-
101. Data: 2008-04-04 10:14:58
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Matt <m...@g...com>
On 4 Kwi, 12:04, AdamS <a...@w...interia.pl> wrote:
> Matt wrote:
> > Art. 291. § 1. Kto rzecz uzyskaną za pomocą czynu zabronionego nabywa
> > lub pomaga do jej zbycia albo tę rzecz przyjmuje lub pomaga do jej
> > ukrycia,
> > podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
>
> A skąd można posiąść wiedzę, że udostępniany program jest uzyskany za
> pomocą czynu zabronionego.
Na przykład z informacji typu "cracked by UberHaxxor". To już sąd
zdecyduje.
> > § 2. W wypadku mniejszej wagi, sprawca
>
> > podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
> > wolności do roku.
>
> > Art. 292. § 1. Kto rzecz, o której na podstawie towarzyszących
> > okoliczności powinien i może przypuszczać, że została uzyskana za
> > pomocą czynu zabronionego, nabywa lub pomaga do jej zbycia albo tę
> > rzecz przyjmuje lub pomaga do jej ukrycia,
> > podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia
> > wolności do lat 2.
>
> rozumiem że jak w opisie znajdę słowo "cracked" to są to towarzyszące
> okoliczności ale co w sytuacji kiedy nie ma jednoznacznych określeń,
> albo ścigam w rzeczywistości zupełnie co innego niż sugeruje nazwa.
Jak powyżej - to już sąd zdecyduje.
To, czy w konkretnym przypadku powyższe paragrafy mają zastosowanie,
zależy od okoliczności. Nie zmienia to faktu, że w przypadku programu
komputerowego "samo ściąganie" może być nielegalne.
--
Regards
Matt
-
102. Data: 2008-04-04 12:07:50
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 4 Apr 2008 12:04:19 +0200, AdamS napisał(a):
> A skąd można posiąść wiedzę, że udostępniany program jest uzyskany za
> pomocą czynu zabronionego.
> Czy jak podejdę do ciebie na ulicy i zaproponuję abyś wziął ode mnie
> walizkę w której jest 100k PLN to co zrobisz. Może są kradzione, a
> może ja mam kaprys i rozdaje swoje pieniądze?
W takim przypadku to się spisuje umowę darowizny i odprowadza należny
podatek. Więc nie ma mowy o wzięciu "tak sobie" walizki z pieniędzmi.
Chciwość to nie jest usprawiedliwienie ;-)
Pozdrawiam,
Henry
-
103. Data: 2008-04-04 12:10:56
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Henry(k) napisał:
> W takim przypadku to się spisuje umowę darowizny i odprowadza należny
Ale dalej to nie jest odpowiedzialnosc karna ;)
-
104. Data: 2008-04-04 21:01:54
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: p...@g...pl (Piotr Dembiński)
Matt <m...@g...com> writes:
[...]
> To, czy w konkretnym przypadku powyższe paragrafy mają zastosowanie,
> zależy od okoliczności. Nie zmienia to faktu, że w przypadku
> programu komputerowego "samo ściąganie" może być nielegalne.
Przepis, który przytoczyłeś, dotyczy raczej kradzieży programów
komputerowych, a nie powielania i dystrybucji legalnie uzyskanych
programów komputerowych, o co najprawdopodobniej chodziło Any Userowi.
--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl
-
105. Data: 2008-04-04 23:08:54
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Shrink <s...@v...pl>
Any User wrote:
> Ale to jest właśnie legitymizacja piractwa poprzez wpuszczanie na siłę
> legalnych treści do kanału, który służy głównie piractwu.
>
> Ja jestem raczej zdania, że niepotrzebnie niektórzy producenci
> dystrybucji Linuxa udostępniają torrenty - fakt, to im obniża koszty
> łącz, ale z drugiej strony przyczyniają się legitymizacji tego kanału
> dystrybucji.
Idąc dalej tym tokiem rozumowania - w niektórych krajach ruch p2p to
podobno ponad 80% ogólnego ruchu w sieci. Czyli korzystając z grup
dyskusyjnych, e-poczty czy WWW tylko niepotrzebnie legitymizuje się to
"pirackie" medium jakim jest internet. A ponieważ nawet najbardziej
kompleksowe próby cenzurowania vide chińska "Złota tarcza" nie są
wystarczająco skuteczne - pozostaje chyba tylko go zlikwidować.
