-
21. Data: 2002-06-11 07:20:16
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "zremb" <i...@z...com.pl>
Użytkownik "tedi" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5196-1023733031@as4-111.swietochlowice.dialup.i
netia.pl...
>
> Nie rozumiesz ze gówniarze wypili trochę i darli mordy na pół osiedla.
> Wezwano policję która im się nie spodobała .
> Dostali więc wpierdol pałami.
> Może trochę za dużo czego skutkiem była śmierć jednego gówniarza.
> I tak ma być . Rozrabiasz - dostajesz oklepkę. Po to jest policja.
Kategorycznie nie !!!!
Widzę kolego, że zupełnie nie rozumiesz do czego w państwie prawa policja
służy.
Otóż w kilku słowach wyjaśniam, że policja jest po to aby w takim przypadku
delikwenta(ów) zatrzymać w areszcie i skierować sprawę do kolegium. A
dopiero prawomocny sąd może orzekać o karze. Nawet gdyby to miała być
kara pobicia kogoś pałami to decyduje o tym sąd a nie policja. Jeśli
policjant zabiera się za bicie kogoś na własną rękę to jest to zwykły
kryminalista, a nie policjant, i sądzony powinien być jak zwykły przestępca
a nie jako stróż prawa, bo w tym wypadku nikt prawa do bicia ani tym
bardziej do zabicia policjantowi nie udzielił.
Marek Kwiatkowski
-
22. Data: 2002-06-11 07:30:06
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: Bartosz Jakubski <B...@s...com.pl>
Neko napisał(a):
> Niech mi ktos cos wytlumaczy. Moze ja czegos nie rozumiem.
> Moze nie doroslem.
(...)
>
> Morderca wyjdzie po 1 (slownie: jednym) roku za dobre sprawowanie.
> Rok za zamordowanie czlowieka ?!!!!!!!!!!!!!!!!
>
Za nieumyślne spowodowanie śmierci.
--
-- .- Bartosz Jakubski ------------------- Sosnowiec -. --
-- | Free Software is a matter of liberty, not price | --
-- `---------------(http://www.fsf.org/philosophy)-----
' --
-
23. Data: 2002-06-11 07:54:38
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "Lharkon" <l...@p...onet.pl>
>
> Kategorycznie nie !!!!
> Widzę kolego, że zupełnie nie rozumiesz do czego w państwie prawa policja
> służy.
> Otóż w kilku słowach wyjaśniam, że policja jest po to aby w takim
przypadku
> delikwenta(ów) zatrzymać w areszcie i skierować sprawę do kolegium. A
> dopiero prawomocny sąd może orzekać o karze. Nawet gdyby to miała być
> kara pobicia kogoś pałami to decyduje o tym sąd a nie policja. Jeśli
> policjant zabiera się za bicie kogoś na własną rękę to jest to zwykły
> kryminalista, a nie policjant, i sądzony powinien być jak zwykły
przestępca
> a nie jako stróż prawa, bo w tym wypadku nikt prawa do bicia ani tym
> bardziej do zabicia policjantowi nie udzielił.
Spoko, wtedy kazdy bedzie mogl pluc, kopac i bluzgac gliniarzowi, stawiac
czynny opor jak tych dwoch gosci, a gliniarz nie bedzie mogl nawet palcem
ruszyc,bo mu bedzie musial na to sad zezwolic:>
...........ehhhhhhhhh.....otoz tak sie sklada ze policjant ma prawo uzyc
sily....i po to ma paly zeby poskromic agresywnych, a jak byli agresywni ci
w sosnowcu to wie pewnie tylko pare osob.
Chodzi o to ze trzeba miec respekt przed policja, ale u nas niestety panuje
przekonanie ze policja ma za nas oddawac zycie, nie majac zadnych praw do
obrony.
Pozdr.
-
24. Data: 2002-06-11 08:01:57
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "Neko" <n...@z...pl>
Użytkownik "Andrzej Talarczyk" <x...@a...net.pl> napisał
> Tylko winny czego? Moze bys zacytowal z jakiego paragrafu dostal wyrok?
Zostawmy paragrafy. To teraz nic nie wnosi do sprawy.
> Sadze, ze jak banda pijanych ludzi rozrabia po osiedlu to interwencja
> jest jak najbardziej uzasadniona.
Tez tak sadze!
> Nikt nie kwestionuje bledu policji
> _podczas_ interwencji, ale nie myslisz chyba, ze nie powinni byli
> interweniowac?
Powinni, ale nie w ten sposob. (wg. sadu: spalowanie, kopanie, uderzanie
rekoma, na koniec gwaltowne uduszenie kolanem!).
> Chetnie tez poznam Twoje zdanie na temat tego jakich srodkow powinna
> uzyc policja wobec agresywnie sie zachowujacej grupy?
> Lagodna perswazja i po lizaku w nagrode za to, ze pojda do domu?
Na pewno nie perswazja. Na pewno nie lizakiem.
Uzycie srodkow powinno byc stanowcze i bez ceregieli. Ale wspolmierne
do zaistnialych okolicznosci. Czy policjant to takze sedzia? Odpowiedz mi na
to pytanie.
Czy jak ja sie nawale i powiem do gliniarza: "Spierd..." to on ma mnie
prawo: bic, kopac, masakrowac palami a na koniec udusic ?!
ODPOWIEDZ MI PROSZE NA TO PYTANIE.
Tak bylo 20 lat temu. Za powiedzienie mundurowemu: "Spierd..." miales
przerabane. Myslalem ze cos sie zmienilo. Czy policjant to sedzia?
Jak powinni zaaregowac. Tak jak ich szkolili. Na co ida nasze podatki?!
I nie opowiadajcie mi tu bzdur. Widzieliscie zdjecia z obdukcji?
Zareczam, ze dwa, trzy razy uderzenie palką - szturmowką, czy tonfą w te
okolice ciala - wystarczy pare razy - niekoniecznie mocno, aby gosc
ogladal gwiazdy i zostal sprowadzony do parteru. Nie ma mocnych!
Gliniarze sa (a przynajmniej) powinni byc odpowiednio szkoleni.
Nie wierze aby dwoch podbitych licealistow stanowilo takie zagrozenie
dla uzbrojonych, napakowanych policjantow. Komu chcecie bajki opowiadac?!
Nie musieli masakrowac chlopakow. Nie mowie, ze interwecja w samym
zalozeniu nie byla sluszna. Bo jak ktos rozrabia to powinien zostac
przywrocony do porzadku. Jak sie stawia to powinien oberwac -
szybko i skutecznie. Ale nie zabijac!
Jak podpity gosc wyciaga bron, to policjant powinien takze wyciagnac bron i
oddac sztrzal w kierunku goscia - byle zrobil to szybko.
Ale ci chlopcy nie byli uzbrojeni, prawda? Byli podpici. To latwy - ze tak
powiem cel. Zaburzenia blednika, niepoprawna percepcja na boki -
to sprawy oczywiste i oglolnie znane. Np. zejscie z linii ataku i uderzenie
tonfą w watrobe. I... koniec! Zjazd! Jak tego nie potrafia to niech ida
jajka
sprzedawac! Policjant powinien byc zawodowcem. Nie bylem tam.
Nie widzialem jak to sie de facto rozgrywalo.
Ale widzialem sądowe zdjecia. Aby tak zmasakrowac nalezy uderzec z pelna
sila, z pelnym zacietrzewieniem i bez zadnych hamulcow. Po dwoch takich
uderzeniach gosc juz jest uziemniony. Wiem, bo mnie tez uczono i przyjalem
kilka tysiecy uderzen tego rodzaju (oczywiscie nie z takim efektem,
bo to co ogladamy na zdjeciach to jest juz zwyrodnienie)
Chodzi mi o zasadnosc zmasakrowania dwoch chlopakow i zasadnicze
pytanie: czy policjant to sedzia? Mysmy to juz przerabiali - stad moja
obawa.
Neko
-
25. Data: 2002-06-11 09:14:09
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "Neko" <n...@z...pl>
Użytkownik "Lharkon" <l...@p...onet.pl> napisał
> Moze ci gliniarze byli pelni agresji, tego nie wiem, nie moge sie
> wypowiadac, ale jak ty, palac przykladowo papierosa na balkonie, zabijesz
> jakiegos czlego przez przypadkowe zrzucenie popielniczki, oznaczalo bedzie
> od razu ze dzialalas z pelna agresja? Rozroznienie tej granicy jest bardzo
> trudne.
