-
121. Data: 2007-12-12 15:49:12
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: "rezist.com" <r...@s...us>
> Też jestem zdania, że komunizm powinien pozostać w sferze utopii. Dla
> dobra ludzkości i ludzi.
Ustroj nie ma nic do gospodarki. Nasz biedny prof. Balcerowicz
widzial w zmianie ustroju jedyna szanse na rozkwit, w tych paskudnych
komunistycznych Chinach jakos umieja to ogarnac bez rewolucji :>
--
tomek nowak
http://rezist.com & http://anvilstrike.com
Notatki przeciwnika spamu: http://icic.pl
BURG Nieruchomości: http://www.burg.com.pl
-
122. Data: 2007-12-12 15:55:29
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: januszek <j...@p...irc.pl>
Jasko Bartnik napisał(a):
>> Wrecz odwrotnie bo to w komunizmie sa rowni i rowniejsi.
> To zalezy jaki komunizm masz na mysli. Ja jestem wielkim fanem tego
> systemu.
Którego konkretnie? Coś a'la Kuba? Chiny? Korea Płd? Białoruś?
j.
-
123. Data: 2007-12-12 16:05:16
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
TomaSz. wrote:
>
>
>>> Powinni karać wszystkie sklepy, które mają jakikolwiek towar na zapleczu,
>>> ukryty przed oczami konsumenta. To raz.
>> Bzdura.
>> Rozróżniasz ilość od rodzaju?
>
> Tak, odróżniam. Na sklepie mam wódkę, piwo i banany. A na zapleczu
> (schowane) pomarańcze, bo chcę je sprzedawać dopiero za tydzień.
Czyli pomarańcze nie są ofertą handlową.
Tak samo jak nie musisz sprzedać twojego roweru którym przyjechałes do
pracy i stoi na zapleczu.
>
>
>>> A dwa - zawsze znajdę uzasadnioną przyczynę odmowy sprzedaży - np. "Sklep
>>> jest ZAMKNNIĘTY"
>> Jak jest zamknięty to nie ma w nim klientów. A jak są klienci to nie
>> jest zamknięty.
>
> I to jest bzdura - sklep jest już zamknięty i nie wpuszczam klientów.
> Natomiast tym, którzy są jeszcze w sklepie, umożliwiam jego opuszczenie.
To masz zamknięte drzwi a nie sklep.
jak ktoś jest w sklepie i chce zapłacić za towar mimo, że już jest "po
godzinie" to musisz mu to umożliwić.
Co najwyżej możesz go pogonić, żeby się pospieszył.
>
>
>> albo "Ten pan wziął tydzień temu "na krechę" i do tej nie
>>> zapłacił."
>
>> I przegrasz.
>> To że wziął na krechę nie oznacza, że teraz możesz mu odmówić sprzedaży
>> jesli ma pieniądze.
>> krechy możesz sobie dochodzić oddzielnie.
>
> No dobrze, to teoria - naprawdę pójdziesz się o to sądzić?
A dlaczego nie. W każdym razie nie upoważnia cię to do odmowy sprzedaży
jak ma czym zapłacić i chce kupić.
>
>
>>> Obowiązek meldunkowy powstaje najpóźniej przed upływem czwartej doby,
>>> licząc od dnia przybycia osoby do lokalu. Zgłoszenia zameldowania na pobyt
>>> czasowy trwający do 3 miesięcy dokonuje się ustnie w organie gminy w
>>> obecności najemcy lub właściciela lokalu.
>>>
>>> Czy jak jedziesz do babci na wieś na tydzień, to się u niej meldujesz?
>> A przeczytaj tą ustawę trochę dalej, aż do miejsca gdzie znajdziesz coś
>> na temat wyjazdów turystycznych.
>
> A jak nie jadę w celach turystycznych, tylko pomóc babci przy żniwach :)
> Czyli do pracy. I to na czarno.
>
To się zamelduj.
-
124. Data: 2007-12-12 16:06:53
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
TomaSz. wrote:
> Z pamiętnika internauty.
> Własność: 'witek'
> Wpis z dnia 12-12-2007:
>
>>> Ale tak realnie powiedz -
>>> będziesz dzwonił na policję.
>> oczywiście
>
> No to ja chyba jakiś dziwny jestem, bo mi by się nie chciało sterczeć pod
> sklepem i czekać na panów policjantów i odwalać tej całej szopki ze
> składaniem zeznań/wyjaśnień do ich notatnika.
> Ale to już NTG :)
>
To zależy jak bardzo chce się komuś dokopać i od odległości do
nastepnego sklepu.
Wyobraź sobie np. noc, stację benzynową, pusty bak i sprzedawce, który
ci mówi, że ci nie sprzeda benzyny bo mu się nie podobasz.
Też ci będzie szkoda czasu?
-
125. Data: 2007-12-12 16:07:41
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
rezist.com wrote:
>> Też jestem zdania, że komunizm powinien pozostać w sferze utopii. Dla
>> dobra ludzkości i ludzi.
>
> Ustroj nie ma nic do gospodarki. Nasz biedny prof. Balcerowicz
> widzial w zmianie ustroju jedyna szanse na rozkwit, w tych paskudnych
> komunistycznych Chinach jakos umieja to ogarnac bez rewolucji :>
>
Że niby co umieją?
Coś wiesz na temat Chin w ogóle?
-
126. Data: 2007-12-12 17:12:16
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: "William" <n...@m...mnie.pl>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:1w014e1ihx5lb$.rjsrioe2pkj9$.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 11 Dec 2007 20:23:17 +0100, William napisał(a):
>
>> A ja się spotkałem, że komuś się nie podobał mój plecak na plecach
>
> Moze nie tyle nie spodobal, co regulamin zabranial wchodzenia z plecakiem.
