Witam

Wiele instytucji (mam na mysli glownie niektore banki) wymagaja
od swoich klientow (kredytobiorcow) wplat np. rat w takim terminie,
aby w dniu wymagalnosci srodki byly juz na r-ku kredytodawcy.
Niektore wymagaja nawet, by w tym dniu byly juz zaksiegowane (!).

Czy maja prawo tego wymagac?

Dawniej zawsze bylo tak, ze liczyla sie data wyslania przelewu /
przekazu etc. Czy zmienily sie przepisy czy takie stawianie sprawy
jest po prostu naduzyciem ze strony kredytodawcow?
Pytanie nie dotyczy tylko bankow, ale takze urzedow itd.

Z gory dzieki za odpowiedz.

--
pozdrawiam
Leszek Pawlisz

do góry

Leszek.Pawlisz napisał(a):
> Wiele instytucji (mam na mysli glownie niektore banki) wymagaja
> od swoich klientow (kredytobiorcow) wplat np. rat w takim terminie,
> aby w dniu wymagalnosci srodki byly juz na r-ku kredytodawcy.
> Niektore wymagaja nawet, by w tym dniu byly juz zaksiegowane (!).
>
> Czy maja prawo tego wymagac?

Tak. Z zaksięgowaniem nieco przesadzają...

> Dawniej zawsze bylo tak, ze liczyla sie data wyslania przelewu /
> przekazu etc. Czy zmienily sie przepisy czy takie stawianie sprawy
> jest po prostu naduzyciem ze strony kredytodawcow?

Teraz też tak jest, o ile przewiduje to umowa. Natomiast ogólną zasadą
jest, że liczy się data, w której wierzyciel ma możliwość korzystania z
pieniędzy, a nie moment powierzenia ich podmiotowi pośredniczącemu. To
dłużnik powinien zadbać o właściwe przekazanie pieniędzy,

> Pytanie nie dotyczy tylko bankow, ale takze urzedow itd.

z urzędem może być inaczej

KG

do góry

> Teraz też tak jest, o ile przewiduje to umowa. Natomiast ogólną zasadą
> jest, że liczy się data, w której wierzyciel ma możliwość korzystania z
> pieniędzy, a nie moment powierzenia ich podmiotowi pośredniczącemu. To
> dłużnik powinien zadbać o właściwe przekazanie pieniędzy,

No wiec wlasnie przy braku uregulowan co do terminowosci ksiegowania np.
przez banki - jest to dla mnie lekko rzecz ujmujac nieuczciwe... W koncu np.
bank moze "sobie zaksiegowac" w 2 tygodnie po zleceniu przelewu (vide: Bank
Ochrony Srodowiska). I co w tej sytuacji z faktura, na ktorej widnieje
"termin zaplaty: 7 dni"?...

To wszystko MSZ nie trzyma sie kupy... interpretacja odpowiedzialnego za ten
fakt paragrafu z KC jest moim zdaniem mocno naciagnieta i powinna byc
stosowana tylko w przypadku, gdy podmiotem posredniczacym nie jest
instytucja typu poczta polska, bank, itd...

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Tiger napisał(a):
> No wiec wlasnie przy braku uregulowan co do terminowosci ksiegowania np.
> przez banki - jest to dla mnie lekko rzecz ujmujac nieuczciwe... W koncu np.
> bank moze "sobie zaksiegowac" w 2 tygodnie po zleceniu przelewu (vide: Bank
> Ochrony Srodowiska). I co w tej sytuacji z faktura, na ktorej widnieje
> "termin zaplaty: 7 dni"?...

to sprawa między zlecającym a bankiem

KG

do góry

Tiger napisał(a):

>
> To wszystko MSZ nie trzyma sie kupy... interpretacja odpowiedzialnego za ten
> fakt paragrafu z KC jest moim zdaniem mocno naciagnieta i powinna byc
> stosowana tylko w przypadku, gdy podmiotem posredniczacym nie jest
> instytucja typu poczta polska, bank, itd...

Ale KC reguluje przypadki nieuregulowane w inny sposób. Jeżeli umowa z
wierzycielem mówi, że pieniądze mają być na rachunku bankowym w dniu X,
to jedyne, na co KC może wpłynąć, to na dni świąteczne.
Jeżeli chcesz przekazać należność za pomocą banku, to Twoja umowa z
bankiem powinna regulować m.in. maksymalny czas, w jakim bank
zobowiązuje się przekazać pieniądze.
Jeżeli chcesz wpłacić gotówkę, to wiesz, gdzie i do której godziny
musisz to zrobić.

Wielu wierzycieli ma pewne odstepstawa od tej zasady na korzyśc
dłużników. Na przykład tepsa dla płatności nieprzterminowanych przyjmuje
datę waluty przelewu (czyli dzień jego zlecenia). Dopiero dla płatności
przeterminowanych przyjmuje datę księgowania.

M.

do góry