-
71. Data: 2009-02-24 17:39:18
Temat: Re: Czego nie rozumiesz?
Od: "Mikołaj \"Miki\" Menke" <m...@m...one.pl>
Dnia 24.02.2009 06:43 użytkownik Budzik napisał :
> Użytkownik sok marchwiowy s...@N...gazeta.pl ...
>
>>> ROTFL
>>> usługi?
>>> Ja zadnej takiej nie zamawiałem. To moze to bedzie niezamawiana reklama?
>>>
>> Przeczytaj na Onecie. Zabezpieczyli się przed opornymi. W zależności od
>> wysokości nie zapłaconych mandatów mogą zatrzymać PJ ma jakiś czas.
>
> no i? Od tego sa juz wyspecjalizowane firmy, zeby po takich róznych
> wpadkach dochodzic odszkodowan.
> no bo wyobraz sobie:
> - pracuje w aucie
> - zabieraja mi prawo jazdy za niezaplacone mandaty
> - okazuje sie ze niesłusznie wystawiono je na mnie
> - przez to ze straciłem PJ, straciłem prace.
To trzeba chyba wcześniej coś załatwić jeśli niesłusznie, nieprawdaż? Bo
jak już przyjmiesz i upłyną wszystkie terminy odwołań, apelacji itp. to
jesteś sobie sam winien.
--
http://miki.menek.one.pl m...@m...one.pl
Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846
-
72. Data: 2009-02-24 18:28:55
Temat: Re: Czego nie rozumiesz?
Od: Budzik <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
Osobnik posiadający mail m...@m...one.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co
następuje:
>>>> ROTFL
>>>> usługi?
>>>> Ja zadnej takiej nie zamawiałem. To moze to bedzie niezamawiana
>>>> reklama?
>>>>
>>> Przeczytaj na Onecie. Zabezpieczyli się przed opornymi. W zależności
>>> od wysokości nie zapłaconych mandatów mogą zatrzymać PJ ma jakiś
>>> czas.
>>
>> no i? Od tego sa juz wyspecjalizowane firmy, zeby po takich róznych
>> wpadkach dochodzic odszkodowan.
>> no bo wyobraz sobie:
>> - pracuje w aucie
>> - zabieraja mi prawo jazdy za niezaplacone mandaty
>> - okazuje sie ze niesłusznie wystawiono je na mnie
>> - przez to ze straciłem PJ, straciłem prace.
>
> To trzeba chyba wcześniej coś załatwić jeśli niesłusznie, nieprawdaż?
znaczy mowisz o tym, ze powinienem sracic kilka cennych godzin na
odkrecanie tego, co kos zle zaplanował?
> Bo jak już przyjmiesz i upłyną wszystkie terminy odwołań, apelacji
> itp. to jesteś sobie sam winien.
O jakim przyjmowaniu mowisz?
--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Stanęliśmy na skraju przepaści,
ale teraz zrobiliśmy krok naprzód!"
-
73. Data: 2009-02-24 19:45:24
Temat: Re: nowe na drodze
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:go12s9$lgo$1@news.onet.pl...
> Robert Tomasik pisze:
>> Gdzieś czytałem o wyroku uznającym, że nie jest wykroczeniem przejście
>> na czerwonym świetle w sytuacji, gdy nawet teoretycznie nie mogło dojść
>> do spowodowania zagrożenia bezpieczeństwa ruchu drogowego. tylko czekać,
>> jak ktoś się uprze i padnie precedens dowodzący, ze nie jest
> Prywatnie jestem gorącym zwolennikiem prawa umożliwiającego
> przechodzenie na czerwonym świetle, jeśli nie powoduje to
> niebezpieczeństwa. Czy dałbyś radę odszukać ten wyrok? :)
Poszukaj w archiwum grupy, bo ktoś tu podawał nie tak dawno. Jeśli dobrze
zapamiętałem, to sąd zważył, że poza znamionami zawartymi w samym przepisie
karnym jest jeszcze taka szkodliwość społeczna czynu przykładowo.
