eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 41

  • 21. Data: 2004-12-11 00:07:59
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <cpbq6j$2qo$1@news.onet.pl>, fi5h wrote:
    > hehe rozmawialem przed chwila z rzecznikiem w gdansku i coz :)
    > stwierdzil ze skoro nie ma nic w ustawie o tym, to juz kwestia do
    > dyskusji ze sprzedawca, jednak stwierdzil tez ze zarowno obowiazkiem
    > klienta jak i sprzedawcy (nie obowiazkiem ustawowym) jest odpowiednie
    > zadbanie o sprzet tak by nie narazac go na uszkodzenia fizyczne.

    A to nie jest równoznaczne z dostarczeniem w oryginalnym opakowaniu.

    > Co wiecej (dzwonilem jako klient i sobiegadalem :P ) zaproponowano mi
    > zapakowanie w karton zastepczy tak by nie bylo problemow i dogadanie sie
    > w tej kwesti ze sprzedawca oraz sporzadzenie odpowiedniej adnotacji w
    > zleceniu reklamacyjnym.

    No więc sam już powinieneś rozumieć że istotą jest tu aby odpowiednio
    zabezpieczyć towar, a nie zabezpieczyć oryginalnym pudłem autoryzowanym
    przez serwis.

    --
    Marcin


  • 22. Data: 2004-12-11 00:32:54
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: Marcin Debowski <a...@I...notrix.net>

    In article <cpbni2$298$1@news.onet.pl>, fi5h wrote:
    > Użytkownik Marcin Debowski napisał:
    >> Tylko że przechowywanie takiego opakowania najczęściej jest MZ nadmiernie
    >> uciążliwe (w rozumieniu ogółu przepisów i orzecznictwa). Ponadto, co by
    >> dolać jeszcze oliwy do ognia, to wiadoma ustawa nakłada na sprzedawce
    >> obowiązek pokrycia kosztów dostarczenia i (de)montażu. Czyli tak na dobrą
    >> sprawę, jeśli założyć że prawidłowo dostarczony towar to w opakowaniu
    >> (ryzyko uszkodzenia w czasie transportu), to sprzedawca powinien jeszcze
    >> pokryć zwrot kosztów związanych z owym opakowaniem, jako że klient
    >> opakowania trzymać obowiązku nie ma. Jak ci się podoba takie podejście? :)
    >
    > ale opakowanie klient dostal, a to ze je wyrzucil to jego problem, po to

    Nie problem, to jego sprawa do której nic sprzedawcy.

    > wlasnie klient dostaje towar w opakowaniu by w momencie reklamacji owe
    > opakowanie wykorzystac.

    Nie wiem jak inni, ale ja np. nie kupuję towaru z zamiarem reklamacji, a
    do użytku zgodnie z przeznaczeniem opakowanie mi nie jest
    potrzebne. Wygląda na to, że i sądy podzielają w jakiejś częsci to zdanie.

    > Ponad to zwroc uwage ze nawet w gwarancji jest napisane ze powinno byc
    > oryginalne opakowanie. nie jest tak bez powodu. Chodzi o to ze
    > opakowanie powinno byc fabryczne czyli takie ktore umozliwia wg
    > producenta bezpieczne transportowanie i magazynowanie sprzetu.

    Nie interesuje mnie widzimisie konkretnego producenta. Kupiłem towar a nie
    opakowanie a zabezpieczyć potrafię odpowiednio sam. Jak ktoś nie potrafi
    to też jego problem.

    > Jesli klient mialby sam sobie robic opakowanie to wierz mi cuda na kiju
    > by sie dzialy :D znam to z praktyki :D bo takich zmyslnych rzeczy w
    > roznych opakowaniach czasem wlasnej produkcji to swiat nie widzial,
    > Ja wiem ze polacy sa zaradni ale czasem ta zaradnosc tez musi miec
    > granice :D:D

    Te granice ustali sąd w momenci gdy powstanie uszkodzenie w wyniku
    zaniedbania związanego z niewłaściwym transportem. Wbrew temu co byś sobie
    życzył, serwisant/sprzedawca nie ma takiego prawa.

