Ciekawą opowieść usłyszałem dzisiaj od znajomego. Jako że to historia z
co najmniej trzeciej ręki, to potraktujmy to jako akademickie
rozważanie, bo i tak nie jestem w stanie dodać więcej szczegółów.

Szedł sobie ulicą pan Jan. Pan Jan jest osobą bezrobotną i co więcej, w
związku ze spóźnieniem się do odhaczenia w UP, Pan Jan nie ma ważnego
ubezpieczenia (można by powiedzieć, że w tym momencie zaczyna się nasza
groza (tutaj przydałaby się odpowiednia ścieżka dźwiękowa)).
Pan Jan zauważył, że rozwiązał mu się but, podszedł do pobliskiej wnęki,
w której były zamontowane drzwi,postawił stopę na stopniu (a jakże! :P),
pochylił się nad problemem i rozpoczął procedurę zawiązywania buta.
Niestety w tej samej chwili po drugiej stronie ściany, właścicielka
sklepu postanowiła wyjść z budynku. Energicznie otworzyła drzwi,
rozbijając czoło biednemu Janowi i przewracając go. W wyniku
przewrócenia, Pan Jan uderzył tyłem głowy w chodnik.
Konieczna była pomoc medyczna i skończyło się na szwach zarówno na czele
jak i tyle głowy.
Tutaj niestety dałem plamę (a jakże! :P) i nie dopytałem się o
szczegóły. Niemniej sens opowieści był taki, że Pan Jan nie miał
ubezpieczenia, więc za zszycie głowy musiał zapłacić z własnej kieszeni.

Jeżeli to prawda to czy należy mu się odszkodowanie od mimowolnej
sprawczyni wypadku? A może wina leży jednak w Panu Janie, który
niewłaściwie użytkował stopnie przy drzwiach?

Co Wy na to?

do góry

W dniu 2013-10-28 18:34, PlaMa pisze:

> szczegóły. Niemniej sens opowieści był taki, że Pan Jan nie miał
> ubezpieczenia, więc za zszycie głowy musiał zapłacić z własnej kieszeni.
>
> Jeżeli to prawda to czy należy mu się odszkodowanie od mimowolnej
> sprawczyni wypadku? A może wina leży jednak w Panu Janie, który
> niewłaściwie użytkował stopnie przy drzwiach?
>
> Co Wy na to?

Rozsądzi sąd po powołaniu biegłego, który oceni, czy p. J. mógł być
widoczny będąc schylony i chowając się za dolną, nieprzejrzystą częścią
drzwi. Próbować wysądzić - należałoby. Jako bezrobotny może zostać
zwolniony z opłaty sądowej, a sklepikarz pewno ma OC.



--

Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.

do góry

Użytkownik "PlaMa" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:526ea00c$0$2183$65785112@news.neostrada.pl...

> Ciekawą opowieść usłyszałem dzisiaj od znajomego. Jako że to historia
> z co najmniej trzeciej ręki, to potraktujmy to jako akademickie
> rozważanie, bo i tak nie jestem w stanie dodać więcej szczegółów.
>
> Szedł sobie ulicą pan Jan. Pan Jan jest osobą bezrobotną i co więcej,
> w związku ze spóźnieniem się do odhaczenia w UP, Pan Jan nie ma
> ważnego ubezpieczenia (można by powiedzieć, że w tym momencie zaczyna
> się nasza groza (tutaj przydałaby się odpowiednia ścieżka dźwiękowa)).
> Pan Jan zauważył, że rozwiązał mu się but, podszedł do pobliskiej
> wnęki, w której były zamontowane drzwi,postawił stopę na stopniu (a
> jakże! :P), pochylił się nad problemem i rozpoczął procedurę
> zawiązywania buta. Niestety w tej samej chwili po drugiej stronie
> ściany, właścicielka sklepu postanowiła wyjść z budynku. Energicznie
> otworzyła drzwi, rozbijając czoło biednemu Janowi i przewracając go. W
> wyniku przewrócenia, Pan Jan uderzył tyłem głowy w chodnik.
> Konieczna była pomoc medyczna i skończyło się na szwach zarówno na
> czele jak i tyle głowy.
> Tutaj niestety dałem plamę (a jakże! :P) i nie dopytałem się o
> szczegóły. Niemniej sens opowieści był taki, że Pan Jan nie miał
> ubezpieczenia, więc za zszycie głowy musiał zapłacić z własnej
> kieszeni.
>
> Jeżeli to prawda to czy należy mu się odszkodowanie od mimowolnej
> sprawczyni wypadku? A może wina leży jednak w Panu Janie, który
> niewłaściwie użytkował stopnie przy drzwiach?
>
> Co Wy na to?

Historyjka wyssana z palca, ponieważ drzwi nie mogą się otwierać na
zewnątrz, tym bardziej jeżeli są schody. Jeżeli jednak się otwierają na
zewnątyrz to znaczy, że właściciel dokonał samowolnej zmiany, niezgodnej
z prawem. Tym samym jeżeli taka sytuacja miała miejsce to pan Jan może
na drodze postępowania cywiolnego dochodzić odszkodowania.

do góry

Użytkownik "uzytkownik" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:526eb43c$0$2298$6...@n...neostrada
.pl...
> Historyjka wyssana z palca, ponieważ drzwi nie mogą się otwierać na zewnątrz,
> tym bardziej jeżeli są schody.

Jakiś dowód? U mnie w bloku do klatki otwierają się na zewnątrz (tak jak w
innych miejscach w mieście).

do góry

> Ciekawą opowieść usłyszałem dzisiaj od znajomego. Jako że to historia z co
> najmniej trzeciej ręki, to potraktujmy to jako akademickie rozważanie, bo
> i tak nie jestem w stanie dodać więcej szczegółów.
>
> Szedł sobie ulicą pan Jan. Pan Jan jest osobą bezrobotną i co więcej, w
> związku ze spóźnieniem się do odhaczenia w UP, Pan Jan nie ma ważnego
> ubezpieczenia (można by powiedzieć, że w tym momencie zaczyna się nasza
> groza (tutaj przydałaby się odpowiednia ścieżka dźwiękowa)).
> Pan Jan zauważył, że rozwiązał mu się but, podszedł do pobliskiej wnęki, w
> której były zamontowane drzwi,postawił stopę na stopniu (a jakże! :P),
> pochylił się nad problemem i rozpoczął procedurę zawiązywania buta.
> Niestety w tej samej chwili po drugiej stronie ściany, właścicielka sklepu
> postanowiła wyjść z budynku. Energicznie otworzyła drzwi, rozbijając czoło
> biednemu Janowi i przewracając go. W wyniku przewrócenia, Pan Jan uderzył
> tyłem głowy w chodnik.
> Konieczna była pomoc medyczna i skończyło się na szwach zarówno na czele
> jak i tyle głowy.
> Tutaj niestety dałem plamę (a jakże! :P) i nie dopytałem się o szczegóły.
> Niemniej sens opowieści był taki, że Pan Jan nie miał ubezpieczenia, więc
> za zszycie głowy musiał zapłacić z własnej kieszeni.
>
> Jeżeli to prawda to czy należy mu się odszkodowanie od mimowolnej
> sprawczyni wypadku? A może wina leży jednak w Panu Janie, który
> niewłaściwie użytkował stopnie przy drzwiach?
>

Należy mu się ubezpieczenie na podstawie odpowiedniiej ustawy, o czym mało
kto wie, a dopominanie się tego jest kłopotliwe.
Praktycznie każdemu obywatelowi Polski należy się.
Należy szukać w paragrafah ustawy o opiece społecznej itp. ale nie tylko.
Np wystarczy być mieszkać z członkiem rodziny ubezpieczonym, a jak
prowadzi samodzielne to też, ale paragraf inny.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

do góry

Użytkownik "Stokrotka" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
news:526ebdbf$0$2292$65785112@news.neostrada.pl...

> Należy mu się ubezpieczenie na podstawie odpowiedniiej ustawy, o czym
> mało
> kto wie, a dopominanie się tego jest kłopotliwe.
> Praktycznie każdemu obywatelowi Polski należy się.
> Należy szukać w paragrafah ustawy o opiece społecznej itp. ale nie
> tylko.
> Np wystarczy być mieszkać z członkiem rodziny ubezpieczonym, a jak
> prowadzi samodzielne to też, ale paragraf inny.

Dokładnie.
Kiedyś słuchałem wypowiedzi jednego z polskich polityków, który
stwierdził, że głupotą było tworzenie systemu ewuś, którego zadaniem
było wyeliminowanie mniej jak 2% społeczeństwa, któremu nie przysługuje
ubezpieczenie medyczne. Stwierdził, ze o wiele tańszym rozwiązaniem
byłoby wprowadzenie nowej ustawy, na mocy której wszyscy obywatele
Polski byliby objęci ubezpieczeniem medycznym. Niestety teraz już nie
pamiętam, który to z polityków mówił.

do góry

W dniu 28.10.2013, 21:14, uzytkownik pisze:
> Użytkownik "Stokrotka" <o...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:526ebdbf$0$2292$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Należy mu się ubezpieczenie na podstawie odpowiedniiej ustawy, o czym
>> mało
>> kto wie, a dopominanie się tego jest kłopotliwe.
>> Praktycznie każdemu obywatelowi Polski należy się.
>> Należy szukać w paragrafah ustawy o opiece społecznej itp. ale nie tylko.
>> Np wystarczy być mieszkać z członkiem rodziny ubezpieczonym, a jak
>> prowadzi samodzielne to też, ale paragraf inny.
>
> Dokładnie.
> Kiedyś słuchałem wypowiedzi jednego z polskich polityków, który
> stwierdził, że głupotą było tworzenie systemu ewuś, którego zadaniem
> było wyeliminowanie mniej jak 2% społeczeństwa, któremu nie przysługuje
> ubezpieczenie medyczne. Stwierdził, ze o wiele tańszym rozwiązaniem
> byłoby wprowadzenie nowej ustawy, na mocy której wszyscy obywatele
> Polski byliby objęci ubezpieczeniem medycznym. Niestety teraz już nie
> pamiętam, który to z polityków mówił.

Zagwarantuję Tobie, że to byłaby najlepsza droga, aby po następnych
pięciu latach procent urósł z 2 do co najmniej 10.

Pozdr.!
(D)

do góry

uzytkownik wrote:
>
> Historyjka wyssana z palca, ponieważ drzwi nie mogą się otwierać na
> zewnątrz,

Chyba wszystkie drzwi na klatkach schodowych (nie do mieszkania tylko
te zewnetrzne) otwierają się na zewnątrz.
W kazdym razie jak odwrotnej sytuacji nie znam.

do góry

On Mon, 28 Oct 2013 20:00:42 +0100, "uzytkownik" <a...@s...pl>
wrote:

>
>Historyjka wyssana z palca, ponieważ drzwi nie mogą się otwierać na
>zewnątrz, tym bardziej jeżeli są schody. Jeżeli jednak się otwierają na
>zewnątyrz to znaczy, że właściciel dokonał samowolnej zmiany, niezgodnej
>z prawem. Tym samym jeżeli taka sytuacja miała miejsce to pan Jan może
>na drodze postępowania cywiolnego dochodzić odszkodowania.


NA czlym swiecie (byc noze z wyjatkiem Polski) drzwi od pomieszczen
publicznych otwieraja sie na zewnatrz. Wymog pochodzi stad, aby w
razie wypadku nie blokowac ewakuacji

A.L.

do góry

witek wrote:

>> Historyjka wyssana z palca, ponieważ drzwi nie mogą się otwierać na
>> zewnątrz,
>
> Chyba wszystkie drzwi na klatkach schodowych (nie do mieszkania tylko
> te zewnetrzne) otwierają się na zewnątrz.
> W kazdym razie jak odwrotnej sytuacji nie znam.

Rozejrzyj się dokładniej.

do góry