W dniu 26.12.2023 o 12:01, Animka pisze:
> Czyli jak będę przechodziła przez jezdnię po pasach to karetka może
> szybko wyskoczyć znienacka i nie zatrzymując się-zabić mnie.

Zdecydowanie nie powinna. Nie jest prawdą, ze ta karetka nagle doznaje
nadprzyrodzonych mocy i ma wszędzie pierwszeństwo. Ona może się nie
stosować do niektórych przepisów, ale nadal ma ustępować tym, którzy
mają pierwszeństwo, nie rozjeżdżać Animek na pasach i generalnie nie
powodować zagrożenia. Choć Animka :-) może dostać mandat za to, że
weszła na pasach na zielonym świetle i nie ustąpiła karetce.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.12.2023 o 12:03, Shrek pisze:
>
>> Czyli jak będę przechodziła przez jezdnię po pasach to karetka może
>> szybko wyskoczyć znienacka i nie zatrzymując się-zabić mnie.
> Może, tylko jej nie wolno. A w zasadzie jej kierowcy.

Skoro się czepiasz takich drobiazgów, to kierującemu, a nie kierowcy.
Bardzo teoretycznie kierujący karetką może nie być kierowcą - choć
zdecydowanie nie powinien.
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 26.12.2023 o 19:08, Robert Tomasik pisze:

> Skoro się czepiasz takich drobiazgów, to kierującemu, a nie kierowcy.
> Bardzo teoretycznie kierujący karetką może nie być kierowcą - choć
> zdecydowanie nie powinien.

Dzięki a sprostowanie. Problem bedzie jak kierującą bedzie kierownica:)

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

Robert Tomasik w
<news:umbqj7$pl7b$3@news.icm.edu.pl>:

> W dniu 25.12.2023 o 11:08, cef pisze:
>>>> Skąd takie założenie, że obowiązują znaki przed skrzyżowaniem lub
>>>> światła?
>>>> Skoro uprzywilejowanie pojazdu "na sygnale" znosi te wcześniejsze,
>>> Nie znosi.
>> Znosi w stosunku do normalnych użytkowników, a nie w ogóle.
>> Chciałem tylko wzorem Roberta pokazać kolejne sposoby rozumowania,
>> które mogą komplikować interpretacje.
> Nie znosi.

Tak, nie znosi jak kogut jaj, chyba, ze...

> Oni mają obowiązek ustąpienia

Ustąpienia czego?
Bo z tematu wynika, że pierwszeństwa...

W związku z tym "pierwszeństwem" i "ustępowaniem" to można wyciągnąć
następujący wnioski:

PIERDOLISZ TOMASIK

I przeproszę publicznie, gdy pokażesz (również publicznie) przepis o
pierwszeństwie pojazdów uprzywilejowanych nad innymi uczestnikami dróg, w
takim codziennym trybie życia, nie jakiś stanie wyjątkowym...

Na zachętę ja Ci coś wyjawię:
Art. 9. PoRD

Teraz Twoja kolej z tym pierwszeństwem...

PS

PUBLICZNIE rozumiem, jako ogłoszenie np w gazecie o zasięgu krajowym...


--
Tomasz

do góry

On Wed, 27 Dec 2023 19:16:35 +0100, TomN wrote:
> Robert Tomasik w
> <news:umbqj7$pl7b$3@news.icm.edu.pl>:
>
>> W dniu 25.12.2023 o 11:08, cef pisze:
>>>>> Skąd takie założenie, że obowiązują znaki przed skrzyżowaniem lub
>>>>> światła?
>>>>> Skoro uprzywilejowanie pojazdu "na sygnale" znosi te wcześniejsze,
>>>> Nie znosi.
>>> Znosi w stosunku do normalnych użytkowników, a nie w ogóle.
>>> Chciałem tylko wzorem Roberta pokazać kolejne sposoby rozumowania,
>>> które mogą komplikować interpretacje.
>> Nie znosi.
>
> Tak, nie znosi jak kogut jaj, chyba, ze...
>
>> Oni mają obowiązek ustąpienia
>
> Ustąpienia czego?
> Bo z tematu wynika, że pierwszeństwa...
>
> W związku z tym "pierwszeństwem" i "ustępowaniem" to można wyciągnąć
> następujący wnioski:
>
> PIERDOLISZ TOMASIK
>
> I przeproszę publicznie, gdy pokażesz (również publicznie) przepis o
> pierwszeństwie pojazdów uprzywilejowanych nad innymi uczestnikami dróg, w
> takim codziennym trybie życia, nie jakiś stanie wyjątkowym...

Eee - skoro mogą się nie stosować do "niektórych przepisów prawa
drogowego", to i pierwszeństwa ustępować nie muszą.

Do tej pory było jakoś tak, ze jak wymusili zbyt skutecznie, to byli
winni wypadkowi/kolizji, ale wszystko może sie zmienic :-)

J.

do góry

W dniu 27.12.2023 o 20:27, J.F pisze:
> Eee - skoro mogą się nie stosować do "niektórych przepisów prawa
> drogowego", to i pierwszeństwa ustępować nie muszą.
> Do tej pory było jakoś tak, ze jak wymusili zbyt skutecznie, to byli
> winni wypadkowi/kolizji, ale wszystko może sie zmienic ?