    > Zgodnie z ustawa sprzedawca jest zobowiazany pokryc koszty transportu
    > ale nigdzie nie jest napisane ze ma pokryc koszty pakowania sprzetu
    > (tylko demontazu)a skoro towar juz za wczasu jest sprzedawany w
    > odpowiednim opakowaniu ktore klient dostal za free to juz inna sprawa.
    > Oczywiscie zwrot kosztow jest tylko w przypadku uzasadnionej reklamacji
    > a z doswiadczenia moge powiedziec ze u mnie to akurat ok 30%

    No nie jest także napisane że musi pokryć koszty wykręcenia np. 3ch śrub,
    ale jakoś tak się przyjęło że to się nazywa demontaż. Podobnie, przyjeło
    się że transport to nie samo dostarczenie (przesunięcie towaru z A do B) a
    pewien zespół czynności w skład których wchodzi m.in. zabezpieczenie
    towaru.

    > Co do przechowywania to coz, sam mam karton po 45" TV i jakos dalo sie
    > go schowac, tak samo karton od monitora czy innych sprzetow. Mieszkam w
    > malutkim mieszkaniu i naprawde da sie przechowac wszystko jak sie chce.

    Bez obrazy, często posługujesz się wyrazem "logika" - problem w tym, że
    jest to tzw. logika subiektywna, głównie bazująca na wygodzie
    sprzedawcy/serwisu. Podobnie tutaj, nie dostrzegasz, że nie wszyscy mają
    tak jak Ty. Ludzie posiadają częstokroć coś więcej niż 45'' telewizor i
    monitor, a przy tym nie chcą mieć w mieszkaniu graciarni.

    > Wiekszosc ludzi wywala opakowania a potem przychodza do serwisu z
    > monitorem albo telewizorem zawinietym w recznik lub kocyk. Paranoja.

    Bo? Co Ci do tego jak ktoś przywiózł towar koro zrobił to tak, że nie
    uległ on uszkodzeniu? Może masz jeszcze jakieś zastrzeżenia co do
    koloru pojazdu? Oj, z Ciebie to byłby idealny komunista.

    > Moim zdaniem klient powinien w tym momencie odpowiadac za uszkodzenia
    > podczas transportu skoro nie dostarczyl sprzetu w opakowaniu w ktorym go

    Oczywiście że powinien (na drodze od domu do sklepu). Nikt nie mówi że
    nie.

    >> Jako konsumenta i kupującego mało obchodzą mnie problemy zgodności nalepek
    >> z którymi nie radzi sobie jakiś serwis.
    >
    > Jak oddasz na gwarancji a powiedza ze to nie jest oryginalne opakowanie
    > a w gwarancji stoi jak wol ze ma byc w oryginalnym opakowaniu to
    > zaczniesz sie martwic. Znam juz troche ludu ktorzy tak narobili sobie

    Nie zacznę. Nie rozmawiamy o gwarancji, a i przy tej ostatniej nie jest to
    takie jednoznaczne.

    > klopotow i musieli sie nastekac by potem to zalatwic.

    Lud który znasz to przeważnie osoby które nic nie wiedzą o prawie i którym
    wszystko można wcisnąć.

    > Chodzi o bezpieczenstwo Twojego sprzetu, jesli nie masz opakowania to
    > najczesciej sprzet transportowany jest na odpowiedzialnosc klienta
    > (takie sa warunki gwarancji) i uszkodzenia fizyczne ida na konto klienta.

    Nie tylko gwarancji. Ustawowo również. Ja o tym wiem i jak najbardziej
    akceptuję tą odpowiedzialność.

    > Wiec jesli dla Ciebie dopelnianie warunkow gwarancji nie jest istotne to
    > coz :) lepiej wtedy i z gwarancji nie oddawac i ja w ogole sobie odpuscic :)

    Zgadzam się jak najbardziej, ale to Ty masz fiksum dyrdum na punkcie
    oddawania wszystkiego z tyt. gwarancji, nie ja :) No chyba, że trafi u
    mnie na jakiś pieniaczy nastrój, wykazania gwarantowi, że to co tam sobie
    nabazgrał, nie zawsze jest w granicach obowiązującego prawa.

