-
21. Data: 2014-05-14 16:49:44
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: "Stokrotka" <o...@g...pl>
>Po pierwsze primo wysoko ubezpieczył dom, po drugie założył monitoring z
>zapisem na zdalny >dysk, ewentualnie kopią w czasie rzeczywistym. Tak aby
>kopie nagrania były gdzieś poza >domem.
Koszty!!!!!!!, A poza tym co z tego, że będzie miał nagranie?
--
http://ortografia.3-2-1.pl/ w zakładce 'inne' syntezator mowy czytający
cyrylicę GdakMini2_01 i program dietetyczny Ananas1_3d
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii) Ortografia to NAWYK, często nielogiczny,
ktury ludzie ociężali umysłowo, nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom.
-
22. Data: 2014-05-14 16:59:13
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: Malpy i Delfiny <h...@a...pl>
On 14.05.2014 13:43, m wrote:
> W dniu 14.05.2014 11:06, dexth pisze:
>> Mój dziadek zrobił głupotę i postawił w 1965 roku na swojej działce
>> przy ogrodzeniu dębowy 3 metrowy krzyż. W maju zbierają się tu
>> starsze panie i śpiewają pieśni. W 1990 roku zmienialiśmy ogrodzenie i
>> przesunęliśmy płot tak, że krzyż jest poza naszym ogrodzeniem.
>> Zrobiliśmy to, ponieważ do strojenia krzyża panie wchodziły przez nasz
>> ogródek. W 1991 roku dziadek zmarł i ja jestem właścicielem
>> posiadłości. Nie było z tego powodu żadnych sporów, aż do 1995 roku,
>> kiedy bez powiadomienia mnie podstępnie wykopali nasz krzyż i
>> postawili metalowy. Od tego czasu trwa spór, bo to jest już ich. W
>> 2010 ogrodzili krzyz płotkiem metalowym, również bez mojej zgody.
>> Prace te są zawsze prowadzone pod moją nieobecność. Domyślałam się
>> kto to robi, ale te osoby mi odpowiadały, że to nie one , ale wieś o
>> tym decyduje i wieś to robi. 14 kwietnia 2014 wróciłem z pracy
>> wcześniej niż zwykle i zastałem kilka osób, które właśnie zbierały się
>> do odejścia po zakończonej pracy. Została wylana betonowa płyta,
> wielkości 1 metr na 80 centymetrów. To te osoby, co zawsze
> podejrzewałem, że te prace wykonują. Zażądałem natychmiastowego
> usunięcia tej betonowej płyty z mojej działki. Jedna z tych osób mi
> odpowiedziała, żebym się z tym problemem udał do księdza, druga, że nie
> mam tu nic do gadania, bo to nie moja działka i mogę sobie rządzić
> wewnątrz ogrodzenia, a oni robią to w pasie drogowym i mają do tego
> prawo a jedna pani, że krzyż tu stał i stał będzie i już mnie uprzedza,
> że na tej wylewce będzie postawiona kapliczka (pewno miała na myśli
> figurkę czy coś w tym rodzaju). W każdym razie okazuje się, że sprawa
> jest rozwojowa. Zgłosiłem nazwiska osób które wykonywały te prace do
> Urzędu Gminy jako właściciela pasa drogowego oraz na Policję. Z urzędu
> dostałem odpowiedź, że Urząd nie wydawał pozwolenia na wykonywanie prac
> w pasie drogowym w mojej miejscowości, a dziś też dostałem pismo z
> prokuratury o odmowie wszczęcia dochodzenia, bo czyn nosi znamion czynu
> zabronionego. Teraz już nie chcę tego
> cyrku mieć przed domem, a oni pewno dostaną tą odpowiedź z prokuratury,
> która ich dowartościuje i zmobilizuje do jeszcze aktywniejszych działań.
> Planuje ogrodzić się w granicach działki i wtedy ten krzyż będzie
> wewnątrz mojego ogrodzenia, ale już sąsiedzi mi mówią, że moje
> ogrodzenie powinno ominąć krzyż. Nie jestem postury Pudziana czy
> Kliczki. Co robić?
