Moi rodzice mieli mieszkanie. Tata zmarł w 2012r. Było postępowanie
spadkowe. Po tym postępowaniu mama, brat i ja nabyliśmy równe udziały w
części taty, 1/3 z połowy należacej do taty, czyli po 1/6 całości. Tym
samym mama ma 4/6 udziałów, a brat i ja po 1/6. Innych spadkobierców nie
ma. W KW jako właścieiele wciąż figurują nieżyjący już tata i mama. Mama
chce sprzedać to mieszkanie. Jakie należy podjąć kroki, zwłaszcza z KW,
żeby kiedy dojdzie załatwiania formalności ze sprzedażą nie obudzić się
z ręką w nocniku, że jeszcze coś jest nie załatwione, a co można było
załatwić do tej pory?

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

On Wed, 20 May 2015, Big Jack wrote:

> Moi rodzice mieli mieszkanie. Tata zmarł w 2012r. Było postępowanie
> spadkowe. Po tym postępowaniu mama, brat i ja nabyliśmy równe udziały w
> części taty, 1/3 z połowy należacej do taty, czyli po 1/6 całości. Tym
> samym mama ma 4/6 udziałów, a brat i ja po 1/6.

Tak bardziej ku ustaleniu faktów - to wynika z działu spadku, czy
macie udziały *w spadku* (po postępowaniu spadkowym, jak napisałeś)?
Bo dział spadku to oddzielna czynność prawna, jednak.

> W KW jako właścieiele wciąż figurują nieżyjący już tata i mama. Mama
> chce sprzedać to mieszkanie.

Z tego co napisałeś, na razie to *Wy* chcecie sprzedać.
Mama może wejść we własność całego mieszkania np. w wyniku działu
spadku właśnie, ale na razie (z tego co opisałeś) nic takiego nie
wynika.
Nie mam pojęcia, czy wpis do KW może być "po dziale" (czyli żeby
wcześniej nic nie wpisywać), na mój rozum powinno się dać.
Wszak dział jest to po, żeby "tobie pole jemu działkę" (i można
"nie wziąć" swojej części ze składnika spadku).
Nie napisałeś, jaki macie zamiar podziału pieniędzy.

pzdr, Gotfryd

do góry

Big Jack wrote:
> Moi rodzice mieli mieszkanie. Tata zmarł w 2012r. Było postępowanie
> spadkowe. Po tym postępowaniu mama, brat i ja nabyliśmy równe udziały w
> części taty, 1/3 z połowy należacej do taty, czyli po 1/6 całości. Tym
> samym mama ma 4/6 udziałów, a brat i ja po 1/6. Innych spadkobierców nie
> ma. W KW jako właścieiele wciąż figurują nieżyjący już tata i mama. Mama
> chce sprzedać to mieszkanie. Jakie należy podjąć kroki, zwłaszcza z KW,
> żeby kiedy dojdzie załatwiania formalności ze sprzedażą nie obudzić się
> z ręką w nocniku, że jeszcze coś jest nie załatwione, a co można było
> załatwić do tej pory?
>

O mamma mia.
Swiat sie zmienia.
Ludzie sie pytają przed jak sie nie utopić, a nie po jak sie na
powierzchni utrzymac.


Zakładam, ze działu spadku nie było i jest tak jak piszesz, to znaczy
wszyscy jesteście współwłaścicielami w ułamku.

Nie widzę przeszkód w sprzedazy.
Idziecie do notariusza i on juz wam powie, co macie załatwić.
Po mojemu po za stawieniem sie was wszystkich u notariusza i
przyniesieniu papierkow z sądu o stwierdzeniu nabyciu spadku i !!!
papierków z urzedu skarbowego o rozliczeniu sie z podatku nic wiecej nie
trzeba.

Mam jeszcze wątpliwosci co do sprzedazy nieruchomosci przed upływem tych
magicznych 5-6 lat od dnia nabycia spadku.
Zaplacicie podatek od sprzedazy nieruchomosci.
No chyba, ze kasa pojdzie na WŁASNE cele mieszkaniowe o ile macie takie
plany.
No i wątek już był co to znaczy własne cele. Bo np. jak kupicie za to
jedno inne mieszkanie, to czy ktos kto sie do niego nie planuje
wprowasdzic na pewno przeznaczyl kase na wlasne cele mieszkaniowe?