>
Tylko że ja nie byłem pracownikiem sklepu więc nie obowiązywał mnie
regulamin wewnętrzny zakładu.
-
127. Data: 2007-12-12 17:29:36
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
dekazzze pisze:
> to nie podlega dyskusji, bo mimo wszystko wydaje mi się, że nikt "bez
> uzasadnionej przyczyny" nie odmawia takiej sprzedaży i przede wszystkim nie
> ma dokładnie określonych możliwych przyczyn.. Tak więc można tu trochę
> pobawić się w interpretację - tak jak to czynią choćby selekcjonerzy w
> nocnych klubach lub bardziej rozsądnie;)
Oni liczą na to, że ludzie znają prawo z amerykańskich filmów...
Już ktoś sygnalizował przypadek, że selekcjoner został ukarany mandatem.
-
128. Data: 2007-12-12 17:31:52
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Jacek Krzyzanowski pisze:
> Dnia Tue, 11 Dec 2007 20:23:17 +0100, William napisał(a):
>
>> A ja się spotkałem, że komuś się nie podobał mój plecak na plecach
>
> Moze nie tyle nie spodobal, co regulamin zabranial wchodzenia z plecakiem.
>
Regulamin to tylko pobożne życzenia jego autora.
Podpowiedź: otwórz sklep, dodaj do regulaminu punkt "ładne kobiety po
zrobieniu zakupów muszą okazać personelowi nagi biust", a potem spróbuj
ten punkt wyegzekwować ;->
-
129. Data: 2007-12-12 17:33:17
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: "swen" <n...@n...com>
Użytkownik "Jacek Krzyzanowski" <j...@p...pl> napisał w
wiadomości news:p08lxejiuuhf$.1dqyz7yzg4z8u.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 12 Dec 2007 01:32:26 GMT, swen napisał(a):
>
>>
>> Np. w UK, nie masz prawa odmowic sprzedazy towaru anie tym bardziej kogos
>> nie wpuscic do sklepu!
>
> Bzdura.
Serio... no popatrz, a mozesz cos wiecej?
Bo wiesz, troche moze nie znasz realiow.
>
>> Bo bedziesz miec problemy z chocby jednego powodu:
>> rasizm.
>
> O ile nie wpuscisz kolorowego.
Chyba chory jestes... sadzisz, ze rasizm i dyskryminacjia moze dotyczyc
tylko koloru skory...
Wez chlopie sobie przeczytaj derektywy UE w sprawie dyskryminacji i rasizmu
co to takiego.
>
>> Jesli zakladasz sklep to GODZISZ sie na warunki jego dzialania w swietle
>> prawa, inaczej bedziesz miec dziki wschod, i jak cie ktos obrabuje to
>> pojdziesz na policjie a ta powie: "mozemy ale nie musimy" "my pana do
>> naszych uslug nie zmuszamy, niech pan nas tez nie zmusza" - kapujesz
>> teraz
>> czy dalej masz problemy - to postaram sie znalesc jakis latwiejszy
>> przyklad.
>
> Znajdz najpierw jakis przyklad nie z dupy. Na policje place gruba kase co
> miesiac i nie jest to skladka dobrowolna, moj ty miszczu analogii.
> Mojego sklapu nie sponsorujesz ani Ty, ani panstwo.
Serio? Panstwo nie sponsoruje.. o prosze, to powiedz mi mistrzu prawa i
wiedzy, czy bedzie ci przyjemnie jak obok twojego sklepu ktos na swojej
ziemi zrobi wysypisko odpadow szpitalnych... idac tokiem twojego myslenia
mial by do tego prawo bo jego ziemia i basta... Czy chcialbys miec pod
sklepem spozywczym skladowisko odpadow szpitalnych?
Watpie, i dlatego sa pewne regoly i prawa, prawa ktore tobie pomagaja jak i
innym pomagaja a ja tez na to place podatki, wiec defacto tez dokladam sie
do tego bys sklep mial w miejscu niezasmieconym.
>
>
>> Prawo reguluje jak masz prowadzic interes. Rozumiesz?
>
> Wiem, ze reguluje. Im bardziej socjalistyczny kraj, tym bardziej reguluje.
> I tym gorsze wyniki gospodarki.
Glupis, jak by nie prawo, to juz dawno byl bys niewolnikiem - rozumiesz?
>
>
> --
> ....................................................
...........
> . KRZYZAK .
> . Skierniewice Jesli nie masz pomyslu na 1% podatku .
> .......................... http://www.pomocdladominiki.com.pl .
-
130. Data: 2007-12-12 17:33:40
Temat: Re: Czy sprzedawca ma prawo nie wpuscic do sklepu?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
dekazzze pisze:
>>> Wlasciciel prywatny, sprzedawca ma prawo odmowic sprzedazy.
>> Nie ma. To wykroczenie.
>
> zasadniczo ma, wykroczenie jest wtedy gdy nie ma to uzasadnienia;)
Uzasadnienia to przepisy (zakaz sprzedaż alkoholu nieletnim) oraz tzw.
siła wyższa (np. brak towaru, awaria zasilania, fajrant).
>>> Ma rowniez prawo wyprosic Cie ze sklepu.
>> Zasadniczo nie.
>
> Zasadniczo tam, ma prawo jak przyznajesz poniżej;)
Ale nie wynika to z widzimisię sprzedawcy/właściciela.
>>> Np. gdy jestes pod wplywem alkoholu lub
>>> palisz.
>> Na to akurat są osobne przepisy, więc to jest wyjątek od powyższej zasady.
>
> jakiej zasady, to nie jest żaden wyjątek tylko uzasadniony przypadek, kiedy
> oczywistością jest wyproszenie klienta ze sklepu.
Ale wynika on z przepisów, a nie z widzimisię.