W wiadomości news:148wqcyo8dyps.dlg@kapselek.net Kapsel
<k...@p...onet.pl> pisze:

>> A nie wkurza cie że kobitka która ma posade z twoich podatków (czyli
>> jest całkowicie bezproduktywna) i pracowała przez 2 miesiące w ciągu
>> całego roku pyta o 13 pensję (też nie płaconą z finduszy Caritasu) ?
> Tak, wkurza mnie to, jak i cała budżetówka
Musisz więc chodzić ciągle wkurzony, ale to twoja sprawa, zarabiaj na zawał.
Chyba nie bardzo rozumiesz czasy w których przyszło ci żyć - wszak w całym
świecie podział na sferę produkcyjną, usługową i budżetową istnieje od setek
lat. To zupełnie normalne na pewnym etapie rozwoju cywilizacyjnego. Nie
wypada cofać się w postrzeganiu świata do poziomu członka wspólnoty
pierwotnej.

> bez sensu są tutaj debaty nt. słuszności czyichś przywilejów.
Może nie są tak całkiem bez sensu? Przecież te rzekome "przywileje"
(właściwy termin: uprawnienia) wynikają właśnie z przepisów prawa.

> Problemem jest ustawodawstwo, które pozwala m.in. a
> 13-stki i inne bzdury, a nie ludzie którzy z danych im praw usiłują
> skorzystać.
Co dla jednych bzdurą, dla innych ma sens. Jest to względne.
Ale pewne jest że ci, którzy uważali coś za bzdurę byli jednak zbyt kiepscy,
zbyt słabi aby nie dopuścić do wprowadzenia tego.
A może po prostu nie mają racji?

> Byłoby ciężko się unieść dumą i nie przyjąć pieniędzy, prawda?
Zależy komu i zależy w jakich okolicznościach.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał w wiadomości
news:hcpq8g$hnl$1@news.dialog.net.pl...
>W wiadomości news:hcpov5$g0d$1@news.onet.pl Konrad <k...@p...onet.pl>
> pisze:
>
>>> Można się zgodzić z Twoją opinią lub z nią dyskutować, ale kurde to
>>> grupa o
>>> prawie, nie pręgież!
>> A nie wkurza cie że kobitka która ma posade z twoich podatków (czyli jest
>> całkowicie bezproduktywna)
> Cóż za idiotyczny w swym uproszczeniu wniosek.
> BTW - zabronił byś w imie swych "poglądów" np. swojej bezproduktywnej
> żonie skorzystania z macierzyńskiego czy wychowawczego?
> Przecież to także z moich podatków.

No offence ale czy jesteś całkowicie sprawny intelektualny? ALEŻ OCZYWIŚCIE
że jeżeli jest bezproduktywna to nie ma żadnego prawa doić pieniędzy z ludzi
którzy je zarabiają na przyjemność samodzielnego wychowywania dziecka bo
akurat na to ma ochotę. Ja pracuję na siebie, moje dzieci i moją żonę bo to
jest jedyn zdrowe podejście - reszta to socjalizm który ekonomicznie
wcześniej czy później musi zbankrutować (a lepiej wcześniej - dla tych
"bezproduktywnych" też). Oczywiście można przeciez odłożyć kase wcześniej
albo np. ubezpieczyć się na taką sytuację ale po co skoro państwo za chorobę
zwaną "ciąża" i "niemowlę" płaci kase - trzeba by być frajerem (albo
zwyczajnie uczciwym - ale po co - przeciez takie jest "prawo").

Konrad

do góry

W wiadomości news:hcq0hj$5q5$1@news.onet.pl Konrad <k...@p...onet.pl>
pisze:

> No offence ale czy jesteś całkowicie sprawny intelektualny?
Tego nie wiem, ale na pewno bez porównania bardziej niż ty.

> ALEŻ
> OCZYWIŚCIE że jeżeli jest bezproduktywna to nie ma żadnego prawa doić
> pieniędzy z ludzi którzy je zarabiają na przyjemność samodzielnego
> wychowywania dziecka bo akurat na to ma ochotę.
Właśnie o prawach tu mówimy. I te prawa _są_ - nawet jak ci się nie
podobają, co jest zresztą bez znaczenia, o czym niżej.
Tak na marginesie - co tobie się wydaje, że oznacza określenie
"bezproduktywna/y"?

> Ja pracuję na siebie,
Ona też.

> moje dzieci i moją żonę bo to jest jedyn zdrowe podejście
Ona robi dokładnie to samo.

> - reszta to
> socjalizm który ekonomicznie wcześniej czy później musi zbankrutować (a
> lepiej wcześniej - dla tych "bezproduktywnych" też).
Na szczęście to tylko twoje zdanie.
Czy ty jesteś ślepy? Na całym świecie są tacy, co produkują srubę (jak ty),
tacy którzy tę srubę wkręcają choc jej nie zrobili (usługi) oraz tacy,
którzy biorą kasę za to, abyście to robili należycie (instytucje budżetowe).
Tak są zorganizowane społeczeństwa (jednostki społecznie niedostosowane,
nienadążające, nierozumiejące wypadają na margines, są leczone bądź
izolowane - o ironio - za ich własne pieniądze, co notabene uważam za
prawidłowe).
Zaś jak czytam żenujący bełkot i chorą retorykę o "socjalizmie", proroctwa
"jasnowidzów" o upadku, to już właściwie wiadomo z kim sprawa...