Nie uwazasz, ze spadajaca popielniczka to _troche inna_ kategoria niz
wsciekle pałujący, uzbrojeni gliniarze (w m.in. w palki (tonfy), w bron
krotka,
byc moze w bron dluga, w gaz paralizujacy, w nadajniki, w kajdanki)
mogacy w kazdej chwili wezwac wsparcie ?
Jaka jest roznica pomiedzy popielniczka a policjantem ? :)
Neko
-
26. Data: 2002-06-11 09:18:04
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "Neko" <n...@z...pl>
Użytkownik "H.NOWAK" <h...@c...pl> napisał
> Drodzy eksperci ,,,,, a niepomyslal ktos ze to policja jest winna i tylko
> winna
> smierci czlowieka
> Uzycie gazu lzawiacego albo obezwladniajacego kajdanki
> i na dolek po takim dzialaniu policja wykonalaby zadanie i czlowiek
> by zyl
> Jesli kazda interwencja ma sie konczyc pobiciem ,zabiciem
> to ja sie wyoisuje z takiej Polski
No wlasnie. Probuje tylko unaocznic ze sa inne metody niz
zabijanie ludzi. Dlaczego w tym kraju jest takie przyzwolenie
na dranstwo i mafijne metody rozwiazywania problemow ?
I nie tlumaczcie, ze to przez wzrost przestepczosci.
Bo to odwracanie kota ogonem.
Neko
-
27. Data: 2002-06-11 09:44:36
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: Andrzej Talarczyk <x...@a...net.pl>
Neko wrote:
> Użytkownik "Andrzej Talarczyk" <x...@a...net.pl> napisał
>
>>Tylko winny czego? Moze bys zacytowal z jakiego paragrafu dostal wyrok?
>>
> Zostawmy paragrafy. To teraz nic nie wnosi do sprawy.
Wnosi o tyle, ze krzyczenie, ze dostal rok za _zabojstwo_ jest
demagogiczne w sytuacji gdy wyrok byl za nieumyslne spowodowanie
smierci.
>>Nikt nie kwestionuje bledu policji
>>_podczas_ interwencji, ale nie myslisz chyba, ze nie powinni byli
>>interweniowac?
>>
> Powinni, ale nie w ten sposob. (wg. sadu: spalowanie, kopanie, uderzanie
> rekoma, na koniec gwaltowne uduszenie kolanem!).
Jezeli przyjmujesz za dobra monete to co sad twierdzi na temat
okolicznosci (ja przyjmuje), to moze zalozmy tez, ze sad widzial powody
do wydania takiego a nie innego wyroku.
> Na pewno nie perswazja. Na pewno nie lizakiem.
> Uzycie srodkow powinno byc stanowcze i bez ceregieli. Ale wspolmierne
> do zaistnialych okolicznosci. Czy policjant to takze sedzia? Odpowiedz mi na
> to pytanie.
Pytanie jest retoryczne, ale odpowiadam :-) Oczywiscie, nie.
> Czy jak ja sie nawale i powiem do gliniarza: "Spierd..." to on ma mnie
> prawo: bic, kopac, masakrowac palami a na koniec udusic ?!
> ODPOWIEDZ MI PROSZE NA TO PYTANIE.
Przeciez tu nie chodzilo o to, ze jeden nawalony gosc powiedzial do
gliniarza "spierd..", tylko ze byli agresywni. Gazety pisza o uderzeniu
policjanta. Poza tym on _nie chcial_ udusic. Nie kwestionuje bledu w
_przeprowadzeniu_ interwencji, ale nie uwazam, ze byla ona
nieuzasadniona. Z drugiej strony zdajesz sobie sprawe, ze policjant na
sluzbie musi byc pod szczegolna ochrone jako reprezentant panstwa,
ktoremu delegujesz dbanie o porzadek publiczny. Tak wiec sankcja za
grube slowo w stosunku do mundurowego wykonujacego obowiazki powinna
byc wieksza niz jak to sie powie do sasiada. Aczkolwiek, powtorze,
uwazam, ze reakcja policjantow byla prawdopodobnie nieadekwatna do
okolicznosci i za to byl wyrok. Z drugiej strony czy prawem obywatela
jest bic policje?
