-
11. Data: 2004-10-25 21:46:46
Temat: Re: Czyj budynek na obcej działce ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Fri, 22 Oct 2004, Robertus wrote:
[...]
>+ > > Rozdzielnosc jest.
>+ > > Czyli darowizna.
[...]
>+ Musisz zrobić umowę ustanowienia współwłasności. Koszt to 400 zł + podatek
>+ od wartości działki + budynku.
Chwilę usiłowałem dojść do to jest :] (bo od darowizny może
wyjść podatek).
Ale... zajarzyłem że to TEŻ jest intercyza, tylko inna :)
Dobrze rozumiem ? 'odpowiednie dać rzeczy słowo' ;)
I można ją zawrzeć "w dowolnym terminie" ?
pozdrowienia, Gotfryd
-
12. Data: 2004-10-27 16:31:39
Temat: Re: Czyj budynek na obcej działce ?
Od: Catbert <virtual_banana_spam@spam_wp.pl>
On 10/25/2004 11:44 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
> On Mon, 25 Oct 2004, piotr wrote:
>
>
>>+ Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <s...@s...com.pl> napisał
>>+ > On Fri, 22 Oct 2004, Robert Tomasik wrote:
>>+ >>+ Użytkownik "Sebastian Kuczyński" <S...@n...ssn.pl> napisał
>>+ > [...]
>>+ >>+ Budynek jest żony, bo jej działka.
>>+ >>+ Twój wkład w jego budowę należy traktować
>>+ >>+ w tym wypadku jako darowiznę na jej rzecz - moim zdaniem.
>
> [...]
>
>>+ > Hm... tak się zastanawiam czy w prawie cywilnym nie ma gdzieś
>>+ > odpowiednika "inwestycji w obcym środku trwałym" :]
>>+ > Bo wygląda idiotycznie: "normalnie" to miałby "udział we współwłaśności"
>>+ > (małżeńskiej). A tak wkład był... i powiadasz że nie ma możliwości
>>+ > jego "oddzielenia" od "budynku właściwego" ?
>
> [...]
>
>>+ Te inwestycje to wkład we wspólny majątek.
>
>
> Zauważ że oni mają *intercyzę*. I *nie* mają majątku wspólnego.
> Z kolei K.C. w wielu miejscach stawia sprawę jasno: "czy grunt
> tego budynek" oraz "ruchomości przyłączone są częscią nieruchomości"
> (art. 191 KC).
[...]
To jakiś kwas, bo istnieją przesłaniki wspólnoty majątkowej - dla
czystości sytuacji inwestorem i właścicielem winna być jedna osoba,
druga może jej udzielić pożyczki z własnego majątku/dochodu lub umówić
się na inne świadzczenie w miarę ekwiwalentne - jeżeli mąż ponosi koszty
czegoś, do czego nie ma prawa własności, to darowuje, chyba, że koszt
inwestycji uznać jako zadatek na czynsz czy coś podobnego. Można dokonać
podziału, o ile technicznie jest to wykonalne.
Jeżeli żona może chcieć się pozbyć męża i nie jest to jedynie robocza
hipoteza, to bałbym się spać spokojnie w tym samym lokalu.
Przemyślałbym intercyzę tj. jej cel - jeżeli jest po to, by żona nie
miała za dużo, to ponoszenie wspólnych kosztów temu zaprzecza, jeżeli po
to, by nie ponosiła np. negatywnych konsekwencji niepowodzeń
gospodarczej działalności męża, to lepiej, by właścicielem wszystkiego
była ona, tyle, że trzeba mieć jakiś kwit dla skarbówki "skondonatoma".
Pzdr; Catbert
-
13. Data: 2004-10-27 23:15:45
Temat: Re: Czyj budynek na obcej działce ?
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Wed, 27 Oct 2004, Catbert wrote:
[...]
> + On 10/25/2004 11:44 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
> + > On Mon, 25 Oct 2004, piotr wrote:
[...]
> + > > + Te inwestycje to wkład we wspólny majątek.
> + >
> + > Zauważ że oni mają *intercyzę*. I *nie* mają majątku wspólnego.
> + > Z kolei K.C. w wielu miejscach stawia sprawę jasno: "czy grunt
> + > tego budynek" oraz "ruchomości przyłączone są częscią nieruchomości"
> + > (art. 191 KC).
> + [...]
> +
> + To jakiś kwas, bo istnieją przesłaniki wspólnoty majątkowej - dla czystości
> + sytuacji inwestorem i właścicielem winna być jedna osoba, druga może jej
> + udzielić pożyczki z własnego majątku/dochodu lub umówić się na inne
> + świadzczenie w miarę ekwiwalentne - jeżeli mąż ponosi koszty czegoś, do czego
> + nie ma prawa własności, to darowuje
...no i lądujemy na pierwotnej opinii Roberta.
