-
11. Data: 2003-10-29 19:42:41
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: Catbert <v...@w...pl>
> Catbert wrote:
>
>> Strona podparła się orzeczeniem SN, na co ów sędzia w formie ustnego
>> komentarza oświadczył, że orzeczenia SN ma w d...
>
>
> I bardzo dobrze...
Co w tym dobrego?
Jeżeli to orzeczenie (SN) potwierdzało oczywistą prawdę, to raczej źle.
Pzdr: Catbert, EHRM
-
12. Data: 2003-10-29 19:52:46
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik "kam" <X...@X...plX> napisał w wiadomości
news:3FA00E86.9050907@Xop.plX...
> ??? wrote:
> > Jak zwykle durne odpowiedzi.
[cut]
>
> Możesz jeszcze raz? Bo nic nie zrozumiałem.
>
No i nie dziwne, bo to była jedyna _naprawde durna_ odpowiedz w całym wątku.
Jest coś niesamowitego w tym, że durnie i chamy dokunują tak często
projekcji własnych osobowości na innych.
Zresztą czego możan oczekiwac po kimś, kto podpisuje się trzema
pytajnikami...?
Pozdrawiam
--
Depi.
PS. Co do meritum, to należałoby uścislić, czy chodzi tu faktycznie o język
prawniczy, czy o język prawny. Dla mnie te wywody powyżej, choć oczywiście
poprawne, bardziej pasowały do języka prawnego. Prawniczy już nie trzyma się
tak sztywno reguł wywodzących się z logiki formalnej.
-
13. Data: 2003-10-29 19:55:00
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bnp3ba$i15$1@korweta.task.gda.pl...
> Strona podparła się orzeczeniem SN, na co ów sędzia w formie ustnego
> komentarza oświadczył, że orzeczenia SN ma w d...
>
Jak wiadomo sądziowe są rózni, często słabi. Jednak wtym wypadku sąd miał w
pewnym sensie racji - nie jest on w żaden sposób związany orzeczeniem SN.
Według mnie jest to niekorzystna sytuacja i po częsci fikcyjna, bo zazwyczaj
jednak sądy trzymają się lini orzeczniczej SN, ale jednak ciąle formalnie
nie mają one mocy prawotórczej.
Pozdrawiam
--
Depi.
-
14. Data: 2003-10-29 20:01:39
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: "Wirtualna" <p...@s...com>
Użytkownik "Catbert" <v...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bnp57e$r0i$1@korweta.task.gda.pl...
> > I bardzo dobrze...
>
> Co w tym dobrego?
> Jeżeli to orzeczenie (SN) potwierdzało oczywistą prawdę, to raczej źle.
dobrze, bo konstytucja mowi, ze sady sa niezawisle - przymiotnik madry w
odniesieniu do sadow w konstytucji RP nie wystepuje
p
W,
-
15. Data: 2003-10-29 20:12:51
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: Catbert <v...@w...pl>
>>Strona podparła się orzeczeniem SN, na co ów sędzia w formie ustnego
>>komentarza oświadczył, że orzeczenia SN ma w d...
>>
>
> Jak wiadomo sądziowe są rózni, często słabi. Jednak wtym wypadku sąd miał w
> pewnym sensie racji - nie jest on w żaden sposób związany orzeczeniem SN.
> Według mnie jest to niekorzystna sytuacja i po częsci fikcyjna, bo zazwyczaj
> jednak sądy trzymają się lini orzeczniczej SN, ale jednak ciąle formalnie
> nie mają one mocy prawotórczej.
Rrzecz w tym, że sędzia miał w d... prawo. Dodatek o orzeczeniu SN
zamieściłem jako ozdobnik literacki, informację (sugestię) dla sędziego,
której logiczności wywodu niesposób było zaprzeczyć. Niezawisłość sądu
nie oznacza dowolności interpretacji. Szczególnie gdy ta interpretacja
pozostaje w jaskrawej sprzeczności z ustawą. Ustawy chyba obowiązują
sędziów?
Skoro sędzia nie wie, co znaczy "lub", bo jest słaby, to nie ma powodu
do zdziwienia, że "nie-sędzia" chce wiedzieć (jak inicjator wątku) co to
tajemnicze słówko może znaczyć w "prawniczym języku":-)
Pzdr: Catbert, EHRM
-
16. Data: 2003-10-29 20:17:34
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: kam <X...@X...plX>
Catbert wrote:
> Skoro sędzia nie wie, co znaczy "lub", bo jest słaby, to nie ma powodu
> do zdziwienia, że "nie-sędzia" chce wiedzieć (jak inicjator wątku) co to
> tajemnicze słówko może znaczyć w "prawniczym języku":-)
Sedzia pewnie wie. I pewnie zdążył zauważyć, że ustawodawca
niekoniecznie wie :)
KG
-
17. Data: 2003-10-29 20:49:53
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: Catbert <v...@w...pl>
>>>I bardzo dobrze...