> Tak bylo 20 lat temu. Za powiedzienie mundurowemu: "Spierd..." miales
> przerabane. Myslalem ze cos sie zmienilo.
To akurat nie powinno sie zmienic i dalej powinienes miec przerabane.
Czy policjant to sedzia?
>
> Jak powinni zaaregowac. Tak jak ich szkolili. Na co ida nasze podatki?!
>
> I nie opowiadajcie mi tu bzdur. Widzieliscie zdjecia z obdukcji?
> Zareczam, ze dwa, trzy razy uderzenie palką - szturmowką, czy tonfą w te
> okolice ciala - wystarczy pare razy - niekoniecznie mocno, aby gosc
> ogladal gwiazdy i zostal sprowadzony do parteru. Nie ma mocnych!
>
> Gliniarze sa (a przynajmniej) powinni byc odpowiednio szkoleni.
Absolutnie sie z Toba zgadzam. Policja w Polsce jest kiepsko wyposazona,
zle oplacana i bardzo mizernie wyszkolona. Czesto trafiaja do niej,
szczegolnie na ulice, ludzie przypadkowi, ktorzy w sytuacji kryzysowej
nie umieja prawidlowo zareagowac, bo nie maja predyspozycji i/lub
nie byli do tego przygotowani. Takie godne ubolewania sprawy jak tego
chlopaka, to efekt takiego stanu rzeczy. Mozna sie przeciw temu
buntowac, ale przeciez i tak za pare miesiecy w innym miescie zdarzy sie
cos podobnego, bo caly system jest chory.
> Nie wierze aby dwoch podbitych licealistow stanowilo takie zagrozenie
> dla uzbrojonych, napakowanych policjantow. Komu chcecie bajki opowiadac?!
No to opowiem nie bajke, ale zdarzenie autentyczne z miasteczka, kolo
ktorego mieszkam: policjanci po sluzbie odwozili do domu kolezanke. Pod
jej domem przyczepila sie do nich zuleria, pobili ich, zabrali jednemu
pistolet sluzbowy, postrzelili. Na co to jest dowod? Po pierwsze na
bezradnosc zle wyszkolonych policjantow w sytuacji kryzysowej (mieli
przewage liczebna), po drugie na brak respektu bandziorow w stosunku do
policji, po trzecie na to, ze nigdy nie wiadomo czy dwoch podpitych
licealistow jest zagrozeniem czy nie. A jesli to dresy z bronia?
> Policjant powinien byc zawodowcem. Nie bylem tam.
> Nie widzialem jak to sie de facto rozgrywalo.
>
> Ale widzialem sądowe zdjecia. Aby tak zmasakrowac nalezy uderzec z pelna
> sila, z pelnym zacietrzewieniem i bez zadnych hamulcow. Po dwoch takich
> uderzeniach gosc juz jest uziemniony. Wiem, bo mnie tez uczono i przyjalem
> kilka tysiecy uderzen tego rodzaju (oczywiscie nie z takim efektem,
> bo to co ogladamy na zdjeciach to jest juz zwyrodnienie)
Wierze na slowo, nie przechodzilem takiego treningu. Jezeli sie po
prostu wyzywali na tych chlopakach, to powinni zostac ukarani - i
zostali. Rozumiem, ze wzburzenie opinii publicznej budzi wysokosc kary,
ale ja nie umiem ocenic jaka kara bylaby adekwatna.
> Chodzi mi o zasadnosc zmasakrowania dwoch chlopakow i zasadnicze
> pytanie: czy policjant to sedzia? Mysmy to juz przerabiali - stad moja
> obawa.
Zareczam Ci, ze jak mnie ZOMO palowalo czternascie lat temu, to nie bylo
takiego sadu, do ktorego mozna sie bylo zglosic. Teraz jest i to jest ta
roznica. Wiem, ze to brzmi smiesznie jak sie popatrzy co sie wyrabia w
polskim wymiarze sprawiedliwosci. W zwiazku z tym: nie, ten cholerny
kraj nie jest panstwem prawa, ale ma teraz wieksze szanse nim kiedys
zostac. Mam nadzieje, ze takie dyskusje jak ta tez sie do tego
przyczyniaja :-)
Pozdrawiam,
--
Andrzej
-
28. Data: 2002-06-11 09:45:23
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "Lharkon" <l...@p...onet.pl>
Użytkownik "Neko" <n...@z...pl> napisał w wiadomości
news:ae4f8s$e86$1@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Lharkon" <l...@p...onet.pl> napisał
>
> > Moze ci gliniarze byli pelni agresji, tego nie wiem, nie moge sie
> > wypowiadac, ale jak ty, palac przykladowo papierosa na balkonie,
zabijesz
> > jakiegos czlego przez przypadkowe zrzucenie popielniczki, oznaczalo
bedzie
> > od razu ze dzialalas z pelna agresja? Rozroznienie tej granicy jest
bardzo
> > trudne.
>
>
> Nie uwazasz, ze spadajaca popielniczka to _troche inna_ kategoria niz
> wsciekle pałujący, uzbrojeni gliniarze (w m.in. w palki (tonfy), w bron
> krotka,
> byc moze w bron dluga, w gaz paralizujacy, w nadajniki, w kajdanki)
> mogacy w kazdej chwili wezwac wsparcie ?
>
> Jaka jest roznica pomiedzy popielniczka a policjantem ? :)
Oczywiscie ze jest roznica......chodzilo mi o to ze policjant tez czowiek,
nie bedzie dzialal jak robot wg pewnych procedur.
A co do wsparcia ...
Z przeszlosci wiemy, ze owa mozliwosc wsparcia jednak czasem nie wystarcza z
racji braku czasu.
I powtarzam po raz kolejny ze nie bronie tu tych policjantow, bo faktycznie
wydaje sie ze przekroczyli swe uprawnienia, ale to nie powod zeby pluc na
cala policje, i zakazac im noszenia palek i broni.
Nie sadzisz?
Pozdr.
-
29. Data: 2002-06-11 10:19:05
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "Grzegorz Lipnicki" <g...@p...onet.pl>
> > Tak bylo 20 lat temu. Za powiedzienie mundurowemu: "Spierd..." miales
> > przerabane. Myslalem ze cos sie zmienilo.
>
>
> To akurat nie powinno sie zmienic i dalej powinienes miec przerabane.
>
BTW: dwóch następnych policjantów dostało wyroki
(w zawieszeniu) za pobicie drugiego z braci;
i u pytanie: czy kto wie, jakie ów brat (ten, który przeżył
uzasadnioną - wg sądu, tylko w w pierwszej fazie- interwencję policji)
poniósł konsekwencje
niewłaściwego zachowania, także wobec mundurowych?
chodzi mi , rzecz jasna, o konsekwencje prawem przewidziane,
albowiem to , iż niewątpliwie "miał przerąbane", widziałem
już na ukazujących liczne sine pręgi zdjęciach w TV.
g.
-
30. Data: 2002-06-11 10:47:31
Temat: Re: Czy ten cholerny kraj jest panstwem prawa ?!
Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>
"Witek Mozga" wrote:
> >Rozrabiasz - dostajesz oklepkę. Po to jest policja.
>
> Popieram.
> Policja nie moze bac sie interwencji, ze zrobi krzywde przestepcy.
A od kiedy to młody człowiek zakłucający ciszę nocną jest przestępcą?
Ludzie, zastanówcie się trochę! Może zaproponować, żeby policja w takich
przypadkach od razu strzelała, aby nie narażać policjantów na ewentualne
szarpaniny?
> To
> przestepca musi sie liczyc z tym, ze policjant mu zrobi krzywde.
> Wedlug mnie skazywanie policjantow za 'uzasadnione interwencje' -jak
> bylo w tym przypadku - jest bez sensu.
Bez sensu jest postawa niektórych policjantów, którzy mając w ręku pałkę, a
za sobą prawo czują się panami tego świata. W czasach ZOMO też popierałeś
funkcjonariuszy prewencji? Przecież oni tylko rozprawiali się z
"przestępcami"!
spider