Drugi wątek to podział kasy po sprzedazy, pomijajac juz podatek wyzej
Jak nie podzielicie sie kasą inaczej niz w ulamkach jak wyzej, to pewnie
tez US sie upomni o podatek od nadwyzki.


Moze kombinowac, np. zrobic działa spadku tak, zeby mieszkanie przypadlo
jedej osobie tylko i to ona sprzedaje.


Generalnie za mało danych.
Napisz cos wiecej na temat planow na przyszlosc , dlaczego chcecie
sprzedac i co chcecie zrobic z kasa.

do góry

W dniu 20-05-15 o 21:14, witek pisze:
> Big Jack wrote:
>> Moi rodzice mieli mieszkanie. Tata zmarł w 2012r. Było postępowanie
>> spadkowe. Po tym postępowaniu mama, brat i ja nabyliśmy równe udziały w
>> części taty, 1/3 z połowy należacej do taty, czyli po 1/6 całości. Tym
>> samym mama ma 4/6 udziałów, a brat i ja po 1/6. Innych spadkobierców nie
>> ma. W KW jako właścieiele wciąż figurują nieżyjący już tata i mama. Mama
>> chce sprzedać to mieszkanie. Jakie należy podjąć kroki, zwłaszcza z KW,
>> żeby kiedy dojdzie załatwiania formalności ze sprzedażą nie obudzić się
>> z ręką w nocniku, że jeszcze coś jest nie załatwione, a co można było
>> załatwić do tej pory?
> Moze kombinowac, np. zrobic działa spadku tak, zeby mieszkanie przypadlo
> jedej osobie tylko i to ona sprzedaje.

Jakimś tam sposobem na rozwiązanie jest podarowanie przez synów mamie
ich kawałków. Ale wówczas pozostają kwestie podatkowe.

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/Pine.WNT.4.64.1505201
822100.2180@quad
*Gotfryd Smolik news* napisał(-a):

> Tak bardziej ku ustaleniu faktów - to wynika z działu spadku, czy
> macie udziały *w spadku* (po postępowaniu spadkowym, jak napisałeś)?

[...]
postanawia (w skórcie):
spadek <po tacie> nabyli mama oraz synowie <brat i ja> po 1/3 częsci
każde z nich

> Bo dział spadku to oddzielna czynność prawna, jednak.

tego nie nie było

> Z tego co napisałeś, na razie to *Wy* chcecie sprzedać.

Może i naczej. Chce mama, a brat i ja temu się nie sprzeciwiamy, bo i
tak tam nie mieszkamy, ani nie mamy takich planów, ani żadnych innych
względem tego mieszkania.

> Nie napisałeś, jaki macie zamiar podziału pieniędzy.

Bo i nie było takiej rozmowy, ale po mojemu, w/g posiadanych udziałów:
mama 2/3, brat i ja po 1/6

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/mjimcq$5v9$1@dont-ema
il.me
*witek* napisał(-a):

> Nie widzę przeszkód w sprzedazy.
> Idziecie do notariusza i on juz wam powie, co macie załatwić.
> Po mojemu po za stawieniem sie was wszystkich u notariusza i
> przyniesieniu papierkow z sądu o stwierdzeniu nabyciu spadku i !!!
> papierków z urzedu skarbowego o rozliczeniu sie z podatku nic wiecej
> nie trzeba.

No właśnie o to chodzi, że chciałem uprzedzić to co zaleci notariusz,
choćby o to co można już załatwić. Bo wypisy z ewidencji, to wiem że też
jakieś będą potrzebne. Postanowienie o nabyciu spadku jest, do US
składane były formularze SD-Z2, to chyba nie powinni robić problemów z
wydaniem papierów. Podatków nie płaciliśmy (małżonek i zstępni)

> Drugi wątek to podział kasy po sprzedazy, pomijajac juz podatek wyzej
> Jak nie podzielicie sie kasą inaczej niz w ulamkach jak wyzej, to
> pewnie tez US sie upomni o podatek od nadwyzki.

O mojej wizji podziału już odpisałem Gotfrydowi. I gdyby tak było, to
wolni jesteśmy od podatku?

