-
141. Data: 2005-06-22 09:55:11
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: Herbi [Wed, 22 Jun 2005 11:49:48 +0200]:
> Raczej Tobie się to 'wzięło' - proszę bardzo Twój tekst:
> ""..spotykal psy cywilizowane, a nie zakute w kaganiec""
> ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
> Czyli pies w kagańcu jest niecywilizowany a pies bez kagańca
> jest cywilizowany - przecież to Ty napisałaś.
> No chyba że *nieprecyzyjnie* złożyłaś zdanie.
No, moze przesadnie liczylam na inteligencje czytajacych.
Chodzilo w tym zdaniu oczywiscie o to, ze cywilizowany,
czyli dobrze wychowany i nauczony pewnych rzeczy, nawet
bez kaganca i smyczy jest mniej grozny, niz zasmyczony
i zakagancowany pies, ktorego wlasciciel nie ma bladego
pojecia o tym, jak nalezy sie psem zajmowac.
Czy teraz juz wystarczajaco jasno, czy na obrazkach Ci
to jeszcze przedstawic?
> Jeżeli tego idiotę - to pół biedy.
> A jeżeli pogryzie przypadkowego przechodnia?
To nadal jest to kwestia zabawy idioty psem. I wlasnie
ta zabawe idioty powinno sie uniemozliwiac, a nie sie
na kagancach skupiac.
Pies w kagancu TEZ MOZE BYC NIEBEZPIECZNY.
> Pies jest jak broń - ma swój instynkt i swoje 'widzimisie'
> - słusznie ma chadzać w kagańcu i na smyczy.
W zasadzie czlowiek tez miewa swoje instynkty i widzimisie,
powinien chodzic w kagancu i na smyczy.
> Przecież twój rzeczony idiota posiadający broń - chodzi
> z nią w dłoni czy POWINIEN tą broń mieć w pochwie,
> zabezpieczoną, nie przeładowaną?
Moj rzeczony idiota w ogole nie powinien chodzic z bronia.
Niewazne, zabezpieczona czy nie. Bo jest idiota.
Kira
-
142. Data: 2005-06-22 09:56:43
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Les P" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d9bc3d$nrr$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał
>
> > Jestem już maksymalnie poirytowany. Nie lubię jak ktoś udowadnia mi że
> > czarne jest białe; w tym wątku już nawet są ludzie przekonani, że stał
> > sobie
> > spokojnie piesek, a moja córka podeszła do niego żeby go pogłaskać, i w
> > sumie powinna mieć nauczkę. Można się wkurzyć?
>
> Nie dość że jesteś lękliwy, to łatwo cię wyprowadzić z równowagi. Zawsze
tak
> reagujesz, jak ktoś się z tobą nie zgadza?
Pewnie nie. Natomiast często tak reaguję, jak ktoś bezczelnie kłamie, byleby
udowodnić swoją rację.
> > A to ja ustanowiłem jakąś listę groźnych ras, czy mądrzejsi?
>
> Z tej listy nie wynika, że amstaffy są mordercami, tylko, że mogą być
grożne
> w rękach nieodpowiednich osób.
A czy ja, przepraszam bardzo, coś takiego mówiłem, że są mordercami, czy od
początku piszę właśnie o nieodpowiednich osobach?
> > No więc odp.... się łaskawie ode mnie, a miej pretensje do prawa, które
> > stanowi, że pies powinien być w kagańcu, a w lesie nie może biegać
luzem,
> > dobrze?
>
> Zachowujesz się jak ten twój kanapowy pupilek: zagryźć, nie zagryziesz,
ale
> będziesz do końca szczekał i próbował ukąsić:-)))
> Ja nie mam do nikogo pretensji, a już najmniej do prawa.
> To ty jesteś ten nieszczęśliwy, pokrzywdzony przez ludzi, zwierzęta i
prawo.
I kto tu się zachowuje jak ten kanapowiec? Pokażesz mi, gdzie mam pretensje
do prawa, czy nadal będziesz dziamał?
> A jeśli masz dość i chcesz się odp... to po prostu nie odp isuj na moje
> posty.
Mam ochotę.
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
143. Data: 2005-06-22 09:58:54
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "flower"
Les P wrote:
>> Wszędzie cię nie rozumieją? Coś w tym musi być, nie uważasz?
>
> Kolejny kwantyfikatorek? _Musiałoby_, gdyby tak było.
> Nie chodzi o mnie. Jak zadasz pytanie na grupie o dzieciach (soc) jaki lek
> na chorobę lokomocyjną zastosować, nie dostaniesz porady, tylko wątek na
> 100
> postów z kłótnią czy homeopatia jest taka owaka, itp.
Poradziłbym ci, abyś po taką poradę udał się do lekarza rodzinnego a nie na
grupę dyskusyjną, ale powiesz znowu, że się czepiam:-)
Les P
kwantyfikator, kopytko - trudne słowa:-)
-
144. Data: 2005-06-22 10:00:04
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: flower [Wed, 22 Jun 2005 10:06:03 +0200]:
> A to ja ustanowiłem jakąś listę groźnych ras, czy mądrzejsi?
