-
81. Data: 2009-09-07 13:49:29
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z poniedziałek 07 wrzesień 2009 15:10
(autor mvoicem
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <h830nk$4o1$2@inews.gazeta.pl>):
>>>> for? Sam wprowadzasz własną odmianę?
>>> I to mówi ktoś kto ciut wcześniej napisał "forumów" :)
>> No właśnie. I on się burzył, a sam odmienia niesłownikowo.
> Jak na razię widzę że ty się burzysz a sam odmieniasz niesłownikowo.
To źle widzisz.
> Ośmielam się mieć odmienne zdanie. For zamiast forów - jeszcze ujdzie
> (nawet nie zauważyłem). Forumów - koszmarek.
a ,,albumów'' ci nie przeszkadza? A ,,Kostiumów''? To obecna forma jest w
poprzek zasadom i występuje jako wyjątek.
--
Tristan
Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa,
lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby,
by wyświadczała dobro słuchającym. (Ef 4,29)
-
82. Data: 2009-09-07 13:49:31
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: Adam Kłobukowski <a...@k...pl>
Monika wrote:
> witek pisze:
>
>> Jeśli nikt nie odpowiedział, to znaczy, że nie wiedział lub mu się nie
>> chciało.
>> przyjmij do wiadomości, że obowiązku odpowiadania na twoje posty nie ma.
>
> No widzisz... Sam potwierdziłeś moje słowa o wysokiej specjalizacji,
> albo ignorancji, że o braku dobrej woli nie wspomnę, tego forum. Ups -
> przepraszam - grupy dyskusyjnej...
> A do której grupy Ty się zaliczasz - do tej, którzy nie wiedzą, czy do
> tej, którym się nie chciało?
>
> Monika
>
> P.S. I dziękuję za zwrócenie uwagi. Następnym razem, kiedy będę pisała
> na grupę, postaram się pamiętać, że mój problem może być zlekceważony.
> Ale cóż, każdy kij ma dwa końce...
Moniko, to jest publiczna grupa dyskusyjna. Oznacza to, że każdy może na
nią wysłać co mu się podoba - więc każdy odpowiada na posty wedle
swojego chcenia lub wiedzy (lub jeszcze innych kryteriów). Tym nie
mniej, Twoje problemy opisane w Twoich postach - nie są dla większości
piszących i czytających tę grupę tak palące jak ich własne prywatne
problemy. Widać twoje posty nie zaciekawiły lub nie zwróciły uwagi osób
potrafiących ci pomóc, lub też po prostu nikt (poza wspomnianym
wcześniej Gotfrydem) tego nie potrafił.
Dodam jeszcze, że wypominanie jak to nikt tu nie potrafi/nie chce/nie
umie pomóc jest uważane (na grupach dyskusyjnych) za objaw chamstwa i
braku wychowania. Odpowiadające i czytające twój post osoby poświęcają
swój, często bardzo cenny czas, zaś po twojej stronie leży takie
sformuowanie problemu aby chciały ci pomóc. W końcu robią to całkowicie
za darmo - nie oczekuj więc że tą pomoc dostaniesz, lub będzie ona
cokolwiek warta - to jest grupa w większości nie znających się bliżej
osób, a nie instytucja powołana ku rozwiązywaniu Twych problemów.
Adam Kłobukowski
-
83. Data: 2009-09-07 14:00:06
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl>
Dnia Sun, 06 Sep 2009 04:21:27 +0200, Monika napisał(a):
> Chyba się wyjątkowo mocno specjalizujecie, spece od prawa na tym
> forum... Potraficie wypowiedzieć się, bardzo obszernie, na temat
> paragonu w sklepie, co to jest flaga, albo skrzynki pocztowej na wsi,
> ale nt. praw w zakresie umowy cywilno-prawnej, np. takiej, o której
> pisałam, kłopotu z nieuczciwym zleceniobiorcą, to już nie... Żenada.
Ojej.. straszne... to na czym się jeszcze mamy znać? Może zrobisz nam
listę czego mamy się nauczyć i czym interesować? Kurcze... chciałem
po pracy pójść sobie na spacer do lasu - ale pewnie wolałabyś żebym
poczytał KC? Dobrze - douczę się tego na czym się jeszcze nie znam...
Henry
-
84. Data: 2009-09-07 15:55:06
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>
Użytkownik "Monika" <m...@a...pl> napisał w wiadomości
news:h81q4t$cuq$1@newsread.aster.pl...
>
> P.S. I dziękuję za zwrócenie uwagi. Następnym razem, kiedy będę pisała na
> grupę, postaram się pamiętać, że mój problem może być zlekceważony.
A co sama wnioslas na grupe? Roscic sobie odpowiedzi od innych moze raczej
tylko staly jej uczestnik a nie okazjonalny poszukiwacz darmowych porad.
Pokory troche, dziecko.