>
> O rany, cały post w jednym wierszu. Ja jakbym chciał to nawet nie
> wiedziałbym jak to zrobić :).
>
> A do meritum - warto by było się zastanowić, czy przypadkiem ten krzyż i
> teren nie jest jednak ich :).
>
> 20 lat minęło, jest wejście samoistne w posiadanie, ewidentnie w dobrej
> wierze (tj. są przekonani że to ich).
>
> Czy nie może się okazać że zasiedzieli co najmniej służebność gruntu?
zrobic ogrodzenie, dodac furtke, wejscie przez furtke 2 zlote
--
Uwaga! Delfiny i małpy dołączą do internetu! Średnie IQ
internautów ma dzięki temu szansę znacząco... wzrosnąć!
http://antyweb.pl/delfiny-i-malpy-dolacza-do-interne
tu/
Czyż nie? ;)
-
23. Data: 2014-05-14 17:01:12
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: p47 <k...@w...pl>
On 2014-05-14 12:31, dexth wrote:
> W dniu środa, 14 maja 2014 11:47:24 UTC+2 użytkownik Ajgul napisał:
>> U�ytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisa� w wiadomo�ci
> (............)
>>
>>
>> To ju� pr�dzej - powinien pogada� z proboszczem. On mo�e ludzi troch�
>>
>> pokierowa� w sprawach krzy�a.
>
> Powiadomilem proboszcza w 1995, kiedy mi krzyz wywalili i obiecal, ze sie tym
zajmie, nawet szukal we wsi miejsca na jego ustawienie (tego debowego) ale nikt sie
nie zgodzil na jego przyjecie. Unikal ze mna rozmow jak pytalem co dalej z tym
krzyzem mam zrobic. Kiedys mi doradzil, zebym go moze na cmentarzu postawil. Teraz
jest inny proboszcz i obiecuje, ze sie tym zajmie. Z przeciekow wiem, ze moi sasiedzi
licza, ze tym razem, tez sie sprawa 'rozmyje"
>
Przede wszystkim napisz, o co ci tu tak naprawdę chodzi, o kilka m2
ziemi , które przeciez kiedyś dziadek WYDZIELIŁ dla wsi, czy tez o
usunięcie krzyża "na złość"!? - przecież w 1990 r. własciciel działki
dobrowolnie zmienił położenie ogrodzenia tak, że krzyz znalazł się poza
jego obrebem jego działki i tym samym de-facto zgodził się, aby w
faktyczne posiadanie i opiekę nad nim przejęła w pełni społecznośc wsi.
Zrozumiałe jest zatem, że po tak długim okresie czasu, w którym ta
społeczność faktycznie władała tym krzyżem, czyniła na jego rzecz
nakłady itp ma ona UZASADNIONE poczucie, zreszta uzasadnione prawnie, że
jest jej posiadaczem (nie mylić z włascicielem) i o dalszych jego losach
ma prawo (współ)decydować.
W takiej sytuacji faktyczno-prawnej, jesli chcesz pozbyć się krzyża ze
swojej własności, mimo w/opisanych okoliczności, w związku z tym, ze nie
minął okres zasiedzenia, możesz najpierw spróbować uzgodnić te sprawę z
proboszczem (jako przedstawicielem obecnego posiadacza krzyża, tj
społeczności parafii) i zażądac opróżnienia twojej działki. Jesli odmówi
powinieneś wnieśc sprawę do sądu o przywrócenie twojego stanu posiadania
i w razie twojej wygranej to komornik dokona usunięcia krzyża.
Możesz tez BEZPRAWNIE i samowolnie przywrócic swoje posiadanie do stanu
sprzed 24 lat przesuwając odpowiednio ogrodzenie, ale wówczas to parafia
będzie mogła wystapic do sądu o odszkodowanie za ewentualnie poniesione
straty w wyniku naruszenia jej stanu posiadania (powtarzam,- nie mylic z
własnością)
Tak czy inaczej, mniej czy bardziej narazisz sie społeczności wsi, no i
słusznie, bo "kto daje i odbiera to się w piekle poniewiera"...
