-
11. Data: 2007-05-25 09:49:13
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Fri, 25 May 2007 11:23:38 +0200, Kropelkaa napisał(a):
[...]>
> Swoja droga czy policja sama nie moglaby zrobic takiej prowokacji?
> Tajniackim samochodem przejezdzac tam i spowrotem zawsze przepuszczajac
> pieszych. W godzine wszelkie normy mandatow by przekroczyli. I zeby nie
> bylo- nie chodzi mi o panstwo policyjne, o sciganie na kazdym kroku. Sa
> wykroczenia i WYKROCZENIA.
Popieram. Podejrzewam jednak że takie coś by się jednak szybciej
skończyło niż przypuszczasz - powód .... kupa papierów do wypełnienia dla
każdego przypadku. Podejrzewam że utonęliby w tym:)
Swoje przypuszczenia opieram na dwukrotnym zgłaszaniu kradzieży roweru,
jednokrotnym złożeniu zeznań w sprawie wybitej szyby w moim samochodzie
oraz dwóch kolizjach. Prawie wszystko działo się kilka lat temu, ale
wątpię żeby w tym temacie był jakiś postęp.
Poza tym, odnoszę wrażenie że wokół oznakowanego radiowozu w mieście
tworzy się jakaś strefa alternatywnej rzeczywistości w promieniu
kilkudziesięciu metrów, gdzie nikt nie przekracza prędkości, nie
przejeżdża lini ciągłej, przy warunkowym skręcie zatrzymują się przed
przejściem, itd.....
Tacy policjanci w jadącym radiowozie muszą mieć wrażenie że polskie
miasto to jest ostoja przestrzegania przepisów i kultury na drodze. :)
p. m.
-
12. Data: 2007-05-25 09:59:09
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: krys <k...@p...onet.pl>
mvoicem napisał(a):
> Poza tym, odnoszę wrażenie że wokół oznakowanego radiowozu w mieście
Ale mowa była o tajniackim ;), czyli nieoznakowanym radiowozie. Takie
coś świetnie się sprawdza, w mojej okolicy od czasu do czasu robią
naloty, mają kilka zmieniających się wozów, paru kierowców dowiedziało
się co nieco o wyprzedzaniu na podwójnej ciągłej, wymuszeniu
pierwszeństwa, wyprzedzaniu na trzeciego, przekraczaniu prędkości i
innych nieprawidłowych manewrach.
--
pozdrawiam
Justyna
-
13. Data: 2007-05-25 10:09:45
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:1orqd7sljnms7$.12tk3uc1d7j83.dlg@40tude.net...
> Ty to chyba niepalący jesteś...
jestem ;)
ale to nie wplywa na ocene zagrozenia
-
14. Data: 2007-05-25 10:32:15
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: "::WireFree::" <m...@n...magicbox.pl>
Lepiej sie facet do roboty wez, to ze zwolnili cie z Ubecji i nie masz na
kogo donosic i kogo inwigilowac nie upowaznia cie do podejmowania podobnych
dzialan , koniec juz wystrczy nam Ubecji .
-
15. Data: 2007-05-25 10:55:28
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: mvoicem <m...@g...com>
Dnia Fri, 25 May 2007 11:59:09 +0200, krys napisał(a):
> mvoicem napisał(a):
>
>> Poza tym, odnoszę wrażenie że wokół oznakowanego radiowozu w mieście
>
> Ale mowa była o tajniackim ;), czyli nieoznakowanym radiowozie. Takie
> coś świetnie się sprawdza, w mojej okolicy od czasu do czasu robią
> naloty, mają kilka zmieniających się wozów, paru kierowców dowiedziało
> się co nieco o wyprzedzaniu na podwójnej ciągłej, wymuszeniu
> pierwszeństwa, wyprzedzaniu na trzeciego, przekraczaniu prędkości i
> innych nieprawidłowych manewrach.
Dlatego też popieram tajniackie wozy, jednocześnie będąc sceptycznym, ze
względu na biurokratyczne moce przerobowe policji.
p. m.
-
16. Data: 2007-05-25 11:12:36
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: "::WireFree::" <m...@n...magicbox.pl>
Najlepiej czarna wolga .
-
17. Data: 2007-05-25 12:03:08
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 25 May 2007 12:09:45 +0200, szerszen napisał(a):
> jestem ;)
> ale to nie wplywa na ocene zagrozenia
No więc skoro nie palisz to skąd wiesz że jest groźniejsze?
