-
51. Data: 2019-07-10 23:03:07
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: nadir <n...@h...org>
W dniu 2019-07-10 o 22:49, Trefniś pisze:
> Szkoda czasu na takie kombinacje :)
>
> Zatrzymują kolejny raz, po 15 minutach (jak sobie życzysz) występują do
> sądu o areszt.
> Sąd ma 24h.
>
> Zatrzymany składa zażalenie na owe zatrzymanie. Sąd nie będzie bawił się
> w rozpatrywanie zasadności zatrzymania na owe 15 minut.
Ale co jeżeli w ciągu tych 24h sąd uzna, że jednak nie należy/nie
należało się zatrzymanie na dłużej niż te 48h?
Zatrzymują ponownie po 15 minutach na 48h i "zabawa" trwa?
-
52. Data: 2019-07-10 23:04:08
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Trefniś <t...@m...com>
W dniu .07.2019 o 22:55 nadir <n...@h...org> pisze:
> W dniu 2019-07-10 o 22:00, Trefniś pisze:
>
>> Kombinujesz :)
>> Pisałem - oba terminy są niezależne, zatem po 48 godz. można zatrzymać
>> na 24 godziny w oczekiwaniu na decyzję sądu.
>
> Zrozumiałem, ale skoro niezależne, to można z wnioskiem do sądu wystąpić
> w ciągu godziny od zatrzymania.
>
>> Jeśli wniosek do sądu nie wpłynął w czasie 48 godzin, to musi zostać
>> zwolniony do domu.
>
> A jak wpłynie do sądu w 47-mej godzinie, to przez kolejne 23 godziny
> musi być zatrzymany?
>
>> Jeśli po tym czasie nagle prokurator jednak zdecyduje się na wniosek
>> aresztowy, to niby dlaczego podejrzany miałby nie czekać na decyzję w
>> areszcie?
>> To są dwa, niezależne od siebie zdarzenia.
>
> OK, ale czy przez 24h, które ma sąd na wydanie postanowienia, czy jak to
> się tam nazywa, zatrzymany musi być zatrzymany?
>
>> Jest zabawniej - przecież teoretycznie może znów zostać zatrzymany na
>> 48 godzin, z perspektywą na kolejne 24 godziny w oczekiwaniu na decyzję
>> sądu.
>> Milicja potrafiła tak wielokrotnie...
>
> No ale żyjemy w N-tej RP i zakładamy, że jak kogoś zatrzymujemy, to za
> COŚ, i jak go wypuścimy po 48h, to już za inne COŚ. Na każde COŚ trzeba
> mieć uzasadnienie, żeby sąd przyklepał areszt czy nikt się w to nie bawi?
>
>> Oczywiście każde zatrzymanie podlega zażaleniu (Art. 246 KPK), które
>> rozpatruje sąd :)
>
> No nie może być inaczej.
>
>> Istotniejszym problemem jest mechaniczne, mawiają "blankietowe"
>> stosowanie aresztu przez sąd.
>> Dlatego prokurator rzadko będzie miał wątpliwości, skoro sąd dla
>> bezpieczeństwa i tak klepnie wniosek.
>
> No a jakbyś był na rybach czy innym polowaniu w środku weekendu, to
> pochylałbyś się nad papierami?
>
>> Ta niezależność obu zdarzeń powoduje też, że jeśli policja/prokurator
>> "oszczędzili" kilka godzin z owych 48h, to sąd nadal ma tylko 24h na
>> rozpatrzenie wniosku aresztowego.
>
> Rozumiem, że jest niezależność, pytanie moje jest takie. Czy po tych 48
> godzinach zatrzymania, kolejne 24 godziny, które ma sąd na decyzję,
> muszą zatrzymywać gostka, czy może czekać na info w domu pod telefonem?
>
Hehehehe...
Zupełnie nie rozumiem twojego, jakże istotnego problemu :)
--
Trefniś
-
53. Data: 2019-07-10 23:05:08
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.07.2019 o 21:02, nadir pisze:
>> Rzeczywiście. Osoba zatrzymana przed upływem 48 godzin powinna
>> zostać zwolniona, lub przekazana do dyspozycji sądu z wnioskiem o
>> tymczasowy areszt. Sąd na rozpatrzenie wniosku ma 24 godziny. Oba
>> terminy są niezależne, ale de facto łączny czas zatrzymania może
>> rzeczywiście trwać do 72 godzin.
