-
401. Data: 2023-10-06 01:28:23
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-10-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Thu, 5 Oct 2023 06:16:24 +0200, Shrek wrote:
>> W dniu 05.10.2023 o 01:19, Marcin Debowski pisze:
>>>> Podobno nie warto sprawdzać. Znaczy mogą mieć dobrze wyposażone, ale nie
>>>> warto:P
>>>
>>> Nie jest to Ameryka Łacińska, ale wolałbym nie sprawdzać. Mozna
>>> wyguglać, że dostac po ryju lub nawet być torturowanym, to co prawda nie
>>> jak we Wrocławiu i okolicach, ale zdecydowanie też nie fajnie..
>>
>> To miałem na myśli - wyposażenie nawet niezłe ale atmosfera przytłacza:P
>
> A klime w wiezieniu mają ?
Znowu zacząłeś wstawiać spacje przed znaki końca zdania.
--
Marcin
-
402. Data: 2023-10-06 01:38:50
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-10-05, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Cała rekonstrukcja - nie wiem na ile poprawna - pokazuje, że KIA jechała
> lewym pasem pomimo tego, że miała wolne dwa prawe. Oczywiście nie
Jak ta scena ma do kupy kilkadziesiąt sekund to trochę mało, aby nawet
sugerować, że nie powinna jechać tym pasem.
> upoważniało to BMW do najechania na tył, ale kilkukrotne podkreślenie w
> filmie, że KIA jechała prawidłowo nie podnosi wiarygodności oceny tego
> filmu. No i BMW jest skasowane skośnie tak, że lewy błotnik się nie
> zachował, a zatem ta rekonstrukcja nie pasuje do uszkodzeń samochodów na
> zdjęciach.
Nie wiem co tam i gdzie rekonstruuja, ale wydawało mi, że przeważające
opinie sa takie, że bmw próbował ją wyprzedzić z prawej, kia zaś moment
przed lub moment po próbowała puścić bmw zmieniając pas właśnie na
prawy. Wtedy doszło do kolizji. I uprzedzając, nie uważam, żeby to była
wina kii, mimo, że formalnie mogła zajechać drogę bmw. Nikt nie ma prawa
się spodziewać ani nie ma tez możliwości prawidłowej oceny w warunkach
ograniczonej widoczności, że samochód za nami jedzie pod 300km/h. Do
tego dochodzi jeszcze jak ten manewr wykonywało bmw. Najpier wali kii
światłami a potem nie czekając na jej manewr zmienia pas próbując
wyprzedzić ją z prawej.
--
Marcin
-
403. Data: 2023-10-06 01:54:05
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>
On 2023-10-05, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
> On Wed, 04 Oct 2023 23:08:01 GMT, Marcin Debowski wrote:
>>> Łatwiej z Turcji czy z ZEA będzie go odesłać?
>
> Chyba podobnie - zakladam z Turcją podobną umowę mamy,
> i to jeszcze starszą.
Z Turcja ponoć nie wyszło, bo ichni sąd musiał akcję zatrzymania
zatwierdzić i był się nie wyrobił. Może więc i lepiej że ZEA bo może
mają mniej biurokratyczne lub sprawniejsze procedury.
>> Ciekawe też to zamieszanie z Dominikaną. Taka Gazeta (GW) rozpisywała
>> się, że śledczy dokładnie wiedzą gdzie w tej Dominikanie przebywa i ze
>> nic nie moga zrobić.
>
> Moze fałszywy trop, a moze ktos wyssał z sufitu.
> Jak sie ma płaconą wierszówke i nieograniczoną nieodpowiedzialnosć :-)
Wygląda mi to na celowe działanie.
--
Marcin
-
404. Data: 2023-10-06 09:28:38
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.10.2023 o 01:54, Marcin Debowski pisze:
>> Chyba podobnie - zakladam z Turcją podobną umowę mamy, i to jeszcze
>> starszą.
> Z Turcja ponoć nie wyszło, bo ichni sąd musiał akcję zatrzymania
> zatwierdzić i był się nie wyrobił. Może więc i lepiej że ZEA bo może
> mają mniej biurokratyczne lub sprawniejsze procedury.
Sądzę, że nie tyle zatrzymania - bo zatrzymać Policja zawsze może, co w
ogóle zbadania, czy nasz list gończy odpowiada prawu Turcji. U nas to
jest we właściwości sądów okręgowych. Trzeba choćby przetłumaczyć na
język turecki. Bez tego nie jest tam poszukiwany.
>
>>> Ciekawe też to zamieszanie z Dominikaną. Taka Gazeta (GW)
>>> rozpisywała się, że śledczy dokładnie wiedzą gdzie w tej
>>> Dominikanie przebywa i ze nic nie moga zrobić.
