eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy już nic sie nie da zrobic?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 19

  • 1. Data: 2008-03-07 21:09:46
    Temat: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Igor <i...@w...pl>

    Witam.

    Mialem dluznika. Faktura VAT + odsetki. Odczekalem prawie 3 lata od
    terminu zaplaty. Wystapilem do Sadu Grodzkiego z powodztwem przeciwko
    niemu. W pozwie napisalem ze w wnosze o wystawienie nakazu zaplaty.

    Sad Grodzki przeslal to z wlasnej inicjatywy do Wydzialu Cywilnego a
    ten wyznaczyl termin rozprawy. Na rozprawe nie poszedlem o czym
    wczesniej Sad uprzedzilem ze jesli sa potrzebne jakiekolwiek moje
    wyjasnienia to odpowiem pisemnie. Sprawa wydawala mi sie banalnie
    prosta i nie moglem jej przegrac.

    Czekam na ten nakaz zaplaty i nic, nie przychodzi i nie przychodzi.
    Dzwonie do Sadu i pytam co jest. Jest wyrok w sprawie. Prosze o
    przeslanie mi wyroku. Sad przesyla wyrok - oddala moje powodztwo i
    zasadza koszta adwokackie dla pozwanego. Wyrok zapadl na tamtej
    rozprawie, dawno temu. Prosze o przeslanie mi uzasadnienia wyroku
    zebym chociaz wiedzial jak to mozliwe ze nie wygralem. Sad mi
    odpowiada ze uzasadnienie sporzadza sie na wniosek strony tylko w
    ciagu 14 dni od ogloszenia wyroku.

    Czyli nawet nie wiem dlaczego przegralem oczywista sprawe. Domyslam
    sie ze dluznik pokazal dowody wplat za jakies inne faktury. Niby Ok,
    moglbym go wiec go pozwac za niezaplacona jakas inna fakture. Ale
    niestety od terminow zaplaty tamtych faktur minely juz ponad 3 lata.

    Co teraz? Mam jakas sciezke zeby dowiesc swoich racji i odzyskac dlug?

    pozdrawiam
    Igor



  • 2. Data: 2008-03-07 21:12:49
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Igor pisze:

    >
    > Mialem dluznika. Faktura VAT + odsetki. Odczekalem prawie 3 lata od
    > terminu zaplaty.

    I pewnie wszystko sie przedawniło :)


    > Co teraz? Mam jakas sciezke zeby dowiesc swoich racji i odzyskac dlug?
    >

    Zapomnij.



    --
    @2008 Johnson

    "Koniec świata się zbliża ..."


  • 3. Data: 2008-03-07 21:21:35
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>

    Igor napisał(a):
    > Witam.
    >
    > Mialem dluznika. Faktura VAT + odsetki. Odczekalem prawie 3 lata od
    > terminu zaplaty. Wystapilem do Sadu Grodzkiego z powodztwem przeciwko
    > niemu. W pozwie napisalem ze w wnosze o wystawienie nakazu zaplaty.
    >
    > Sad Grodzki przeslal to z wlasnej inicjatywy do Wydzialu Cywilnego a
    > ten wyznaczyl termin rozprawy. Na rozprawe nie poszedlem o czym
    > wczesniej Sad uprzedzilem ze jesli sa potrzebne jakiekolwiek moje
    > wyjasnienia to odpowiem pisemnie. Sprawa wydawala mi sie banalnie
    > prosta i nie moglem jej przegrac.
    >
    > Czekam na ten nakaz zaplaty i nic, nie przychodzi i nie przychodzi.
    > Dzwonie do Sadu i pytam co jest. Jest wyrok w sprawie. Prosze o
    > przeslanie mi wyroku. Sad przesyla wyrok - oddala moje powodztwo i
    > zasadza koszta adwokackie dla pozwanego. Wyrok zapadl na tamtej
    > rozprawie, dawno temu. Prosze o przeslanie mi uzasadnienia wyroku
    > zebym chociaz wiedzial jak to mozliwe ze nie wygralem. Sad mi
    > odpowiada ze uzasadnienie sporzadza sie na wniosek strony tylko w
    > ciagu 14 dni od ogloszenia wyroku.
    >
    > Czyli nawet nie wiem dlaczego przegralem oczywista sprawe. Domyslam
    > sie ze dluznik pokazal dowody wplat za jakies inne faktury. Niby Ok,
    > moglbym go wiec go pozwac za niezaplacona jakas inna fakture. Ale
    > niestety od terminow zaplaty tamtych faktur minely juz ponad 3 lata.
    >
    > Co teraz? Mam jakas sciezke zeby dowiesc swoich racji i odzyskac dlug?