-
106. Data: 2008-04-05 13:19:09
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Bibi <b...@p...fm>
Abstrahując nieco od tej dyskusji, chciałbym zwrócić waszą uwagę
(zwłaszcza Any Usera i przeciwników p2p) na to, co byłoby gdyby
faktycznie pozamykano sieci p2p i nikt nie wymieniałby pirackich
plików przez internet. Może niektórzy z was nie pamiętają, ale część
na pewno pamięta te rzesze ludzi handlujące kasetami z filmami i
muzyką, dyskietki kopiowane w sklepach, najpierw oficjalnie, a po
wejściu Ustawy o ochronie praw autorskich pod stolikiem. Różnica
byłaby taka, że za piracką wersję trzebaby zapłacić. Może i mniej
ludzi miałoby pirackie kopie, ale czy to przełożyłoby się na jakiś
znaczący przyrost dochodów właścicieli praw do utworów? Osobiście
wątpię, ale raczej nigdy się nie dowiemy. Tak naprawdę żadne
delegalizacje i zamykania serwisów nie rozwiążą tego problemu.
Zmniejszyć skalę piractwa w istotnym stopniu może jedynie spowodować
wzbogacenie się społeczeństwa (dokładnie chodzi mi o stosunek zarobków
do cen gier/filmów/muzyki itd.). Wszystkich (albo znakomitą większość)
rodziców powinno być stać na to, by kupić dziecku powiedzmy raz na
tydzień jakąś grę czy wyjść do kina, bez zastanawiania się czy po
takim "wyskoku" starczy do wypłaty. To jest jedyny sposób. Żadne
delegalizacje torrentów nic tu nie zmienią, bo ludzi znajdą inne
sposoby. Chyba, że do kontroli ludności zatrudnimy tyle osób by
każdego mieć pod stałym nadzorem. Mam nadzieję, że nawet namiastki
tego stanu nie dożyję.
Nawiązując do słów Any Usera: "W strzelaniu do ludzi, o ile jest
legalne, nie widzę nic złego."
Przykre jest to, że istnieją tacy ludzie, którzy uważają korzystanie z
p2p i piractwo za coś gorszego od strzelania do ludzi, okaleczania ich
i zabijania. W wojnach też nie widzisz nic złego? Przecież żołnierze
działają legalnie z pełnym poparciem władz własnego kraju, zabijają na
rozkaz, z legalnej broni. Ostatnio to nawet często mają poparcie
społeczności międzynarodowej. Naprawdę przykro czytać takie słowa.
Można jedynie życzyć autorowi, by nigdy na własne oczy nie przekonał
się, że to jednak jest coś złego.
-
107. Data: 2008-04-05 13:59:04
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Any User <u...@a...pl>
> Abstrahując nieco od tej dyskusji, chciałbym zwrócić waszą uwagę
> (zwłaszcza Any Usera i przeciwników p2p) na to, co byłoby gdyby
> faktycznie pozamykano sieci p2p i nikt nie wymieniałby pirackich
> plików przez internet. Może niektórzy z was nie pamiętają, ale część
> na pewno pamięta te rzesze ludzi handlujące kasetami z filmami i
> muzyką, dyskietki kopiowane w sklepach, najpierw oficjalnie, a po
> wejściu Ustawy o ochronie praw autorskich pod stolikiem. Różnica
Ja pamiętam doskonale.
> byłaby taka, że za piracką wersję trzebaby zapłacić. Może i mniej
> ludzi miałoby pirackie kopie, ale czy to przełożyłoby się na jakiś
> znaczący przyrost dochodów właścicieli praw do utworów? Osobiście
Nie, ale mniej ludzi miałoby pirackie kopie. I to już jest jakiś sukces.
> wątpię, ale raczej nigdy się nie dowiemy. Tak naprawdę żadne
> delegalizacje i zamykania serwisów nie rozwiążą tego problemu.
Jest jeszcze wariant egipski...
(Mam na myśli liczebność różnego rodzaju formacji policyjnych w całym
społeczeństwie.)
> Zmniejszyć skalę piractwa w istotnym stopniu może jedynie spowodować
> wzbogacenie się społeczeństwa (dokładnie chodzi mi o stosunek zarobków
> do cen gier/filmów/muzyki itd.). Wszystkich (albo znakomitą większość)
> rodziców powinno być stać na to, by kupić dziecku powiedzmy raz na
> tydzień jakąś grę czy wyjść do kina, bez zastanawiania się czy po
> takim "wyskoku" starczy do wypłaty. To jest jedyny sposób. Żadne
Ale to jest utopia. Zauważ, że wysokość dochodów jest funkcją
kwalifikacji danej osoby, a Polacy mają takie kwalifikacje, jakie mają...