-
24. Data: 2014-05-14 17:02:04
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: Malpy i Delfiny <h...@a...pl>
On 14.05.2014 14:25, Andrzej Lawa wrote:
> Wziąć koparkę, usunąć beton i krzyż w cholerę, krzyż oddać na złom
ten nowy krzyz jest ich.
wiec nie na zlom, ale oddac, skoro rozmowy z ksiedzem byly - to tam
zawiesc. za pokwitowaniem odbioru.
wezwac do uregulowania naleznosci za transport i zwrot zgubionego przez
nich i znalezionego przez wlasciciela posesji mienia.
--
Uwaga! Delfiny i małpy dołączą do internetu! Średnie IQ
internautów ma dzięki temu szansę znacząco... wzrosnąć!
http://antyweb.pl/delfiny-i-malpy-dolacza-do-interne
tu/
Czyż nie? ;)
-
25. Data: 2014-05-14 17:20:24
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: p47 <k...@w...pl>
On 2014-05-14 14:25, Andrzej Lawa wrote:
> W dniu 14.05.2014 14:14, dexth pisze:
>
>> która ich dowartościuje i zmobilizuje do jeszcze
>> aktywniejszych działań. Planuje ogrodzić się
>> w granicach działki i wtedy ten krzyż będzie
>> wewnątrz mojego ogrodzenia, ale już sąsiedzi mi
>> mówią, że moje ogrodzenie powinno ominąć krzyż.
>> Nie jestem postury Pudziana czy Kliczki. Co robić?
>
> Wziąć koparkę, usunąć beton i krzyż w cholerę, krzyż oddać na złom
> (będzie na pokrycie kosztów operacji), ogrodzenie postawić solidne i we
> własnej granicy bez ustępstw dla dewotów. Małą kościół to niech sobie do
> niego łażą, jak nie mają nic innego do roboty.
>
> A na przyszłość traktować wszystkich naruszających mir domowy stosownie
> - wezwać do opuszczenia ogrodzonego terenu, a w razie odmowy opuszczenia
> wezwać policję z informacją jacyś bandyci/wariaci na teren się wdzierają.
>
> W razie kierowania gróźb - nagrywać i zgłaszać policji. Jeśli
> autentycznie się obawiasz o własną skórę i w grupie napastników są
> jakieś mięśniaki - rewolwer czarnoprochowy można kupić bez problemów i
> do odstraszenia takich wystarczy na pewno. Jeśli tylko jakieś mniej
> bitne osoby ale za to stado - solidna polewaczka powinna wystarczyć, a
> własny ogródek podlewać przecież możesz.
>
> No i na wszelki wypadek - monitoring by się przydał na wypadek, jakby
> chcieli się mścić coś podrzucając (zresztą to tak czy inaczj warto mieć).
>
Te bzdury A.Ławy to dowód, ze opinia, iz wielokrotni kryminalisci
rzekomo "znają się paragrafach" jest z gruntu błędna,- to co A.Ława ci
"radzi" niechybnie zaprowadzi cię na znane mu dobrze miejsce, tj. na
ławę oskarżonych i narazi na zapłatę solidnego odszkodowania.
Samowolne zmienianie ogrodzenia, nie mówiąc już o oddawaniu krzyża na
złom to klasyczny przykład łamania art.344 KC. Prawo polskie przewiduje
bezwzględny zakaz naruszania posiadania bez względu na to, czy posiadacz
jest w dobrej czy złej wierze oraz czy posiadanie jest samoistne czy
zależne. Zgodnie z art. 344 kodeksu cywilnego posiadaczowi, którego
posiadanie zostało naruszone, przysługują tzw. roszczenia posesoryjne,
na które składają się roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i
roszczenie o zaniechanie naruszeń. Należy zaznaczyć, że roszczenie takie
nie jest zależne nawet od zgodności posiadania ze stanem prawnym i służą
one każdemu posiadaczowi, niezależnie od charakteru posiadania. Ochrona
sądowa przysługuje posiadaczowi wtedy, gdy inna osoba, nie wyłączając
właściciela, naruszyła samowolnie jego posiadanie. Naruszenie to może
mieć dwojaką postać: pozbawienia posiadania lub zakłócenia posiadania.
