eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy wypożyczanie książek jest legalne
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 103

  • 11. Data: 2008-07-05 13:39:27
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Any User wrote:
    >>> To ja dodam się z pytaniem, czy jeśli pani w przedszkolu czyta
    >>> dzieciom bajkę, to czy popełnia przestępstwo i czy może się do niej
    >>> dowalić ZAIKS?
    >>>
    >> Czytalm niedawno na stonie ZAIKSU, ze tak.
    >>
    >> JEsli chcesz publicznie prezentowac cos neiswojego, wiec czytac
    >> ksiazke, puszczac film z DVD, puszczac muzyke, nawet niezarobkowo, to
    >> musisz miesc zgode od ZAIKSu i wniesc bodajze stosowna oplate za kazde
    >> "wystapienie". Wiem, oni sa chorzy.
    >
    > Chorzy? No to wyobraź sobie, że napisałeś książkę. Wczuj się w rolę autora.

    "Autor bajki stracil miliony po tym, jak przedszkolanka przeczytala
    grupoce 13 przedszkolaków jego bajke"

    > I teraz wyobraź sobie, że ktoś sobie tą książkę wypożycza, publicznie
    > czyta, czy robi cokolwiek innego, a Ty z tego gówno masz. Podoba Ci się
    > taka perspektywa?

    Tak. Super promocja i reklama. Mojej twórczosci, mojej ksiazki. Kazda
    taka osoba to potencjelnie kolejny mój czytelnik, ktos komu radosc
    przynosi to co pisze. A jesli podoba mu sie to juz bardzo wiele.

    > A może wolałbyś z każdej osoby, która w dowolny sposób zapoznała
    > się/została zapoznana z Twoją książką, mieć kapuchę? No pomyśl, to nie
    > boli.

    Nie. Ja wolalbym kazda osobe, ktora nei zapoznala sie z moja ksiazka
    rozstrrzelac, nastepnei pocwiartowac, a truchlo rozrzucic po miescie.


  • 12. Data: 2008-07-05 14:02:50
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >>>> To ja dodam się z pytaniem, czy jeśli pani w przedszkolu czyta
    >>>> dzieciom bajkę, to czy popełnia przestępstwo i czy może się do niej
    >>>> dowalić ZAIKS?
    >>>>
    >>> Czytalm niedawno na stonie ZAIKSU, ze tak.
    >>>
    >>> JEsli chcesz publicznie prezentowac cos neiswojego, wiec czytac
    >>> ksiazke, puszczac film z DVD, puszczac muzyke, nawet niezarobkowo, to
    >>> musisz miesc zgode od ZAIKSu i wniesc bodajze stosowna oplate za
    >>> kazde "wystapienie". Wiem, oni sa chorzy.
    >>
    >> Chorzy? No to wyobraź sobie, że napisałeś książkę. Wczuj się w rolę
    >> autora.
    >
    > "Autor bajki stracil miliony po tym, jak przedszkolanka przeczytala
    > grupoce 13 przedszkolaków jego bajke"

    Ale gdyby zamknąć przedszkola, albo chociaż zabronić w nich publicznie
    czytać książek, to (w uproszczeniu) aby swoje dziecko wychować, każda
    rodzina musiałaby kupić po komplecie książek, które teraz do przedszkola
    są tylko raz.

    I ma to swoje odzwierciedlenie w Kodeksie Cywilnym (tu cytat):

    "Szkoda, czyli uszczerbek w dobrach osoby poszkodowanej, zarówno o
    charakterze majątkowym jak i niemajątkowym. Szkoda rozpatrywana jako
    uszczerbek o charakterze majątkowym może w świetle przepisów k.c.
    przybrać dwojaką postać:

    1) Straty (szkody rzeczywistej - damnum emergnes) jakiej doznaje mienie
    poszkodowanego; wskutek doznania tej straty poszkodowany staje się
    uboższy niż był dotychczas.

    2) Utraty korzyści (lucrum cessans), jakiej poszkodowany mógł się
    spodziewać, gdyby mu szkody nie wyrządzono; wskutek doznania tej postaci
    uszczerbku poszkodowany nie staje się bogatszy, jakkolwiek mógł liczyć
    na wzbogacenie się, mógł go oczekiwać."