    >>>Tak samo moge zapytac co jesli klient przyniesie do reklamacji z
    >>>niezgodnosci TV bez opakowania, caly obdrapany i uwalony farba i
    >>>tynkiem, bo TV ogladali sobie robotnicy na budowie, i teraz chca go
    >>>wymienic bo to a tamto.
    >> Należy przyjąć o ile usterka nie będzie miała związku z owym ochlapaniem.
    >
    > pewnie ze nalezy, ale spojrz jaki to paradoks jesli chodzi o kwestie
    > uszkodzen fizycznych sprzetu zwiazanych z niedostarczeniem opakowania.
    >
    > albo jak przyjac robot kuchenny w ktorym sa grube warstwy miesa itp. W
    > ciagu 14 dni to ten robot anid do naprawy ani do niczego moze sie nei
    > nadawac :):) a takie rzeczy ludzie czasem przynosza i nie wpadna na
    > pomysl by umyc nawet. i co ? sprzedawca ma to myc ?
    > paranoja.

    Ee, jest tzw. zdrowy rozsądek. Jak coś jest mocno zaświnione (tak, że
    spowoduje to szkodę u sprzedawcy/w serwisie - szkoda to np. konieczność
    umycia), to oczywiście że nie przyjmować. Jeśli jest pod ty względem
    neutralne, przyjąć.

    >> A co mnie to obchodzi? Obowiązku bycia sprzedawcą nie ma.
    > bycia klientem takze nie ma, a opakowanie kazdy sprzet posiada i nie

    Jest poniekąd obowiązek bycia konsumentem.

    --
    Marcin


  • 23. Data: 2004-12-13 10:30:58
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik topjes napisał:
    > "fi5h" <f...@o...pl> wrote in message news:cpbvsc$c2k$1@news.onet.pl...
    >
    >>przeczytaj ustawe od poczatku to moze zaskoczysz o co chodzi.
    >
    >
    > tiaaaaaa.... :)))
    >
    > topjes
    >
    nie tiaaa tylko tiiiiaaa :)

    --
    fi5h


  • 24. Data: 2004-12-13 10:36:13
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik Marcin Debowski napisał:

    >
    > A to nie jest równoznaczne z dostarczeniem w oryginalnym opakowaniu.

    no nei wiem, ciezko powiedziec, jesl ijest to towarktory wymaga jakiegos
    specjalnego rodzaju opakowania to chyba tak, ale jesli jest to cos
    mniejszego co ogolnie narazone moze byc glownie na jakies porysowania to
    dla mnie wystarczy nawet zwykle pudelko w ktorym ten przedmiot mozna
    transportowac.

    >
    >>Co wiecej (dzwonilem jako klient i sobiegadalem :P ) zaproponowano mi
    >>zapakowanie w karton zastepczy tak by nie bylo problemow i dogadanie sie
    >>w tej kwesti ze sprzedawca oraz sporzadzenie odpowiedniej adnotacji w
    >>zleceniu reklamacyjnym.
    >
    >
    > No więc sam już powinieneś rozumieć że istotą jest tu aby odpowiednio
    > zabezpieczyć towar, a nie zabezpieczyć oryginalnym pudłem autoryzowanym
    > przez serwis.

    to zaproponowala mi pani ktora nie ma pojecia o tym jak to w praktyce
    wyglada (mam na mysli transport i serwisowanie).
    Ale jak juz duzo wczesniej pisale mtu sporo zalezy od tego jak sie
    dogada ze sprzedawca bo dogadac sie prawie zawsze mozna i nie koniecznie
    wtedy trzeba kombinowac z jakas ustawa.


    wczoraj przyszedl klient z glosnikiem JBL do reklamacji.
    Chcialem zaproponowac mu by zapakowal go w jakis karton (oryginalny
    oczywiscie wyrzucil bo po co) ale w gwarancji doczytalismy ze musi byc
    oryginalny, i tylko w przypadku oryginalnego kartonu gwarancja bedzie
    rozpatrywana itp itd.

