-
341. Data: 2009-11-16 12:13:58
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
KRZYZAK pisze:
> On 16 Lis, 02:20, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
> wrote:
>
>>> Jest dodatkowa usluga "wyzerka na seansie". Rozumiem, ze chcialbys
>>> korzystac z tej uslugi bez placenia? Tak to nie ma, moj drogi...
>> Klauzula niedozwolona.
>
> Korzystanie z uslugi bez placenia? To sie nazywa wyludzenie, a nie
> klauzula niedozwolona.
LOL
Wyłudzenie usługi poprzez popijanie własnej herbaty, zamiast syfiastego
rozpuszczalnika do zębów sprzedawanego w przykinowym sklepiku?
Ty już dawno znalazłeś się za horyzontem poczytalności i ciągle
przyśpieszasz ;)
-
342. Data: 2009-11-16 12:14:48
Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
KRZYZAK pisze:
> On 16 Lis, 02:19, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
> wrote:
>
>> Prowadzisz kino w mieszkaniu? Sklep jeszcze był, o ile pamiętam. Co jeszcze?
>
> Nie pisalem o moim mieszkaniu. Nie mozesz mnie nie wpuscic do swojego,
> bo to jest zmuszanie do okreslonego zachowania.
Ja u siebie nie prowadzę kina. Sklepu też nie. To twoje hobby.
-
343. Data: 2009-11-16 12:18:52
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Roman Rumpel pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>
> Zadziwiasz mnie. W niektórych wątkach piszesz z sensem, a w innych z
> uporem maniaka albo rżnąc głupa manipulujesz, albo tylko wprost nie
> zauważasz oczywistości. Nie wiem, które z powyższych zachodzi w tym
> przypadku, ale ostatni raz spróbuję:
Przyganił kocioł garnkowi.
>> Olgierd pisze:
>>
>>>> Nie, towarem jest oglądanie filmu w kinie. Bez domagania się zawarcia
>>>> żadnych dodatkowych umów, typu "jedzenie tylko naszego jedzenia",
>>>> "siedzenie w spodniach, ale tylko z naszego sklepiku" czy "oddychanie
>>>> tylko powietrzem ze sprzedawanych przez nas butli".
>>> Ale przecież nikt się nie domaga ich zawarcia!
>>
>> Domaga. Patrz początek wątku - domagali się, żeby korzystać tylko z ich
>> produktów.
>
>
> Nie. nikt się nie domagał. Możesz obejrzeć film nic nie jedząc/nie
> wnosząc. Czyli nieprawdą jest jakoby ktoś sie domagała/zmuszał.
Czyli jak w kinie zakażą ci noszenia innej odzieży, niż zakupionej u
nich, to będzie to dla ciebie OK?
> Napiszę więcej, - odnosząc sie zarazem do mitycznych regulaminów i umów.
> Gdzie macie napisane, że kino sprzedaje wam usługę film+konsumpcja?
> Podstawa prawna? Regulamin? Treść umowy? Czy tylko Wam sie wydaje?
Aaaargh... Właśnie w tym sęk, że kino to kino - bez żadnych dodatkowych
zastrzeżeń i plusów (czy to będzie konsumpcja, bycie ubranym czy
oddychanie).
>
>>
>>> Nie byłeś nigdy w kinie? Ja byłem -- nikt nie żądał, bym kupił
>>> cokolwiek, prócz biletu.
>>
>> Ponownie - patrz początek wątku.
>>
>>
>
>
> No właśnie nikt nie żądał. Patrz i czytaj ze zrozumieniem.
>
Jak stanę ci na drodze i nie przepuszczę, póki nie kupisz czegoś ode
mnie, to nie będę ciebie zmuszał do niczego, bo zawsze możesz pójść inną
drogą?
-
344. Data: 2009-11-16 12:19:20
Temat: Re: Czy moge wniesc wlasny napój?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Andrzej Adam Filip pisze:
> Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> pisze:
>> KRZYZAK pisze:
>>> Dnia Sat, 14 Nov 2009 01:09:18 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>>>
>>>> Czyli nie może
>>>> zablokować komuś wejścia na salę kinową.
>>> Oczywiscie, ze moze. Po to tam wlasnie stoi.