Już to tu pisałem, ale nie chce mi się szukać. Napiszę jeszcze raz.
Zagadnienie trzeba rozbić na dwa aspekty. Po pierwsze aspekt ustąpienia
pierwszeństwa. Wjeżdżająca na czerwonym świetle (przykładowo) karetka
może się nie zastosować do tego sygnału. ale ma zachować ostrożność i
nie może spowodować zagrożenia. W praktyce musi się upewnić, że wszyscy7
jej ustępują drogi. Jak nie ustępują, to popełniają wykroczenie, ale
nadal karetka nie może wjechać.

Jest tu jednak drugi aspekt. Ustalenie, kto ponosi winę za kolizję.
Cokolwiek by się nie działo, to jeśli możesz, to masz zapobiec
wypadkowi. Nawet, jeśli masz pierwszeństwo. I jeśli zostanie
udowodnione, że mogłeś zapobiec, ale celowo wjechałeś w te karetkę, to
ponosisz winę
--
(~) Robert Tomasik

do góry

W dniu 27.12.2023 o 23:50, Robert Tomasik pisze:

> I jeśli zostanie
> udowodnione, że mogłeś zapobiec, ale celowo wjechałeś w te karetkę, to
> ponosisz winę

W wątku obok pisałeś że wystarczyła możliwość zapobiegnięcia, teraz
dodałeś celowość działania - widzę postęp w tym kulsonie:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2023-12-25, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 25.12.2023 o 14:13, Robert Tomasik pisze:
>
>> Ci inni mają ustąpić pierwszeństwa. Nieustąpienie pierwszeństwa jest
>> wykroczeniem samym w sobie. Ale wina za spowodowanie wypadku / kolizji,
>> to osobna sprawa. Jeśli jedziesz główną ulicą i przywalisz w manewrujący
>> przy parkowaniu pojazd, to może się okazać, ze manewrujący dostanie
>> mandat za wymuszenie, a Ty odpowiesz za przestępstwo spowodowania
>> wypadku drogowego. O ile tylko zostanie wykazane, że mogłeś zapobiec
>> wypadkowi.
>
> A podstawę prawną podasz?

Art. 177kk. Tam mowa o zasadach bezpieczeństwa. Jest to więc coś dość
ogólnego i niezależnego od ewentualnie współwystępujących naruszeń
innych przepisów.

Nie wiem czy kiedyś już o tym nie pisałem, ale na jednym forum szukał
porady prawnej gość, któremu ubezp. odmówiło wypłaty odszkodowania. On
sobie jechał pasem, powiedzmy środkowym, a inny koleś zmieniał pas
ładując się w niego. Facet uznał, że skoro tamten nie miał prawa się na
niego wpierd.. to on się nie ruszy / nie przyhamuje i już.

--
Marcin

do góry

W dniu 30.12.2023 o 12:25, Marcin Debowski pisze:

>> A podstawę prawną podasz?
>
> Art. 177kk. Tam mowa o zasadach bezpieczeństwa. Jest to więc coś dość
> ogólnego i niezależnego od ewentualnie współwystępujących naruszeń
> innych przepisów.

§ 1.
Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu
lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym
inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1,

Nie widzę tu stwierdzenia, że jak ktoś ci wyjedziez podporządkowanej to
ty jesteś winny:P

> Nie wiem czy kiedyś już o tym nie pisałem, ale na jednym forum szukał
> porady prawnej gość, któremu ubezp. odmówiło wypłaty odszkodowania. On
> sobie jechał pasem, powiedzmy środkowym, a inny koleś zmieniał pas
> ładując się w niego. Facet uznał, że skoro tamten nie miał prawa się na
> niego wpierd.. to on się nie ruszy / nie przyhamuje i już.

To trochę inna sytuacja - po pierwsze to ubezpieczyciel - zawodowy
odmawiacz odszkodowań - nic z jego zdanie nie wynika. Po drugie jak
koleś zeznał że celowo nie chciał uniknąć wypadku tylko jechał na
zwarcie to nieco co innego niż jesteś winny "o ile tylko zostanie
wykazane, że mogłeś zapobiec wypadkowi." To ogólnie jest ciekawe że
według roberta im bardziej łamiesz przepisy tym bardziej winni są inni;)

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2023-12-25, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 25.12.2023 o 19:28, cef pisze:
>
>>> To że może się nie stosować do przepisów nie znaczy że zostaną one
>>> zniesione.
>>
>> Proszę nie traktować słowa "zniesienie" tak dosłownie. Wiadomo, że
>> chodzi o chwilowe
>> nie stosowanie się do tych znaków.
>
> Mo i może się nie stosować i nikt mu za to mandatu nie da. Ale jak zrobi
> bum, to jednak te znaki i przepisy były i według nich będzie oceniania wina.

MZ nie. Będzie oceniana podług ogólnych zasad zachowania
ostrożności/bezpieczeństwa. Oczywiście możliwe jest, że jakieś z
obecnych ograniczeń pod te ogólne zasady podpadnie, ale MZ będzie to
miało znaczenie wtórne.

Przykładowo, karetka A jedzie 80km/h przy ograniczeniu do 30. Karetka B
widząc że karetka A popierd.. mimo to ładuje się przed nią i A wpada na
B. Winny będzie MZ kierowca B nawet jeśli jechał zgodnie z limitem
prędkości.

Tak samo jeśli A będzie na podporządkowanej, a B będzie posuwać po
drodze z pierwszeństwem.

--
Marcin

do góry