-
11. Data: 2009-05-18 13:47:37
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
BK wrote:
>
> Umowa w zaden sposob nie jest wiazaca, zawarto ja w zlej formie.
> Przeniesienie wlasnosci nieruchomosci [czy tez umowa przedwstepna]
> musi miec forme aktu notrailanego i to bezwzglednie. Koniec, kropka.
Jeśli chodzi o przeniesienie własności - masz rację, ale...
>
> Nic Ci nie moze zrobic, zwlaszcza, ze dochodzi do tego fakt, ze umowe
> zawieral tylko z jednym wspolwlascicielem, ktory nie mial prawa
> samodzielnie dysponowac nieruchomoscia.
>
...jeśli chodzi o odszkodowanie - kupujący ma duże szanse.
M.
-
12. Data: 2009-05-18 13:56:58
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: BK <b...@g...com>
On May 18, 3:47 pm, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<m...@t...waw.pl> wrote:
> BK wrote:
>
> > Umowa w zaden sposob nie jest wiazaca, zawarto ja w zlej formie.
> > Przeniesienie wlasnosci nieruchomosci [czy tez umowa przedwstepna]
> > musi miec forme aktu notrailanego i to bezwzglednie. Koniec, kropka.
>
> Jeśli chodzi o przeniesienie własności - masz rację, ale...
>
>
>
> > Nic Ci nie moze zrobic, zwlaszcza, ze dochodzi do tego fakt, ze umowe
> > zawieral tylko z jednym wspolwlascicielem, ktory nie mial prawa
> > samodzielnie dysponowac nieruchomoscia.
>
> ...jeśli chodzi o odszkodowanie - kupujący ma duże szanse.
>
> M.
Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie
pisemnej z jednym z wspolwlascicieli - wiedzialem, ze bylo dwoch ale
co mi tam - teraz domagam sie odszkodowania za niezawarcie umowy
przyzeczonej! "
Bez szans :P
-
13. Data: 2009-05-18 15:54:44
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: "Andy" <p...@p...de>
"BK" <b...@g...com>
>
> ...jeśli chodzi o odszkodowanie - kupujący ma duże szanse.
>
> M.
Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie
pisemnej z jednym z wspolwlascicieli - wiedzialem, ze bylo dwoch ale
co mi tam - teraz domagam sie odszkodowania za niezawarcie umowy
przyzeczonej! "
Bez szans :P
A czytac umiesz? -
"Podpisałem się jako ja, dodatkowo podpisała się żona.
Natomiast w samej umowie w części "Umowa zawarta jest między..." podana
jest
tylko moja żona i Kupujący."
Andy
A watkotworce nie tylko trzeba, ale i nalezy podac do sadu. Jak to wkurwia,
jak takie gowno bez kregoslupa jeszcze smie sie pytac - "a moze mi cos
zrobic"? Pierwsze co powinien zrobic, to ci morde falszywa obic.
Andy
-
14. Data: 2009-05-18 16:31:34
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
BK wrote:
>
> To niech sie buja... Umowa przedwstepna na nieruchomosc - aby miec moc
> prawna - musi miec forme aktu notarilanego
pierdu pierdu,
od kiedy?
-
15. Data: 2009-05-18 16:32:03
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: kuba <j...@g...com>
MozeSieUda pisze:
> Czy ktoś mógłby jeszcze to potwierdzić,
> czy mogę Kupującego śmiało odesłać do sądu z tą sprawą
> mając pewność że ją wygram?
Wręcz przeciwnie, przegrasz ją.
kuba
-
16. Data: 2009-05-18 17:01:27
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: jureq <j...@X...to.z.adresu.Xop.pl>
Dnia Mon, 18 May 2009 13:46:32 +0000, jureq napisał(a):
Zechciało mi się i podam nawet odpowiednie przepisy
Kodeks rodzinny i opiekuńczy
Art. 37. § 1. Zgoda drugiego małżonka jest potrzebna do dokonania:
1) czynności prawnej prowadzącej do zbycia, obciążenia, odpłatnego
nabycia nieruchomości lub użytkowania wieczystego, jak również
prowadzącej do oddania nieruchomości do używania lub pobierania z niej
pożytków,
§ 2. Ważność umowy, która została zawarta przez jednego z małżonków bez
wymaganej zgody drugiego, zależy od potwierdzenia umowy przez drugiego
małżonka.