    Glupio no nie ,ze karton stawnoi o utracie gwarancji na sprzet za ponad
    1000zl, no ale niestety prawdziwe jak widac - zadzwonilem do serwisu co
    by sie upewnic i niemal mnie zbluzgali ze chcialem bez kartonu wyslac.

    >
    --
    fi5h


  • 25. Data: 2004-12-13 10:56:02
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik Marcin Debowski napisał:

    >
    > Nie problem, to jego sprawa do której nic sprzedawcy.

    sprzedawcy takze.

    >
    >>wlasnie klient dostaje towar w opakowaniu by w momencie reklamacji owe
    >>opakowanie wykorzystac.
    >
    >
    > Nie wiem jak inni, ale ja np. nie kupuję towaru z zamiarem reklamacji, a
    > do użytku zgodnie z przeznaczeniem opakowanie mi nie jest
    > potrzebne. Wygląda na to, że i sądy podzielają w jakiejś częsci to zdanie.

    hmm ale gwarancje na sprzet bierzesz ? zapewne tak. Nikt nie kupuje
    sprzetu po to by sie psul to jasne, kazdy chec w ogoel nie korzystac z
    gwarancji tp ale czasem jest to niestety niezbeden.

    >
    > Nie interesuje mnie widzimisie konkretnego producenta. Kupiłem towar a nie
    > opakowanie a zabezpieczyć potrafię odpowiednio sam. Jak ktoś nie potrafi
    > to też jego problem.

    akurat mowilem o gwarancji, czyli jak gwarancja przewiduje ze ma byc
    oryginalne pudelko to ma byc i koniec. jak nie spelniasz wymogow
    gwarancyjnych nadanych przez gwaranta t otracisz gwarancje.
    Co prawda i tak niektore absurdalne rzeczy pomijam czasem w gwarancji,
    miedzy innymi oryginalne opakowanie i przyjmuje sprzet od klientow w
    zastepczym byle by dosc odpowiednim do danego sprzetu.
    Rzadko zdaza sie by mi odrzucili taki sprzet ale biore ta mozliwosc pod
    uwagem, w koncu w tym serwsie tez pracuja normalni ludzie i tez nie
    biora wszystkiego tak super rygorystycznie, no jak widac czasem, bo
    kilkaprzypadkow takich ze sprzet wrocil bo nie bylo opakowania
    oryginalnego od niego z numerami itp tez mialem wiec jest taka mozliwosc
    zawsze.

    >
    >>Jesli klient mialby sam sobie robic opakowanie to wierz mi cuda na kiju
    >>by sie dzialy :D znam to z praktyki :D bo takich zmyslnych rzeczy w
    >>roznych opakowaniach czasem wlasnej produkcji to swiat nie widzial,
    >>Ja wiem ze polacy sa zaradni ale czasem ta zaradnosc tez musi miec
    >>granice :D:D
    >
    >
    > Te granice ustali sąd w momenci gdy powstanie uszkodzenie w wyniku
    > zaniedbania związanego z niewłaściwym transportem. Wbrew temu co byś sobie
    > życzył, serwisant/sprzedawca nie ma takiego prawa.
    >

    taa jasne ze nie ma ;]
    jak bys reklamowal rybki to pewnei w szklance po kawie bys musial
    przyjac i potem sad by dochodzil czy byly dobrze zabezpieczone :D

    ale tak powaznie rzecz ujmujac to to tyczy sie tego co troche wyzej
    napisalem, czyli tego co wymaga sobie gwarant, akurat sprzedawca ma to
    gdzies jakie to jest opakowanie bo to nei on musi odrzucic reklamacje,
    to robi gwarant. I dlatego jak napisalem juz czasem przyjmuje sprzet
    opakowany w jakies wynalazki o ile jest t ozapakowane ze zdrowym rozsadkiem.