> Moze kombinowac, np. zrobic działa spadku tak, zeby mieszkanie
> przypadlo jedej osobie tylko i to ona sprzedaje.

Idea jest taka, żeby było jak najprościej. Stawienie się wszystkich u
notariusza, gdyby działu nie było i nie zrobilibyśmy mamy (albo któregoś
z nas - braci) jedyną właścicielką, nie powinno być problemem.

> Generalnie za mało danych.
> Napisz cos wiecej na temat planow na przyszlosc , dlaczego chcecie
> sprzedac i co chcecie zrobic z kasa.

Ja - konsumpcja, brat - nie wiem, mama - dom opieki

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/555cde3b$0$2192$65785
1...@n...neostrada.pl
*Robert Tomasik* napisał(-a):

> Jakimś tam sposobem na rozwiązanie jest podarowanie przez synów mamie
> ich kawałków. Ale wówczas pozostają kwestie podatkowe.

Chcemy to też załatwić tak, żeby w majestacia prawa, jak najmniej oddać
fiskusowi ;)

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

W dniu 2015-05-21 o 09:05, Big Jack pisze:

> Ja - konsumpcja, brat - nie wiem, mama - dom opieki
>
Gdy ustalano prawo spadkowe, naturalnym było, że dzieci dziedziczyły w
części po rodzicu, prawdopodobnie tylko dlatego, że wszyscy mieli
wewnętrzne przekonanie o potrzebie opieki nad drugim rodzicem na starość.
Obecnie widać, że ta naturalna kiedyś potrzeba odpłacenia miłości
rodzicielskiej z różnych przyczyn zanika.
Niewątpliwie mamie prydały by się w domu opieki stracone udziały w majątku.
Choćby na opłacanie na bieżąco dzieci aby miały po co, od czasu do czasu
przyjeżdżać w odwiedziny.

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/mjk247$i5m$1@pippin.n
ask.net.pl
*t-1* napisał(-a):

> Gdy ustalano prawo spadkowe, naturalnym było, że dzieci dziedziczyły w
> części po rodzicu, prawdopodobnie tylko dlatego, że wszyscy mieli
> wewnętrzne przekonanie o potrzebie opieki nad drugim rodzicem na
> starość. Obecnie widać, że ta naturalna kiedyś potrzeba odpłacenia
> miłości rodzicielskiej z różnych przyczyn zanika.

Nie musisz prawić moralnych kazań, nie to jest tematem tego wątku. Dom
opieki, to jest własna decyzja mamy, ani ja ani brat nie mieliśmy nawet
smiałości pomyśleć o takim rozwiązaniu. Mama sama zdaje sobie sprawę z
tego że nie jesteśmy w stanie zapewnić jej opieki jakiej być może będzie
potrzebowała. I to tyle względem prawie morałów.

> Niewątpliwie mamie prydały by się w domu opieki stracone udziały w
> majątku. Choćby na opłacanie na bieżąco dzieci aby miały po co, od
> czasu do czasu przyjeżdżać w odwiedziny.

Nikt nie chce jej zabrać, tego co się jej należy. A jeśli chodzi o
gotówkę, bo to masz na myśli, to jest przepływ w odwrotnym kierunku niż
to suponujesz. Spuść powietrze i jeśli masz coś merytorycznego do
powiedzenia, to zapraszam do dyskusji.

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry

W wiadomości
news://news-archive.icm.edu.pl/mjimcq$5v9$1@dont-ema
il.me
*witek* napisał(-a):

> Zaplacicie podatek od sprzedazy nieruchomosci.
> No chyba, ze kasa pojdzie na WŁASNE cele mieszkaniowe o ile macie
> takie plany.

Wprawdzie w którymś momencie napisałem, że gotówkę przenaczyłbym na
konsumpcję. Ale w międzyczasie oświeciło mnie, że mam spółdzielcze
własnościowe prawo do lokalu, członkiem spółdzieli nie jestem. Czy
zaspokojeniem celów mieszkaniowych byłaby opłata za przeniesie własnoći
lokalu, w którym mieszkam?

--
Big Jack
////// GG: 660675
( o o)
--ooO-( )-Ooo-

do góry