-
61. Data: 2007-11-23 07:45:36
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Kocureq <a...@...stopce.pl>
Any User pisze:
> Dokładnie. I zapewne jesteś zorientowany, że w przeciągu ostatnich 8 lat
> zdarzały się już takie akcje Policji+BSA:
>
> 1. wzięcia ze sklepu komputerowego listy klientów kupujących komputer
> bez systemu operacyjnego,
>
> 2. wzięcia listy klientów (wszystkich!) operatora sieci CATV, po
> uprzednim wykryciu dużego serwera warezowego, prowadzonego przez
> operatora tej sieci,
A ty zapewne jesteś zorientowany, że obydwa przypadki to nie kwestia
naruszenia warunków umowy licencyjnej zawartej w "prawy" sposób z
producentem oprogramowania, tylko użytkowanie / dystrybuowanie
oprogramowanie bez licencji.
--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)
-
62. Data: 2007-11-23 08:29:17
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Any User <u...@a...pl>
>> Dokładnie. I zapewne jesteś zorientowany, że w przeciągu ostatnich 8
>> lat zdarzały się już takie akcje Policji+BSA:
>>
>> 1. wzięcia ze sklepu komputerowego listy klientów kupujących komputer
>> bez systemu operacyjnego,
>>
>> 2. wzięcia listy klientów (wszystkich!) operatora sieci CATV, po
>> uprzednim wykryciu dużego serwera warezowego, prowadzonego przez
>> operatora tej sieci,
>
> A ty zapewne jesteś zorientowany, że obydwa przypadki to nie kwestia
> naruszenia warunków umowy licencyjnej zawartej w "prawy" sposób z
> producentem oprogramowania, tylko użytkowanie / dystrybuowanie
> oprogramowanie bez licencji.
Owszem - w tej chwili tylko informuję Cię, jak się w Polsce robi
kontrole legalności oprogramowania.
Znam też z pierwszej ręki jeden (a czytałem też o kilku innych, wszystko
jeszcze w 2001, może nawet 2000 roku) przypadek, gdzie w kilkuosobowej
firmie zarekwirowano komputery po stwierdzeniu, że oprogramowanie
użytkowane jest niezgodnie z warunkami licencji. Przy czym stwierdził
obecny ekspert BSA, a zarekwirowała Policja.
--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com
-
63. Data: 2007-11-23 09:07:00
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Sowiecki Agent <p...@t...gazeta.pl>
Ktylko użytkowanie / dystrybuowanie
> oprogramowanie bez licencji.
jak juz to uzyskanie od oosby nieuprawnionej i rozpowszchaniie
--
http://wynagrodzenie.info - forum pracownikow i pracodawcow ...
http://Profesor.NiesfornaZyta.pl - doradza w sprawach technicznych ...
-
64. Data: 2007-11-23 09:33:18
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
jacki pisze:
>> 1. Znacznie mniejsza wygoda pracy ze względu na niezgodność wielu
>> elementów z pakietem będącym de facto standardem (mniejsza z tym, czy
>> legalnie i na jakich konkretnie zasadach).
>
> Nie zauważyłem.
>
>> 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto
>> standardem.
>
> Nie używam.
Jeżeli używasz sam dla siebie, to nie ma większego problemu.
Ja też używam OpenOffice i nie mam z nim problemów.
Jednak jeżeli zaczynasz się kontaktować z innymi ludźmi, to musisz mieć
na uwadze że oni raczej używają MS Office. W wielu firmach jest głupi
zwyczaj że wysyła się e-maile zredagowane w .doc, często się spotkasz z
życzeniem klienta "niech mi pan to wyśle w .doc-u/powerpoincie/excelu
itp. itd".
A tu niestety OO wymięka - bo eksport do plików MS Office działa mocno
tak sobie, jak po którejś stronie zostaną użyte głupie strzałki, czy
popularne formatowanie spacjami (czyli zamiast zrobić normalnie layout
dokumentu, to dosuwa się elementy za pomocą ciągów spacji).
Można oczywiście walczyć z całym światem, udowadniać pani sekretarce z
firmy kontrahenta że jest głupia, że .doc jest be i lepiej słać w
pdf/rtf/ps/cuda/niewidy, jedyne co można uzyskać to zostać zaliczonym do
ludzi którzy "nie potrafią nawet wysłać prostego emaila i robią z tego
dziwne problemy".
Bo można sobie płynąć pod prąd, użerać się z ludźmi, marnować swój i ich
czas, ale po co?
Ja wiem że to M$ jest "ten zły" i wykorzystuje swoją monopolistyczną
pozycję. Niemniej na tym właśnie polega monopol że nie bardzo da się go
obejść.