    > No nie jest także napisane że musi pokryć koszty wykręcenia np. 3ch śrub,
    > ale jakoś tak się przyjęło że to się nazywa demontaż. Podobnie, przyjeło
    > się że transport to nie samo dostarczenie (przesunięcie towaru z A do B) a
    > pewien zespół czynności w skład których wchodzi m.in. zabezpieczenie
    > towaru.

    tak ale robi sie to po wygraniu sprawy czyli zasadnosci reklamaci, jak
    sobie wyobrazasz ze klient zaplaci mi kase za to ze musialem pokryc
    koszta transportu a jego sprzet mimo wszystk obyl zgodny z umowa i ja
    musialem za to zaplacic ? mam go scigac potem ?
    Jest mowa o zwroceniu kosztow czyli klient najpierw musi poniesc koszta
    a sprzedawca je zwraca a nie na odwrot.

    >
    >
    >>Co do przechowywania to coz, sam mam karton po 45" TV i jakos dalo sie
    >>go schowac, tak samo karton od monitora czy innych sprzetow. Mieszkam w
    >>malutkim mieszkaniu i naprawde da sie przechowac wszystko jak sie chce.
    >



    > Bez obrazy, często posługujesz się wyrazem "logika" - problem w tym, że
    > jest to tzw. logika subiektywna, głównie bazująca na wygodzie
    > sprzedawcy/serwisu.

    jestem tez klientem czego powyzszy tekst dotyczy, jakos sobie potrafie
    proadzic i wiem ze inni takze potrafia tak wiec nie jest to klopotliwe.
    nie mow tez mi ze jak ktos kupi TV 45" to mieszka w mieszkaniu 20m^2 i
    nie ma gdzie kartonu schowac :)
    Ludzie wypierdzielaja kartony bo poprostu tak im wygodniej i maja to w
    dupie, budza sie z reka w nocniku jak przeczytaja np w gwarancji ze
    karton ma byc, a wtedy do mnie przychodza i wypytuja czy mam stare
    kartony po czyms.
    Czasem jakis dam ale nie zawsze tez moge dac czy tez mam taki.

    Podobnie tutaj, nie dostrzegasz, że nie wszyscy mają
    > tak jak Ty. Ludzie posiadają częstokroć coś więcej niż 45'' telewizor i
    > monitor, a przy tym nie chcą mieć w mieszkaniu graciarni.


    no coz, albo rybki albo akwarium. Gwarancje tez chca miec a kartony
    wywalaja, ale najczesciej jak juz pisalem robia to nieumyslnie bo nie
    czytaja warunkow gwarancji.
    Dobrze ze coraz mniej mam takich przypadkow i wiecej ludzi
    jestswiadomych tego ze taki karto moze sie przydac wiec sobie chowaja
    gdzies.
    >
    >
    >>Wiekszosc ludzi wywala opakowania a potem przychodza do serwisu z
    >>monitorem albo telewizorem zawinietym w recznik lub kocyk. Paranoja.
    >
    >
    > Bo? Co Ci do tego jak ktoś przywiózł towar koro zrobił to tak, że nie
    > uległ on uszkodzeniu? Może masz jeszcze jakieś zastrzeżenia co do
    > koloru pojazdu? Oj, z Ciebie to byłby idealny komunista.

    ojj przesadzasz, ale jak mam wyslac towar z gdanska do warszawy to chyba
    nie w kocu. Zwlaszcza na gwarancji, bo w serwisie to by umarli ze
    smiechu jak by kupke gruzu dostali a nie monitor.
    Sam towaru nie worze robi to DHL albo inny kurier, ale oni tez maja
    jakies wymagania i wszystkiego nei zawioza no chyba ze na
    odpowiedzialnosc klienta to owszem.
    Komunizm ma sie tu jak piernik do wiatraka.

    za duzo mam praktyki na codzien z takimi sprawami poprostu wiec o tym
    mowie i to wsio.