> + chyba, że koszt inwestycji uznać jako
> + zadatek na czynsz czy coś podobnego. Można dokonać podziału, o ile
> + technicznie jest to wykonalne.
...zakładając POTENCJALNĄ złą wolę żony... jest pytanie czy
nawet jeśli są możliwości "techniczne" to czy "po wydaniu
pieniędzy" da się coś uzyskać.
pozdrowienia, Gotfryd
-
14. Data: 2004-10-30 20:32:38
Temat: Re: Czyj budynek na obcej działce ?
Od: Sebastian Kuczyński <S...@n...ssn.pl>
Pewnego dnia ,bodajże 2004-10-27 naszła Gotfryd Smolik taka myśl:
> On Wed, 27 Oct 2004, Catbert wrote:
> [...]
>> + On 10/25/2004 11:44 PM, Gotfryd Smolik news wrote:
>> + > On Mon, 25 Oct 2004, piotr wrote:
> [...]
>> + > > + Te inwestycje to wkład we wspólny majątek.
>> + >
>> + > Zauważ że oni mają *intercyzę*. I *nie* mają majątku wspólnego.
>> + > Z kolei K.C. w wielu miejscach stawia sprawę jasno: "czy grunt
>> + > tego budynek" oraz "ruchomości przyłączone są częscią nieruchomości"
>> + > (art. 191 KC).
>> + [...]
>> +
>> + To jakiś kwas, bo istnieją przesłaniki wspólnoty majątkowej - dla czystości
>> + sytuacji inwestorem i właścicielem winna być jedna osoba, druga może jej
>> + udzielić pożyczki z własnego majątku/dochodu lub umówić się na inne
>> + świadzczenie w miarę ekwiwalentne - jeżeli mąż ponosi koszty czegoś, do czego
>> + nie ma prawa własności, to darowuje
>
> ...no i lądujemy na pierwotnej opinii Roberta.
>
>> + chyba, że koszt inwestycji uznać jako
>> + zadatek na czynsz czy coś podobnego. Można dokonać podziału, o ile
>> + technicznie jest to wykonalne.
>
> ...zakładając POTENCJALNĄ złą wolę żony... jest pytanie czy
> nawet jeśli są możliwości "techniczne" to czy "po wydaniu
> pieniędzy" da się coś uzyskać.
>
> pozdrowienia, Gotfryd
Intercyza miala na celu ochrone malzonki przed negatywnymi skutkami
dzialalnosci gospodarczej.Po kilku latach inwestycji okazuje sie ze dzialania
tesciow przybieraja dziwny obrot.Obudzilem sie z pytaniem "A co gdyby... ?"
Na dzien dzisiejszy wiem ze moge:
a) Naklonic malzonke do wspolwlasnosci
b) W przypadku negatywnego obrotu spraw bawic sie kilka lat w sadach ze zwitkiem
faktur ktore bada potraktowane jako "darowizna" wiec nic nie uzyskam.
c)<MODE "Ponury Zart" ON> Podpalic wszystko, tesiowej urznac glowe
tesciowej pila motorowa a samemu wziac lokomotywe za rogi<MODE "Ponury
Zart" OFF>
Szkoda, ze czlowiek pewnego dnia uzmyslawia sobie iz pol zycia harowki
moze przepasc przez zbytnie zaufanie.
Dziekuje za pomoc i podpowiedzi.
-
15. Data: 2004-10-30 21:34:59
Temat: Re: Czyj budynek na obcej działce ?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Sebastian Kuczyński" <S...@n...ssn.pl> napisał w
wiadomości news:slrnco7urg.2e8.SebastianK@nocturn.ssn.pl...
Zdradzić nas mogą tylko Ci, którym zaufamy. :-)
-
16. Data: 2004-10-31 00:05:50
Temat: Re: Czyj budynek? Właściciela działki,ale...
Od: piotrs<p...@o...pl>
Budynek jest własnością żony, zgodnie z zasadą łacińską SSC, czyli co
na gruncie to właściciela gruntu.
Jest szansa na wykupienie gruntu(czyli zmuszenie właściciela do jego
odsprzedaży) jeśli urządzenie wzniesione (tutaj budynek) ZNACZNIE
przenosi wartość gruntu, jeśli działka o wiele tańsza od willi postawionej
można się domagać wyroku sądu nakazującego odsprzedaż.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info