Może ktoś uważa, że ten podpis nie jest takim potwierdzeniem?
Kodeks cywilny
Art. 389. § 1. Umowa, przez którą jedna ze stron lub obie zobowiązują się
do zawarcia oznaczonej umowy (umowa przedwstępna), powinna określać
istotne postanowienia umowy przyrzeczonej.
Art. 390. § 1. Jeżeli strona zobowiązana do zawarcia umowy przyrzeczonej
uchyla się od jej zawarcia, druga strona może żądać naprawienia szkody,
którą poniosła przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej.
Strony mogą w umowie przedwstępnej odmiennie określić zakres
odszkodowania.
§ 2. Jednakże gdy umowa przedwstępna czyni zadość wymaganiom, od których
zależy ważność umowy przyrzeczonej, w szczególności wymaganiom co do
formy, strona uprawniona może dochodzić zawarcia umowy przyrzeczonej.
-
17. Data: 2009-05-18 17:40:53
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: Wwieslaw <u...@o...pl>
MozeSieUda wrote:
> Czy w takiej sytuacji coś może mi zrobić? Dodam tylko że: - na umowie
> nie ma mowy o żadnych zaliczkach i zadatkach - umowa jest na moją
> żonę, ja tylko się na niej podpisałem, a mieszkanie jest wspólne
>
Podpisala sie zona, podpisales sie Ty, pozniej sie z tego wycofujecie.
Zapewne oceniliscie ze bardziej Wam sie oplaca pokryc koszty kontrahenta
niz doprowadzic do transakcji. No to je pokryjcie, a nie kombinujecie
jak tu klienta wydymac. Przed sadem dojda zapewne odsetki i koszty
postepowania, polickzcie po raz kolejny czy to sie oplaca.
Wieslaw
-
18. Data: 2009-05-18 17:47:04
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: "lukeg" <n...@n...com>
Użytkownik "BK" <b...@g...com> napisał w wiadomości
news:ccaf4731-ea29-4c8b-8245-8e69e754ecc4@j12g2000vb
l.googlegroups.com...
On May 18, 3:47 pm, "Maciej Bebenek (news.onet.pl)"
<m...@t...waw.pl> wrote:
> BK wrote:
>
> > Umowa w zaden sposob nie jest wiazaca, zawarto ja w zlej formie.
> > Przeniesienie wlasnosci nieruchomosci [czy tez umowa przedwstepna]
> > musi miec forme aktu notrailanego i to bezwzglednie. Koniec, kropka.
>
> Jeśli chodzi o przeniesienie własności - masz rację, ale...
>
>
>
> > Nic Ci nie moze zrobic, zwlaszcza, ze dochodzi do tego fakt, ze umowe
> > zawieral tylko z jednym wspolwlascicielem, ktory nie mial prawa
> > samodzielnie dysponowac nieruchomoscia.
>
> ...jeśli chodzi o odszkodowanie - kupujący ma duże szanse.
>
> M.
Duze szanse na co? "Wysoki sadzie zawarlem umowe przedwstepna w formie
pisemnej z jednym z wspolwlascicieli - wiedzialem, ze bylo dwoch ale
co mi tam - teraz domagam sie odszkodowania za niezawarcie umowy
przyzeczonej! "
---------
Ja się na tym nie znam, ale:
Po pierwsze, jak wskazano wcześniej, forma umowy, w wypadku roszczenia o
odszkodowanie, nie ma tu nic do rzeczy. Po drugie, umieszczenie podpisu
drugiego z małżonków traktować można jako wyrażenie zgody na zbycie
nieruchomości. Trudno bowiem znaleźć jakiś inny racjonalny powód, dlaczego
podpis ten się tam w ogóle znalazł.
Po trzecie, nawet gdyby - jedynie hipotetycznie - uznać, że małżonek nie
wyraził zgody, to nie zmienia to faktu, że w umowie żona zobowiązała się
przenieść własność nieruchomości. Stosunek zobowiązaniowy miedzy kupującym a
małżonką został więc nawiązany. Nie można jednocześnie argumentować, że
świadczenie takie jest niemożliwe. Niemożliwość taka musi bowiem mieć
charakter obiektywny (wyroki sygn. III CKN 1015/99, I ACr 162/92), tj.