    >> I teraz wyobraź sobie, że ktoś sobie tą książkę wypożycza, publicznie
    >> czyta, czy robi cokolwiek innego, a Ty z tego gówno masz. Podoba Ci
    >> się taka perspektywa?
    >
    > Tak. Super promocja i reklama. Mojej twórczosci, mojej ksiazki. Kazda
    > taka osoba to potencjelnie kolejny mój czytelnik, ktos komu radosc
    > przynosi to co pisze. A jesli podoba mu sie to juz bardzo wiele.

    Owszem, czasem to promocja i wtedy jest to uzasadnione. Ale czasem to po
    prostu publiczne odtworzenie bez żadnych perspektyw na dodatkowy zysk
    dla autora. I z tym drugim zjawiskiem zdecydowanie należy walczyć.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 13. Data: 2008-07-05 14:14:17
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Sat, 05 Jul 2008 16:02:50 +0200, Any User napisał(a):

    >> "Autor bajki stracil miliony po tym, jak przedszkolanka przeczytala
    >> grupoce 13 przedszkolaków jego bajke"
    >
    > Ale gdyby zamknąć przedszkola, albo chociaż zabronić w nich publicznie
    > czytać książek, to (w uproszczeniu) aby swoje dziecko wychować, każda
    > rodzina musiałaby kupić po komplecie książek, które teraz do przedszkola
    > są tylko raz.

    Najpierw trzeba by tym dzieciom kazać nauczyć się czytać w wieku 2
    lat ;-) a w przedszkolu to nie wiem co by robiły.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 14. Data: 2008-07-05 14:16:38
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >>> "Autor bajki stracil miliony po tym, jak przedszkolanka przeczytala
    >>> grupoce 13 przedszkolaków jego bajke"
    >> Ale gdyby zamknąć przedszkola, albo chociaż zabronić w nich publicznie
    >> czytać książek, to (w uproszczeniu) aby swoje dziecko wychować, każda
    >> rodzina musiałaby kupić po komplecie książek, które teraz do przedszkola
    >> są tylko raz.
    >
    > Najpierw trzeba by tym dzieciom kazać nauczyć się czytać w wieku 2
    > lat ;-) a w przedszkolu to nie wiem co by robiły.

    Zgadza się, dlatego napisałem, że w uproszczeniu - skończyło by się
    pewnie na tym, że może 40% rodzin by kupowało te książki i czytali by
    rodzice, natomiast reszta by sobie podarowała.

    Wprawdzie więc nie było by aż tak dobrze, jak by to można sobie
    teoretycznie policzyć, ale nadal byłby to gigantyczny skok sprzedaży,
    więc nadal byłbym za wprowadzeniem tego.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 15. Data: 2008-07-05 14:21:20
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Mithos <f...@a...pl>

    Marian pisze:
    > inna sprawa\, ze w wypadku ksiazki to kopia jest przewaznie drozsza i
    > mniej wygodna od oryginalu...

    Wiele osob ma "darmowe" ksero np. w pracy. Maszyna i papier naleza do
    pracodawcy, ktoremu wszystko jedno czy pracownik sobie przekseruje
    ksiazke czy nie.


    --
    Mithos


  • 16. Data: 2008-07-05 14:27:21
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> inna sprawa\, ze w wypadku ksiazki to kopia jest przewaznie drozsza i
    >> mniej wygodna od oryginalu...
    >
    > Wiele osob ma "darmowe" ksero np. w pracy. Maszyna i papier naleza do
    > pracodawcy, ktoremu wszystko jedno czy pracownik sobie przekseruje
    > ksiazke czy nie.

    A jesteś pewien, że wszystko jedno?

    Ja znam jeden przypadek dyscyplinarki z takiego powodu. W tej firmie nie
    było problemu, jeśli raz kiedyś pracownik sobie skseruje 2-3 strony
    prywatnie, ale książka to przecięcie. I też bym kogoś takiego zwolnił.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 17. Data: 2008-07-05 14:32:31
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Sat, 05 Jul 2008 16:16:38 +0200, Any User napisał(a):

    > Wprawdzie więc nie było by aż tak dobrze, jak by to można sobie
    > teoretycznie policzyć, ale nadal byłby to gigantyczny skok sprzedaży,
    > więc nadal byłbym za wprowadzeniem tego.