Do palenia angażujesz tylko płuca, a do rozmowy rękę i mózg
- więc co ma być groźniejsze?
Pozdrawiam,
Henry
-
18. Data: 2007-05-25 12:45:55
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:1tqwfpu01ggff.vdzcio9pf7xi$.dlg@40tude.net...
> No więc skoro nie palisz to skąd wiesz że jest groźniejsze?
bo mam wyobraznie
> Do palenia angażujesz tylko płuca, a do rozmowy rękę i mózg
> - więc co ma być groźniejsze?
nie da sie ukryc ze nikotyna wplywa na percepcje to popierwsze
po drugie chodzi nie o to co i w co jest zaangazowane, tylko co sie dzieje
jak np spadnie ci zar albo wypadnie papieros i np wpadnie miedzy nogi ;)
widzialem juz takiego jednego delikwenta w akcji, cale szczescie ze bylo
pusto na drodze
-
19. Data: 2007-05-25 13:10:33
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: Wrak Tristana <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek, 25 maja 2007 14:03
(autor Henry (k)
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <1tqwfpu01ggff.vdzcio9pf7xi$.dlg@40tude.net>):
> Dnia Fri, 25 May 2007 12:09:45 +0200, szerszen napisał(a):
>
>> jestem ;)
>> ale to nie wplywa na ocene zagrozenia
>
> No więc skoro nie palisz to skąd wiesz że jest groźniejsze?
> Do palenia angażujesz tylko płuca, a do rozmowy rękę i mózg
> - więc co ma być groźniejsze?
No wiesz, jak mi ostatnio pet spadł na ziemie i żem się nerwowo rozglądał
schyliwszy pod kierownicę, barierkę żem skasował i mało co do rowu
wleciał...
BTW: Widze sprzeczność:
Wersja niedozwolona: Rozmawiamy przez komórkię klasycznie.... Wybieramy
numer, myślimy.... Jedna ręka zajęta.
Wersja dozwolona: Rozmawiamy przez komórkię głośnomówiąco.... Wybieramy
numer, myślimy.... Jedna ręka wolna, drapiemy się po jajach.
Wersja dozwolona: Nie rozmawiamy przez komórkię, drapiemy się jedną ręką po
jajach.
Wersja dozwolona: Rozmawiamy z pasażerem klasycznie.... Myślimy.... Jedna
ręka wolna, drapiemy się po jajach.
Jak najbardziej jestem za zakazem, ale dziwi mnie, że zezwolenie na
głośnomówiące jest, skoro prawie tak samo zajmują kierowcę.
--
Wrak Tristana
* Forum WO: http://forum.alrauna.org/
* Forum Linuksowe: http://forum.linux.org.pl/
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie spamować,
napisz tu: s...@s...net.pl lub t...@...pl
-
20. Data: 2007-05-25 13:52:18
Temat: Re: Czy to jest możliwe...??
Od: "Henry (k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Fri, 25 May 2007 15:10:33 +0200, Wrak Tristana napisał(a):
> No wiesz, jak mi ostatnio pet spadł na ziemie i żem się nerwowo rozglądał
> schyliwszy pod kierownicę, barierkę żem skasował i mało co do rowu
> wleciał...
Aż chciało by się powiedzieć że to selekcja naturalna ;-)
Przerzuć się na fajkę - zdrowsze i bezpieczniejsze :-)
> Wersja niedozwolona: Rozmawiamy przez komórkię klasycznie.... Wybieramy
> numer, myślimy.... Jedna ręka zajęta.
>
> Wersja dozwolona: Rozmawiamy przez komórkię głośnomówiąco.... Wybieramy
> numer, myślimy.... Jedna ręka wolna, drapiemy się po jajach.
Jak nagle coś się stanie na drodze to możesz zostawić jajka i złapać
za kierownicę, a telefon będzie Ci szkoda rzucać. No i ręka przy
jajkach jest bliżej kierownicy ;-)
A w praktyce jeszcze nie widziałem nikogo drapiacego się po jakielkowiek
części ciała podczas np. skręcania na skrzyżowaniu czy innego manewru gdzie
trzeba uważać, a gadających przez komórkę owszem. Owszem - można też robić
inne głupie rzeczy - ale widać nie jest to w takiej skali że trzeba
tego zakazywać prawnie.
Pozdrawiam,
Henry