    >
    > Oczywiście że powinien (na drodze od domu do sklepu). Nikt nie mówi że
    > nie.

    tjaaa :)


    >
    > Nie zacznę. Nie rozmawiamy o gwarancji, a i przy tej ostatniej nie jest to
    > takie jednoznaczne.

    norozmawiamy, wlasnie kilka akapitow wyzej pisalem odnoscnie gwarancji,
    poprsotu nie dostrzegles chyba roznicy w tym co pisze :)


    >
    >>klopotow i musieli sie nastekac by potem to zalatwic.
    >
    >
    > Lud który znasz to przeważnie osoby które nic nie wiedzą o prawie i którym
    > wszystko można wcisnąć.

    ale prawo ma sie nijak do umowy ktora podpisuja kupujac towar i
    podbijajac/zgadzajac sie na zasady gwarancji a o tym wlasnie wyzej
    napisalem dla przykladu.
    >
    >
    > Nie tylko gwarancji. Ustawowo również. Ja o tym wiem i jak najbardziej
    > akceptuję tą odpowiedzialność.

    ano widzisz, to tu sie zgadzamy chyba.

    >
    >>Wiec jesli dla Ciebie dopelnianie warunkow gwarancji nie jest istotne to
    >>coz :) lepiej wtedy i z gwarancji nie oddawac i ja w ogole sobie odpuscic :)
    >
    >
    > Zgadzam się jak najbardziej, ale to Ty masz fiksum dyrdum na punkcie
    > oddawania wszystkiego z tyt. gwarancji, nie ja :) No chyba, że trafi u
    > mnie na jakiś pieniaczy nastrój, wykazania gwarantowi, że to co tam sobie
    > nabazgrał, nie zawsze jest w granicach obowiązującego prawa.

    no coz, mam fiksum dyrdum nie przecze, bo to moja praca i takie poprsotu
    wypaczenie zawodowe. ale gwarancja tez nie jest obowiazkowa i nie musisz
    sie na nia zgadzac :) tak wiec coz :)_ moze byc absurdalna czasem :)


    >
    >
    > Ee, jest tzw. zdrowy rozsądek. Jak coś jest mocno zaświnione (tak, że
    > spowoduje to szkodę u sprzedawcy/w serwisie - szkoda to np. konieczność
    > umycia), to oczywiście że nie przyjmować. Jeśli jest pod ty względem
    > neutralne, przyjąć.

    ano widzisz, gadasz juz jak normalny serwisant :)
    wczoraj umylem klientowi ekspres do kawy, bo z daleka przyjechal a nie
    chcialem brudnego przyjmowac heh i niech ktos mi powie ze ja uczynny nie
    jestem :D:D:D
    oczywiscie klient po tym potraktowal mnie tak jak by to byl moj obowiazek.
    no comment.

    >
    >
    > Jest poniekąd obowiązek bycia konsumentem.
    >
    heh no eni wiem czy jest :) jesli jestem rolnikiem ktory spozywa wlasne
    plody rolne, to jak chcesz mnie naklonic do tego bym kupowal cokolwiek
    :) mam byc na sile konsumentem :) ?
    nie slyszalem o czyms takim, mowie serio :)

    --
    fi5h


  • 26. Data: 2004-12-13 11:00:20
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik kam napisał:
    > fi5h wrote:
    >
    >> ale opakowanie klient dostal, a to ze je wyrzucil to jego problem, po
    >> to wlasnie klient dostaje towar w opakowaniu by w momencie reklamacji
    >> owe opakowanie wykorzystac.
    >
    >
    > Jeszcze lepsze, ponieważ reklamacja jest przesądzona, to towar pakuje
    > się właśnie po to, żeby kupującemu było łatwiej reklamować???


    hehe no kurde ale skrajnosc :P pakuje sie pewnie po to tez i to tez
    ustawia sie w warunkach gwarancji, a skoro warunek gwarancji jest tak
    iwiec musza dawac opakowanie :)
    inaczej po co podpisywac gwarancje skoro sprzet ma sie nie psuc ?
    >
    >> Chodzi o bezpieczenstwo Twojego sprzetu, jesli nie masz opakowania to
    >> najczesciej sprzet transportowany jest na odpowiedzialnosc klienta
    >> (takie sa warunki gwarancji) i uszkodzenia fizyczne ida na konto klienta.
    >> Wiec jesli dla Ciebie dopelnianie warunkow gwarancji nie jest istotne
    >> to coz :) lepiej wtedy i z gwarancji nie oddawac i ja w ogole sobie
    >> odpuscic :)
    >> bycia klientem takze nie ma, a opakowanie kazdy sprzet posiada i nie
    >> jest to jego aspekt ozdobny.
    >
    >
    > Tak, służy zabepieczeniu towaru do czasu jego wydania kupującemu. Tylko
    > i wyłącznie.