    Ale po co ten skok sprzedaży? Masz jakieś wydawnictwo książeczek dla
    dzieci? Bo mi coś mówi, że taki skok sprzedaży to marnowanie kasy w
    większości.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    czytej Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl/ <==


  • 18. Data: 2008-07-05 14:37:57
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Mithos wrote:
    > Marian pisze:
    >> inna sprawa\, ze w wypadku ksiazki to kopia jest przewaznie drozsza i
    >> mniej wygodna od oryginalu...
    >
    > Wiele osob ma "darmowe" ksero np. w pracy. Maszyna i papier naleza do
    > pracodawcy, ktoremu wszystko jedno czy pracownik sobie przekseruje
    > ksiazke czy nie.
    >
    >
    Uwazasz, ze pracodawcy jest wszystko jedno, czy ktyos odbije w celach
    pozafirmowych np. 300 kopii?


  • 19. Data: 2008-07-05 14:41:14
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Any User <u...@a...pl>

    >> Wprawdzie więc nie było by aż tak dobrze, jak by to można sobie
    >> teoretycznie policzyć, ale nadal byłby to gigantyczny skok sprzedaży,
    >> więc nadal byłbym za wprowadzeniem tego.
    >
    > Ale po co ten skok sprzedaży? Masz jakieś wydawnictwo książeczek dla
    > dzieci? Bo mi coś mówi, że taki skok sprzedaży to marnowanie kasy w
    > większości.

    Choćby po to, aby świat był bardziej klarowny - aby obieg własności
    intelektualnej i materialnej nie odbywał się gdzieś pokątnie, tylko aby
    wszystko było pod kontrolą i zapewniało odpowiednie dochody twórcom.

    A to z kolei choćby po to, aby komuś się chciało tworzyć nowe rzeczy
    (pomijam hobbystów i filantropów).

    Bo choćby i ja osobiście miałbym parę pomysłów na zrobienie czegoś dla
    świata (a mam), ale dopóki obecne rozwiązania uniemożliwiają mi
    wyekzekwowanie należności za ich realizację, to mam ten świat w dupie i
    robię coś innego, na czym akurat zarobić mogę.


    --
    Zobacz, jak się pracuje w Google:
    http://pracownik.blogspot.com


  • 20. Data: 2008-07-05 14:45:40
    Temat: Re: Czy wypożyczanie książek jest legalne
    Od: Marian <m...@a...pl>

    Any User wrote:
    >>>> "Autor bajki stracil miliony po tym, jak przedszkolanka przeczytala
    >>>> grupoce 13 przedszkolaków jego bajke"
    >>> Ale gdyby zamknąć przedszkola, albo chociaż zabronić w nich publicznie
    >>> czytać książek, to (w uproszczeniu) aby swoje dziecko wychować, każda
    >>> rodzina musiałaby kupić po komplecie książek, które teraz do przedszkola
    >>> są tylko raz.
    >>
    >> Najpierw trzeba by tym dzieciom kazać nauczyć się czytać w wieku 2 lat
    >> ;-) a w przedszkolu to nie wiem co by robiły.
    >
    > Zgadza się, dlatego napisałem, że w uproszczeniu - skończyło by się
    > pewnie na tym, że może 40% rodzin by kupowało te książki i czytali by
    > rodzice, natomiast reszta by sobie podarowała.
    >
    > Wprawdzie więc nie było by aż tak dobrze, jak by to można sobie
    > teoretycznie policzyć, ale nadal byłby to gigantyczny skok sprzedaży,
    > więc nadal byłbym za wprowadzeniem tego.
    >
    >
    Nie byloby zadnego skoku sprzedazy.

    Rodzice, ktorzxy obecnie kupuja ksiazki, robia to niezaleznie od tego,
    czy w przedszkolu ich dzieciom przedszkolanka czyta czy nie. Inni - z
    tego samewgo powodu - n ie kupuja wcale ksiazek. I nie kupiliby i tak.

    Jedyne co by wyniklo z takiego zakazu to w dluzeszj perspektywie -
    spadek czytelnictwa....

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1