Użytkownik "witek" <w...@s...gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e64shh$4cm$1@inews.gazeta.pl

> To spróbuj tak ściągnięte zdjęcia gdzieś opublikować to się
> zdziwisz jaka będzie reakcja.

To zależy od (rodzaju) licencji, szczegóły niżej.


> Zdjęcia na stronie zostały umieszczone, żeby były na stronie.

miedzy innymi.


> Nikt nie dał ci pozwolenia na ich kopiowanie z tej strony.

To zależy, a na dowod: maly drobiazg:
http://creativecommons.org/license/?format=image

Utwór może zostać opublikowany na którejs z mutacji tych
zasad lub DOWOLNYCH INNYCH. W *tym* wypadku przy zakazie
komercyjnego wykorzystania nadal mozna plik sciagnac, po
czym walnac go w punkcie uslugowym na papier. Problem by
byl, gdyby to zaklad oferowal go odplatnie (i to za cene
za utwor + usluge) w swojej ofercie.

Poza tym, skoro juz gdybamy, to np. na odwrocie rachunku
mogla znajdować się licencja czy mogła mieć miejsce inna
sytuacja.

--
Oświadczenia/Informacje: Nie zgadzam się na wysyłanie ofert na
adres użyty do/podczas wysłania tej wiadomości.

do góry

Piotr Kubiak napisał(a):
> witek napisał(a):
>> Piotr Kubiak wrote:
>>> Ale się popisujesz ignorancją. Par. 2. tegoż artykułu (o ile doczytałeś
>>> tak daleko) precyzuje w sposób jasny i klarowny jakie warunki trzeba
>>> spełnić, aby licencja była (nie)wyłączna. Nie ma tam słowa o tym, kto ma
>>> być na zdjęciu.
>>>
>> A komu fotograf mógłby jeszcze udzilić licencji na rozpowszechnianie
>> zdjęcia ze mną, skoro nie ma do tego prawa.
>
> Jak do ściany. Nie rozumiesz, że w świetle art. 67 to jest *nie
> istotne*? *Każda* licencja nie będąca wyłączną, jest niewyłączna.
> Dlaczego? Bo *nie ogranicza* udzielenia przez twórcę
> upoważnienia innym osobom. Choćby nawet z innych powodów twórca nie mógł
> innym osobom tego upoważnienia udzielić. Ale to nie licencja mu to prawo
> ogranicza.

No i może wskażesz jeszcze podstawę prawną zakazu *udzielenia* przez
twórcę niewyłącznej licencji na zwielokrotnianie zdjęcia osobie innej
niż ta sportretowana.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Maciej Bebenek wrote:
> witek napisał(a):
>
>>> Co ciekawe, robie sporo odbitek zdjec koncertowych, czesto sa to
>>> "portretowki" muzykow...
>>
>>
>> na koncercie, nie prywatne.
>> Po za tym sfotografować prywatnie też ci go wolno. Rozpowszechnić już
>> nie.
>
>
> Chyba zacząłeś już używać słów, których znaczenia zdecydowanie nie
> rozumiesz. Najpierw pisaleś o zwielokrotnieniu, teraz o
> rozpowszechnianiu. A mówimy tylko o wydrukowaniu odbitek. Zdecyduj się,
> o czym w końcu piszesz :-P
>

Wiem co piszę.
Napisałem ci, że możesz sobie pstrykać portretówki muzyków nawet ich
prywatne jak siedzą w wannie. Możesz je sobie zwielokrotniać ile chcesz,
to twoje zdjęcie. Upublicznić już ich nie możesz.

do góry

Maciej 'AbrahaM' Piotrowski wrote:
>
>
>> Zdjęcia na stronie zostały umieszczone, żeby były na stronie.
>
>
> miedzy innymi.

jeśli nie zostało napisane inaczej, to tylko i wyłącznie.


>
> Poza tym, skoro juz gdybamy, to np. na odwrocie rachunku
> mogla znajdować się licencja czy mogła mieć miejsce inna
> sytuacja.

To czemu jej nie pokazał i nie zakończył sprawy?

do góry

"Robert M." <r...@a...info> napisał:

>[...]
> Sam sobie mam licencje zbyc? Jak oddajesz fotki do labu to też udzielasz
> licenji na wykonanie odbitek w formie pisemnej?
> To jak robie ksero dowodu to tez powinienem miec licencje na kserowanie
tak
> ? [...]

Zapewne powinieneś zapłacić jakieś tantiemy fotografowi, który Ci zdjęcie do
dowodu wykonał - przecież dokonujesz powielenia jego 'dzieła':-)))))


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

Użytkownik "witek" <w...@s...gazeta.pl.invalid> napisał w
wiadomości news:e69lj6$2bo$4@inews.gazeta.pl

>>> Zdjęcia na stronie zostały umieszczone, żeby były na stronie.
>>
>>
>> miedzy innymi.
>
> jeśli nie zostało napisane inaczej, to tylko i wyłącznie.

Zgoda - zas "napisane" nie musiałoby być nawet pod
każdym zdjęciem, lecz gdzieś na stronie "wstępnej"
tzn poprzedzającej wejście


>> Poza tym, skoro juz gdybamy, to np. na odwrocie rachunku
>> mogla znajdować się licencja czy mogła mieć miejsce inna
>> sytuacja.
>
> To czemu jej nie pokazał i nie zakończył sprawy?

