Witam
Po krotce opisze moja sytuacje.
Kilka dni temu sprzedalem dzialke ktorej bylem wspolwlascicielem z moja
ciocia.Moj udzial to 515/1000 do 485/1000 cioci.Z powodu stalego pobytu za
granica u notariusza reprezentowala mnie ciocia majaca moje
pelnomocnictwo.Jednakze z uwagi na fakt ze ciocia jest osoba ktorej czasami
srednio mozna zaufac, ustanawiajac pelnomocnictwo zaznaczylem ze zbycie
mojej czesci udzialow w dzialce moze nastapic tylko u notariusza mojego
notariusza.Znalazl sie klient, ktory dzialke chcial kupic w ciagu jednego
dnia i albo umowa zostanie zawarta u jego notariusza albo odstepuje od
umowy.Notariusz u ktorego zostal podpisany akt notarialny ominal paragraf o
koniecznosci zbycia moich udzialow w innej kancelari.Ciocia podpisala mu
tylko oswiadczenie, ze jak wroce do kraju w czerwcu to zjawie sie u niego i
podpisze mu zgode na zawarcie umowy w jego kancelari.Czy mogl tak zrobic?I
drugie pytanie.Kwota ze sprzedazy zostala podzielona na dwie ROWNE czesci.W
pelnomocnictwie i w wyciagu z ksiegi wieczystej stoi jak byk napisane ze ja
mialem wiekszy udzial.Czemu notariusz nie dopilnowal tego faktu tylko
dopuscil do tego zebym dostal mniej pieniedzy?Jak mam teraz postapic?Do kogo
wystapic o zwrot roznicy?Ciocia na pewno nie zwroci mi jej polubownie a
kwota jest za mala zeby sie o nia sadzic.
Ogolnie czy zachowanie notariusza bylo prawidlowe?
Pozdrawiam
K

do góry

kichu [###kichu24@(nospam)tlen.pl.###] napisał:

Moim zdaniem transakcja w odniesieniu do Twojej części jest nieważna,
bowiem nie można przenieść własności nieruchomości pod warunkiem
zawieszającym. A tak zrobił notariusz, bowiem własność już przeniósł,
choć Ty na to zgodę masz wyrazić w czerwcu.

Teraz masz dwa wyjścia. Albo przejść do porządku dziennego nad tym
faktem, jeśli uważasz, że mimo wszystko nie zostałeś oszukany, albo
kierować do sądu powództwo o unieważnienie aktu notarialnego z uwagi
na brak umocowania prawnego sprzedającego.

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:e4q77a$bq0$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Teraz masz dwa wyjścia. Albo przejść do porządku dziennego nad tym
> faktem, jeśli uważasz, że mimo wszystko nie zostałeś oszukany, albo
> kierować do sądu powództwo o unieważnienie aktu notarialnego z uwagi
> na brak umocowania prawnego sprzedającego.

A najlepiej powiedzieć ciotce, że albo odda należną mu część pieniędzy,
albo wystąpi do sądu o unieważnienie aktu.

do góry

>
> A najlepiej powiedzieć ciotce, że albo odda należną mu część pieniędzy,
> albo wystąpi do sądu o unieważnienie aktu.
>
>A co by bylo gdyby w pelnomocnictwie nie bylo zadnych uwag i transakcja
>bylaby wazna?Nie mialbym szans na odzyskanie pieniedzy?chodzi o kwote 1000
>zl a pieniadze ze sprzedazy dzialki przydadza mi sie tak samo jak ciotce
>biorac pod uwage ze nie dlugo biore kredyt hipoteczny.Pytam teraz czysto
>teoretycznie czy nawet u notariusz nie gwarantuje prawidlowego
>przeprowadzenia transakcji?Czy mial obowiazek dopilnowac zeby pieniadze
>zostaly podzielone proporcjonalnie do wielkosci udzialu?

Pozdrawiam
K

do góry

miał obowiązek dopilnować. Notariusze są ubezpieczeni - możesz też do niego
wystąpić z roszczeniem. Zapoznaj się z ustawą o notariacie.

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry

a pytanie jest takie czy pelnomocnictwo którego udzieliłeś ciotce miało forme
aktu notarialnego? polecam lekturę art. 99 KC... Jeśli nie, to cała umowa jest
nieważna. A tak na marginesie... na przyszlość może nie udzielaj pełnomocnictwa
osobom którym nie ufasz ;-)

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info

do góry