-
1. Data: 2003-09-24 18:27:27
Temat: Czy pozwac do sadu? dlugawe
Od: "Alex" <a...@w...pl>
Firma "Szybka Paczka" z Grodek nie wiem czemu weszla w posiadanie mojej
paczki, ktora mialem otrzymac zza granicy. Wyslali mi pismo o koniecznosci
odprawy itd. Poczatkowo stawka byla 60% poniewaz nie wiedzieli co jest w
paczce i nie byl deklaracji pochodzenia (te towary z unii sa ze stawka 0%).
Poprosilem eksportera o napisanie deklaracji na fakturze i wyjasnienie co
jest w paczce. Deklaracja byla bledna, ale stawka zmieniona zostala na 9%
(znaczy sie wiedzieli juz co jest w paczce). Po drodze eksporter wysylal
jeszcze kilka faktur, zeby deklaracja byla poprawna, ale cos im nie
wychodzilo. Poniewaz 18.08 wyjezdzalem na wakacje, a termin zwrotu paczki
mijal 22.08 wyslalem im fax, zeby odprawili paczke ze stawka 9% jesli
kolejna faktura bedzie z bledna deklaracja.
21.08 pani wyslala mi e-mail, ze jesli nie dostarcze tlumaczenia faktury to
odesla paczke z powrotem. Tak tez zrobili gdyz nie moglem sprawdzic poczty
bo bylem na wakacjach.
Zlozylem im reklamacje z zadaniem zwrotu kwoty jaka musialem zaplacic za
przesylke (towar byl kupowany przez internet i placilem karta kredytowa). W
odpowiedzi Pani napisala mi, ze zgodnie z konwencja CRM nie mam prawa do
dysponowania paczka poniewaz jej nie dostalem. Wlasnie o to chodzi, ze tej
paczki nie dostalem. Malo tego. od 24.08 paczka jeszcze nie dotarla do
nadawcy. W zwiazku z tym pytania:
1. Czy warto pozywac do sadu firme "Szybka Paczka" o koszt przesylki jaki
musialem zaplacic (ok 410 zl)?
2. Jesli paczka nie dotrze do nadawcy czy moge od "Szybkiej paczki" zadac
zwrotu pieniedzy za zakupiony towar (1850 zl)?
Chodzi mi o to, ze nie dostalem przesylki z winy "Szybkiej paczki" i nie
chce byc do tylu prawie 2000 zl.
Pozdrawiam
Alex
-
2. Data: 2003-09-24 21:31:52
Temat: Re: Czy pozwac do sadu? dlugawe
Od: "mer" <m...@o...pl>
>
> Chodzi mi o to, ze nie dostalem przesylki z winy "Szybkiej paczki" i nie
> chce byc do tylu prawie 2000 zl.
Formalności importowe to "nie w kij pierdział" i muszą być przeprowadzone dokładnie
według
obowiązującego prawa i to prawie niezależnie od wartości przesyłki.
Prawo dokładnie mówi jakie są obowiązki importera i powinieneś je znać i się do nich
stosować.
Trzeba było siedzieć od początku do końca w urzędzie celnym i pilnować sprawy a nie
na wakacje
jeździć.
Takich problemów nie mają oczywiście niektóre TIR-y, które odprawiane są w 5 minut po
telefonicznym
poleceniu wydanym z jachtu na Morzu Śródziemnym, ale podejrzewam, że ty nie pracujesz
w tej firmie..
mer
-
3. Data: 2003-09-30 19:32:37
Temat: Re: Czy pozwac do sadu? dlugawe
Od: "Alex" <a...@w...pl>
Uzytkownik "mer" napisal:
>
> Formalności importowe to "nie w kij pierdział" i muszą być przeprowadzone
dokładnie według
> obowiązującego prawa i to prawie niezależnie od wartości przesyłki.
> Prawo dokładnie mówi jakie są obowiązki importera i powinieneś je znać i
się do nich stosować.
Dobrze, wiedzieli co jest w paczce i powiedzieli, ze informacja na fakturze
o zawartosci
paczki wystarczy (zreszta zmienili stawke z 60% na 9% wiec musieli wiedziec
co jest w paczce).
Brakowalo deklaracji pochodzenia, zeby odprawic ze stawka 0%. Zgodzilem sie
przed wyjazdem
na 9% co wyslalem im faxem. Poza tym mogli nie odsylac paczki tylko
przytrzymac do mojego powrotu.
> Trzeba było siedzieć od początku do końca w urzędzie celnym i pilnować
sprawy a nie na wakacje
> jeździć.
Bylbym do tylu wiecej :)
> Takich problemów nie mają oczywiście niektóre TIR-y, które odprawiane są w
5 minut po telefonicznym
> poleceniu wydanym z jachtu na Morzu Śródziemnym, ale podejrzewam, że ty
nie pracujesz w tej firmie..
Niestety, a moze stety :)
Ale jednak chcialbym odzyskac te pieniadze.
Pozdrawiam
Alex