-
1. Data: 2002-05-15 23:57:09
Temat: Czy artysta musi płacić? PROBLEM
Od: "Merkucjo" <m...@w...pl>
Problem jest taki, że: jest osoba, artysta-malarz.I ta osoba stanie w
jakimś miejscu w mieście, czy też gdzieś indziej jako artysta i zacznie
malować za pieniądze. To czy musi mieć ona zarejestrowaną firme, czy musi
mieć wykupione miejsce gdzie stoi, czy tez traktowana jako artysta może
ominąć te administracyjne wywody.
Bo słyszałem, ale nie wiem czy to prawda, że istnieje jakiś artukuł,
który mówi o tym, że artysta nie musi płacić za pozwolenia, które wczesniej
opisałem.
Czy jest jakiś artykuł w polskim prawie, który by pozwalał na takie
zachowanie?
Albo inaczej, czy jest jakiś taki zawód, pod który można by było podpiąć
tego artyste by nie musiał chodzić po urzędach.
Z góry dziękuję za możliwe odpowiedzi
Z poważaniem Merkucjo
-
2. Data: 2002-05-16 22:35:49
Temat: Re: Czy artysta musi płacić? PROBLEM
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
Merkucjo wrote:
>
> Problem jest taki, że: jest osoba, artysta-malarz.I ta osoba stanie w
> jakimś miejscu w mieście, czy też gdzieś indziej jako artysta i zacznie
> malować za pieniądze. To czy musi mieć ona zarejestrowaną firme, czy musi
> mieć wykupione miejsce gdzie stoi, czy tez traktowana jako artysta może
> ominąć te administracyjne wywody.
> Bo słyszałem, ale nie wiem czy to prawda, że istnieje jakiś artukuł,
> który mówi o tym, że artysta nie musi płacić za pozwolenia, które wczesniej
> opisałem.
> Czy jest jakiś artykuł w polskim prawie, który by pozwalał na takie
> zachowanie?
>
> Albo inaczej, czy jest jakiś taki zawód, pod który można by było podpiąć
> tego artyste by nie musiał chodzić po urzędach.
>
> Z góry dziękuję za możliwe odpowiedzi
>
> Z poważaniem Merkucjo
W czasie studiow prowadzilem galerie z wlasnymi obrazami , ktore
malowalem olejem na plotnie.
Bylo tak, ze gdy oparlem o mur szkoly 2-3 obrazy, to zaraz pojawiali sie
widzowie, ktorzy mnie bardzo peszyli.
A pierwszy obraz wystawilem przed teatrem razem z kolega.
Takie to byly czasu.
Potem malowalem juz duzo i prawie wszystko sprzedawalem w ciagu kilku
dni.
Kiedys przyszla milicja/policja i pytala sie czy mam zgode miasta i tak
trafilem do milego szefa wydzialy kultury urzedu miasta, obecnie
dyrektora muzeum.
Byl bardzo sympatyczny i mily i wydal mi zgode na wystawianie i sprzedaz
obrazow na deptaku w miescie wojewodzkim.
Malowalem duzo obrazow i duzo sprzedawalem.
Potem zaczalem wstawiac obrazy do galerii i do Desy.
W galerii miniatury mialy takie wziecie, ze nie moglem nadazyc z
malowaniem.
Podobnie bylo z Desa, w ktorej sprzedalem kilkanascie/kilkadziesiat
obrazow miniatur.
Ale bylo to ponad 20 temu i wtedy rowniez obowiazywaly zezwolenia, a
pytalem sie o szczegoly malarzy z Krakowa, ktorzy wystawiali swoje prace
na Barbakanie.
Bylem tez z obrazami w Ministerstwie Kultury na weryfikacji statusu
artysty i z urzedu wojewodzkiego otrzymalem tez zgode i uznanie prac za
dzielo artystyczne.
Obrazy byly wystawiane na wielu wystawach, a wieksza ich czesc zostala
zakupiona jako prezenty, a takze
zostaly wywiezione za granice do Stanow, Kanady, Australii, Niemiec.
Pewnie dzisiejsza ich wartosc wzrosla kilka-kilkadziesiat razy i gdzies
wisza w swiecie.
Chetnie bym je ponownie zebral na wystawie lub kilka odkupil dla siebie.
Zatem zezwolenia byly prawie zawsze, chyba ze to tylko wystawa, ale
wtedy interesuje sie tematem straz miejska.
Istotne jest uzyskanie statusu artysty, ktory przyznawalo ministerstwo
kultury, udzial w wystawach
i oczywiscie klientela.
Mialem klientow ktorzy zamawiali po 5-10 obrazow dla siebie, dla
krewnych, znajomych.
Zatem malowanie w plenerze to jest to co naprawde warto czynic.
I z tym chyba nie bedziesz mial problemu, o ile nie stresuja cie
widzowie i otwarta przestrzen, a ty sam w srodku jako artysta.
Zycze pomyslnosci i weny tworczej.
Zrob kilka skanow swoich prac i umiesc w internecie.
pozdrawiam
Jacek
--
Projektowanie optymalnych rozkrojow blachy, skory, szkla, tkanin,
drewna. True Shape Self(EGO) Nesting Technology world-wide.
Inquiries should be e-mailed to: g...@p...onet.pl