Hej. Co sądzicie o ostatnim szumie wokół kserowania książek? Najpierw w
wiadomościach poddali kserowanie wszechstronnej krytyce, jakoby sprzecznemu z
prawem. Krytykę wygłosił nawet dziekan wydziału prawa w Toruniu. Tymczasem w
Rzeczpospolitej sprzed paru dni profesorowie UJ stwierdzili, że według prawa
autorskiego można kserować "na osobisty użytek" - nawet całych książek. Co o
tym sądzicie? Wg mnie można kserować na swój użytek, prawo tego nie zabrania.
Tym bardziej, że od nowego roku autorzy i wydawcy dostaną jakiś procent od
sprzedanych kserokopiarek, dochodów punktów ksero itp.

Co o tym myślicie? Czy kserowanie na swój użytek jest zabronione?

ps. Nie rozpatrujemy oczywiście sytuacji, kiedy ktoś kseruje książkę i potem
to ksero sprzedaje z zyskiem!
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

> Rzeczpospolitej sprzed paru dni profesorowie UJ stwierdzili, że według
prawa
> autorskiego można kserować "na osobisty użytek" - nawet całych książek. Co
o
> tym sądzicie? Wg mnie można kserować na swój użytek, prawo tego nie
zabrania.
> Tym bardziej, że od nowego roku autorzy i wydawcy dostaną jakiś procent od
> sprzedanych kserokopiarek, dochodów punktów ksero itp.
>
> Co o tym myślicie? Czy kserowanie na swój użytek jest zabronione?
>
>

jeszcze chwila, a zaczną zabezpieczac książki przed nielegalnym kserowaniem
--
######################
Raku
r...@a...kom.pl
######################

do góry

On Sun, 17 Nov 2002 21:30:49 +0100, "raku" <r...@a...kom.pl> wrote:

>jeszcze chwila, a zaczną zabezpieczac książki przed nielegalnym kserowaniem
AFAIK zagraniczne podreczniki juz teraz sa robione tak, zeby
kserowanie bylo nie (do konca) skuteczne...

Pozdrawiam,
K.
__________________
(konto zawieszone)

do góry

Raldek wrote:
> Hej. Co sądzicie o ostatnim szumie wokół kserowania książek? Najpierw w
> wiadomościach poddali kserowanie wszechstronnej krytyce, jakoby sprzecznemu z
> prawem. Krytykę wygłosił nawet dziekan wydziału prawa w Toruniu. Tymczasem w
> Rzeczpospolitej sprzed paru dni profesorowie UJ stwierdzili, że według prawa
> autorskiego można kserować "na osobisty użytek" - nawet całych książek. Co o
> tym sądzicie? Wg mnie można kserować na swój użytek, prawo tego nie zabrania.
> Tym bardziej, że od nowego roku autorzy i wydawcy dostaną jakiś procent od
> sprzedanych kserokopiarek, dochodów punktów ksero itp.
>
> Co o tym myślicie? Czy kserowanie na swój użytek jest zabronione?
>
> ps. Nie rozpatrujemy oczywiście sytuacji, kiedy ktoś kseruje książkę i potem
> to ksero sprzedaje z zyskiem!
>

Duża wrzawa w tym temacie rozgorzała na Uniwerku w Sczecinie. Nas na
wydziale prawa to głównie sądami straszą. Sprawa generalnie wybuchła już
jakiś czas temu gdy na terenie uczelni można było sobie kupić już
przygotowane ksera. Teraz wszędzie wisi oświadczenie wykładowców
wydających w C.H. Beck-u. Zaczyna się bardzo przyjemnie - "Czy ty też
jesteś złodziejem...". Brać studencka poglądy ma spójne - jeśli za
komentarz to TN ww. wydawnictwo życzy sobie 110 zł., a w środku jest
tekst TUE i TWE i 20 STRON KOMENTARZA to to jest po prostu chamstwo.
Generalnie każdy woli książkę zamiast ksera ale przy takich cenach
prawie każdy student zada sobie pytanie - lepsza książka czy ksero i np.
piwo.

Pozdrawiam

Karol

do góry

Uważam, że C.H. Beck to najbardziej bezczelne wydawnictwo - powinni jakość
odpowiedzieć za te wyzwiska od złodziei!!! Ktoś odważny powinien ich podać do
sądu. Mam z nimi też inne zatargi - przysyłają niezamówione pozycje, stanowczo
odradzam kupno u nich książek z wymiennymi kartkami.

U nas na wydziale w Toruniu też wywiesili kartkę z wyzwiskiem od złodziei.
Książki becka już mają napis "Kserowanie zabija książkę" ale przyznam się że
nie kserowałem i nie wiem czy to działa? Ciekawe niby jak.
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

do góry

17 lis 2002 o 22:36 GMT
Karol Marks
> On Sun, 17 Nov 2002 21:30:49 +0100, "raku" <r...@a...kom.pl> wrote:
>>jeszcze chwila, a zaczną zabezpieczac książki przed nielegalnym kserowaniem
> AFAIK zagraniczne podreczniki juz teraz sa robione tak, zeby
> kserowanie bylo nie (do konca) skuteczne...