>> Moze fałszywy trop, a moze ktos wyssał z sufitu. Jak sie ma płaconą
>> wierszówke i nieograniczoną nieodpowiedzialnosć ?
> Wygląda mi to na celowe działanie.
Gdyby trafili, to by się chwalili wspaniałymi "dojściami". A że
spudłowali, to świat zapomni o tej głupocie za chwilę. Tych państw, do
których wyjeżdżając byłby bezpieczny nie było zbyt wiele, toteż gdyby go
nie złapano akurat zaraz po artykule, to jeszcze by można udawać, że był
na Dominikanie, ale w jakiś tajemny sposób się przemieścił.
Ja nie wiem, czy dziennikarze się w takich kwestiach porozumiewają, ale
ponieważ krajów, które zapewniały jakąś namiastkę bezpieczeństwa jest
kilka, to wystarczyło się podzielić i kolejny raz dziennikarze by
wygrali z Policją :-) - jak to pisze Shrek.
--
(~) Robert Tomasik
-
405. Data: 2023-10-06 09:49:16
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.10.2023 o 01:26, Marcin Debowski pisze:
> Co oznacza najpewniej tyle, że bmw walnął w kie a nie ją ominął. Nawet
> nie da się tu zasugerować, że kija mogła zrobic test łosia a była tak
> skorodowana, że się rozpadła - widać, że pod barierka stoi na kołach.
Nieszczęście z KIA polegało na tym, że doszło do pożaru. Bo bez tego
byłby to wypadek, jakich w Polsce każdego dnia wiele. Obsada KIA
przeżyła, skoro krzyczała podczas pożaru, a to się pojawia w opisach Na
tej rekonstrukcji na filmiku, nie wiem na ile świadomie, autor sugeruje,
że BMW wsunęło się pod spód KIA i rozpruło zbiornik paliwa. Jest to
możliwy mechanizm zapłonu, ale filmik zawiera kilka powtarzanych głupot,
więc nie wykluczone, że nie jest to wynik przemyśleń i obliczeń, tylko
przypadek.
Trzeba by było - ale to rola biegłego - wrysować rzuty boczne KIA i BMW
i zobaczyć, czy to możliwe. Żeby się nie okazało - ale to tylko luźna
sugestia - że kierujący KIA postanowił "ukarać" nadjeżdżającego z tyłu
BMW i depnął po hamulcach. Przednie koła zablokowało, tylne odciążyło,
podniósł się tył, a z kolei BMW podobnie się zachowało i zamiast uderzyć
zderzak w zderzak, to BMW uderzyło w odsłonięty tym manewrem zbiornik
paliwa.
Najechań na tył pojazdu zdarza się sporo, a większość z nich nie kończy
się tak spektakularnymi pożarami. No ale jeśli KIA jechała powiedzmy
~130 km/h, a BMW ~250 km/h, to uderzyło z prędkością ~120 km/h. Sporo
to, choć przecież najechania na stojące na autostradzie samochody też
bywają z podobnymi prędkościami, a ne kończą się takimi wybuchami.
Życia obsadzie KIA to nie zwróci, ale chciałbym wiedzieć, co spowodowało
taki pożar, by w przyszłości podobnym efektom zapobiec.
--
(~) Robert Tomasik
-
406. Data: 2023-10-06 14:28:26
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 06.10.2023 o 01:38, Marcin Debowski pisze:
>> Cała rekonstrukcja - nie wiem na ile poprawna - pokazuje, że KIA jechała
>> lewym pasem pomimo tego, że miała wolne dwa prawe. Oczywiście nie
> Jak ta scena ma do kupy kilkadziesiąt sekund to trochę mało, aby nawet
> sugerować, że nie powinna jechać tym pasem.
Zagadnienie poboczne, bo to nie upoważnia do wjeżdżania mu "w kuper".
Ale filmik z tego samochodu nadjeżdżającego z przeciwka również nie
pokazuje jakiegoś tłoku na tym odcinku. Odstęp 5 sekund pomiędzy
pojazdami przekłada się przy 140 km/h na dystans około 200 metrów. Tam
były 3 pasy, więc spokojnie mogli sobie jechać w odstępie ponad pół
kilometra.
>
>> upoważniało to BMW do najechania na tył, ale kilkukrotne podkreślenie w
>> filmie, że KIA jechała prawidłowo nie podnosi wiarygodności oceny tego
>> filmu. No i BMW jest skasowane skośnie tak, że lewy błotnik się nie
>> zachował, a zatem ta rekonstrukcja nie pasuje do uszkodzeń samochodów na
>> zdjęciach.