--
PMS++ PJ S+ p+ M(+) W+>+++ P++:++ X(+) L++ B+ M+ Z++(+++) T- w- CB++
http://free.of.pl/h/hellfire/pmscode.html
-
65. Data: 2007-11-23 09:47:29
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 21 Nov 2007, Any User wrote:
>>> 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
>>> pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
>>> np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.
>>
>> To jest akurat *zdecydowanie* zaleta.
>
> Znaczy że jak np. nie mogę sobie z Outlooka podglądnąć arkusza
> kalkulacyjnego, to jest to zaleta? Czy dobrze zrozumiałem?
Jako że zabrałem głos "za", to w tej sprawie też dopiszę: owszem, akurat
to również ja uważam za zaletę.
Outlook jest u mnie wpisany "nie instaluj"...
Brak integracji między Excelem a Accessem oczywiście byłby wadą.
pzdr, Gotfryd
-
66. Data: 2007-11-23 09:55:13
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 21 Nov 2007, Any User wrote:
>>> 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto
>>> standardem.
>>
>> Nie używam.
>
> No cóż, ja np. używam - makra w Excelu potrafią bardzo ułatwić życie.
W kwestii formalnej: akurat makra jako takie nie są argumentem,
w OO równie dobrze można sobie "ułatwiać".
Problem się zaczyna jak nam KTOŚ podeśle makro w Excelu, problem nie
w makrze (dostępnosci makra) a kompatybilności :)
>>> 4. Mniejsza szybkość działania od pakietu będącego de facto standardem.
>>
>> Nie zauważyłem.
>
> Widocznie nie używasz MsOffice zbyt często. Albo masz tak szybki komputer, że
> nie zauważasz.
I to drugie jest prawdopodobne :)
Na Athlonie "czułem" zółwiastość programów biurowych, na AthlonXP64 już
*prawie* nie (OS oczywiście 32 bit, tylko sam proc nowszy).
>>> 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto standardem,
>>> większa ilość "błędów wieku dziecięcego".
>>
>> Nie wiem o czym mówisz.
>
> Np. o podatnościach na odpowiednio spreparowane pliki, pozwalających na
> uruchomienie wrogiego kodu zawartego w tych plikach. Mało tego było?
>
> (Owszem, MsOffice również przechodził coś takiego, ale 10-5 lat temu.)
Y tam.
Jak otrzymujesz makra w pakiecie, to nadal masz problem: "kliknąć
na >>tak<< czy nie kliknąć" :O
pzdr, Gotfryd
-
67. Data: 2007-11-23 10:44:19
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Any User <u...@a...pl>
>> No cóż, ja np. używam - makra w Excelu potrafią bardzo ułatwić życie.
>
> W kwestii formalnej: akurat makra jako takie nie są argumentem,
> w OO równie dobrze można sobie "ułatwiać".
Oj nie wiem - makra w Excelu to VBA, który jest prosty, łatwy, przyjemny
w nauce i w razie czego łatwy do przeniesienia wprost do samodzielnego
programu, który z zewnątrz uruchomi sobie Excela za pomocą CreateObject.
OpenOffice, o ile pamiętam, obsługuje Javę, Pythona i jakąś dziwną,
własną wersję Basica - wzorowaną na VBA, ale mocno niekompatybilną, no i
ma całkiem inne nazewnictwo obiektów COM.
A teraz pokaż mi managera, który będzie w stanie napisać sensowną
aplikację w Javie lub Pythonie pod OpenOffice. Bo ja mógłbym wskazać
kilku, którym już się zdarzyło napisać coś dużego w VBA.
> Problem się zaczyna jak nam KTOŚ podeśle makro w Excelu, problem nie
> w makrze (dostępnosci makra) a kompatybilności :)
Również - ale to j/w.
>>>> 4. Mniejsza szybkość działania od pakietu będącego de facto standardem.
>>>
>>> Nie zauważyłem.
>>
>> Widocznie nie używasz MsOffice zbyt często. Albo masz tak szybki
>> komputer, że nie zauważasz.
>
> I to drugie jest prawdopodobne :)
> Na Athlonie "czułem" zółwiastość programów biurowych, na AthlonXP64 już
> *prawie* nie (OS oczywiście 32 bit, tylko sam proc nowszy).
No cóż, ja do pracy z Office mam Celerona z 2002 roku.
>>>> 5. Mniejszy poziom bezpieczeństwa od pakietu będącego de facto
>>>> standardem, większa ilość "błędów wieku dziecięcego".
>>>
>>> Nie wiem o czym mówisz.
>>
>> Np. o podatnościach na odpowiednio spreparowane pliki, pozwalających
>> na uruchomienie wrogiego kodu zawartego w tych plikach. Mało tego było?
>>
>> (Owszem, MsOffice również przechodził coś takiego, ale 10-5 lat temu.)
>
> Y tam.
