem to program w sensie prawnym, a cała reszta programów
komputerowych (generowanych automatycznie etc) to dane. Możliwości
takiego praktycznego i pragmatycznego podejścia jest wiele.
[...]
>> ...i w ten deseń do dwoistości korpuskularno-falowej spokojnie
>> dorzucamy dwoistość danowo-programową.
>
> ...filozofii informatyczno-korpuskularnej...
Jest informatyka kwantowa.
>> Wbrew temu co piszesz, jakoby "chyba nie muszę tłumaczyć" czym się
>> różnią program od danych, istnienia ścisłej granicy CZEGOKOLWIEK co
>> da się opisać algorytmicznie nie da się wskazać.
>
> MOże jednak przypomnę, że znajdujemy się na grupie, która choć
> w części porusza tematy prawne
Możliwe rozgraniczenia podałem powyżej.
> i w takim też kontekście ten wątek się rozpoczął :-) Jeden
> z dyskutantów, któremu 99,99 % zjawisk we wszechświecie kojarzy
> sie z programem
Może jeszcze z seksem?
> i pewnie chce ścigać wszystkich z KK w ręku,
Zupełnie nie znam się na kodeksie karnym :)
> chciał by pewien blog był objety ochroną z tytułu bycia programem
> komputerowym.
Oprogramowaniem. Która gazeta dostarcza funkcję wyszukiwania?
> Uważam, że przy tego typu rozważaniu należy treść przełożyć ponad
> formę. Czy fakt, że portret Mony Lisy zeskanujemy, następnie plik
> JPG umiescimy w prezentacji PPT, a z tej z kolei zrobimy plik AVI,
> który umieścimy w samoinstalującej się prezentacji EXE, którą
> następnie zapiszemy na płycie DVD-VIDEO nie ma nic wspólnego
> z ochroną programów
Czyli jesteś za nazywaniem programem komputerowym jedynie programów
komputerowych stanowiących utwór. Nadmienię jedynie, że plik JPG
również może być utworem (ręczne lub półautomatyczne utworzenie pliku
z uwzględnieniem specyfiki obrazu).
[...]
>> Ba, można wręcz wyrazić niezrozumienie, jakim prawem kawałek
>> tekstu stanowiący DANE ktoś śmie nazywać PROGRAMEM... :) A to że
>> komuś powyższe brzmi dwuznacznie w zależności od tego czy ów tekst
>> jest zapisany z rozszerzeniem ".C" czy ".PAS" albo tam ".JPG" to
>> już inna sprawa :]
>
> Z tym, że współczesne pojęcia, w tym prawne, nie odzwierciedlają
> rzeczywistości, musimy się pogodzić.
Zdaje się, że zwykle te pojęcia odzwierciedlają rzeczywistość taką,
jak ją widzi statystyczny obywatel.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl