-
11. Data: 2020-12-14 18:43:49
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Kviat
W dniu 14.12.2020 o 13:12, A. Filip pisze:
>
> Dziadka sobie Tusk nie wybrał. To na jakie zaufanie zasługuje po takim
> rozegraniu sprawy w trakcie wyborów prezydenckich to już *jego* dzieło.
> Mnie przekonał na dziesięciolecia że na zaufanie nie zasługuje,
> jednak ci wyborcy dzięki którym był przez dwie kadencje premierem widać
> nie uznali tego za najważniejsze albo odnieśli "nieco" inne wrażenia.
Pewnie dlatego odnieśli "nieco" inne wrażenie, ponieważ nie spali na
lekcjach historii i nie uznali tego za najważniejsze, bo wiedzieli jak
wtedy było i niczego nie trzeba było ani tłumaczyć, ani wyjaśniać.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
12. Data: 2020-12-14 20:17:49
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Animka <a...@t...ja.wp.pl>
W dniu 2020-12-14 o 11:38, Olin pisze:
> Dnia Mon, 14 Dec 2020 00:06:50 +0100, Animka napisał(a):
>
>> A co on winien, że miał takiego dziadka. Każdy odpowiada tylko za siebie.
>
> To znaczy jakiego?
Czepiają się że z Wermachtu.
Jak widzę to co tu prypomniałeś, to mogę stwierdzić, że on był jednak
bohaterem.
Współczuję każdemu kto musiał przez to wszystko przejść.
> "Po wybuchu II wojny światowej 1 września 1939 został aresztowany przez
> gestapo[1]. Został wysłany na roboty przymusowe, przebywał w obozie w Nowym
> Porcie[6], od 19 marca 1940 był osadzony w niemieckim obozie
> koncentracyjnym Stutthof (pracował tam przy budowie baraków; na jednej z
> zachowanych drewnianych tabliczek znalezionych w tym obozie odkryto podpis
> J. Tusk 24 września 1939[7]), a potem także w Neuengamme (numer obozowy
> 5939)[8], w którym przebywał do 26 sierpnia 1942[9][1]. Został zwolniony ze
> względu na nieprzydatność do pracy. Najpóźniej pod koniec 1943 powrócił do
> żony i dzieci w Gdańsku.
>
> Wobec ponoszenia przez III Rzeszę strat na froncie wschodnim zapadła
> decyzja o wcielaniu ludności kaszubskiej do Wehrmachtu, w związku z czym
> Józef Tusk 2 sierpnia 1944 został powołany do tego wojska[1]. Według
> relacji jego najstarszej córki Eleonory Gurkowskiej oraz zgodnie z
> niemieckimi dokumentami[10] był żołnierzem jednostki o nazwie 328.
> Grenadier-Ersatz-und Ausbilldungsbatallion (328. Zapasowy Batalion Szkolny
> Grenadierów) i wraz z nią stacjonował w Akwizgranie (jednostka odpowiadała
> za pobór, szkolenie rezerw wojsk lądowych oraz uzbrojenie)[11]. W szeregach
> Wehrmachtu pozostawał do października 1944[4]. Od 24 listopada 1944 był
> żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie[11][4][1]. W życiorysie z
> 1975 stwierdził, że pracował Od 26.8.1944 do 5.3.1945 przy kopaniu okopów."
>
> https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Tusk
>
--
animka
-
13. Data: 2020-12-14 20:24:12
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "A. Filip" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:a...@w...eu...
>Jak dla mnie "dziadek w Wermachcie" sam w sobie to ważną ale
>drugorzędna
>sprawa. Na Pomorzu Gdańskim i na Śląsku (tereny RP2 włączone
>bezpośrednio do 3rzeszy) przy umiejętnym rozgrywaniu to może być
>nawet
>(średni) atut. Te "nadgorliwe zaprzeczenia" oraz wyznanie członka
>rodziny
>że "rodzina wiedział" które TVN wyemitował dopiero po wyborach (a nie
>przed) to już dla mnie _bardzo znacznie poważniejsza_ kwestia
>"zasługiwania (dalej) na zaufanie" do Tusk/PO i TVN.
>Dziadka sobie Tusk nie wybrał. To na jakie zaufanie zasługuje po
>takim
>rozegraniu sprawy w trakcie wyborów prezydenckich to już *jego*
>dzieło.
>Mnie przekonał na dziesięciolecia że na zaufanie nie zasługuje,
>jednak ci wyborcy dzięki którym był przez dwie kadencje premierem
>widać
>nie uznali tego za najważniejsze albo odnieśli "nieco" inne wrażenia.
Nie wiem, co ty tam widzisz zlego w "rozegraniu".
Bez trudu uwierze, ze nie wiedzial o historii dziadka, choc zle to o
nim swiadczy jako o historyku z wyksztalcenia.
Ale widac wolal kominy malowac niz historie zglebiac.
O dziadku akurat dobrze swiadczy, ze z tego Wehrmachtu zdezerterowal,
przylaczyl sie do polskiej armii, wrocil ... wiec tylko PiS moze z
tego jakis zarzut czynic ...
J.
-
14. Data: 2020-12-14 21:14:36
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 14.12.2020 o 11:38, Olin pisze:
> https://pl.wikipedia.org/wiki/J%C3%B3zef_Tusk
Co niekoniecznie musi być akurat prawdą. Bataliony szkolne były po to,
by nowo wcielonego rekruta przeszkolić. U nas się tu "unitarka" zwało.
Potem żołnierzy jako uzupełnienie wrzucano do jednostek po kilku.
Bataliony szkolne, to wchodziły do "linii" tylko na samym końcu, jak już
nie było kogo uzupełnić.
Wątpię, by mając jeńców, więźniów i miejscową ludność kierowano
żołnierzy do kopania rowów. Oczywiście w okresie szkolenia żołnierz uczy
się okopywać, ale przez pół roku? Natomiast robienie z niego z tego
powodu, że wcielono go siłą do armii Hitlerowca, to już po prostu
kretynizm.
Pod koniec 1944 roku, to cała armia niemiecka służyła głównie do
zbierania cięgów na wszystkich frontach. Żydów, Romów i inne nacje,
które Hitler chciał wymordować, to już dawno wymordował. Niewiele obozów
jeszcze w ogóle działało, a te jako magazyn siły roboczej traktowano.
Nie było ich już stać na mordowanie ludzi.
Po za tym nic nie wskazuje na to, by Tusk w ogóle miał okazję
ewentualnie dokonywać jakiś "nierycedrskich" czynów. Nie sadzę, by nowo
powołanego żołnierza do takich rzeczy dopuszczano. Zwłąszcza takiego, co
to wcześniej był na robotach przymusowych.
--
Robert Tomasik
-
15. Data: 2020-12-15 11:56:34
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Mon, 14 Dec 2020 20:17:49 +0100, Animka napisał(a):
> Czepiają się że z Wermachtu.
> Jak widzę to co tu prypomniałeś, to mogę stwierdzić, że on był jednak
> bohaterem.
Problem w tym, że ciemny lud to kupuje, czego klinicznym przykładem jest A.
Filip i jemu podobni.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Bóg stworzył człowieka, ponieważ rozczarował się małpą.
Z dalszych eksperymentów zrezygnował."
Mark Twain
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/
-
16. Data: 2020-12-15 12:08:09
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Olin <k...@a...w.stopce> pisze:
> Dnia Mon, 14 Dec 2020 20:17:49 +0100, Animka napisał(a):
>
>> Czepiają się że z Wermachtu.
>> Jak widzę to co tu prypomniałeś, to mogę stwierdzić, że on był jednak
>> bohaterem.
>
> Problem w tym, że ciemny lud to kupuje, czego klinicznym przykładem jest A.
> Filip i jemu podobni.
Twój rozumek jest o wiele za mały by pojąć że dla mnie istotniejsze od
dziadka w Wermachcie (a potem u Andersa) jest to jak Tusk poszedł w [...]
*nadgorliwe* zaprzeczenia "przez współpracowników"? Dla mnie "dziadek w
Wermachcie" to sprawa dość ważna ale drugorzędna dopóki się z niej nie
zrobi przez "mataczenie" kwestii pierwszorzędnej politycznej wagi czyli
zasługiwania na zaufanie.
--
A. Filip
| Szukać igły w stogu siana. (Przysłowie polskie)
-
17. Data: 2020-12-15 14:30:42
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Kviat
W dniu 15.12.2020 o 12:08, A. Filip pisze:
> Dla mnie "dziadek w
> Wermachcie" to sprawa dość ważna ale drugorzędna dopóki się z niej nie
> zrobi przez "mataczenie" kwestii pierwszorzędnej politycznej wagi czyli
> zasługiwania na zaufanie.
Kolejność ci się popieprzyła. Po chuj jakiś oszołom wywlekał dziadka?
Tłumaczyłem ci już wielokrotnie, że ludzie nie odpowiadają za czyny
swoich dziadków i nadal nie dotarło... (pewnie będę musiał zmarnować
kolejne 15 lat, na kolejnego prawaka :))
Gdyby nie wywlekał, to nie byłoby politycznej wagi.
Wy prawaki zwykle rzucacie jakimś idiotycznym ochłapem z dupy wziętym
(... na pewno SBek, bo sprzeciwił się odpowiedzialności zbiorowej, ...
na pewno pedał, skoro pedałów broni... itp. kretynizmy), a co wrażliwsi
próbują (niepotrzebnie, a może i potrzebnie, bo gówno lubi się
przyklejać) się tłumaczyć, że nie są wielbłądami.
I co wtedy robicie? Zamiast przeprosić, to wyjecie, że "mataczy"
(niektórym trudno na zarzuty z dupy odpowiadać trzymając emocje na
wodzy) i już nie ważne, że obrzuciliście kogoś gównem, ważne, że
"mataczył" w sprawie tłumaczenia się z gówna.