> Nie wiem co tam i gdzie rekonstruuja, ale wydawało mi, że przeważające
> opinie sa takie, że bmw próbował ją wyprzedzić z prawej, kia zaś moment
> przed lub moment po próbowała puścić bmw zmieniając pas właśnie na
> prawy. Wtedy doszło do kolizji. I uprzedzając, nie uważam, żeby to była
> wina kii, mimo, że formalnie mogła zajechać drogę bmw. Nikt nie ma prawa
> się spodziewać ani nie ma tez możliwości prawidłowej oceny w warunkach
> ograniczonej widoczności, że samochód za nami jedzie pod 300km/h. Do
> tego dochodzi jeszcze jak ten manewr wykonywało bmw. Najpier wali kii
> światłami a potem nie czekając na jej manewr zmienia pas próbując
> wyprzedzić ją z prawej.
Moje spostrzeżenia są zbliżone. BMW nie powinno się zbliżyć do tej KIA
na powiedzmy mniej niż 100~200 metrów, zanim nie miało wolnego pasa.
Jakby szedł środkowym pasem od tych 200 metrów nie zmieniając go to
kierujący KIA by go widział i pewnie by na ten pas nie wjeżdżał. Jeśli
biegły by zrekonstruował, że KIA wjechała na pas, po którym BMW ją
wyprzedzało, to by można się zastanowić, na ile to usprawiedliwia BMW.
Nadal nie powinien jechać 250 km/h, ale to KIA nie usprawiedliwia ani z
jazdy lewym pasem, ani z jego zmiany, jeśli środkowym ktoś nadjeżdżał.
--
(~) Robert Tomasik
-
407. Data: 2023-10-06 14:38:20
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: Robert Wańkowski <r...@w...pl>
W dniu 06.10.2023 o 14:28, Robert Tomasik pisze:
> kierujący KIA by go widział i pewnie by na ten pas nie wjeżdżał.
Mi trudno stwierdzić w nocy którym pasem jedzie za mną auto z odległości
powyżej 50 m.
Robert
-
408. Data: 2023-10-06 15:05:02
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 6 Oct 2023 14:38:20 +0200, Robert Wańkowski wrote:
> W dniu 06.10.2023 o 14:28, Robert Tomasik pisze:
>> kierujący KIA by go widział i pewnie by na ten pas nie wjeżdżał.
>
> Mi trudno stwierdzić w nocy którym pasem jedzie za mną auto z odległości
> powyżej 50 m.
50m, na prostym odcinku, z namalowanymi liniami - to chyba bym jeszcze
zobaczyl.
Ale masz racje - wieksza odleglosc czy trudniejsze warunki i nie
widać.
J.
-
409. Data: 2023-10-06 15:24:23
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 6 Oct 2023 09:49:16 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.10.2023 o 01:26, Marcin Debowski pisze:
>> Co oznacza najpewniej tyle, że bmw walnął w kie a nie ją ominął. Nawet
>> nie da się tu zasugerować, że kija mogła zrobic test łosia a była tak
>> skorodowana, że się rozpadła - widać, że pod barierka stoi na kołach.
>
> Nieszczęście z KIA polegało na tym, że doszło do pożaru. Bo bez tego
> byłby to wypadek, jakich w Polsce każdego dnia wiele.
Albo troche gorszy, bo jednak roznica predkosci dosc duza.
> Obsada KIA przeżyła, skoro krzyczała podczas pożaru,
Ale to moze byc "fakt medialny".
Z innego filmu widac, ze samochody przejechaly jeszcze kawał drogi
zanim kia znalazła sie na poboczu.
Po takim ofsetowym zderzeniu spodziewałbym sie obrocenia obu pojazdow,
a tu jednak dystans duzy. Tak jakby kia przejechała na kołach.
Ale wtedy czemu w barierke - kierowca nieprzytomny.
> a to się pojawia w opisach Na
> tej rekonstrukcji na filmiku, nie wiem na ile świadomie, autor sugeruje,
> że BMW wsunęło się pod spód KIA i rozpruło zbiornik paliwa. Jest to
Wydaje sie to możliwe, szczegolnie jesli bmw mocno hamowało,
ale wtedy co mu prawe koło urwało?
I jeszcze ... jakby mocno rozpruło, to wydaje sie, ze mogłoby paliwo
wypłynąc zanim do uderzenia w barierkę doszło ..
> możliwy mechanizm zapłonu, ale filmik zawiera kilka powtarzanych głupot,
> więc nie wykluczone, że nie jest to wynik przemyśleń i obliczeń, tylko
> przypadek.