Stosownie do tego również roszczenia posesoryjne (żądanie przywrócenia
posiadania i zaniechania jego naruszeń) mogą mieć także dwojaką postać:
mogą być roszczeniami o przywrócenie stanu poprzedniego (np. żądanie
zwrotu nieruchomości) lub o zaniechanie naruszeń (żądanie wydania zakazu
wchodzenia na działkę posiadacza). Wnieść pozew może tylko posiadacz w
terminie roku od chwili naruszenia posiadania. Pozwanym może być
natomiast ten, kto dopuścił się naruszenia, jak i ten, na którego
korzyść nastąpiło naruszenie posiadania.
A więc przywrócić twoj stan posiadania prawomocnie i zgodnie z prawem
może jedynie sąd ( a potem, na mocy wyroku, ewentualnie komornik)
Dalszych idiotyzmów A. Ławy, a w szczególnosci zalecenie uzywania
czarnoprochowej broni przeciwko chętnym do modlitw przy tym krzyżu nie
skomentuję, bo nie jestem psychiatrą;-)
-
26. Data: 2014-05-14 17:29:32
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: Marcin Kiciński <m...@g...com>
W dniu środa, 14 maja 2014 17:01:12 UTC+2 użytkownik p47 napisał:
>
> mozesz najpierw sprobowac uzgodnic te sprawe z
> proboszczem (jako przedstawicielem obecnego posiadacza krzyza, tj
> spolecznosci parafii) i zazadac opronienia twojej dzialki. Jesli
> odmowi powinienes wniesc sprawe do sadu o przywrocenie twojego
> stanu posiadania i w razie twojej wygranej to komornik dokona usuniecia
> krzyza.
>
O ile dobrze przeczytalem, to do tego krzyza formalnie nikt sie nie
przyznaje. Zalozenie, ze skoro to krzyz, to pewnie nalezy do ksiedza
jest nieco naciagane. Lokalnej spolecznosci tez sie raczej pozwac
nie da. Dlatego uwazam ze to sytuacja bardzo nieprzyjemna, a kazda
proba rozwiazania tego w sposob delikatny bedzie niekrzystna dla
wlasciciela dzialki.
Pozdrawiam
MK
-
27. Data: 2014-05-14 17:32:47
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: grzech <g...@g...pl>
>
>
> Te bzdury A.Ławy to dowód, ze opinia, iz wielokrotni kryminalisci
> rzekomo "znają się paragrafach" jest z gruntu błędna,- to co A.Ława ci
> "radzi" niechybnie zaprowadzi cię na znane mu dobrze miejsce, tj. na
> ławę oskarżonych i narazi na zapłatę solidnego odszkodowania.
To w sprawach cywilnych też jest ława oskarżonych? Nie ma to jak
dyskusja dwóch wybitnych specjalistów.
> Samowolne zmienianie ogrodzenia, nie mówiąc już o oddawaniu krzyża na
> złom to klasyczny przykład łamania art.344 KC. Prawo polskie przewiduje
> bezwzględny zakaz naruszania posiadania bez względu na to, czy posiadacz
> jest w dobrej czy złej wierze oraz czy posiadanie jest samoistne czy
> zależne. Zgodnie z art. 344 kodeksu cywilnego posiadaczowi, którego
> posiadanie zostało naruszone, przysługują tzw. roszczenia posesoryjne,
> na które składają się roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i
> roszczenie o zaniechanie naruszeń.