świadczenie musi być niemożliwe do spełnienia nie tylko przez dłużnika, ale
przez każdą osobę. W tym przypadku świadczenie byłoby możliwe do spełnienia,
gdyby zgodę wyrazili oboje małżonkowie.
-
19. Data: 2009-05-18 18:26:32
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "MozeSieUda" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:653d.00000deb.4a115ad9@newsgate.onet.pl...
> Jakiś czas temu ja jako Sprzedający podpisałem umowę przedwstępną kupna
> sprzedaży nieruchomości. Kupujący dostał kredyt, po czym ja rozmyśliłem
> się.
> Kupujący zapłacił już prowizję w banku w wysokości ok 3000zł, której
> teraz bank nie chce mu oddać. W tej sytuacji Kupujący żąda tej kwoty
> teraz ode mnie na podstawie, że jako nie wywiązałem się z umowy i przez
> to on stracił pieniądze.
> Czy w takiej sytuacji coś może mi zrobić?
> Dodam tylko że:
> - na umowie nie ma mowy o żadnych zaliczkach i zadatkach
> - umowa jest na moją żonę, ja tylko się na niej podpisałem, a mieszkanie
> jest wspólne
> Pozdrawiam
> Dziękuję za wszystkie opinie
W mojej ocenie przede wszystkim należy wyjść od zastosowania art. 65 kc.
Jaki był zgodny zamiar układających się w chwili podpisania umowy
przedwstępnej stron? Sprzedający przyobiecali sprzedaż, zaś kupujący zakup
nieruchomości. I taki skutek ma podpisana przez Was umowa. Fakt, że miała
by większa moc, gdyby została zawarta przed notariuszem. Wówczas kupujący
mógłby się nawet przez sąd domagać jej zawarcia. Ale niezachowanie tej
formy wcale nie powoduje, że jest nieważna. Jedynie nie można na jej
podstawie domagać się sprzedaży nieruchomości i tyle.
Czemu wpisano tylko jednego współwłaściciela, choć obydwaj podpisali? To
jest bardzo dobre pytanie. normalnie nie miałoby to większego znaczenia,
ale skoro zaczynasz ten zarzut podnosić, to bardzo szybko można dojść do
wniosku, że celowo w umowie pominęliście drugiego współwłaściciela, a tym
samym mamy do czynienia nie tyle z niewywiazaniem się przez Was z umowy, co
ze z góry zaplanowanym działaniem ukierunkowanym na wprowadzenie przyszłego
nabywcy w błąd, czyli oszustwem.
Reasumując, to niestety (dla Ciebie) niedoszły nabywca ma rację. Wobec
faktu, ze nie zawarliście z nim przyrzeczonej umowy, ma on do Was skuteczne
roszczenie o naprawienie wynikłej z tego tytułu szkody. na podstawie art.
471 kc. Obowiązek ten ciąży na Was z żoną solidarnie, niezależnie od tego,
że akurat z nią podpisano tę umowę. Wynika to z faktu, ze Ty również się
pod tym dokumentem podpisałeś. Niedoszły nabywca może dochodzić nie tylko
niezwróconej mu przez bank prowizji, ale też wszystkich innych kosztów,
które jakby co potrafi przede sądem dowieść, a których by nie poniósł,
gdyby nie Wasze przyrzeczenie sprzedaży i późniejsza odmowa.
-
20. Data: 2009-05-18 21:11:44
Temat: Re: Czy coś mi możezrobić?
Od: Piotrek <p...@p...na.berdyczow.info>
Robert Tomasik wrote:
> Niedoszły
> nabywca może dochodzić nie tylko niezwróconej mu przez bank prowizji,
> ale też wszystkich innych kosztów, które jakby co potrafi przede sądem
> dowieść, a których by nie poniósł, gdyby nie Wasze przyrzeczenie
> sprzedaży i późniejsza odmowa.
Tak z ciekawości spytam, gdzie jest granica roszczeń?
Czy jeśli w konsekwencji odmowy sprzedaży kupujący nabędzie podobne
mieszkanie, ale w wyższej cenie, to czy ma szansę na uzyskanie zwrotu
różnicy cen?
Piotrek