>
> Trzeba by było - ale to rola biegłego - wrysować rzuty boczne KIA i BMW
> i zobaczyć, czy to możliwe. Żeby się nie okazało - ale to tylko luźna
> sugestia - że kierujący KIA postanowił "ukarać" nadjeżdżającego z tyłu
> BMW i depnął po hamulcach. Przednie koła zablokowało, tylne odciążyło,
> podniósł się tył, a z kolei BMW podobnie się zachowało i zamiast uderzyć
> zderzak w zderzak, to BMW uderzyło w odsłonięty tym manewrem zbiornik
> paliwa.
>
> Najechań na tył pojazdu zdarza się sporo, a większość z nich nie kończy
> się tak spektakularnymi pożarami. No ale jeśli KIA jechała powiedzmy
> ~130 km/h, a BMW ~250 km/h, to uderzyło z prędkością ~120 km/h. Sporo
> to, choć przecież najechania na stojące na autostradzie samochody też
> bywają z podobnymi prędkościami, a ne kończą się takimi wybuchami.
Kiedy własnie raczej rzadko. Kierowca hamuje, troche dystansu brakuje,
ale tylko troche - predkosc juz nieduza.
Jak uderza z predkoscią powiedzmy 120,
> Życia obsadzie KIA to nie zwróci, ale chciałbym wiedzieć, co spowodowało
> taki pożar, by w przyszłości podobnym efektom zapobiec.
no coż - patrz ford pinto. Rzekomo zbiornik byl bardzo z tyłu, i to
wystarczało.
Tylko ... moja sierra tez miała bardzo z tyłu.
A po kii sie raczej spodziewam czegos innego ...
J.
-
410. Data: 2023-10-06 15:32:13
Temat: Re: Czy kierowca kijanki przyczynił się do wypadku
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Fri, 6 Oct 2023 09:28:38 +0200, Robert Tomasik wrote:
> W dniu 06.10.2023 o 01:54, Marcin Debowski pisze:
>>> Chyba podobnie - zakladam z TurcjÄ podobnÄ umowÄ mamy, i to jeszcze
>>> starszÄ .
>> Z Turcja ponoÄ nie wyszĹo, bo ichni sÄ d musiaĹ akcjÄ zatrzymania
>> zatwierdziÄ i byĹ siÄ nie wyrobiĹ. MoĹźe wiÄc i lepiej Ĺźe ZEA bo moĹźe
>> majÄ mniej biurokratyczne lub sprawniejsze procedury.
>
> SÄ dzÄ, Ĺźe nie tyle zatrzymania - bo zatrzymaÄ Policja zawsze moĹźe, co w
> ogĂłle zbadania, czy nasz list goĹczy odpowiada prawu Turcji. U nas to
> jest we wĹaĹciwoĹci sÄ dĂłw okrÄgowych. Trzeba choÄby przetĹumaczyÄ na
> jÄzyk turecki. Bez tego nie jest tam poszukiwany.
Z oswiadczen naszych wĹadz, to wynika raczej ze oni nie zdÄ Ĺźyli.
Byc moze z powodu tych formalnosci, ktĂłre trzeba byĹo speĹniÄ.
>>>> Ciekawe teĹź to zamieszanie z DominikanÄ . Taka Gazeta (GW)
>>>> rozpisywaĹa siÄ, Ĺźe Ĺledczy dokĹadnie wiedzÄ gdzie w tej
>>>> Dominikanie przebywa i ze nic nie moga zrobiÄ.
>>> Moze faĹszywy trop, a moze ktos wyssaĹ z sufitu. Jak sie ma pĹaconÄ
>>> wierszĂłwke i nieograniczonÄ nieodpowiedzialnosÄ í ˝íą
>> WyglÄ da mi to na celowe dziaĹanie.
>
> Gdyby trafili, to by siÄ chwalili wspaniaĹymi "dojĹciami". A Ĺźe
> spudĹowali, to Ĺwiat zapomni o tej gĹupocie za chwilÄ.
A gdyby nie trafili, i nasza policja nie trafiĹa,
to by nie byĹo wiadomo gdzie uciekl, i nikt by nie mĂłgĹ Dominikany
zanegowaÄ :-)
Tak ze potencjalny zysk dla Gazety duzy, a potencjalna strata malutka
:-)
> Tych paĹstw, do
> ktĂłrych wyjeĹźdĹźajÄ c byĹby bezpieczny nie byĹo zbyt wiele, toteĹź gdyby go
> nie zĹapano akurat zaraz po artykule, to jeszcze by moĹźna udawaÄ, Ĺźe byĹ
> na Dominikanie, ale w jakiĹ tajemny sposĂłb siÄ przemieĹciĹ.
Tak czytam, ze Interpol dziaĹa w 195 panstwach. To juz niewiele
zostaje. W Dominikanie teĹź dziaĹa - ale moze wnioskow o ekstradycjÄ
Dominikana nie obsluguje ..
J.