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
18. Data: 2020-12-15 14:49:15
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Kviat pisze:
> W dniu 15.12.2020 o 12:08, A. Filip pisze:
>
>> Dla mnie "dziadek w
>> Wermachcie" to sprawa dość ważna ale drugorzędna dopóki się z niej nie
>> zrobi przez "mataczenie" kwestii pierwszorzędnej politycznej wagi czyli
>> zasługiwania na zaufanie.
>
> Kolejność ci się popieprzyła. Po chuj jakiś oszołom wywlekał dziadka?
> Tłumaczyłem ci już wielokrotnie, że ludzie nie odpowiadają za czyny
> swoich dziadków i nadal nie dotarło... (pewnie będę musiał zmarnować
> kolejne 15 lat, na kolejnego prawaka :))
> [...]
Kurski się "spytał" czy to prawda jak słyszał w "plotkach" że dziadek
Tuska się zgłosił do Wermachtu *na ochotnika* a nie trafił z poboru
jak wielu na Pomorzu. To Tuski+ zrobiło z tego wielkie halo po linii
czepiania się Polskiego Bohatera o którym w ogóle jest nie do pomyślenia
jest że mógł być w Wermachcie.
A co do samego pytania: Ja nie wykluczam że "według papierów"
dziadek Tuska się zgłosił do Wermachtu "na (przymusowego) ochotnika".
Za nadgorliwe/głupie zaprzeczenie się często słono płaci co każdy
prawnik zawsze pamiętać powinien.
--
A. Filip
| Kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera.
| (Przysłowie polskie)
-
19. Data: 2020-12-15 15:26:39
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Kviat
W dniu 15.12.2020 o 14:49, A. Filip pisze:
> Kviat pisze:
>> W dniu 15.12.2020 o 12:08, A. Filip pisze:
>>
>>> Dla mnie "dziadek w
>>> Wermachcie" to sprawa dość ważna ale drugorzędna dopóki się z niej nie
>>> zrobi przez "mataczenie" kwestii pierwszorzędnej politycznej wagi czyli
>>> zasługiwania na zaufanie.
>>
>> Kolejność ci się popieprzyła. Po chuj jakiś oszołom wywlekał dziadka?
>> Tłumaczyłem ci już wielokrotnie, że ludzie nie odpowiadają za czyny
>> swoich dziadków i nadal nie dotarło... (pewnie będę musiał zmarnować
>> kolejne 15 lat, na kolejnego prawaka :))
>> [...]
>
> Kurski się "spytał" czy to prawda jak słyszał w "plotkach" że dziadek
> Tuska się zgłosił do Wermachtu *na ochotnika* a nie trafił z poboru
> jak wielu na Pomorzu.
I tak z troski się zapytał stawiając "pytanie" z tezą...
Po chuj pytał?
Piszesz jak dziecko, jakbyś pierwszy raz spotkał się z pytaniami z tezą
zadawanymi celowo przez polityków.
Widziałeś kiedyś jakąś debatę w sejmie? Tam same takie "pytania" padają,
taki dupochron, żeby nikt kłamstwa nie zarzucił (przecież ja tylko
pytałem...), a żeby tylko gówno się przykleiło.
Więc jeszcze raz, po chuj pytał? Publicznie... nie mógł go prywatnie na
korytarzu sejmowym zaczepić, skoro plotki nie pozwalają mu spokojnie zasnąć?
> A co do samego pytania: Ja nie wykluczam że "według papierów"
> dziadek Tuska się zgłosił do Wermachtu "na (przymusowego) ochotnika".
I co ta wiedza zmieniła w twoim życiu? Tusk to twoja rodzina, czy może
masz zwykłą nerwicę natrenctw, że cię to tak interesuje? (pytanie z tezą)
Wiadomo z podręczników historii, że ludziom różnie się wtedy życiorysy
układały nie z ich winy.
> Za nadgorliwe/głupie zaprzeczenie się często słono płaci co każdy
> prawnik zawsze pamiętać powinien.
Czy to prawda, jak słyszałem w plotkach, że jesteś gejem, a tylko się z
tym ukrywasz jak większość homofobów-prawaków?
Powrotu do zdrowia życzę.
Piotr
-
20. Data: 2020-12-15 16:02:47
Temat: Re: Czy można/należy przepraszać za (za) dosłowne zrozumienie publicznie wypowiedzianych słów? [Giertych straszy pozwem za Wermacht Tuska (EPL)]
Od: Olin <k...@a...w.stopce>
Dnia Tue, 15 Dec 2020 14:49:15 +0100 (CET), A. Filip napisał(a):
> Ja nie wykluczam że "według papierów"
> dziadek Tuska się zgłosił do Wermachtu "na (przymusowego) ochotnika".
To zupełnie typowe dla mieszkańca wychodka.
--
uzdrawiam
Grzesiek
adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl
"Na razie stoimy na stanowisku, że mamy rację"
Jacek Czaputowicz
http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/