Jak to robią?

Pozdr

Czarek Gorzeński

do góry

Moim zdaniem problem ma całkiem inny wymiar - ekonomiczny. Otuż wydawałoby
się, że wyprodukowanie książki metodą druku jest tańsze (o wiele), niż
metodą kserowania. No bo robią to maszyny. Tańsza jest technologia itd.
Niestety, w pogoni za zyskiem wydawnictwa i handlowcy doprowadzili do
absurdalnej sytuacji, w której taniej jest skserować, niż kupić. Zauważcie,
że najwięcej krzyczą handlowcy a nie autorzy. Ja osobiście nie słyszałem, by
którykolwiek z autorów wypowiadał się na ten temat. Nie krzyczą, bowiem oni
dostają zaledwie kilka procent z książki. Resztę pochłaniają wydawnictwa i
handlowcy.

Logicznie rzecz ważąc na wartość książki składa się wynagrodzenie dla
autora, koszt jej wykonania (produkcji) oraz koszt dystrybucji. Decydując
się na samodzielne wykonanie egzemplaża książki (np. poprzez skserowanie)
rezygnuję z usługi wydawnictwa. W mojej opinii logicznym tego następstwem
jest to, iż wydawnictwu z tego tytułu wynagrodzenie nie przysługuje.
Wynagrodzenie równiez nie przysługuje sprzedawcom (hurtowni, sklepowi),
bowiem również z ich usług nie korzystam. Książkę sam pożyczyłem od kolegi i
nikt z nich mi nie pomógł. A wynagrodzenie za dostarczenie książki mojemu
koledze już uzyskali, gdy on kupował książkę.
Do opłacenia pozostały jedynie koszty praw autorskich, no ale jak słyszałem
uregulowano to w ten sposób, iż autorzy dostają wynagrodzenie ryuczałtem od
sprzedaży kserokopiarek.

Nie rozumiem więc, o co cała afera!!! Wydawnictwa i hurtownie tak
wywindowały koszty swoich usług, że okazało się, że nie opłaci się z nich
korzystać. Po prostu, prawo rynku spowodowało, że wygrał tańszy. W tym
wypadku okazuje się, że koszt wytworzeenia w drukarni książki oraz jej
rozdystrybuowania jest zbyt duży i tańszymi okazują się inne kanały
dystrybucyjne. Im szybciej pojmą to wydawcy, drukarze i sprzedawcy, tym
mniejsze ponisą z tego tytułu straty. Ja nie widzę innego dla nich
rozwiązania, jak po prostu obniz własne zyski, tak by się stac
konkurencyjnymi.

W mojej opinii kolejnym posunięciem powinno być dystrybuowanie książek przez
autorów drogą elektroniczną. Za opłatą kosztów praw autorskich klient
otrzymuje treść książki. Jeśli tylko mu taniej wyjdzie sobie ją wydrukować
samemu to nie widzę tutaj niczego niestosownego. Zresztą może czytać z
ekranu komputera. Nikt mu nie broni. Czy i wówczas wydawnictwa będą
protestować?

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@w...pl> napisał
> Moim zdaniem problem ma całkiem inny wymiar - ekonomiczny.

Madrze gada :) Dac mu piwo - za zaoszczedzone dzieki ksero pieniazki ;)))
pzdr.
B.

do góry

On 17 Nov 2002 23:25:18 GMT, Czarek Gorzeński <c...@s...art.pl>
wrote:

>17 lis 2002 o 22:36 GMT
>Karol Marks
>> On Sun, 17 Nov 2002 21:30:49 +0100, "raku" <r...@a...kom.pl> wrote:
>>>jeszcze chwila, a zaczną zabezpieczac książki przed nielegalnym kserowaniem
>> AFAIK zagraniczne podreczniki juz teraz sa robione tak, zeby
>> kserowanie bylo nie (do konca) skuteczne...
>
Daje się mało kontrastowe kolory (tło i text), co powoduje pojawienie
sie po skserowaniu jednorodnego koloru
Daje sie intensywne i ciemne kolory co powoduje zaczernienie ksera.
Daje sie obok siebie kolory o podobnym nasycenium tak ze po
skserowaniu masz wszystko w jednym kolorze
Czasem robi sie jakies wrzozyste tlo, ktore sie sypie po skserowaniu.

Pozdrawiam,
K.
__________________
(konto zawieszone)

do góry

On Sun, 17 Nov 2002 23:31:42 +0100, "Raldek" <r...@p...pl> wrote:

>U nas na wydziale w Toruniu też wywiesili kartkę z wyzwiskiem od złodziei.
>Książki becka już mają napis "Kserowanie zabija książkę" ale przyznam się że
>nie kserowałem i nie wiem czy to działa? Ciekawe niby jak.
Przestaja oddychac i juz!


Pozdrawiam,
K.
__________________
(konto zawieszone)

do góry