eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy sędzia tak może
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 153

  • 71. Data: 2010-04-19 14:30:25
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>

    Dnia Mon, 19 Apr 2010 15:01:58 +0200, Papa5merf napisał(a):

    > p.s. odnośnie tych teoretykuf co się zwą praktykami, to kidyś w rozmowie ze
    > znajomymi na temat podwiyżek, okazało się że jeden gość "głowa rodziny" nie
    > ma pojęcia ile jego rodzina nawet miesięcznie na wyżywienie wydaje, kupa
    > śmsiechu:O)

    Jak i większość szefów na pytanie jakie były wydatki na kawę którą im robi
    sekretarka - do takich szczegółów nie warto schodzić ;-)

    Henry

    P.S. Ja i żona wydaliśmy 1126,60zł na jedzenie w marcu.


  • 72. Data: 2010-04-19 14:41:24
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: "Massai" <t...@w...pl>

    Papa5merf wrote:

    > Órzytkownik "Massai" napisał:
    > >>> To by oddawał jej połowę swojej pensji.
    > > > Albowiem? Ja tam żonie nie oddaję ani kawałka pensji. Ma swoją.
    > >
    > > Nie kumam tego oddawania.
    > > Mamy wspólne konto, na które wpływają wszystkie wypłaty. Trzeba coś
    > > kupić, zapłacić, to się bierze i tyle. A kto bierze - nie ma
    > > znaczenia. Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
    >
    > na prawie się wypowiadasz a podstaw ekonomi nie czaisz?:O)
    > niezależnie od ilości kont ktoś dochodem na nich misi zażądzać,

    Serio musi? ;-)

    No to u mnie się nie "zarządza".
    Choroba, ja nawet dokładnie nie jestem w stanie powiedziec ile
    zarabiamy ;-) Tu trochę, tam trochę, i w sumie uzbiera się na tyle że
    starcza.


    > a
    > chyba oczywiste że robi to ten kto ten dochód generuje a nie
    > teściowa, stad oddzielne konta to normalność, no chyba że u was w
    > rodzinie to macie wspulne, każdy wypłaca ile che i na co chce a w
    > połowie miesiąca okazuje się że skarbonka jest pusta?:O)

    No mamy wspólne, tyle że najczęściej ja wypłacam jak się gotówka w
    szufladzie kończy ;-)

    A co do tego "skarbonka pusta" - takie mądre zdanie kiedyś słyszałem:
    "Nie ten ma kto zarabia, tylko ten co nie wydaje".

    Chyba po prostu nie wydajemy na jakieś zbędne rzeczy.

    >
    > p.s. odnośnie tych teoretykuf co się zwą praktykami, to kidyś w
    > rozmowie ze znajomymi na temat podwiyżek, okazało się że jeden gość
    > "głowa rodziny" nie ma pojęcia ile jego rodzina nawet miesięcznie na
    > wyżywienie wydaje, kupa śmsiechu:O)

    Kurde ja też nie wiem ;-) Na samo wyżywienie? hm, stawiam że około 800
    pln +-500, wystarczająca chyba dokładność ;-)

    Szczerze mówiąc jak czasem ludzie mówią "kurde 4k mi poszło na opłaty i
    życie" to się bardzo dziwię.
    Nam rzadko zdarza się przekraczać 2k - i nie pilnujemy wydatków.

    Ale fakt, nie mam żadnego kredytu na głowie. Ba, ja jestem strasznie
    dziwny dla banków, nigdy żadnego kredytu nie brałem, nigdy nie
    ustawiałem sobie debetu na koncie, nawet kredytkarty nie mam... Jakiś
    czas temu przed wakacjami chciałem sobie visę wyrobić, ot tak żeby mieć
    na wyjeździe, to się strasznie facet dziwił że w ogóle nie figuruję w
    tych ich wykazach (BIK czy jakoś tam). W efekcie na visę kazali mi
    czekac miesiąc, i podziękowałem...

    --
    Pozdro
    Massai


  • 73. Data: 2010-04-19 16:18:22
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>

    Órzytkownik "Massai" napisał:
    >> na prawie się wypowiadasz a podstaw ekonomi nie czaisz?:O)
    >> niezależnie od ilości kont ktoś dochodem na nich misi zażądzać,
    >
    > Serio musi? ;-)

    nie, nie musi, ale dobrym zwyczajem jest gdy to robi:O)


    > No to u mnie się nie "zarządza".
    > Choroba, ja nawet dokładnie nie jestem w stanie powiedziec ile
    > zarabiamy ;-) Tu trochę, tam trochę, i w sumie uzbiera się na tyle że
    > starcza.

    no co ty nie powiesz?:O)
    tu troche, tam troche i niewiadomo ile tego trochę, coś mi się wydaje że w
    waszej rodzinie to tfoja mamusia i tatuś zarabia, ich się spytaj:O)


  • 74. Data: 2010-04-19 16:22:00
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>