Dlatego że w naszym ustroju prawnym obowiązuje domniemanie
niewinnosci? Że nie musiał mieć tego papierka z soba. Że
nawet wypadku gdyby (teoretycznie) rzeczywiście zachodziło
naruszenie praw autorskich (ktore n.b. w tym wypadku *nie*
mają zastosowania, gdyż zdjecie do DO/Paszportu nie nosi
znamion indywidualności), zakładowi czy laborantowi nic by
się nie stało z powodu "znikomej szkodliwości"?

Podsumowujac: odmowa wykonania uslugi byla nieadekwanta
do sytuacji.

Na miejscu Zleceniodawcy rządałbym NA PIŚMIE stwierdzenia
zdarzenia podania podstaw prawnych, tj regulaminu punktu
uslugowego (o ile tenże istniał) i pozostalych przepisow
prawnych na podstawie których zleceniobiorca odmawial
wykonania usługi - do której wykonania jest zobowiązany.

--
Oświadczenia/Informacje: Nie zgadzam się na wysyłanie ofert na
adres użyty do/podczas wysłania tej wiadomości.

do góry

Maciej 'AbrahaM' Piotrowski napisał(a):

> Na miejscu Zleceniodawcy żądałbym NA PIŚMIE stwierdzenia
> zdarzenia podania podstaw prawnych, tj regulaminu punktu
> uslugowego (o ile tenże istniał) i pozostalych przepisow
> prawnych na podstawie których zleceniobiorca odmawial
> wykonania usługi - do której wykonania jest zobowiązany.

A niby co/kto go do tego zobowiązuje? Wolno mu przecież napisać w
regulaminie, że zlecenie zostanie wykonane (umowa zawarta) w zależności
od aktualnego widzimisię laboludka.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)

do góry

Adam Płaszczyca [###t...@o...org.pl.###] napisał:
> On Wed, 7 Jun 2006 19:31:10 +0200, "Robert Tomasik"
> <r...@g...pl> wrote:
> >Ależ to nie jest fałśzywe oświadczenie, ale ewentualne wprowadzenie
w
> >błąd - oszustwo.
> Za pomocą uwaga! - nieprawdziwego owiadczenia.

Ja bym gorąco polecał lekturę art. 286 kk. Pokaż mi miejsce, gdzie tam
mowa o oświdczeniu.

do góry

"witek" <w...@s...poczta.gazeta.pl.invalid> napisał:

> >[...]
> > A jakież to indywidualne cechy ma zdjęcie legitymacyjne?
> Wszystkie. Dyskusja na ten temat już była.
>
Ano właśnie. Była. Wypowiedział się nawet prawnik. I praktycznie tylko Ty
twierdzisz, że zdjęcie legitymacyjne jest utworem w świetle prawa
autorskiego.

> Jest kilka prostych
> > reguł dotyczących posadzenia modela i ustawienia oswietlenia które
trzeba
> > zrealizować i koniec.
>
> A jakie to ustawienie trzeba zrealizować i gdzie to jest ściśle określone.
> jest to indywidualna sprawa fotografa.
>
Chyba kpisz... Przepisy dokładnie określają wymogi które muszą spełniać
zdjęćia do określonych dokumentów. Jest tam też mowa o pozycji głowy modela.

> > Jest to rzemiosło - partacz je spaprze,
> > profesjonalista wykona dobrze, ale nie róbmy z tego na siłę działalności
> > twórczej. I nie ma tu powodu do obrazy - nie każdy profesjonalista
> > wykonujący dobrze swój zawód musi być od razu artystą.
> >
>
> A artysta, którego kiczów nikt nie chce kupić nie jest artystą?

Jeśli te kicze są przejawem działalności twórczej o indywidualnym
charakterze to jak najbardziej jest - fakt istnienia lub nie chętnych do ich
nabycia nie ma tu nic do rzeczy.


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski (w...@t...net.pl)

do góry

Użytkownik "Piotr Kubiak" <p...@m...liamg> napisał w
wiadomości news:e69naq$1jfl$1@news2.ipartners.pl

>> Na miejscu Zleceniodawcy żądałbym NA PIŚMIE stwierdzenia
>> zdarzenia podania podstaw prawnych, tj regulaminu punktu
>> uslugowego (o ile tenże istniał) i pozostalych przepisow
>> prawnych na podstawie których zleceniobiorca odmawial
>> wykonania usługi - do której wykonania jest zobowiązany.
>
> A niby co/kto go do tego zobowiązuje?

Wywieszony cennik .. Ta kwestia była już wałkowana w innej
części wątku. Gdyby to byl Pan Kaziu, ktory sie dogaduje z
Panem Zdzisiem, to zupelnie co innego.


> Wolno mu przecież napisać
> w regulaminie, że zlecenie zostanie wykonane (umowa
> zawarta) w zależności od aktualnego widzimisię laboludka.

A i to nie na pewno, gdyż regulamin wewnętrzny nie może
być niezgodny z przepisami wyższego rzędu. Co więcej
taki zapis, w takiej sytuacji, nie ma mocy prawnej..

Hint: UOKiK, "klauzule niedozwolone"

Laboludek *z* *biedą* mógł się zasłaniać regulaminem,
a w zasadzie powinien (i to podajac podstawe prawną)
zasłaniać się odpowiednimi ustawami.. Które zresztą,
jako że to zdjęcie do DO(nie unikalne itd) nie
podlega.

Do tego dochodzi kwestia relacji miedzy klientem
indywidualnym a zleceniobiorca, przepisy to regulujace
i orzecznictwo sądowe w takich sprawach. Gdyby zostal
"papier" na tą okoliczność, to by mogło być ciekawie..

--
Oświadczenia/Informacje: Nie zgadzam się na wysyłanie ofert na
adres użyty do/podczas wysłania tej wiadomości.

do góry