-
10. Data: 2009-01-18 15:52:42
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:gkvfl2$4nn$1@inews.gazeta.pl...
> Zdrada to przejście na stronę wroga, Twoja żona co najwyżej skacze sobie na
> boki. To nie powód by ją wy..lać.
> Co do meritum to mnie dziadek uczył, że prawdziwy mężczyzna wyprowadza się do
> hotelu lub wynajętego mieszkania - jeżeli nie chce przebywać z żoną pod jednym
> dachem, a nie wyrzuca żonę na bruk.
Znaczy, że mężczyzna ma się wywalić na bruk? Ale przecież kobiety walczą o
równouprawnienie. Teraz niech one mieszkają na ulicy.
-
12. Data: 2009-01-18 15:52:42
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: "qwerty" <q...@p...fm>
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:gkvfl2$4nn$1@inews.gazeta.pl...
> Zdrada to przejście na stronę wroga, Twoja żona co najwyżej skacze sobie na
> boki. To nie powód by ją wy..lać.
> Co do meritum to mnie dziadek uczył, że prawdziwy mężczyzna wyprowadza się do
> hotelu lub wynajętego mieszkania - jeżeli nie chce przebywać z żoną pod jednym
> dachem, a nie wyrzuca żonę na bruk.
Znaczy, że mężczyzna ma się wywalić na bruk? Ale przecież kobiety walczą o
równouprawnienie. Teraz niech one mieszkają na ulicy.
-
13. Data: 2009-01-18 15:53:07
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:0063d482de3be02cea781950a648f20e@www.sp.com spotlight
kid <s...@o...pl> pisze:
Masz kiepską sytuację.
Ożeniłeś się z kurwą, jest to twoja żona i sprawy takie reguluje KRiO.
Spadek stanowi twój majątek odrębny nawet jeśli go otrzymałeś w trakcie
małżeństwa.
Możesz więc mieszkanie w każdej chwili "sprzedać".
Na przykład zaufanemu członkowi rodziny, przyjacielowi, a on ci je użyczy.
Po rozwodzie "odkupisz".
To taki pomysł ad hoc...
--
Jotte
-
14. Data: 2009-01-18 15:57:58
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "spotlight kid" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:0063d482de3be02cea781950a648f20e@www.sp.com...
>
>
> Skoro jest zameldowana w swoim mieszkaniu, to w Twoim wymienić zamki i
> tyle. W razie wątpliwości "ta Pani tu nie mieszka". Dobrze by było
> wcześniej żonę poprosić, by była uprzejma zabrać swoje rzeczy z
> nieswojego mieszkania. Tak dla zasady. Traktujemy to jako wypowiedzenie
> ustnego porozumienia o Twoim zezwoleniu na użytkowanie przez nią
> mieszkania. Pamiętaj, ze w tym celu nie wolno Ci używać przemocy wobec
> osób!
to ty, czy ktoś się pod ciebie podszywa?
-
15. Data: 2009-01-18 16:05:03
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: armar <a...@p...fm>
Jotte pisze:
> W wiadomości news:0063d482de3be02cea781950a648f20e@www.sp.com spotlight
> kid <s...@o...pl> pisze:
>
> Masz kiepską sytuację.
> Ożeniłeś się z kurwą, jest to twoja żona i sprawy takie reguluje KRiO.
Niby jak reguluje?
Nie znam żadnych regulacji kurestwa w KRiO, więc podpowiedz. ;)
Gdyby istniały, to każdą miałbyś prawo przebadać
przed zawarciem związku, a niestety kurestwo nie jest chorobą
(lecz co najwyżej objawem choroby małżonka ;) ).
> Spadek stanowi twój majątek odrębny nawet jeśli go otrzymałeś w trakcie
> małżeństwa.
> Możesz więc mieszkanie w każdej chwili "sprzedać".
> Na przykład zaufanemu członkowi rodziny, przyjacielowi, a on ci je
> użyczy. Po rozwodzie "odkupisz".
> To taki pomysł ad hoc...
Świetny pomysł na ewentualną stratę 19% wartości mieszkania... ;)
--
Pozdrawia Marek
-
16. Data: 2009-01-18 16:05:10
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
spotlight kid wrote:
> Witam, mam dowody (nagrania video, zdjęcia, smsy itp.) że żona mnie
> zdradza.
1. widziały gały co brały
Mieszkamy w moim mieszkaniu, które dostałem w spadku po moich
> rodzicach, w postanowieniu sądowym jestem wpisany jako jedyny
> spadkobierca. Spadek dostałem w trakcie trwania małżeństwa.
Więc możesz je sprzedać, ale razem z żoną. Jej ruszyć nie możesz tak
długa jak długo mieszka. Zameldowania i inne duperele są bez znaczenia
> Żona ma
> drugie mieszkanie, które przepisał jej notarialnie jej żyjący jeszcze
> ojciec jako darowiznę.
Zona nie jest u mnie zameldowana,
wieć ewentualnie dostaniesz grzywnę do zapłacenia.
> tylko jest
> zameldowana w tym mieszkaniu,
więc ona też
> które dostała od swojego ojca (mieszka tam
> w tej chwili jej brat z żoną - są 4 pokoje).
na podstawie jakiej umowy? użyczenia ? pewnie tak.
