-
1. Data: 2004-08-16 05:38:32
Temat: Czyja wina przy takim stuknieciu ?
Od: "Fantom" <s...@s...poczta.onet.pl>
Witam
Mamy taka teoretyczna sytuacje. Jade sobie droga (powiedzmy, ze wiejska bo
nie ma tam wogole ruchu), i stoi na niej samochod. Kierowcy nie ma. No i
jest bardzo ciasno. Przeciskam sie jak moge miedzy plotem a tym samochodem i
nagle stukamy sie bokami. Zatrzymuje sie wiec i wzywam policje. Czyja wine
stwierdza policja ? Moja bo go zaryswoalem, oraz jego bo zaparkowal w sposob
niedozwolony (brak przejazdu) ?
Fantom
fut : samochody
-
2. Data: 2004-08-16 05:55:52
Temat: Re: Czyja wina przy takim stuknieciu ?
Od: Papik <p...@a...net>
Dnia Mon, 16 Aug 2004 07:38:32 +0200, Fantom napisał/napisała:
> Mamy taka teoretyczna sytuacje. Jade sobie droga (powiedzmy, ze wiejska bo
> nie ma tam wogole ruchu), i stoi na niej samochod. Kierowcy nie ma. No i
> jest bardzo ciasno. Przeciskam sie jak moge miedzy plotem a tym samochodem i
> nagle stukamy sie bokami. Zatrzymuje sie wiec i wzywam policje. Czyja wine
> stwierdza policja ? Moja bo go zaryswoalem, oraz jego bo zaparkowal w sposob
> niedozwolony (brak przejazdu) ?
policjant moglby tez na to spojrzec z innej strony,ze to on zaparkowal w
zlym miejscu bo przeciez nie dalo sie przejechac. IMHO to cos jak parkowanie
przy podwojnej ciaglej lub zatrzymanie sie na moscie/w tunelu...
No ale moze mieszam :>
--
* zycie zaczyna sie po 30. ale tez przed 30. moze sie skonczyc *
PAPIK - Positronic Android Programmed for Infiltration and Killing
GG: 70701
-
3. Data: 2004-08-16 06:07:48
Temat: Re: Czyja wina przy takim stuknieciu ?
Od: Dredd<...@...pl>
> Czyja wine
> stwierdza policja ? Moja bo go zaryswoalem, oraz jego bo
zaparkowal w sposob
> niedozwolony (brak przejazdu) ?
To czy on zaparkował w sposób niedozwolony to jest sprawa otwarta i
dyskusyjna (był tam zakaz?)
Być może można mu zarzucić że utrudniał ruch...
Natomiast jeśli Ty widziałeś że jest ciasno i mimo to próbowałeś
przejechać to moim zdaniem odpowiedzialność za kolizję (zarysowanie
karoserii) leży po Twojej stronie
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
4. Data: 2004-08-16 06:08:26
Temat: Re: Czyja wina przy takim stuknieciu ?
Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>
In article <s...@c...acn.waw.pl>, Papik wrote:
> Dnia Mon, 16 Aug 2004 07:38:32 +0200, Fantom napisał/napisała:
>> Mamy taka teoretyczna sytuacje. Jade sobie droga (powiedzmy, ze wiejska bo
>> nie ma tam wogole ruchu), i stoi na niej samochod. Kierowcy nie ma. No i
>> jest bardzo ciasno. Przeciskam sie jak moge miedzy plotem a tym samochodem i
>> nagle stukamy sie bokami. Zatrzymuje sie wiec i wzywam policje. Czyja wine
>> stwierdza policja ? Moja bo go zaryswoalem, oraz jego bo zaparkowal w sposob
>> niedozwolony (brak przejazdu) ?
>
> policjant moglby tez na to spojrzec z innej strony,ze to on zaparkowal w
> zlym miejscu bo przeciez nie dalo sie przejechac. IMHO to cos jak parkowanie
> przy podwojnej ciaglej lub zatrzymanie sie na moscie/w tunelu...
> No ale moze mieszam :>
To są MSZ dwie osobne sprawy: jedna to zaparkowanie powodujące znaczne
utrudnienie ruchu - za to pewnie odpowie parkujący gagatek, druga to nie
zachowanie odpowiedniej ostrożności (czy jak to tam zwał) czego efektem
jest uszkodzenie pojazdów - i za to odpowie wyłącznie drugi gagatek.
--
Marcin
-
5. Data: 2004-08-16 09:37:47
Temat: Re: Czyja wina przy takim stuknieciu ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Fantom" <s...@s...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:cfph83$4jl$1@atlantis.news.tpi.pl...
Twoja, bo zarysowałeś. Jak nie było przejazdu, to trzeba było wezwać
policję, a nie "wpychać" się. Natomiast on może dostać mandat za niewłaściwe
parkowanie.