-
28. Data: 2014-05-14 17:58:16
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: p47 <k...@w...pl>
On 2014-05-14 17:32, grzech wrote:
>>
>>
>> Te bzdury A.Ławy to dowód, ze opinia, iz wielokrotni kryminalisci
>> rzekomo "znają się paragrafach" jest z gruntu błędna,- to co A.Ława ci
>> "radzi" niechybnie zaprowadzi cię na znane mu dobrze miejsce, tj. na
>> ławę oskarżonych i narazi na zapłatę solidnego odszkodowania.
>
> To w sprawach cywilnych też jest ława oskarżonych? Nie ma to jak
> dyskusja dwóch wybitnych specjalistów.
Odeswał się drugi z grupowych "mędrców", niezawodnie pisząc brednie,
bidak tradycyjnie nie jest w stanie zrozumieć nawet prostego tekstu, -
dostosowanie się do "rad" Ławy prowadzi nie tylko do przegranej w
procesie cywilnym, ale i do procesu karnego (np. groźby karalne
uszkodzenia ciała czy nawet zabójstwa przy użycia broni palnej)
>
>
>> Samowolne zmienianie ogrodzenia, nie mówiąc już o oddawaniu krzyża na
>> złom to klasyczny przykład łamania art.344 KC. Prawo polskie przewiduje
>> bezwzględny zakaz naruszania posiadania bez względu na to, czy posiadacz
>> jest w dobrej czy złej wierze oraz czy posiadanie jest samoistne czy
>> zależne. Zgodnie z art. 344 kodeksu cywilnego posiadaczowi, którego
>> posiadanie zostało naruszone, przysługują tzw. roszczenia posesoryjne,
>> na które składają się roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego i
>> roszczenie o zaniechanie naruszeń.
-
29. Data: 2014-05-14 18:06:21
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 14.05.2014 17:20, p47 pisze:
>> No i na wszelki wypadek - monitoring by się przydał na wypadek, jakby
>> chcieli się mścić coś podrzucając (zresztą to tak czy inaczj warto mieć).
>>
>
>
> Te bzdury A.Ławy to dowód, ze opinia, iz wielokrotni kryminalisci
> rzekomo "znają się paragrafach" jest z gruntu błędna,- to co A.Ława ci
> "radzi" niechybnie zaprowadzi cię na znane mu dobrze miejsce, tj. na
> ławę oskarżonych i narazi na zapłatę solidnego odszkodowania.
Poszukiwany (i być może już znaleziony) przez prokuraturę znany
kryminalista, kłamca i zdrajca o ksywie p47 znowu wyszedł z ukrycia...
> Samowolne zmienianie ogrodzenia, nie mówiąc już o oddawaniu krzyża na
> złom to klasyczny przykład łamania art.344 KC. Prawo polskie przewiduje
Samowolnie zmienianie WŁASNEGO ogrodzenia? O oddawanie WŁASNEGO krzyża
samowolnie przez kogoś przerobionego? Może w twoim ubeckim rozumie tak
to się układa, ale w prawienie ma to odzwierciedlenia.
Swoją drogą - ława oskarżonych w sprawie CYWILNEJ? Ubeckość już ci
uszami wypływa...
[ciach bełkot i dalsze pomówienia]
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...
-
30. Data: 2014-05-14 18:14:28
Temat: Re: Czy Polska to państwo prawa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...com>
W dniu 14.05.2014 17:29, Marcin Kiciński pisze:
> O ile dobrze przeczytalem, to do tego krzyza formalnie nikt sie nie
> przyznaje. Zalozenie, ze skoro to krzyz, to pewnie nalezy do ksiedza
No właśnie o tym mówię - nikt się nie przyznaje POZA inicjatorem wątku,
który przesunął SWOJE ogrodzenie by udostępnić innym SWÓJ krzyż (który
potem mu ktoś przerobił - ale to nadal JEGO krzyż).
Skoro to jego krzyż to może z nim zrobić co tylko zechce (podobnie z
ogrodzeniem). Zlikwiduje powód przyłażenia dewotów i problem powinien
zniknąć. Jeśli jacyś ludzie nadal będą mu się pakować na jego ogrodzony
i zamknięty teren - będą to po prostu włamywacze.
--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...