>>
>>Co w tym dobrego?
>>Jeżeli to orzeczenie (SN) potwierdzało oczywistą prawdę, to raczej źle.
>
> dobrze, bo konstytucja mowi, ze sady sa niezawisle - przymiotnik madry w
> odniesieniu do sadow w konstytucji RP nie wystepuje
Art. 87.
1. Źródłami powszechnie obowiązującego prawa Rzeczypospolitej Polskiej
są: Konstytucja, ustawy, ratyfikowane umowy międzynarodowe oraz
rozporządzenia.
... a nie widzimisię sędziów- frustratów i "bywających różnymi";
... powszechnie, a nie powszechnie z wyłączeniem sędziów.
Art. 178.
1. Sędziowie w sprawowaniu swojego urzędu są niezawiśli i podlegają
tylko Konstytucji oraz ustawom.
...oraz ustawom. Nie wyłącznie sobie.
Niezawisłość oznacza m.in. brak podległości. Nie oznacza dowolności w
interpretacji prawa, bo gdyby tak było, to prawo pisane nie byłoby
potrzebne. Być może wogóle jakiekolwiek prawo byłoby zbędne.
Nazywanie "dobrym" selektywnego wyboru norm prawnych jest intelektualnym
nadużyciem.
Dobry jest przymiotnikiem wartościującym. Fakt, że sędzia nie
"podporządkował się" orzecznictwu jest zgodne z ustawą - jednakże
nastąpiło to po decyzji merytorycznie wadliwej, sprzecznej z
obowiązującym prawem - niepodporządkowanie nie jest "ustawowo" dobre,
czy złe, bo jak sama zauważasz konstytucja tego nie zawiera. Stąd moje
pytanie było, co jest dobrego w wydaniu niewłaściwej decyzji i wulgarnym
traktowaniu innych sędziów?
Meritum sprawy to zła decyzja; niepodporządkowanie się, to jedynie
szczegół techniczny - być może dla zaczadzonych codzienną praktyką
sądowniczą jurystów urasta on do rangi zagadnienia kardynalnego.
Art. 45.
1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez
nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i
niezawisły sąd.
...do sprawiedliwego - nie: dowolnego;
Zdaje się, że niezadługo do codziennego użycia wejdzie:
Art. 77.
1. Każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona
przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.
Pzdr: Catbert, EHRM
-
18. Data: 2003-10-29 20:53:01
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: Catbert <v...@w...pl>
>> Skoro sędzia nie wie, co znaczy "lub", bo jest słaby, to nie ma powodu
>> do zdziwienia, że "nie-sędzia" chce wiedzieć (jak inicjator wątku) co
>> to tajemnicze słówko może znaczyć w "prawniczym języku":-)
>
>
> Sedzia pewnie wie. I pewnie zdążył zauważyć, że ustawodawca
> niekoniecznie wie :)
Wow! Może masz jakąś ściągę, co do których ustaw sędziowie "wiedzą lepiej"?
:-)
Catbert, EHRM
-
19. Data: 2003-10-29 20:55:52
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: kam <X...@X...plX>
Catbert wrote:
> Art. 45.
> 1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez
> nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i
> niezawisły sąd.
>
> ....do sprawiedliwego - nie: dowolnego;
no cóż, mozna zauwazyć, że _sprawiedliwego_, a nie zgodnego z prawem ;)
KG
-
20. Data: 2003-10-29 21:03:48
Temat: Re: Czym sie rozni "lub" od "albo"???
Od: Catbert <v...@w...pl>
>> Art. 45.
>> 1. Każdy ma prawo do sprawiedliwego i jawnego rozpatrzenia sprawy bez
>> nieuzasadnionej zwłoki przez właściwy, niezależny, bezstronny i
>> niezawisły sąd.
>>
>> ....do sprawiedliwego - nie: dowolnego;
>
> no cóż, mozna zauwazyć, że _sprawiedliwego_, a nie zgodnego z prawem ;)
No, w sensie prawnym sprawiedliwość oznacza chyba zgodność z prawem w
granicach jego możliwości. (pewien nie jestem ;-)).
Catbert, EHRM