> Jak otrzymujesz makra w pakiecie, to nadal masz problem: "kliknąć
> na >>tak<< czy nie kliknąć" :O
Miałem raczej na myśli ataki na przepełnienie bufora przy spreparowanym
dokumencie, a nie makro-wirusy.
--
Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?
http://pracownik.blogspot.com
-
68. Data: 2007-11-23 10:52:34
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 23 Nov 2007, Kocureq wrote:
> Any User pisze:
>
>> Dokładnie. I zapewne jesteś zorientowany, że w przeciągu ostatnich 8 lat
>> zdarzały się już takie akcje Policji+BSA:
>>
>> 1. wzięcia ze sklepu komputerowego listy klientów kupujących komputer bez
>> systemu operacyjnego,
>>
>> 2. wzięcia listy klientów (wszystkich!) operatora sieci CATV, po uprzednim
>> wykryciu dużego serwera warezowego, prowadzonego przez operatora tej sieci,
>
> A ty zapewne jesteś zorientowany, że obydwa przypadki to nie kwestia
> naruszenia warunków umowy licencyjnej zawartej w "prawy" sposób z producentem
> oprogramowania, tylko użytkowanie / dystrybuowanie oprogramowanie bez
> licencji.
Coś przeoczyłeś: kontroli zostali poddani WSZYSCY klienci, ktorzy np.
kupili kompa bez OSa.
Jakbym tak sobie kompa zechciał kupić (a nie poskładać), to pewnikiem
również kupię bez Windowsów.
Dlaczego?
A bo (zaskoczę pewnie, nie o Linuksie będzie) mam MS Win XP.
"Normalne", nie OEM, żeby sobie rozważań nie komplikować :> (faktycznie
też mam).
Niby co nielegalnego albo podejrzanego popełniłbym, żeby zaraz *POLICJA*
miała wpadać na przeszukanie, możesz wyjaśnić?
pzdr, Gotfryd
-
69. Data: 2007-11-23 11:00:40
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 22 Nov 2007, SDD wrote:
> Nieco [OT] - jak na te grupe, ale czy US nie zakwestionuje przypadkiem wtedy
> zasadnosci wrzucenia komputera w calosci koszty? (zakladam wartosc < 3500).
> No bo skoro podatnik uzywa komputera *rowniez* do celow osobistych...
Dla porządku, swoje zdanie "do dyskusji" przedstawiam na .podatki.
Streszczenie:
IMO - w przypadku ST nie ma podstaw. Oczywiście jeśli podatnik odlicza
koszty ZWIĄZANE z UŻYTKOWANIEM kompa (zużycie prądu, wydatki na toner)
to jak najbardziej ich CZĘŚĆ nie będzie kosztem. Ale mowa była o samym
zaliczeniu amortyzacji kompa w koszty, a nie eksploatacji.
W przypadku kompa "w wyposażeniu" będzie trochę dyskusji, i IMO
udowodnienie wykorzystywania *tylko* do celów osobistych (nawet
przez krotki okres, np. 5 minut) jest powodem do "wylotu z kosztów".
Lepiej już jakiejś gry używać, bo przecież wiadomo, że taka gra doskonale
testuje sprawność kompa, zaś używanie sprzętu do celów "mieszanych"
(testowanie dla potrzeb DG przy jednoczesnej satysfaksji osobistej)
pod najrestrykcyjniejszy (w tym przypadku) przepis art.23 PDoOF
nie podpada :>
pzdr, Gotfryd
-
70. Data: 2007-11-23 11:08:21
Temat: Re: DG a oprogramowanie "domowe"
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Thu, 22 Nov 2007, m...@g...com wrote:
> On 21 Lis, 14:54, Any User <u...@a...pl> wrote:
>> 2. Brak obsługi makr kompatybilnych z pakietem będącym de facto standardem.
>
> pw
Też nie rozumiem i proszę o wyjaśnienie.
Jak dostaniesz dokument od potencjalnego "dużego" kontrahenta i coś
Ci w nim nie zadziała raz i drugi, to za trzecim podskoczysz ekspresem
do najbliższego sklepu, bo może nie być Cię stać na "źleczytelność"!
Przypominam że mowa o zastosowaniu do DG.
Tak, mam DG. Tak, kupiłem MSO 2003 dość dawno, OO wtedy był znacznie
mniej kompatybilny, ale IMO i na dziś jest jej przymało, tej
kompatybilności.
>> 3. Znacznie gorsza głęboka integracja wszystkich elementów pakietu
>> pomiędzy sobą, oraz z systemem operacyjnym i programami zewnętrznymi,
>> np. edytorami grafiki, klientami poczty itp.
>
> czy ja wiem... i czy ja wiem czy to wada...
Akurat tu (częściowo) się zgadzam, nie wszystko złoto co się świeci :)
pzdr, Gotfryd