Ja również jestem zwolennikiem nie karania za takie błahostki, które można
załatwić po prostu upomnieniem. Choćby z tego powodu, że celem działania
Policji powinno być podnoszenie bezpieczeństwa, a nie ściganie za
wykroczenia czy przestępstwa dla samego ścigania. Co to za sztuka wypaść na
miasto po cywilnemu i dać kilkadziesiąt manatów za zaśmiecanie,
przechodzenie w miejscu niewyznaczonym do tego czy inne błahostki. rzecz w
tym, po co miałby to ktoś robić?
To znaczy ja wiem, ze są tacy, ale to jest moim zdaniem po prostu
niepowodzenie w procesie rekrutacji kadr i zdecydowanie nie należy się w
tym doszukiwać głębszego sensu czy logiki.
-
74. Data: 2009-02-24 19:48:38
Temat: Re: nowe na drodze
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:go16h3$vsn$1@news.onet.pl...
>> a jak zza rogu wyjedzie twoja matka?
> Zawsze istnieje ryzyko, że zza rogu, czy z chodnika wjedzie samochód i
> będzie jechał na zielonym nie patrząc na nic.
A powinien patrzeć. Poza tym jak istnieje taka możliwość, to oczywiście nie
powinno się przechodzić. Ale jest szereg skrzyżowań, gdzie w nocy, gdy nie
ma ruchu widać na kilkaset metrów wokół i ten samochód musiał by chyba
spaść z chmur, by uderzyć przechodnia. Chodzi mi o takie miejsca.
-
75. Data: 2009-02-25 12:50:03
Temat: Re: Czego nie rozumiesz?
Od: "aari^^^" <a...@t...email.is.invalid.pl>
Dnia Mon, 23 Feb 2009 13:14:35 +0100, Henry(k) powiedział:
> Raczej analogią by było że policja łapie pasera i albo ten wskaże kto mu to
> radio sprzedał albo sam idzie siedzieć za kradzież. Też by nie było źle.
> ;-)
Raczej analogia by było jak kupisz kradzione radio i nie będziesz mógł
wskazać od kogo. I jakbyś miał iść siedzieć za kradzież, to już by było
źle.
--
Bright light is the end
of the black light district.
-
76. Data: 2009-02-25 21:32:30
Temat: Re: Czego nie rozumiesz?
Od: kuba <j...@g...com>
Gotfryd Smolik news pisze:
> A po co wina przy administracyjnym przypisaniu obowiązku?
> Wyobraź sobie: zostajesz włascicielem nieruchomości.
> I przy niej jest chodnik.
> Albo, żeby było śmieszniej, później gmina ten chodnik robi.
> "Z urzędu" zostajesz obarczony odpowiedzialnością za
> odśnieżanie tego chodnika.
>
> I nie, nie trzeba żadnej winy, nic nie musisz zrobić:
> po prostu idzie strażnik, patrzy: "o, oblodzone" :>
Nie bardzo rozumiem jak to się ma do odpowiedzialności obiektywnej
opartej na prawie administracyjnym...
Przecież karanie za niedopełnienie tego obowiązku, następuje w trybie
KPW (jest to wykroczenie) i wymagane jest udowodnienie winy.
Podobnie, jeśli ktoś się na tym oblodzonym chodniku wyrżnie, to mamy
standardową odpowiedzialność deliktową, i to na zasadzie winy.
Wydaje mi się, że mylisz obowiązek z odpowiedzialnością, i przydajesz
jej jakiegoś potocznego znaczenia.
Natomiast w przypadku nowelizacji prawa o ruchu drogowym, mamy odp.
obiektywną, oderwaną całkowicie od winy - tutaj odpowiedzialność jest
związana z byciem posiadaczem/właścicielem pojazdu.
pozdrawiam
kuba
-
77. Data: 2009-02-27 13:45:49
Temat: Re: nowe na drodze
Od: Smok Eustachy <s...@s...prv.pl>
Liwiusz pisze:
/..../
> przypadkach przejście na czerwonym nie godzi ani w bezpieczeństwo, ani w
> porządek, to może pozostać bezkarne.
>
Jak nie. Zielone - idziesz. Czerwone - stoisz. Porządek musi być.