Flower, ta liste nie wiem kto ustalal, ale zapewniam Cie, ze
nie zadni madrzejsi. Z prostego powodu: wiekszosc _rasowych_
psow jest zadbanych i trafia od swiadomych cech danej rasy
wlascicieli do ludzi, o ktorych ci wlasciciele wiedza, ze
nie spapraja psa i beda wiedzieli jak go wychowac.
Faktyczne zagrozenie stanowia natomiast _kundle_ podobne do
ktorejs z potencjalnie groznych ras. Kundlami nikt sie nie
przejmuje szczegolnie bo i po co? Bierze sie jednego, jak
z nim cos nie tak to sie wywali i drugiego -- przeciez to
juz nie kosztuje ilestam set zl w porywach do paru tys.
Ale kundli ustawa nie obejmuje, bo nie sa zadna rasa.
Kira
-
145. Data: 2005-06-22 10:01:37
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "Piotr Wojcicki"
> Tak pisze powaznie, ze jesli ktos idzie z psem, to nie nalezy pozwalac
> dziecku podchodzic do psa.
> Tak samo nalezy zabraniac glaskania bezpanskow psow i kotow.
I oczywiście - wiewiórek:-)
Les P
-
146. Data: 2005-06-22 10:03:35
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "flower" <f...@w...pl>
Użytkownik "Les P" <l...@n...pl> napisał w wiadomości
news:d9bcko$rd9$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "flower" napisał
> > Użytkownik "Les P"
>
> >> >> Matki nigdy nie są obiektywne. Znam takie, co chętnie by wytępiły
> >> > wszystkich
> >> >> samców tylko za to, że odważyli się ożenić z ich córkami;-)
> >> >
> >> > Za to jak zwykle najbardziej obiektywni są siedzący na dupie za
> > monitorem
> >> > usnetowi kibord łoriorzy.
> >>
> >> Może nie są obiektywni, ale mają większe poczucie humoru.
> >> A ty, a propos, na czym siedzisz?
> >
> > Na tym samym. Różnimy się tym, że ja nie próbuję komuś nie wiedząc
> > praktycznie nic o sytuacji tłumaczyć, jak wyglądały fakty, bo matki
NIGDY
> > (na grupie o prawie kwantyfikatory jak mniemam mają jakieś znaczenie?)
nie
> > są obiektywne.
>
> A może chociaż czytać emotikony potrafisz?
Potrafię też dostrzec obracanie głupoty w żart.
Hie hie... :-)))
--
"Żałuj za dowcipy, synu!"
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
-
147. Data: 2005-06-22 10:04:39
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: flower [Wed, 22 Jun 2005 11:40:09 +0200]:
>> W zasadzie to owszem, bo to czy pies sie ucywilizuje czy nie,
>> zalezy wylacznie od sposobu jego wychowania.
> Od genetyki też.
W jakiejs czesci zawsze. Natomiast ktos, kto jest swiadom
charakteru danej rasy, bedzie tez wiedzial jak sie z nia
obchodzic zeby nie wyszedl popaprany, atakujacy wszystko
co sie rusza zwierz.
> Akurat jamniki często gryzą. To nie kanapowiec, tylko
> pies mysliwski.
Tego, a to nie Ty tu pisales o zapasionych jamniczkach
starych babc, ktore podobno mialy byc nieagresywne? ;)
Kira
-
148. Data: 2005-06-22 10:05:37
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: Kira <c...@-...pl>
Re to: flower [Wed, 22 Jun 2005 11:50:24 +0200]:
> No i spotkałaś się ze zrozumieniem na tej grupie :-)
A tak, o ile pamietam dowiedzialam sie, ze skoro wsiadam
po piwie na rower, to za jakis czas bede zupelnie narabana
jezdzic 100 po centrum miasta ;)
Kira
-
149. Data: 2005-06-22 10:06:14
Temat: Re: Co z groźnymi psami? Przecież wszystkie psy są potencjalnie grożne!
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "flower" <f...@w...pl> napisał w wiadomości
news:d9bc6p$ogn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Piotr Wojcicki" <pwl@NO_SPAM.4me.pl> napisał w wiadomości
> news:d9bau5$go$1@news.dialog.net.pl...
>> ideogram napisał(a):
>> > Ale to to chyba zdrowy rozsądek podpowiada?
>>
>> Po reakcji flowera widac ze nie kazdemu.
>
> Masz urojenia? Sami wymyśliście sobie że moja córka podeszła pogłaskać
> psa,
> zwrazam tylko uwagę. A teraz to komentujecie.
No przestań. Jak zaczniesz zwracać tylko uwagę, to nie będzie rozmowy:-)))
Les P
-
150. Data: 2005-06-22 10:08:53
Temat: Re: Co z groźnymi psami?
Od: "Les P" <l...@n...pl>
Użytkownik "flower"
> Dobrze się czujesz?
> Posłuchaj, trudniejsze zdania będę powtarzał. Trudniejsze zdania będę
> powtarzał. Nie podchodziła, mijali się na ulicy. Nie podchodziła, mijali
> się
> na ulicy.
Przestańcie mu dokuczać! Człowiek się zaczął już zacinać...
Les P