-
61. Data: 2010-04-19 08:29:28
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "Massai" <t...@w...pl>
Przemysław Adam Śmiejek wrote:
> W dniu 2010-04-17 20:54, Henry(k) pisze:
> > Dnia Sat, 17 Apr 2010 20:30:09 +0200, Przemysław Adam Śmiejek
> > napisał(a):
> >
> >> No i co? A jakby żyli razem, to by jej płacił za opiekę? Jaja se
> robisz?
> >
> > To by oddawał jej połowę swojej pensji.
>
> Albowiem? Ja tam żonie nie oddaję ani kawałka pensji. Ma swoją.
Nie kumam tego oddawania.
Mamy wspólne konto, na które wpływają wszystkie wypłaty. Trzeba coś
kupić, zapłacić, to się bierze i tyle. A kto bierze - nie ma znaczenia.
Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
Może dlatego że oboje nie mamy tendencji do wydawania na jakieś
kompletne idiotyzmy.
--
Pozdro
Massai
-
62. Data: 2010-04-19 08:37:49
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Maddy" <m...@e...com.pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4bcc0878$0$2584$6...@n...neostrada
.pl...
> Nie mówiła o anegdocie a o dowodzie anegdotycznym.
pytalas sie czy ktos zna, wiec napisalem ze znam, a ze ci troche do
koncepcji swiata nie pasuje, no coz, nie moja wina
-
63. Data: 2010-04-19 08:39:18
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Massai" <t...@w...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:hqh497$p49$...@n...onet.pl...
> Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
dla mnie to tez nie pojete, ale to wiesz, moze w mysl przyslowia "ze z
rodzina to najlepiej n a zdjeciu" to i taki budzet maja
-
64. Data: 2010-04-19 09:34:41
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "Ajgor" <n...@...pl>
Użytkownik "Massai" napisał w wiadomości news:hqh497$p49$1@news.onet.pl...
> Nie kumam tego oddawania.
> Mamy wspólne konto, na które wpływają wszystkie wypłaty. Trzeba coś
> kupić, zapłacić, to się bierze i tyle. A kto bierze - nie ma znaczenia.
>
> Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
>
> Może dlatego że oboje nie mamy tendencji do wydawania na jakieś
> kompletne idiotyzmy.
Bo to tylko taki lapsus slowny. Ja tez mam wspolne konto z zona. Wprawdzie
ona nie zarabia, tylko ja, ale kiedys zarabiala. Ale ze ona czesciej wydaje
(czesniej, nie znaczy wiecej), bo chodzi na zakupy, robi oplaty itp, wiec ja
tez zawsze mowie, ze jej oddaje :)
Chociaz ja jak potrzebuje to tez biore.
-
65. Data: 2010-04-19 10:02:43
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "Gray" <n...@a...com>
Użytkownik "Ajgor" napisał w wiadomości
news:hqgv0f$v0c$1@news.dialog.net.pl...
> Użytkownik "cranky" napisał w wiadomości
> news:k4ph00p1dzis$.ij72z53w3066$.dlg@40tude.net...
>
>> Na wszelki wypadek - ZAWSZE NAGRYWAĆ ROZPRAWY (komóra, dyktafon itp.)
>
> No wlasnie. Wiele razy sie nad tym zastanawialem. Czy nagrywanie sprawy, w
> ktorej biore udzial (jako swiadek/strona itp) jest dozwolone przez prawo?
Nie jest zabronione.
> Czy sedzia moze zakazac?
Może. Zwłaszcza kiedy będzie wiedział, że nagrywasz bądź masz taki zamiar.
> Albo czy musi zezwolic?
Jeśli zapytasz. Może zabronić albo zezwolić.
> Jak zareaguje siedzia, kiedy stane przy barierce i wyciagne dyktafon?
Zakaże nagrywania zapewne. Jeszcze by ktoś potem wyciągał niezgodności z
protokołem z posiedzenia.;-)
Pzdr.
--
Gray
-
66. Data: 2010-04-19 10:29:30
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-04-19 10:29, Massai pisze:
> Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
Kwestia rodzaju spółki, bo od strony cywilnej małżeństwo to spółka,
tylko niestety źle zaprojektowana prawnie. Ale generalnie nie widzę
powodu, żeby uwspólniać pieniądze. Żona zarabia swoje na swoje, ja
zarabiam swoje na swoje. I tak jest do przodu, bo mieszka u mnie, więc
nie musi płacić czynszu. A jedzenie kupujemy różnie, na zmianę.
Nie mówię, żeby rozliczać co do grosza ,,o, ty zjadłaś bułkę, a ja
szynkę to dzielimy wydatki w proporcji X:Y'', ale nie widzę też powodu
do tego, żeby każdy nie miał mieć swojego konta i nie miał móc decydować
o zakresie ponoszonych wydatków.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
67. Data: 2010-04-19 10:35:09
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 2010-04-19 10:29, Massai pisze:
>> Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
>
>
> Kwestia rodzaju spółki, bo od strony cywilnej małżeństwo to spółka,
> tylko niestety źle zaprojektowana prawnie. Ale generalnie nie widzę
> powodu, żeby uwspólniać pieniądze. Żona zarabia swoje na swoje, ja
> zarabiam swoje na swoje. I tak jest do przodu, bo mieszka u mnie, więc
> nie musi płacić czynszu. A jedzenie kupujemy różnie, na zmianę.
>
> Nie mówię, żeby rozliczać co do grosza ,,o, ty zjadłaś bułkę, a ja
> szynkę to dzielimy wydatki w proporcji X:Y'', ale nie widzę też powodu
> do tego, żeby każdy nie miał mieć swojego konta i nie miał móc decydować
> o zakresie ponoszonych wydatków.
Kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi - to bardzo mądre
powiedzenie.
--
Liwiusz
-
68. Data: 2010-04-19 13:01:56
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>
Órzytkownik "szerszen" napisał:
> a statystyki jakies znasz?
> bo ja jakis czas temu czytalem czy ogladalem wywiad z sedzina sadu
> rodzinnego i na pytanie dziennikarza, dlaczego w polsce jest tendencja, ze
> to matka dostaje opieke nad dzieckiem, powiedziala cos takiego "ojcowie
> praktycznie nie daja nam szansy na inne wyroki, w trakcie takich spraw
> moze 2% ojcow wystepuje o opieke nad dzieckiem"
> wiec jak sami widzisz nie do konca jest tak jak ci sie wydaje
tak, dalej siej tą pełoską propagandę!:O)
ojcowie w polsce nie mają praktycznie żadnych szans na opiekę nad dzieckiem,
i napewno starających się o to jest znacznie więcej niż 2%:O)
co tu się potem dziwić że taki ojciec wyjeżdża za granicę i zapomina o
dziecku, skoro i tak zabrano/zabiorą mu wszelkie prawa do tego dziecka a
nałożyli/nałożą same obowiązki, a w przypadku matki na odwrut:O(
ale wszystko zgodnie z prafem:O)
-
69. Data: 2010-04-19 13:01:58
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "Papa5merf" <P...@p...pl>
Órzytkownik "Massai" napisał:
>> > To by oddawał jej połowę swojej pensji.
>> Albowiem? Ja tam żonie nie oddaję ani kawałka pensji. Ma swoją.
>
> Nie kumam tego oddawania.
> Mamy wspólne konto, na które wpływają wszystkie wypłaty. Trzeba coś
> kupić, zapłacić, to się bierze i tyle. A kto bierze - nie ma znaczenia.
> Nie czaję takich "rozliczeń" wewnątrzmałżeńskich.
na prawie się wypowiadasz a podstaw ekonomi nie czaisz?:O)
niezależnie od ilości kont ktoś dochodem na nich misi zażądzać, a chyba
oczywiste że robi to ten kto ten dochód generuje a nie teściowa, stad
oddzielne konta to normalność, no chyba że u was w rodzinie to macie
wspulne, każdy wypłaca ile che i na co chce a w połowie miesiąca okazuje się
że skarbonka jest pusta?:O)
p.s. odnośnie tych teoretykuf co się zwą praktykami, to kidyś w rozmowie ze
znajomymi na temat podwiyżek, okazało się że jeden gość "głowa rodziny" nie
ma pojęcia ile jego rodzina nawet miesięcznie na wyżywienie wydaje, kupa
śmsiechu:O)
-
70. Data: 2010-04-19 13:29:45
Temat: Re: Czy sędzia tak może
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik "Papa5merf" <P...@p...pl> napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4bcc54e0$0$2582$6...@n...neostrada
.pl...
> ojcowie w polsce nie mają praktycznie żadnych szans na opiekę nad
> dzieckiem,
to czesciowo jest prawda
> i napewno starających się o to jest znacznie więcej niż 2%:O)
napewno bo co?
bo tak ci sie wydaje, czy moze jednak podeprzesz sie jakimis weryfikowalnymi
liczbami
> co tu się potem dziwić że taki ojciec wyjeżdża za granicę i zapomina o
> dziecku,
jak bedziesz ojcem, ale takim prawdziwym, a nie dawca spermy, to sie
bedziesz dziwil