Witam,
Jeżeli termin rozwiązania aktualnej umowy o pracę na czas określony
przypadnie po upływie 3 miesięcy ciąży, to z mocy prawa umowa o pracę
zostanie przedłużona do dnia porodu na podstawie zaświadczenia
lekarskiego o stanie ciąży.
Po rozwiązaniu umowy o pracę zasiłek macierzyński będzie wypłacał ZUS.

Z Kodeksu pracy:

"Art. 177. [Ochrona szczególna pracownicy w ciąży]

§ 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę w
okresie ciąży, a także w okresie urlopu macierzyńskiego pracownicy,
chyba że zachodzą przyczyny uzasadniające rozwiązanie umowy bez
wypowiedzenia z jej winy i reprezentująca pracownicę zakładowa
organizacja związkowa wyraziła zgodę na rozwiązanie umowy.

§ 2. Przepisu § 1 nie stosuje się do pracownicy w okresie próbnym nie
przekraczającym jednego miesiąca.

§ 3. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania
określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc,
która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega
przedłużeniu do dnia porodu.

§ 3.1. Przepisu § 3 nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony
zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej
nieobecności w pracy."

Jeżeli w dniu rozwiązania aktualnej umowy o pracę na czas określony
nie upłynie jeszcze trzeci miesiąc ciąży, pracodawca może zawrzeć
kolejną umowę o pracę (również po upływie 3 miesięcy ciąży). Dlatego w
interesie pracownicy jest zachowanie dyskrecji odnośnie do swego
stanu.

Pzdr

--
wa

do góry

W wiadomości <news:13i936tcpz9tu$.dlg@konto.kaji>
Kaja <k...@n...ma.wp.pl> pisze:

> Nie może jej zwolnić nawet od 1-go dnia ciąży.

Może.
Jeśli umowa kończy się przed ukończeniem 12. tygodnia ciąży, to jak
najbardziej może.

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:1ljt7ne0nxs4j.dlg@olgierd.gov.pl>
Olgierd <n...@n...spam.no.problem> pisze:

> Powiem nawet więcej, nie może jej zwolnić, jeśli w ciążę zajdzie
> podczas biegu okresu wypowiedzenia.

Jaka jest podstawa prawna tego, co tu napisałeś?
Bo moim zdaniem nie do końca masz rację.
Art. 177. § 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę
w okresie ciąży [...]
Czyli jeśli wypowiedzenie wręczył przed zajściem pracownicy w ciążę, to jak
najbardziej ono obowiązuje.
Gdyby jednak wręczył np. 1. lutego, a 15. lutego okazało się, że kobita od
miesiąca czyli od 15. stycznia jest w ciąży (ale dowiedziała się o tym
dopiero teraz), to wtedy faktycznie wypowiedzenie nie miałoby racji bytu.

> Tj. 2 listopada 2005 r. kobieta
> dostaje wypowiedzenie za 3-miesięcznym okresem wypowiedzenia (upływa
> 28 lutego 2006 r.), poczem okazuje się, że podczas sylwestrowej
> imprezki doszło do poczęcia...

Gdyby tak faktycznie było, to niejedna kobieta próbowałaby skorzystać z
sytuacji i "przedłużyć" sobie w ten sposób umowę.

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:dkbc1u$brl$1@nemesis.news.tpi.pl>
wektor <w...@i...pl> pisze:

> Jeżeli w dniu rozwiązania aktualnej umowy o pracę na czas określony
> nie upłynie jeszcze trzeci miesiąc ciąży, pracodawca może zawrzeć
> kolejną umowę o pracę (również po upływie 3 miesięcy ciąży). Dlatego w
> interesie pracownicy jest zachowanie dyskrecji odnośnie do swego
> stanu.

Jassssne, wtedy taka pracownica na pewno może liczyć na zaufanie pracodawcy
i podpisanie umowy na czas nieokreślony :->

--
PozdrawiaM
[a potem płacz i biadolenie, że pracodawcy tacy bezduszni i bezwzględniu w
stosunku do ciężarówek i matek]

do góry

Immona napisał(a):

>>
>> Nie może jej zwolnić nawet od 1-go dnia ciąży.
>>
>
> Mylisz zasady obowiazujace przy umowie na czas nieokreslony z zasadami
> obowiazujacymi przy umowie na czas okreslony.
>
> I.

Nic nie pomyliła ...

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Nixe napisał(a):

>> Powiem nawet więcej, nie może jej zwolnić, jeśli w ciążę zajdzie
>> podczas biegu okresu wypowiedzenia.
>
>
> Jaka jest podstawa prawna tego, co tu napisałeś?
>
> Art. 177. § 1. Pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę
> w okresie ciąży [...]

Właśnie wskazałaś podstawę prawną - decyduje słowo "rozwiązać".




--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

Nixe napisał(a):
> W wiadomości <news:13i936tcpz9tu$.dlg@konto.kaji>
> Kaja <k...@n...ma.wp.pl> pisze:
>
>> Nie może jej zwolnić nawet od 1-go dnia ciąży.
>
>
> Może.
> Jeśli umowa kończy się przed ukończeniem 12. tygodnia ciąży, to jak
> najbardziej może.
>

Nie może. Umowa co najwyżej może się skończyć z upływem okresu na który
została zawarta i nie ulega przedłużeniu z mocy prawa. Nie dotyczy to
tylko umowy na okres próbny.

--
@ Johnson

--- za treść postu nie odpowiadam
"Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
którymi staramy się je ukryć."

do góry

W wiadomości <news:dkbd9i$cnv$4@nemesis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> pisze:

> Właśnie wskazałaś podstawę prawną - decyduje słowo "rozwiązać".

Ale umowa na czas określony kończy się_samoistnie_w terminie, do którego
została zawarta. Nijak nie trzeba jej rozwiązywać.
Jeśli kończy się przed upływem 3. miesięcy ciąży, to pracodawca nie ma
obowiązku podpisywania kolejnej.
Proste jak drut i naprawdę nie ma co kombinować ;-)

Art. 177.
§ 3. Umowa o pracę zawarta na czas określony lub na czas wykonania
określonej pracy albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która
uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu
do dnia porodu.

§ 31. Przepisu § 3 nie stosuje się do umowy o pracę na czas określony
zawartej w celu zastępstwa pracownika w czasie jego usprawiedliwionej
nieobecności w pracy.

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:dkbd63$cnv$3@nemesis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> pisze:

> Nic nie pomyliła ...

Owszem, pomyliła.
Przeczytaj dokładnie KP art. 177

--
PozdrawiaM

do góry

W wiadomości <news:dkbddi$ios$1@atlantis.news.tpi.pl>
Johnson <j...@n...pl> pisze:

> Nie może. Umowa co najwyżej może się skończyć z upływem okresu na
> który została zawarta i nie ulega przedłużeniu z mocy prawa.

Masz rację, źle się wyraziłam.
Chodziło mi o to, że skutkiem nieprzedłużenia takiej umowy jest po prostu
brak kontynuuacji zatrudnienia, co w efekcie daje po prostu "zieloną
trawkę". Gdyby umowa kończyła się po 3. miesiącu, to kobieta załapałaby się
jeszcze na pracę do samego porodu.

--
PozdrawiaM

do góry