> OK, ale skoro w ciągu 48 godzin nikt nie podjął się czynności z
> wnioskiem do sądu, to czy te kolejne 24h zatrzymany nie powinien być
> już niezatrzymywany i czekać w domu?
Albo wniosek jest, albo go nie ma. Jak jest przed upływem 48 godzin, no
to pewnie podjąć sie jego stworzenia ktoś musiał. Jeśli nie ma, to i nie
ma owych dodatkowych 24 godzin.
Sam przepis wprowadzono, gdy o tymczasowym areszcie zaczęły orzekać
sądy, zamiast prokuratora. Okazało się, że sąd musi się zebrać.
-
54. Data: 2019-07-10 23:06:33
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.07.2019 o 22:35, nadir pisze:
>> ale kto wtedy beknie, jeśli zatrzymany gostek się ulotni przed
>> postanowieniem sądu o sankach ?:)
> Ale to nie problem gostka. Mieli 48 godzin czasu, mogli wystąpić o
> areszt już po kwadransie od zatrzymania.
>
No przeważnie nie jest to możliwe. Te 48 godzin, to czas na zebranie
dowodów uprawdopodobniających przesłanki do zatrzymania. Przecież sąd
musi się na czymś opierać.
-
55. Data: 2019-07-10 23:07:44
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.07.2019 o 22:49, Trefniś pisze:
>>> ale kto wtedy beknie, jeśli zatrzymany gostek się ulotni przed
>>> postanowieniem sądu o sankach ?:)
>> Ale to nie problem gostka. Mieli 48 godzin czasu, mogli wystąpić o
>> areszt już po kwadransie od zatrzymania.
>
> Szkoda czasu na takie kombinacje :)
>
> Zatrzymują kolejny raz, po 15 minutach (jak sobie życzysz) występują do
> sądu o areszt.
> Sąd ma 24h.
>
> Zatrzymany składa zażalenie na owe zatrzymanie. Sąd nie będzie bawił się
> w rozpatrywanie zasadności zatrzymania na owe 15 minut.
> Ech...
>
Znasz taki przykład? A jak znasz, to jak sie to dla autora pomysłu
skończyło?
-
56. Data: 2019-07-10 23:10:43
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.07.2019 o 23:03, nadir pisze:
> W dniu 2019-07-10 o 22:49, Trefniś pisze:
>
>> Szkoda czasu na takie kombinacje :)
>>
>> Zatrzymują kolejny raz, po 15 minutach (jak sobie życzysz) występują
>> do sądu o areszt.
>> Sąd ma 24h.
>>
>> Zatrzymany składa zażalenie na owe zatrzymanie. Sąd nie będzie bawił
>> się w rozpatrywanie zasadności zatrzymania na owe 15 minut.
>
> Ale co jeżeli w ciągu tych 24h sąd uzna, że jednak nie należy/nie
> należało się zatrzymanie na dłużej niż te 48h?
> Zatrzymują ponownie po 15 minutach na 48h i "zabawa" trwa?
Sąd może zając stanowisko w dwóch niezależnych płaszczyznach:
1) legalności i zasadności zatrzymania - i nie ma to nic wspólnego
z wnioskiem o areszt.
2) zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego
aresztowania.
Odrzucenie wniosku o tymczasowy areszt nie oznacza, ze samo zatrzymanie
było bezzasadne. Nie mam dostępu do statystyk, ale przeważająca
większość zatrzymań nie kończy się wnioskiem o areszt.
-
57. Data: 2019-07-10 23:14:23
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Trefniś <t...@m...com>
W dniu .07.2019 o 23:03 nadir <n...@h...org> pisze:
> W dniu 2019-07-10 o 22:49, Trefniś pisze:
>
>> Szkoda czasu na takie kombinacje :)
>> Zatrzymują kolejny raz, po 15 minutach (jak sobie życzysz) występują
>> do sądu o areszt.
>> Sąd ma 24h.
>> Zatrzymany składa zażalenie na owe zatrzymanie. Sąd nie będzie bawił
>> się w rozpatrywanie zasadności zatrzymania na owe 15 minut.
>
> Ale co jeżeli w ciągu tych 24h sąd uzna, że jednak nie należy/nie
> należało się zatrzymanie na dłużej niż te 48h?
:O
:)
Czytaj jeszcze raz ze zrozumieniem, co ci odpowiadałem.
Sąd na posiedzeniu aresztowym rozpatruje tylko i wyłącznie wniosek o
ARESZT (sorry za krzyk, może zrozumie)!
Na to sąd ma 24 godziny - NIEZALEŻNIE od tego, czy areszt zostanie
orzeczony. Ten termin nie podlega zażaleniu, jakiemukolwiek!
> Zatrzymują ponownie po 15 minutach na 48h i "zabawa" trwa?
Otwórz okno i wywietrz pokój!
EOT
--
Trefniś
-
58. Data: 2019-07-10 23:18:58
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.07.2019 o 01:10, Animka pisze:
>>>>>> Policja ma swoje "izby zatrzyman", czy jako to sie tam
>>>>>> fachowo nazywa,
>>>>> Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych (PDOZ)
>>>> w celu wytrzeźwienia:)
>>> Nie. W tym celu są izby wytrzeźwień.
>> Nie wszędzie są Izby Wytrzeźwień. Czasem w nich nie ma miejsca.
> To dużo ludzi z dużym szmalem mieszka w Twojej miejscowości. U nas
> bidoków nie biorą, bo nie mieliby na zapłatę, więc śpią na ławkach i
> na dworcach.
>
Izba Wytrzeźwień, to nie to samo, co noclegownia dla bezdomnych. Latem
możesz sobie zaryzykować i zostawić gościa na ławce. Ale zimą, to dość
gardłowa sprawa.,
-
59. Data: 2019-07-10 23:20:24
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>
W dniu 10.07.2019 o 20:55, nadir pisze:
>> A jak w PDOZ nie ma miejsca ?
> To samo co w przypadku gdy nie ma miejsca w izbie wytrzeźwień.
> Pewnie wywala się tych co najdłużej trzeźwieją lub dzwoni do sąsiadów
> czy mają wolne miejsce?
Jeśli jest przesłanka do osadzenia, to wiezie się do ościennej jednostki.
-
60. Data: 2019-07-10 23:31:54
Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
Od: Trefniś <t...@m...com>
W dniu .07.2019 o 23:07 Robert Tomasik <r...@g...pl> pisze:
> W dniu 10.07.2019 o 22:49, Trefniś pisze:
>
>>>> ale kto wtedy beknie, jeśli zatrzymany gostek się ulotni przed
>>>> postanowieniem sądu o sankach ?:)
>>> Ale to nie problem gostka. Mieli 48 godzin czasu, mogli wystąpić o
>>> areszt już po kwadransie od zatrzymania.
>>
>> Szkoda czasu na takie kombinacje :)
>>
>> Zatrzymują kolejny raz, po 15 minutach (jak sobie życzysz) występują do
>> sądu o areszt.
>> Sąd ma 24h.
>>
>> Zatrzymany składa zażalenie na owe zatrzymanie. Sąd nie będzie bawił się
>> w rozpatrywanie zasadności zatrzymania na owe 15 minut.
>> Ech...
>>
> Znasz taki przykład? A jak znasz, to jak sie to dla autora pomysłu
> skończyło?
Nie wiem, co wzbudza Twoje wątpliwości?
Powtórne zatrzymanie? Chyba nie jest to jakieś szczególnie nienaturalne
lub niezgodne z prawem :)
Zresztą niech zażali...
Na 15 minut - owszem, ale interlokutor dla zabawy uparł się na ten
kwadrans...
Możesz spokojnie założyć, że został powtórnie zatrzymany na cały dzień i
dopiero wystąpiono o areszt.
Albo zatrzymano natychmiast po wystąpieniu o areszt - bez owych 15 minut.
Naprawdę nie rozumiem wątpliwości...
--
Trefniś