    Byłeś powiadomiony o rozprawie. Nie musiałeś iść, ale skoro sąd wydał
    wyrok, to nie dostarcza Ci go z urzędu. Powinieneś dowiedzieć się wtedy
    po rozprawie, czy był wydany wyrok. Minął termin na wniesienie apelacji
    i już jest "po ptakach". Z ciekawości możesz iść do sądu, i przejrzeć
    akta sprawy. Skoro napisałeś, że "odczekalem prawie 3 lata od
    terminu zaplaty" to znaczy, że sprawa była już pewnie przedawniona
    jeszcze przed wytoczeniem powództwa i pewnie taki zarzut składał pozwany.


    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
    egzekucji -> http://www.kwm.net.pl


  • 4. Data: 2008-03-07 21:59:01
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: KsZZysiek <kszysiek@____tlen.pl>

    > zasadza koszta adwokackie dla pozwanego. Wyrok zapadl na tamtej
    > rozprawie, dawno temu. Prosze o przeslanie mi uzasadnienia wyroku

    Znalazłem coś zielonego w lodówce ... nie zaglądałem do niej od lat. Co
    to może być ? :)

    --
    Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/


  • 5. Data: 2008-03-08 00:03:47
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: "luzak" <l...@s...pl>


    Użytkownik "KsZZysiek" <kszysiek@____tlen.pl> napisał w wiadomości
    news:MPG.223bd911732e283b9898c4@news.task.gda.pl...
    >> zasadza koszta adwokackie dla pozwanego. Wyrok zapadl na tamtej
    >> rozprawie, dawno temu. Prosze o przeslanie mi uzasadnienia wyroku
    >
    > Znalazłem coś zielonego w lodówce ... nie zaglądałem do niej od lat. Co
    > to może być ? :)
    >
    > --
    > Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/
    lody?



  • 6. Data: 2008-03-08 02:14:40
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Igor <i...@w...pl>


    > akta sprawy. Skoro napisałeś, że "odczekalem prawie 3 lata od
    >   terminu zaplaty"  to znaczy, że sprawa była już pewnie przedawniona
    > jeszcze przed wytoczeniem powództwa i pewnie taki zarzut składał pozwany

    "prawie" robi róznicę

    sprawa nie byla przedawniona w momencie kiedy skladalem pozew.

    dlaczego sad sam z wlasnej inicjatywy, przez nikogo nieproszony
    zamiast wydac nakaz zapłaty tak jak prosilem w pozwie skierowal
    sprawe do postepowania procesowego i wyznaczyl termin rozprawy?

    Igor


  • 7. Data: 2008-03-08 03:55:27
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Igor pisze:
    >> akta sprawy. Skoro napisałeś, że "odczekalem prawie 3 lata od
    >> terminu zaplaty" to znaczy, że sprawa była już pewnie przedawniona
    >> jeszcze przed wytoczeniem powództwa i pewnie taki zarzut składał pozwany
    >
    > "prawie" robi róznicę

    Nie zawsze.

    > sprawa nie byla przedawniona w momencie kiedy skladalem pozew.

    Mówisz? A za co była to faktura? Może podpadłeś pod 554KC - dwuletni
    limit czasu.