--
SQLwysyn
sqlwysyn.blog.onet.pl
-
85. Data: 2009-09-07 17:44:46
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Tristan" <n...@s...pl> napisał
>
>>> Tak samo list. Ja nie używam słowa ,,post'' bo mnie przyprawia o
>>> dreszcze. Od zawsze używam list. I nie sądzę, żebym nie był
>>> zrozumiały
>>> przez to.
>>
>> Ale u co poniektórych możesz wywołać uśmiech. Twój wybór :)
>
> Różnice językowe pomiędzy pokoleniami, subkulturami, regionami itp.
> były zawsze.
I między stokrotkami.
-
86. Data: 2009-09-07 21:05:06
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: "Michal Zapalowski" <g...@g...de>
Dnia 07-09-2009 o 13:20:27 Tristan <n...@s...pl> napisał(a):
> Nie widziałem jeszcze klawiatury z cudzysłowami.
> [..]
> Nie " to znak cala.
A to ciekawa teoria.. Troche szkoda tylko, że w opisach stron kodowych
przy znaczku " (kod 34 dziesietnie) jakos wszyscy w czambul podaja, iz
jest to 'quotation mark' a nie jakis 'inch mark' czy tez 'second mark'. ;)
--
Michal Zapalowski
g...@g...de
GG: 70574
-
87. Data: 2009-09-07 22:21:35
Temat: Re: [OT]Re: Co? mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
On 2009-09-07, Olgierd <n...@n...problem> wrote:
> Kelnerka też nie? Nauczycielka też nie?
> Mi się ministerka podoba, bo i w czym miałaby być gorsza od kelnerki?
Kwestia osłuchania, ale mi się też nie podoba. Język nie rządzi się
wyłącznie logiką stosowania analogicznych form.
--
Marcin
-
88. Data: 2009-09-07 22:55:09
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:4aa46a91@news.home.net.pl to <t...@a...xyz> pisze:
>>> i nie ma czegoś takiego jak "forumem"
>> Kwestia czasu. Ja promuję rozsądniejsze wersje. Skoro udało się kiedyś z
>> albumem, to mam nadzieję, że z forumiem, liceumem, gimnazjumem i
>> muzeumem też kiedyś się uda. Forma wyrazu sugeruje rodzaj męski i
>> trzymanie się na siłę nijakiego mi nie odpowiada.
> Ty normalny jesteś?
Bardzo wątpliwe. To taka męska(?) odmiana Stokrotki, co to "nową ortografię"
promuje... :)
Niemniej w istocie termin album miał przez czas długi używany był jako
rzeczownik rodzaju nijakiego.
Język jest żywy, zmienia się w trakcie użytkowania. Próby jego dekretowania
są nonsensowne.
Przykładem takiej bezsensownej krucjaty są czasopisma z serii Komputer Świat
(w końcu coś tam znaczace w odróżnieniu od jakiegoś tam Tristana).
Otóż z uporem godnym lepszej sprawy ubrdali coś sobie i promują one formę
"uruchamiamy pecet", "naprawiamy pecet", "modernizujemy pecet" itd. Bo
uruchamiamy telewizor a nie telewizora, naprawiamy odkurzacz a nie
odkurzacza itd.
I co?
I nic.
Ludzie dalej uruchamiają i rozbudowują pecetA... :)))
--
Jotte
-
89. Data: 2009-09-07 23:07:00
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:4aa4cf75$1@news.home.net.pl to <t...@a...xyz> pisze:
>> akurat polskie znaki to niejako tradycja w usenecie i juz dawno
>> ustalono, ze tego sie nie czepia. duze litery? hmm shift sie zacina, a
>> czytajac dany wyraz w myslach nie rozrozniasz czy jest z duzej czy z
>> malej, natomiast roznice miedzy fora a forumy 'widzisz'
> Ustalono tak gdy istniały rzeczywiste problemy z uzyskaniem polskich
> znaków diakrytycznych w niektórych konfiguracjach. Od dawna już nie
> istnieją, więc ich nieużywanie nie ma żadnego uzasadnienia.
Jednak trochę ma. Na przykład dla Polaków gdzieś w świecie czytających newsy
w różnych, niekiedy egzotycznych SO.
BTW: używasz polskich znaków diakrytycznych w sms'ach?
> A pisanie
> wyłącznie małymi literami i ignorowanie interpunkcji na normalnych
> grupach nigdy nie było mile widziane.
Bo to nieuctwo i wieśniactwo.
--
Jotte
-
90. Data: 2009-09-08 00:52:50
Temat: Re: Coś mocno wyspecjalizowane to forum...
Od: to <t...@a...xyz>
Tristan wrote:
> for? Sam wprowadzasz własną odmianę?
W sumie powinienem napisać "forów".
>> i dotyczyło właśnie grup dyskusyjnych.
>
> Nie pamiętam. W programach do UseNetu zawsze miałem Artykuł albo
> Wiadomość.
To już Twój problem.
--
cokolwiek