> delegalizacje torrentów nic tu nie zmienią, bo ludzi znajdą inne
> sposoby. Chyba, że do kontroli ludności zatrudnimy tyle osób by
> każdego mieć pod stałym nadzorem. Mam nadzieję, że nawet namiastki
> tego stanu nie dożyję.
Czyli wariant egipski. A ja mam dokładnie odwrotną nadzieję.
> Nawiązując do słów Any Usera: "W strzelaniu do ludzi, o ile jest
> legalne, nie widzę nic złego."
> Przykre jest to, że istnieją tacy ludzie, którzy uważają korzystanie z
> p2p i piractwo za coś gorszego od strzelania do ludzi, okaleczania ich
Bo widzisz, w przypadku piractwa jest tak, że producenci mają jakieś tam
prawa - mniejsza o to, jakie, w każdym razie jakieś prawa mają. Piraci
natomiast działają całkowicie bezprawnie, czyli mamy starcie prawa z
bezprawiem.
W przypadku Tybetu, Tybetańczycy również mają jakieś tam prawa, ale te
prawa są podrzędne do praw stanowionych przez Chiny, pod które Tybet
przecież podlega.
Chiny natomiast robią to, co robią zgodnie z prawem, które w dodatku
jest silniej umocowane od prawa Tybetu. Co więcej, to Tybetańczycy
popełniają czyny zabronione, w tym czasem nawet przez swoje własne prawo.
Tak więc, jak widać, mamy w przypadku tego strzelania sytuację dokładnie
odwrotną, niż w przypadku piractwa, gdyż to Tybetańczycy działają tu
bezprawnie.
> i zabijania. W wojnach też nie widzisz nic złego? Przecież żołnierze
> działają legalnie z pełnym poparciem władz własnego kraju, zabijają na
> rozkaz, z legalnej broni.
Czy w świetle tego widzisz w wojnach coś złego?
A pomijając już kwestie prawne wojen - czy wiesz, że wojny to jedna z
najlepszych sił napędowych dla rozwiniętych gospodarek, jak np. amerykańska?
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
108. Data: 2008-04-05 14:11:45
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Mikaichi <m...@v...pl>
Użytkownik Any User napisał:
>> byłaby taka, że za piracką wersję trzebaby zapłacić. Może i mniej
>> ludzi miałoby pirackie kopie, ale czy to przełożyłoby się na jakiś
>> znaczący przyrost dochodów właścicieli praw do utworów? Osobiście
>
> Nie, ale mniej ludzi miałoby pirackie kopie. I to już jest jakiś sukces.
To jest zaden sukces. P2P znaczaco oslabilo wplywy przestepczosci
zorganizowanej, ktora zajmowala sie produkcja i dystyrybucja pirackiego
softu.
JA tam woel wiec, zeby bylo P2P niz kolejna fala wspomagania
zorganizowanej porzestepczosci przez rzesze nastolatkow, ktore nie moga
sciagnac najnowszej plyty ulubionego zespolu, to kupia ja za 10 zlotych
od mafii.
> Tak więc, jak widać, mamy w przypadku tego strzelania sytuację dokładnie
> odwrotną, niż w przypadku piractwa, gdyż to Tybetańczycy działają tu
> bezprawnie.
Wsumie jakby sie uprzec, to hitler wysylal zydkow przez komin takze w
imieniu prawa, a ci co sie buntowali to dzialali wbrew prawa (bezprawnie).
-
109. Data: 2008-04-05 14:18:25
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Any User <u...@a...pl>
>> Tak więc, jak widać, mamy w przypadku tego strzelania sytuację
>> dokładnie odwrotną, niż w przypadku piractwa, gdyż to Tybetańczycy
>> działają tu bezprawnie.
>
> Wsumie jakby sie uprzec, to hitler wysylal zydkow przez komin takze w
> imieniu prawa, a ci co sie buntowali to dzialali wbrew prawa (bezprawnie).
Tych, co się buntowali, można podzielić na trzy grupy:
1. Podległych prawu niemieckiemu, ale je łamiących.
2. Podległych prawu innego kraju, działających w ramach prawa.
3. Podległych prawu innego kraju, ale je łamiących, np.
partyzantów-morderców z AK.
Tak więc byli i tacy, którzy działali zgodnie z prawem.
--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com
-
110. Data: 2008-04-06 22:10:02
Temat: Re: Czy torrent jest legalny?
Od: Jacek Krzyzanowski <j...@p...pl>
Any User <u...@a...pl> napisali:
>
> Nielegalna zawartość - dowolna zawartość objęta prawem autorskim, w
> której posiadanie weszło się bez prawnej podstawy (np. zakupu).
A skad wiesz, ze udostepniajacy np. muzyke weszli w jej posiadanie bez
prawnej podstawy?