-
31. Data: 2008-02-17 23:49:04
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: "e-zop" <e...@o...pl>
Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:fp9ord$o0f$1@news.onet.pl...
>W odpowiedzi na pismo z niedziela, 17 luty 2008 16:54
> (autor e-kran
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <0...@n...onet.pl>):
>
>> Pan oficer w międyczasie zasłonił sobą dziecko, sięga do kabury i pyta
>> "Mam zastrzelić, czy pani zabiera tego kundla?" Moja znajoma nigdy nie
>> traciła wątku ale wtedy najzwyczajniej zgłupiała. Wzięła psa na smycz i
>> od
>> tej chwili spacery wyglądały troszkę inaczej.
>>
>> Można? Można!
>
> Owszem, można. Ale można również robić badania i niedopuszczać debili do
> broni.
>
A widziales kiedys zdjecie dziecka z odgryzionym przez psa nosem i warga ?
E-zop
-
32. Data: 2008-02-18 10:03:15
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: "Tomek Renik" <t...@g...pl>
Dnia 16-02-2008 o 09:29:01 Olgierd <n...@r...org> napisał(a):
> Dnia Fri, 15 Feb 2008 23:30:45 +0100, Szerr napisał(a):
>
>>> Mieszkam w Szczecinie.
>>
>> Masz prawo, ale w Szczecinie tylko na Wałach Chrobrego.
>
> I na Pogodnie ;-)
>
czemu tak ? a inne rejony Szczecina ?
--
Tomasz Renik - nr 501677222
-
33. Data: 2008-02-18 10:06:28
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: "Tomek Renik" <t...@g...pl>
Dnia 16-02-2008 o 22:51:20 Arek <a...@w...pl> napisał(a):
> Jest taka sprawa która mnie irytuej. Cze?ae piesków za?atwia swoje
> potrzeby
> gdzie popadnie(raz jak sie tramwaj zepsu? i szed?em po trawce to odchody
> by?y na odchodach, czu?em sie jak w filmie "Dzien ?wira":) ). Szkoda, ?e
> sprz?tanie po swoim pupilu nie jest norm? u wszystkich posiadaczy psów.
Trzeba zgłaszać tel. 986 nie wiem czy prawo umozliwia tzw. zatrzymanie
obywatelskie podczas popełniania wykroczenia.
--
Tomasz Renik - nr 501677222
-
34. Data: 2008-02-18 10:31:36
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 18 Feb 2008 11:03:15 +0100, Tomek Renik napisał(a):
>>> Masz prawo, ale w Szczecinie tylko na Wałach Chrobrego.
>>
>> I na Pogodnie ;-)
>>
> czemu tak ? a inne rejony Szczecina ?
Nie.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
35. Data: 2008-02-18 11:36:26
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>
Tristan pisze:
>> Pan oficer w międyczasie zasłonił sobą dziecko, sięga do kabury i pyta
>> "Mam zastrzelić, czy pani zabiera tego kundla?" Moja znajoma nigdy nie
>> traciła wątku ale wtedy najzwyczajniej zgłupiała. Wzięła psa na smycz i od
>> tej chwili spacery wyglądały troszkę inaczej.
>>
>> Można? Można!
>
> Owszem, można. Ale można również robić badania i niedopuszczać debili do
> broni.
Ok, czyli wilczur powinien, zaatakować dziecko. Odgryźć mu rękę,
przegryźć tętnice szyjną, a ojciec powinien spokojnie wezwać straż
miejską a panią pouczyć, że powinna psa prowadzić na smyczy i w kagańcu.
No tak, jest to jakieś wyjście. Kiedyś pewnie dorośniesz.
Arek
-
36. Data: 2008-02-18 13:04:17
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: Szerr <n...@p...pl>
Dnia Mon, 18 Feb 2008 11:03:15 +0100, Tomek Renik napisał(a)
w:<news:op.t6psvppmgmbbag@dhcp-192-168-2-38.local.ie
s.co.pl>:
> a inne rejony Szczecina?
Dasz palec, to chce całą rękę ;-)
--
Quid leges sine moribus?
-
37. Data: 2008-02-18 13:09:21
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: Olgierd <n...@r...org>
Dnia Mon, 18 Feb 2008 14:04:17 +0100, Szerr napisał(a):
>> a inne rejony Szczecina?
>
> Dasz palec, to chce całą rękę ;-)
Noooorma ;-)
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
=====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====
-
38. Data: 2008-02-18 23:08:34
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Tomek Renik pisze:
> Trzeba zgłaszać tel. 986 nie wiem czy prawo umozliwia tzw. zatrzymanie
> obywatelskie podczas popełniania wykroczenia.
Teoretycznie tak (o ile nie masz możliwości ustalenia tożsamości sprawcy
wykroczenia).
-
39. Data: 2008-02-19 15:35:46
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: " 666" <j...@w...eu>
Słusznie, psa wbrew pozorom trudno kopniakiem celnie trafic.
JaC
-----
> Raczej nie kop psa
-
40. Data: 2008-02-22 00:31:10
Temat: Re: Czy mam prawo kopnąć psa w niektórych sytuacjach?
Od: "Jackare" <1...@2...com>
>
> Jest taka sprawa która mnie irytuej. Część piesków załatwia swoje potrzeby
> gdzie popadnie(raz jak się tramwaj zepsuł i szedłem po trawce to odchody
> były na odchodach, czułem się jak w filmie "Dzień świra":) ). Szkoda, że
> sprzątanie po swoim pupilu nie jest normą u wszystkich posiadaczy psów.
>
bo to takie trochę pierdolenie kotka przy użyciu młotka.
W moim mieście nie ma koszy na śmieci. I może nawet sprzątałbym po psie ale
gdzie mam to nosić? W kieszeniach ?
Za komuny kosz był przy każdej bramie i śmieci się po ulicach nie walały.
Byłem wtedy szczeniakiem ale dokładnie pamiętam.
Teraz moje miasto specjalizuje się w tworzeniu martwego prawa. Wymagania
owszem - jak najbardziej, ale należałoby stworzyć warunki do spełnienia tych
wymagań.
Szkoda że znieśli podatek od psów, bo zawsze miałem go zapłaconego i
wycierałem sobie nim gębę jak mi ktoś zwracał uwagę na psa który robił
kupkę.
Miasto po zimie wygląda jak by zasypał je deszcz śmieci, ale najłatwiej się
przypierdolić do człowieka z psem zamiast gonić pijusów zostawiających
puszki po piwie i opakowania po fajkach byle gdzie.
Kupa się rozłoży po pierwszym deszczu i w naturalny sposób nawiezie glebę,
puszka po piwie, butelka PET po napoju czy karton po soku - nie bardzo.
Jako posiadacz psa czuję się zaszczuty, ale powiedziałem sobie: wała - nie
będę sprzątać kup dopóki nie pojawią się kosze na śmieci. Na razie wygląda
na to że jszecze długo nie sprzątnę kupy
A gdyby mnie ktoś chciał zatrzymywać obywatelsko podczas toalety mojego
psa - sugeruję zachować daleko posuniętą ostrożność bo piesio to wpatrzony
we mnie dog niemiecki, który nie toleruje podchodzących obcych. Waga -
blisko 80 kg, a szczęka kruszy golenie wołowe jednym zgryzem.
--
Jackare
Bytom