> Oczywiście można
> przeciez odłożyć kase wcześniej albo np. ubezpieczyć się na taką
> sytuację ale po co skoro państwo za chorobę zwaną "ciąża" i "niemowlę"
> płaci kase - trzeba by być frajerem (albo zwyczajnie uczciwym - ale po
> co - przeciez takie jest "prawo").
Również uważam, że uprawnienia związane z rodzicielstwem są w naszym kraju
(i nie tylko) nadmiernie rozbudowane (dotyczy to przede wszystkim
pełnopłatnego i długotrwałego urlopu wychowawczego). Jest znacznie więcej
takich przesadnych IMO uprawnień (choćby absurdalnie uprzywilejowana -
podatki! - pozycja kleru katolickiego, zapisy końkordatu). Ale cóż - kto był
mocny ten sobie prawa wywalczył.
A tobie i garstce twoich braciom w poglądach nie poszło więc możesz tylko
ględzić i przepowiadać, ale tyrać i płacisz musisz, będziesz i słusznie.
Robi ci różnicę w jakim kraju?
Tak to jest...

--
Jotte

do góry

Jotte pisze:

> Również uważam, że uprawnienia związane z rodzicielstwem są w naszym
> kraju (i nie tylko) nadmiernie rozbudowane (dotyczy to przede wszystkim
> pełnopłatnego i długotrwałego urlopu wychowawczego).

To są takie urlopy?

--
spp

do góry

W wiadomości news:hcq3sg$fqf$1@news.onet.pl spp <s...@o...pl> pisze:

>> Również uważam, że uprawnienia związane z rodzicielstwem są w naszym
>> kraju (i nie tylko) nadmiernie rozbudowane (dotyczy to przede wszystkim
>> pełnopłatnego i długotrwałego urlopu wychowawczego).
> To są takie urlopy?
Jebłem(sic!) się - macierzyńskiego.
Ale toście, towarzyszu, nie wiedzieli?
Na macierzyńskim zasiłek wynosi 100% wynagrodzenia (albo podstawy).
A na wychowawczym można pracować (a przy niskich dochodach, kwoty nie
pamietam na osobę, brać coś z ZUSu i to przez 2 lata chyba).

--
Jotte

do góry

Dnia Tue, 3 Nov 2009 21:05:40 +0100, Jotte napisał(a):

> Tak na marginesie - co tobie się wydaje, że oznacza określenie
> "bezproduktywna/y"?

Mogło mu np chodzić o to, że większość czasu siedziała w domu a nie w
pracy, a liczy na przywileje takie jak ci co pracowali cały czas.
--
marcin

do góry

W wiadomości news:ycb2cxfu9mt2$.dlg@piki.fixed zly
<b...@N...fm> pisze:

>> Tak na marginesie - co tobie się wydaje, że oznacza określenie
>> "bezproduktywna/y"?
> Mogło mu np chodzić o to, że większość czasu siedziała w domu a nie w
> pracy, a liczy na przywileje takie jak ci co pracowali cały czas.
Zeznajesz za niego? Niech sam zeznaje jeśli zechce.
A co do twojego ujęcia kwestii - jeśli na podstawie jakiegoś przepisu
miałaby do tego prawo (de facto prawie na pewno nie ma), to czemu miała by z
niego nie skorzystać? Bo byle komuś się to nie podoba? No, bez jaj.

--
Jotte

do góry

Dnia Wed, 4 Nov 2009 00:19:40 +0100, Jotte napisał(a):

> Zeznajesz za niego? Niech sam zeznaje jeśli zechce.

Nie zeznaje. Wydawało się, że nie zrozumiałeś tego co pisze, więc uznałem,
że trzeba Ci pomóc.

> A co do twojego ujęcia kwestii - jeśli na podstawie jakiegoś przepisu
> miałaby do tego prawo (de facto prawie na pewno nie ma), to czemu miała by z
> niego nie skorzystać? Bo byle komuś się to nie podoba? No, bez jaj.

A niech korzysta, ale przynajmniej niech sama sobie w kadrach załatwi, bo
to trocheę niesmacznie jeszcze się o to publicznie dopytywac. Oczywiście
IMVHO
--
marcin

do góry

Jotte pisze:

>> pełnopłatnego i długotrwałego urlopu wychowawczego).
>> To są takie urlopy?

> Jebłem(sic!) się - macierzyńskiego.

> Ale toście, towarzyszu, nie wiedzieli?

O macierzyńskich oczywiście wiedziałem.

> Na macierzyńskim zasiłek wynosi 100% wynagrodzenia (albo podstawy).

Bardzo dobrze.

> A na wychowawczym można pracować (a przy niskich dochodach, kwoty nie
> pamietam na osobę, brać coś z ZUSu i to przez 2 lata chyba).

Jak dochód na osobę jest bardzo niski.

--
spp

do góry

Dnia Tue, 3 Nov 2009 18:23:48 +0100, Konrad napisał(a):

> A nie wkurza cie że kobitka która ma posade z twoich podatków (czyli jest
> całkowicie bezproduktywna) i pracowała przez 2 miesiące w ciągu całego roku
> pyta o 13 pensję (też nie płaconą z finduszy Caritasu) ?

Mnie nie wkurza - ustawiła się to ma. Stara zasada "dają to bierz, biją to
uciekaj".
A Ty podatków przecież nie musisz płacić - możesz wybrać.

Henry

do góry