    a potem niech sie kupujacy martwi jak mu sie telewizor wywali na ulicy
    gdy bedzie szedl do domu :) jasne :);)
    >
    >> Tak wiec owszem moge przyjac sprzet bez opakowania ale uszkodzenia w
    >> transporcie spadaja na klienta.
    >> (zadalem podobne pytanie babce z federacji jak bylem na szkoleniu,
    >
    >
    > komu?

    a ja wiem jak sie nazywala myslisz, nawet nie pamietam bo bylo to nie
    istotne dla mnie, fakt ze wiedza to nei zaskoczyla mnie specjalnie.

    > KG


  • 27. Data: 2004-12-13 22:58:05
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik topjes napisał:

    >
    > I o ile w dużych sklepach sieciowych nie ma problemów z reklmacjami z tytułu
    > ww Ustawy (np bez problemu miałem w Castoramie, Zarze - gotowe druki mają
    > nawet) to dramat jest w małych sklepikach. Sprzedawcy i serwisanci nie mają
    > często nawet pojęcia o takich przepisach, mylą się, gubią i przez to często
    > aby zatuszować niewiedzę stają się złośliwi i nadwymagający.
    > I najgorsze - że mija drugi rok i wiedza o Ustawie jest nadal niemal ZEROWA.

    no niestety tak jest.
    Najgorsze w tym wszystkim jest to ze wlasnie ta ustawa dziala pod gorke
    zarowno klientowi (bo w koncu doskonala taka dla klienta nie jest) jak
    malemu sprzedawcy. mam akurat szczescie pracowac dla bardzo duzej
    placowki i akurat tutaj mozna sobie pozwolic na wiecej manewrow niz
    gdybym pracowal dla malutkiego sklepiku lub byl jego wlascicielem. Czy
    przyjdzie nam kupowac wylacznie w wielkich marketach ? :/

    > pzdr
    > topjes
    >

    --
    fi5h


  • 28. Data: 2004-12-18 18:38:17
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    fi5h wrote:


    > hehe no kurde ale skrajnosc :P pakuje sie pewnie po to tez i to tez
    > ustawia sie w warunkach gwarancji, a skoro warunek gwarancji jest tak
    > iwiec musza dawac opakowanie :)

    ciągle mieszasz gwarancję do dyskusji, zostaw ją w spokoju

    > a potem niech sie kupujacy martwi jak mu sie telewizor wywali na ulicy
    > gdy bedzie szedl do domu :) jasne :);)

    Oczywiście, od chwili wydania towaru to jego problem jak będzie
    transportował. Opakowanie może wyrzucić od razu w sklepie.

    KG


  • 29. Data: 2004-12-18 18:41:11
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    fi5h wrote:
    > ale prawo ma sie nijak do umowy ktora podpisuja kupujac towar i
    > podbijajac/zgadzajac sie na zasady gwarancji a o tym wlasnie wyzej
    > napisalem dla przykladu.

    o niedozwolonych postanowieniach umownych nie słyszałeś?

    KG


  • 30. Data: 2004-12-20 00:43:18
    Temat: Re: Czy jest tu PRAWNIK? Ustawa o sprzedaży konsumenckiej - ponawiam pytanie
    Od: fi5h <f...@o...pl>

    Użytkownik kam napisał:

    >
    > ciągle mieszasz gwarancję do dyskusji, zostaw ją w spokoju

    a jak mam zostawic ja w spokoju soro to kluczowy element calej dyskusji
    posiadania lub nie :)

    >
    >> a potem niech sie kupujacy martwi jak mu sie telewizor wywali na ulicy
    >> gdy bedzie szedl do domu :) jasne :);)
    >
    >
    > Oczywiście, od chwili wydania towaru to jego problem jak będzie
    > transportował. Opakowanie może wyrzucić od razu w sklepie.

    nie wolno smiecic w sklepie :P
    >
    > KG

    --
    fi5h

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 . 5


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1