    > dlaczego sad sam z wlasnej inicjatywy, przez nikogo nieproszony
    > zamiast wydac nakaz zapłaty tak jak prosilem w pozwie skierowal
    > sprawe do postepowania procesowego i wyznaczyl termin rozprawy?

    Hmmm... Pomyślmy... Może dlatego, że np. ktoś od wyroku nakazowego odwołał?

    Trzeba było pilnować sprawy i stawiać się na rozprawach - osobiście lub
    per prokura.


  • 8. Data: 2008-03-08 06:17:23
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: "adam.eu" <a...@N...gazeta.pl>

    Igor <i...@w...pl> napisał(a):

    > Czyli nawet nie wiem dlaczego przegralem oczywista sprawe. Domyslam
    > sie ze dluznik pokazal dowody wplat za jakies inne faktury. Niby Ok,
    > moglbym go wiec go pozwac za niezaplacona jakas inna fakture. Ale
    > niestety od terminow zaplaty tamtych faktur minely juz ponad 3 lata.
    >
    > Co teraz? Mam jakas sciezke zeby dowiesc swoich racji i odzyskac dlug?
    >
    > pozdrawiam
    > Igor
    >
    Nie jestem prawnikiem.

    Proponuję rozpatrzeć następujący wariant.

    Przeglądnąć akta i zorientować się, czy zeznania dłużnika nie podlegają pod
    par. 233 kk, lub jakiś inny paragraf, który nie ulega przedawnieniu.
    Jeżeli tak, to złożyć doniesienie przeciw dłużnikowi z par. np. 233 kk na
    policji lub w prokuraturze. Organa ścigania mają obowiązek z urzędu zająć
    się tym doniesieniem i sprawdzić jego zasadność.
    Jeżeli ewentualnie wygrasz taki proces karny, to wtedy chyba z powództwa
    cywilnego możesz wystąpić o naprawienie wyrządzonych Ci krzywd. A może
    przysługiwałaby nawet jakieś inne środki prawne?

    Adam

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 9. Data: 2008-03-08 08:29:54
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Fri, 07 Mar 2008 18:14:40 -0800, Igor napisał(a):

    > dlaczego sad sam z wlasnej inicjatywy, przez nikogo nieproszony zamiast
    > wydac nakaz zapłaty tak jak prosilem w pozwie skierowal sprawe do
    > postepowania procesowego i wyznaczyl termin rozprawy?

    Bo mógł. A Ty mogłeś się o tym dowiedzieć - gdybyś wykazał się minimalną
    choćby chęcią.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o prawie, ale wstydzicie się zapytać
    =====> http://olgierd.bblog.pl/ <=====


  • 10. Data: 2008-03-08 20:30:19
    Temat: Re: Czy już nic sie nie da zrobic?
    Od: Juzek Kocimientka <k...@i...pl>

    adam.eu pisze:

    > Przeglądnąć akta i zorientować się, czy zeznania dłużnika nie podlegają pod
    > par. 233 kk, lub jakiś inny paragraf, który nie ulega przedawnieniu.

    Hmm... Zapadł wyrok o zapłatę należności wydany na podstawie
    sfałszowanej faktury. Pozwany nie mieszkał już pod swoim adresem
    zamieszkania i na swą szkodę nie uaktualnił danych adresowych. Odbyła
    się rozprawa, zapadł wyrok - wszak nie miał kto podnieść, że faktura
    "lewa". Wyrok się uprawomocnił i do "dłużnika" zapukał komornik.

    Czy więc mimo uprawomocnienia się wyroku warto udać się do sądu i nadać
    wierzyciela-oszusta prokuratorowi? Uprawomocnienie wyroku nic tu nie
    zmienia?

    Pytam bo kwota w istocie była niewielka (około 7 tys.) a adwokat kazał
    sprawę olać bo nie da się przywrócić terminu.

strony : [ 1 ] . 2


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1