>>>
>>> P.S.
>>> Sprobuj mnie nie wpuscic do swojego mieszkania. Nie mozesz mnie zmuszac do
>>> okreslonego zachowania:)
>> Prowadzisz kino w mieszkaniu? Sklep jeszcze był, o ile pamiętam. Co
>> jeszcze?
>
> Zapomniałeś zapytać czy Urząd skarbowy nie ma zastrzeżeń co do wysokości
> podatku VAT odprowadzanego od sprzedaży biletów na wstęp do mieszkania ;-)
>
Może należałoby wysłać to pytanie do odpowiedniego Urzędu Skarbowego? ;->
-
345. Data: 2009-11-16 12:55:26
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Mon, 16 Nov 2009 13:18:52 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Nie. nikt się nie domagał. Możesz obejrzeć film nic nie jedząc/nie
>> wnosząc. Czyli nieprawdą jest jakoby ktoś sie domagała/zmuszał.
>
> Czyli jak w kinie zakażą ci noszenia innej odzieży, niż zakupionej u
> nich, to będzie to dla ciebie OK?
Nie zadawaj pytań jak troll. Albo: wskaż takie kino, to się
pozastanawiamy. Na razie mowa jest o kinie, które sprzedaje przekąski i
nie chce konkurencji.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==
-
346. Data: 2009-11-16 13:17:14
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: BK <b...@g...com>
Kino to kino - a podstawa prawna? Tzn. z czego wynika, ze kino moze
byc tylko kinem?
Bo np.jak kino prowadzi kawiarnie [w sali kinowej]:
http://www.ars.pl/sale.php
To juz jakies przestepstwo jest? :)
-
347. Data: 2009-11-16 13:53:29
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Olgierd pisze:
> Dnia Mon, 16 Nov 2009 13:18:52 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>
>>> Nie. nikt się nie domagał. Możesz obejrzeć film nic nie jedząc/nie
>>> wnosząc. Czyli nieprawdą jest jakoby ktoś sie domagała/zmuszał.
>> Czyli jak w kinie zakażą ci noszenia innej odzieży, niż zakupionej u
>> nich, to będzie to dla ciebie OK?
>
> Nie zadawaj pytań jak troll. Albo: wskaż takie kino, to się
> pozastanawiamy. Na razie mowa jest o kinie, które sprzedaje przekąski i
> nie chce konkurencji.
>
To teraz pokaż mi prawną różnicę, jaka jest pomiędzy takim kinem, a
kinem z salonem odzieżowym przy wejściu i też nie lubiącym konkurencji.
I nie wykręcaj się tym, że czegoś takiego nie ma - bo i tak mowa jest o
sytuacji dość teoretycznej (wystarczy mieć jedzenie w np. plecaku i po
problemie - i powodzenia w pozwach cywilnych ze strony kin o zjedzenie
prywatnej kanapki ;).
-
348. Data: 2009-11-16 14:12:45
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Roman Rumpel <r...@s...gazeta.pl>
Andrzej Lawa pisze:
>>
>> Nie. nikt się nie domagał. Możesz obejrzeć film nic nie jedząc/nie
>> wnosząc. Czyli nieprawdą jest jakoby ktoś sie domagała/zmuszał.
>
> Czyli jak w kinie zakażą ci noszenia innej odzieży, niż zakupionej u
> nich, to będzie to dla ciebie OK?
No i to jest typowa trolowa ucieczka od tematu. Ja twierdzę, ze nikt nie
nakazuje, Ty wymyślasz zupełnie bzdurny przykład i usiłujesz zrównać te
tematy. Powtarza,m zatem -nikt nie zmusza do jedzenia. Możesz obejrzeć
sam film. Jest tak, czy nie jest? I nie mieszaj chwilowo do tego
tlenu/ubrania/ziemniaków w plecaku/whatever.
>
>> Napiszę więcej, - odnosząc sie zarazem do mitycznych regulaminów i umów.
>> Gdzie macie napisane, że kino sprzedaje wam usługę film+konsumpcja?
>> Podstawa prawna? Regulamin? Treść umowy? Czy tylko Wam sie wydaje?
