Witam szanownych Grupowiczów.

Proszę o wskazówkę w związku ze postawą mojego nowego przełożonego, który
wycofuje się w imieniu firmy z treści promesy, którą pracodawca (inna osoba)
podpisał ze mną przed podpisaniem umowy o pracę. Sama ostateczna umowa tej
kwestii akurat nie porusza. Chodzi o godziny pracy - promesa daje "płynny"
czas rozpoczęcia pracy, umowa ani inny dokument dot. mojego stanowiska nic o
tym nie mówią. Pracodawca twierdzi, że podpisanie umowy o pracę uniweażnia
całość promesy de iure. Czy do unieważnienia tego zapisu jest niezbędna
osobna umowa, aneks do umowy o pracę, itp., czy wystarczy dane mi na tę
chwilę "Ja mówię, że tak ma być i koniec"?

Pozdrawiam

Nemo

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

do góry

Nie mając treści trudno udzielić odpowiedz, tym bardziej poprawną;)
pozdrawiam

do góry