Witam

Jakis czas temu zmarł mój dziadek, pozostawiwszy po sobie testament w którym
zapisał wszystko jednej ze swoich córek (mojej cioci).
Ponieważ z trescią testamentu nie zgadzali się syn i druga córka (moja mama)
wniesli sprawę do sądu.
Sprawa z tego co wiem umarła śmiercią naturalną wraz ze śmiercią mojej
mamy - własciwie nie mam 100% pewności czy nawet była taka sprawa, wiem
tylko, że była mała "wojenka" pomiedzy nimi.
Wiem tyle że chieli (siosta i brat) dostać jakąś część działki i kasę za
część domu (podobno pracowali w młodości i całe swoje pensje [chcąc niechcąc
bo tak była decyja dziadków] przekazywali na budowę domu) no i zachówek po
wcześniej zmarłej babci.
Do sprawy włączone było przedmałżeńskie dziecko dziadka (3 córka) która
zmieszkuje gdzieś pod Lwowem.


Jako jeden ze spadkobierców mamy (mam 3 rodzeństawa) dostałem jakiś czas
temu wezwanie do sądu na sprawę spadkową.
Nie pojechałem z różnych przyczym min. dlatego, że własnie zmieniłem pracę i
nie chciałem zaraz prosić o urlop.
Poza tym jakoś nie widziałem sensu walczyć o cokolwiek - mam co mam a z
miejscem "po dziadkach" nie jestem emocjonalnie zwiazany.

Właściwie teraz tez nie zależy mi na kasie, natomiast ciekawi mnie jak to
mogło zostac prawnie rozwiązane.
Staram się postepować uczciwie w swoim życiu, więc pewnie wspomniałbym na
takiej rozprawie o nieznaej mi "cioci" która jednak nie została wymieniona
wśród osób otrzymujących "zaproszenie" do sądu.

Czy sąd po takiej sprawie spadkowej, [zakładam, że ciocia1 złożyła
testament] mógł orzec, iż zgodnie z zapisem wszystko się jej należy.
I co w takim przypadku jeśli był złożony wniosek o uniewaznienie testamentu
w którym wymieniona była córka pozamałżeńska?
Czy ktoś (w sądzie) mógł jakoś powiązać jedno z drugim i jeśli tak to
dlaczego ona w "zaproszeniu" nie była wymieniona.
Zakładam że ciocia1 po prostu jej nie wpisała, zeby sobie życia nie
komplikować a wcześniej wujek z moją mamą podczas"wojenki" "wyciagneli ją "
właśnie po to żeby skomplikować ;-)

Słyszałem, że nawet pomimo testamentu zachówek się należy.
Jesli tak to czy sąd nie powinien po rozprawie przesłać powiadomienia jaki
wyrok zapadł do wszystkich "uczestników" postępowania?
No i co z tym zachówkiem, kto go wypłaca?
Czy można się go zrzec na daną osobę??

Z góry dziękuję za opowiedź i przepraszam za długasnie chaotyczne wywody

STan



---
Outgoing mail is certified Virus Free.

Poczta wysłana z tego konta jest wolna od wirusów
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.516 / Virus Database: 313 - Release Date: 2003-09-02

do góry

In article <bjs7mm$bsg$1@nemesis.news.tpi.pl>, Stan wrote:
> Witam
>
> Jakis czas temu zmarł mój dziadek, pozostawiwszy po sobie testament w którym
> zapisał wszystko jednej ze swoich córek (mojej cioci).
> Ponieważ z trescią testamentu nie zgadzali się syn i druga córka (moja mama)
> wniesli sprawę do sądu.

Poczytaj tutaj, może znajdziesz czego szukasz:
http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/Spadki/spis_t
resci.html

Renata

do góry

"Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisała:
> Poczytaj tutaj, może znajdziesz czego szukasz:
> http://www.rzeczpospolita.pl/prawo/doc/Spadki/spis_t
resci.html
>
> Renata

Dzięki
Stan


---
Outgoing mail is certified Virus Free.

Poczta wysłana z tego konta jest wolna od wirusów
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.516 / Virus Database: 313 - Release Date: 2003-09-01

do góry