    Órzytkownik "Henry(k)" napisał:
    >> p.s. odnośnie tych teoretykuf co się zwą praktykami, to kidyś w rozmowie
    >> ze
    >> znajomymi na temat podwiyżek, okazało się że jeden gość "głowa rodziny"
    >> nie
    >> ma pojęcia ile jego rodzina nawet miesięcznie na wyżywienie wydaje, kupa
    >> śmsiechu:O)
    >
    > Jak i większość szefów na pytanie jakie były wydatki na kawę którą im robi
    > sekretarka - do takich szczegółów nie warto schodzić ;-)

    być może takich mamy większość szefuf, co nawet pojęcia nie mają o wydatkach
    w firmie, co zrobić?:O)

    p.s. normalny przediębiorca nie ma najmniejszych problemów ze sprawdzeniem
    WSZYSTKICH wydatków w firmie, niezależnie czy to na kawę, czy papier
    toaletowy, ba, ma nawet możliwość samodzielnego ustalania kwot
    przeznaczanych na te cele, uwierzyłbyś?:O)


  • 75. Data: 2010-04-19 16:28:32
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: KRZYZAK <k...@k...pl>

    Dnia 18 Apr 2010 16:14:13 +0200, to napisał(a):

    > Sama je sobie urodziła

    Proponuje korepetycje z bilogii. Zakres podstawowki.

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 76. Data: 2010-04-19 16:49:51
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-04-19 18:28, KRZYZAK pisze:
    > Dnia 18 Apr 2010 16:14:13 +0200, to napisał(a):
    >
    >> Sama je sobie urodziła
    >
    > Proponuje korepetycje z bilogii. Zakres podstawowki.

    Wg biologii jak najbardziej sama. Fakt, że pewnie przy asyście położnej
    czy nawet lekarza, ale to nie jest biologicznie konieczne. A już ojca to
    przy tym raczej nie było, biorąc pod uwagę statystykę.

    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 77. Data: 2010-04-19 17:16:58
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: Maddy <m...@e...com.pl>

    W dniu 19-04-2010 18:22, Papa5merf pisze:

    > p.s. normalny przediębiorca nie ma najmniejszych problemów ze
    > sprawdzeniem WSZYSTKICH wydatków w firmie,

    Sprawdzić można zawsze. Ty twierdzisz, że takie rzeczy się WIE.

    niezależnie czy to na kawę,
    > czy papier toaletowy, ba, ma nawet możliwość samodzielnego ustalania
    > kwot przeznaczanych na te cele, uwierzyłbyś?:O)

    Nawet kiedy ma tysiąc faktur miesięcznie i zatrudnia 50 osób?
    Co ty nie powiesz...

    --
    *** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

    Magdalena "Maddy" Wołoszyk
    JID m...@e...com.pl
    GG: 5303813


  • 78. Data: 2010-04-19 18:03:36
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: KRZYZAK <k...@k...pl>

    Dnia Mon, 19 Apr 2010 18:49:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

    > Wg biologii jak najbardziej sama

    A Ty znow o klonowaniu...

    --
    usenet jest dla mieczakow
    #pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
    (irc.freenode.net)


  • 79. Data: 2010-04-19 18:41:28
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>

    W dniu 2010-04-19 20:03, KRZYZAK pisze:
    > Dnia Mon, 19 Apr 2010 18:49:51 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
    >
    >> Wg biologii jak najbardziej sama
    >
    > A Ty znow o klonowaniu...

    Bynajmniej. Nie wiem jaką biologię studiowałeś, ale wg mojej wiedzy
    medycznej, kobieta sama rodzi dziecko, ew. przy asyście położnej,
    lekarza, bardzo rzadko przy obserwacji ojca.

    Wg tego opisu:
    http://www.erodzina.com/index.php?id=32,402,0,0,1,0
    owszem, pewien współudział ojca (poprzez obecność) się niby zaleca, ale
    to chyba wciąż jednak nie jest norma, ani uwarunkowanie biologiczne.



    --
    Przemysław Adam Śmiejek


  • 80. Data: 2010-04-19 19:40:33
    Temat: Re: Czy sędzia tak może
    Od: cranky <d...@p...onet.pl>

    Dnia Mon, 19 Apr 2010 12:02:43 +0200, Gray napisał(a):

    > Użytkownik "Ajgor" napisał w wiadomości
    > news:hqgv0f$v0c$1@news.dialog.net.pl...
    >> Użytkownik "cranky" napisał w wiadomości
    >> news:k4ph00p1dzis$.ij72z53w3066$.dlg@40tude.net...
    >>
    >>> Na wszelki wypadek - ZAWSZE NAGRYWAĆ ROZPRAWY (komóra, dyktafon itp.)
    >>
    >> No wlasnie. Wiele razy sie nad tym zastanawialem. Czy nagrywanie sprawy, w
    >> ktorej biore udzial (jako swiadek/strona itp) jest dozwolone przez prawo?
    >
    > Nie jest zabronione.
    >
    >> Czy sedzia moze zakazac?
    >
    > Może. Zwłaszcza kiedy będzie wiedział, że nagrywasz bądź masz taki zamiar.
    >
    >> Albo czy musi zezwolic?
    >
    > Jeśli zapytasz. Może zabronić albo zezwolić.
    >
    >> Jak zareaguje siedzia, kiedy stane przy barierce i wyciagne dyktafon?
    >
    > Zakaże nagrywania zapewne. Jeszcze by ktoś potem wyciągał niezgodności z
    > protokołem z posiedzenia.;-)
    >
    > Pzdr.

    Jak ktoś WYCIĄGA dyktafon to ja wysiadam. Włączasz nagrywanie dyskretnie
    albo niechcący i już.

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1