> Czy mogę w takim razie nie
> wpuścić jej do mieszkania, a razie wtargnięcia zawołać odpowiednie
> organa?
Nie w momecie kiedy jej nie wpuścisz to ona może zawołać odpowiednie
organa. Mieszka i koniec.
> Jej ojciec jest po mojej stronie, i zastanawia się czy można
> cofnąć taką darowiznę (chciałby przepisać na nasze pełnoletnie dzieci i
> pluje sobie w brodę że tego nie zrobił).
Nie może.
Zdradzenie jakiegoś tam gościa to nie jest rażąca niewdzięczność
względem niego.
> Jakby ktoś chciał się podzielić
> swoimi spostrzeżeniami na te dwie sprawy, byłbym wdzięczny.
Najpier rozwód, potem do sądu z wnioskiem o eksmisję, że wskazaniem jej
mieszkania jako miejsca eksmisji.
Tak średnio szacując w 30% sędzia by na to poszedł mimo, że mieszkanie
nie jest puste.
Oprze się na argumenecie, że ona też może wypowiedzieć umową i niech
oni szukają lokum.
Przy czym zapewnie orzeknie, że do czasu opróżnienia lokalu eksmisja nie
będzie się mogła odbyć.
Potem do komornika i to on ma prawo wystawić jej rzeczy za drzwi. Ty nie.
W praktyce. Zrób tak jak robią prawdziwi mężczyźni.
Wyprowadź się.
-
17. Data: 2009-01-18 16:07:14
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik qwerty napisał:
> Znaczy, że mężczyzna ma się wywalić na bruk?
Nie. Do hotelu lub innej nory, aż się z żoną porozumie co do jej
przeprowadzki, skoro dzieci już są dorosłe.
Nie pisałem, że ma jej oddać mieszkanie na zawsze.
> Ale przecież kobiety walczą o równouprawnienie.
> Teraz niech one mieszkają na ulicy.
Tu nie chodzi o równouprawnienie lecz o zasady.
pozdrawiam
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com
-
18. Data: 2009-01-18 16:12:23
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: SzalonyKapelusznik <s...@g...com>
On 18 Sty, 17:05, witek <w...@g...pl.invalid> wrote:
> Potem do komornika i to on ma prawo wystawić jej rzeczy za drzwi. Ty nie.
> W praktyce. Zrób tak jak robią prawdziwi mężczyźni.
> Wyprowadź się.
Prawdziwy mezczyna by ja zastrzelil i upozorowal wypadek po czym
spokojnie nalal sobie whisky i zadzownil na policje ze zona zonie
nieboraczce strzelba wypalila miedzy oczy.
-
19. Data: 2009-01-18 16:15:13
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:gkvjra$eaa$1@node2.news.atman.pl armar
<a...@p...fm> pisze:
>> Ożeniłeś się z kurwą, jest to twoja żona i sprawy takie reguluje KRiO.
> Niby jak reguluje?
Jest w wątku, czytaj uważniej i...
> Nie znam żadnych regulacji kurestwa w KRiO, więc podpowiedz. ;)
... z większym zrozumieniem.
> Gdyby istniały, to każdą miałbyś prawo przebadać
> przed zawarciem związku, a niestety kurestwo nie jest chorobą
> (lecz co najwyżej objawem choroby małżonka ;) ).
Jest takie powiedzenie: w każdej kobiecie drzemie kurwa, kwestia tylko kiedy
się obudzi.
>> Spadek stanowi twój majątek odrębny nawet jeśli go otrzymałeś w trakcie
>> małżeństwa.
>> Możesz więc mieszkanie w każdej chwili "sprzedać".
>> Na przykład zaufanemu członkowi rodziny, przyjacielowi, a on ci je
>> użyczy. Po rozwodzie "odkupisz".
>> To taki pomysł ad hoc...
> Świetny pomysł na ewentualną stratę 19% wartości mieszkania... ;)
Koszty niewątpliwie będą, ale jak ma być szybko, to cóż...
Ciekaw jestem jednak w jaki sposób to mieszkanie straci na wartości i to aż
19%.
--
Jotte
-
20. Data: 2009-01-18 16:15:24
Temat: Re: Czy mam prawo wyp..... zonę z domu jak mnie zdradza
Od: Arek <a...@e...net>
Użytkownik Jotte napisał:
[..]
> Żona skacząca na boki (czyli zwyczajnie puszczająca się) to po prostu
> kurwa. To też każdy wie.
Śmieszą mnie takie gadki ja ta wyżej.
Są tak żałosne, aż rzeczywiście żałość dupę ściska.
> A w niektórych kulturach do dziś funkcjonujących jest to wystarczający
> powód do fizycznej eliminacji niewiernej, nie tylko do wyp...lania.
Oczywiście. W tych, w których kobieta nie jest OSOBĄ tylko WŁASNOŚCIĄ.
> Twój dziadek nie przekazał ci znacznie lepszego rozwiązania (może sam go
> nie znał), że jeszcze bardziej "prawdziwy" mężczyzna strzelał sobie w
> tej sytuacji w łeb, pierwej zapisując wszystko żonie i likwidując dowody
> kurestwa w trosce o opinię kurwy, z którą się ożenił.
E tam to juz opowiesci z krypty :)
Arek
--
www.arnoldbuzdygan.com