Mieszkanie za pośrednictwem renomowanego biura nieruchomości.
Mieszkanie kosztuje 120 tysięcy. Ma hipotekę obciążoną przez komornika na 30
tysięcy. Właściciel zdecydował się osobiście spłacić hipotekę. Wniosek o
wykreślenie hipoteki złożony w sądzie, ale sąd ma miesiąc na rozpatrzenie.

Agent proponuje takie rozwiązanie: umowa notarialna jeszcze w tym tygodniu z
następującymi zastrzeżeniami:
- płacę 12 tysięcy od razu i staję się właścicielem mieszkania
- drugą ratę (108 tysięcy) płacę, gdy otrzymam potwierdzenie, że hipoteka
jest wolna
- gdyby sąd z jakiegoś powodu odrzucił wniosek o wykreślenie wpisu do
hipoteki, część drugiej raty idzie na spłatę hipoteki, a część do
właściciela mieszkania

Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?

--
Marcos

do góry

>Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?

a bo czemu nie? Przeciż w tym przypadku sprzed ryzykuje wincej....

Włodek

do góry

> >Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?
>
> a bo czemu nie? Przeciż w tym przypadku sprzed ryzykuje wincej....

No jeśli jest hipoteka obciążona, to przynajmniej sprawa jest jasna - na
podpisanie umowy spotykają się sprzedający, przedstawiciel komornika i
kupujący i część kwoty idzie na spłatę hipoteki, a część na zapłatę
sprzedającemu. A nie spotkałem się o umowach w mieszkaniach, gdzie hipoteka
w KW jest obciążona, a w rzeczywistości jest spłacona (albo rzekomo
spłacona).
--
Marcos

do góry

On 11/7/2011 7:12 AM, =Marcos= wrote:
>
> Agent proponuje takie rozwiązanie: umowa notarialna jeszcze w tym
> tygodniu z następującymi zastrzeżeniami:
> - płacę 12 tysięcy od razu i staję się właścicielem mieszkania
> - drugą ratę (108 tysięcy) płacę, gdy otrzymam potwierdzenie, że
> hipoteka jest wolna
> - gdyby sąd z jakiegoś powodu odrzucił wniosek o wykreślenie wpisu do
> hipoteki, część drugiej raty idzie na spłatę hipoteki, a część do
> właściciela mieszkania
>
> Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?
>
> --

na miejscu sprzedajacego bym na to nie poszedl.

jako kupujący zapłaciłbym 12 tys, a reszte trochę pościągał zanim
cokolwiek zapłacę. Wszak mieszkanie już moje.

Raczej coś pokręciłeś. Nie chce mi sie wierzyć, że na coś takiego ktoś
pójdzie.
Może chodzi o umowę przedwstępną spisaną notarialnie?

do góry

(07.11.2011 14:12), =Marcos= wrote:
> Mieszkanie za pośrednictwem renomowanego biura nieruchomości.
> Mieszkanie kosztuje 120 tysięcy. Ma hipotekę obciążoną przez komornika
> na 30 tysięcy. Właściciel zdecydował się osobiście spłacić hipotekę.
> Wniosek o wykreślenie hipoteki złożony w sądzie, ale sąd ma miesiąc na
> rozpatrzenie.
>
> Agent proponuje takie rozwiązanie: umowa notarialna jeszcze w tym
> tygodniu z następującymi zastrzeżeniami:
> - płacę 12 tysięcy od razu i staję się właścicielem mieszkania
> - drugą ratę (108 tysięcy) płacę, gdy otrzymam potwierdzenie, że
> hipoteka jest wolna
> - gdyby sąd z jakiegoś powodu odrzucił wniosek o wykreślenie wpisu do
> hipoteki, część drugiej raty idzie na spłatę hipoteki, a część do
> właściciela mieszkania
>
> Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?

Mi się widzi, że ciężko by było znaleźć sprzedającego który by na to
poszedł. Ja bym poszedł, ale jakby proporcje były 90+30 , a nie 12+108.

p. m.

do góry

> Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?

Dodam, że piszę z punktu widzenia kupującego. Nie chodzi o umowę
przedwstępną, tylko o umowę sprzedaży. Właściciel chce jak najszybciej
sprzedać mieszkanie, bo boi się, że jakieś długi z jego firmy, która
zbankrutowała 1-2 lata temu jeszcze się załapią na hipotekę.
--
Marcos

do góry

>zbankrutowała 1-2 lata temu jeszcze się załapią na hipotekę.

bo siem załapio (skarka Paaullianska)

jk

do góry

On 11/7/2011 8:36 AM, =Marcos= wrote:
>> Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?
>
> Dodam, że piszę z punktu widzenia kupującego. Nie chodzi o umowę
> przedwstępną, tylko o umowę sprzedaży. Właściciel chce jak najszybciej
> sprzedać mieszkanie, bo boi się, że jakieś długi z jego firmy, która
> zbankrutowała 1-2 lata temu jeszcze się załapią na hipotekę.

to sie tylko prosisz o kłopoty, bo jak ktoś wystąpi ze skargą
paulianska, to ci uniewaznią umowę.

do góry

Użytkownik "WW" <W...@o...pl> napisał w wiadomości
news:j98s4r$r75$1@news.onet.pl...
> >zbankrutowała 1-2 lata temu jeszcze się załapi? na hipotekę.
>
> bo siem załapio (skarka Paaullianska)
>
>
Tradycyjnie: -kolina spi...laj!

do góry

Użytkownik "=Marcos=" <marcos.MALPA@.wyprawa.NIE.DLA.SPAMU.info> napisał w
wiadomości news:j98ldj$iu3$1@inews.gazeta.pl...
> Mieszkanie za pośrednictwem renomowanego biura nieruchomości.
> Mieszkanie kosztuje 120 tysięcy. Ma hipotekę obciążoną przez komornika na
> 30 tysięcy. Właściciel zdecydował się osobiście spłacić hipotekę. Wniosek
> o wykreślenie hipoteki złożony w sądzie, ale sąd ma miesiąc na
> rozpatrzenie.
>
> Agent proponuje takie rozwiązanie: umowa notarialna jeszcze w tym tygodniu
> z następującymi zastrzeżeniami:
> - płacę 12 tysięcy od razu i staję się właścicielem mieszkania
> - drugą ratę (108 tysięcy) płacę, gdy otrzymam potwierdzenie, że hipoteka
> jest wolna
> - gdyby sąd z jakiegoś powodu odrzucił wniosek o wykreślenie wpisu do
> hipoteki, część drugiej raty idzie na spłatę hipoteki, a część do
> właściciela mieszkania
>
> Jak wam się to widzi? Czy tego typu umowy są praktykowane?
>
> --


Przed wielu laty nabyłem nieruchomość od mojego dłużnika w ten sposób, że
zgodziłem się na wykreslenie z hipoteki tej nieruchomosci mojej
wierzytelności (i OIDP dopłaceniu pewnej sumy przeze mnie, bo wartość
nieruchomości była większa od długu) w zamian za przeniesienie jej własnosci
na mnie.
Sprawa była prosta od strony formalnej i polegała na wzajemnym oświadczeniu
woli,- mojego wniosku o wykresleniu tego długu z hipoteki i mojego dłuznika
o zbyciu nieruchomosci na moją rzecz. OIDP wszystko odbyło się na jednym
spotkaniu u natariusza.

do góry