>
> Aaaargh... Właśnie w tym sęk, że kino to kino - bez żadnych dodatkowych
> zastrzeżeń i plusów (czy to będzie konsumpcja, bycie ubranym czy
> oddychanie).
Tak jest kino, to kino. Moasz rację. W kinie możesz obejrzeć film.
>> No właśnie nikt nie żądał. Patrz i czytaj ze zrozumieniem.
>>
>
> Jak stanę ci na drodze i nie przepuszczę, póki nie kupisz czegoś ode
> mnie, to nie będę ciebie zmuszał do niczego, bo zawsze możesz pójść inną
> drogą?
Pytanie brzmi inaczej -na drodze do czego chcesz stanąć?
--
Roman Rumpel Skype: rumpel.roman www.rumpel.pl
"Bo jakbyś czytał od przodu to byłby to najzwyklejszy pamiętnik a tak
blog. To teraz taka moda. Piszesz od urodzenia do dzisiaj to życiorys,
piszesz od dzisiaj do urodzenia to CV." (C) W. Kasprzak
-
349. Data: 2009-11-16 14:32:59
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Roman Rumpel pisze:
> Andrzej Lawa pisze:
>
>>>
>>> Nie. nikt się nie domagał. Możesz obejrzeć film nic nie jedząc/nie
>>> wnosząc. Czyli nieprawdą jest jakoby ktoś sie domagała/zmuszał.
>>
>> Czyli jak w kinie zakażą ci noszenia innej odzieży, niż zakupionej u
>> nich, to będzie to dla ciebie OK?
>
> No i to jest typowa trolowa ucieczka od tematu.
I vice versa.
> Ja twierdzę, ze nikt nie nakazuje,
Twoje twierdzenie jest błędne i wynika z problemów wyciągania wniosków
sięgających dalej nić tylko jeden krok analizy logicznej.
> Ty wymyślasz zupełnie bzdurny przykład i usiłujesz zrównać te
> tematy.
"Bzdurny" bo nie pasujący do Twojej wizji? To jest dopiero torllowanie!
> Powtarza,m zatem -nikt nie zmusza do jedzenia. Możesz obejrzeć
> sam film. Jest tak, czy nie jest? I nie mieszaj chwilowo do tego
> tlenu/ubrania/ziemniaków w plecaku/whatever.
Dlaczego? Jaka jest między nimi różnica formalna, poza nielegalną
klauzula umowną?
>>
>>> Napiszę więcej, - odnosząc sie zarazem do mitycznych regulaminów i umów.
>>> Gdzie macie napisane, że kino sprzedaje wam usługę film+konsumpcja?
>>> Podstawa prawna? Regulamin? Treść umowy? Czy tylko Wam sie wydaje?
>>
>> Aaaargh... Właśnie w tym sęk, że kino to kino - bez żadnych dodatkowych
>> zastrzeżeń i plusów (czy to będzie konsumpcja, bycie ubranym czy
>> oddychanie).
>
>
> Tak jest kino, to kino. Moasz rację. W kinie możesz obejrzeć film.
A także mogę oddychać, mogę być ubranym - i mogę robić wszystko inne, co
nie będzie przeszkadzać innym widzom.
>>> No właśnie nikt nie żądał. Patrz i czytaj ze zrozumieniem.
>>>
>>
>> Jak stanę ci na drodze i nie przepuszczę, póki nie kupisz czegoś ode
>> mnie, to nie będę ciebie zmuszał do niczego, bo zawsze możesz pójść inną
>> drogą?
>
> Pytanie brzmi inaczej -na drodze do czego chcesz stanąć?
Na drodze do Twojego celu.
-
350. Data: 2009-11-16 15:01:11
Temat: Re: Czy mogę wnieść własny napój?
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Dnia Mon, 16 Nov 2009 15:32:59 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
>> Tak jest kino, to kino. Moasz rację. W kinie możesz obejrzeć film.
>
> A także mogę oddychać, mogę być ubranym - i mogę robić wszystko inne, co
> nie będzie przeszkadzać innym widzom.
Ale czy możesz do restauracji przyjść ze swoją wałówką? Rozłożyć swoje
kanapki na stole?
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <==