eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo ta matka robi w areszcie???
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 97

  • 41. Data: 2019-07-10 12:07:04
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:5d250a54$0$525$6...@n...neostrada.
    pl...
    W dniu 09.07.2019 o 19:19, RadoslawF pisze:
    >>>>> Policja ma swoje "izby zatrzyman", czy jako to sie tam fachowo
    >>>>> nazywa,
    >>>> Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych (PDOZ)
    >>> w celu wytrzeźwienia:)
    >> Nie.
    >> W tym celu są izby wytrzeźwień.

    >Nie wszędzie są Izby Wytrzeźwień. Czasem w nich nie ma miejsca.

    A jak w PDOZ nie ma miejsca ?

    J.



  • 42. Data: 2019-07-10 20:55:37
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-07-10 o 12:07, J.F. pisze:

    > A jak w PDOZ nie ma miejsca ?

    To samo co w przypadku gdy nie ma miejsca w izbie wytrzeźwień.
    Pewnie wywala się tych co najdłużej trzeźwieją lub dzwoni do sąsiadów
    czy mają wolne miejsce?


  • 43. Data: 2019-07-10 20:58:15
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-07-09 o 22:21, u2 pisze:

    > PdOZ służy zwykle jako wytrzeźwiałka, bo statystycznie najwięcej jest
    > zatrzymywanych pijaków, którzy nie mogą ścierpieć rzeczywistości i wolą
    > stan nieważkości, a PdON nie ma w pobliżu, poza tym PdON nie może
    > obsłużyć wszystkich klientów:)

    Ale to może wynikać też z tego, że pijanych jest statystycznie więcej
    niż przestępców, kwalifikujących się do zatrzymania.


  • 44. Data: 2019-07-10 21:02:29
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-07-10 o 07:16, Trefniś pisze:

    > Rzeczywiście.
    > Osoba zatrzymana przed upływem 48 godzin powinna zostać zwolniona, lub
    > przekazana do dyspozycji sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd na
    > rozpatrzenie wniosku ma 24 godziny.
    > Oba terminy są niezależne, ale de facto łączny czas zatrzymania może
    > rzeczywiście trwać do 72 godzin.

    OK, ale skoro w ciągu 48 godzin nikt nie podjął się czynności z
    wnioskiem do sądu, to czy te kolejne 24h zatrzymany nie powinien być już
    niezatrzymywany i czekać w domu?


  • 45. Data: 2019-07-10 21:53:09
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 10.07.2019 o 20:58, nadir pisze:
    > W dniu 2019-07-09 o 22:21, u2 pisze:
    >
    >> PdOZ służy zwykle jako wytrzeźwiałka, bo statystycznie najwięcej jest
    >> zatrzymywanych pijaków, którzy nie mogą ścierpieć rzeczywistości i
    >> wolą stan nieważkości, a PdON nie ma w pobliżu, poza tym PdON nie może
    >> obsłużyć wszystkich klientów:)
    >
    > Ale to może wynikać też z tego, że pijanych jest statystycznie więcej
    > niż przestępców, kwalifikujących się do zatrzymania.
    >

    o tym piszę, ale czy mają się tym zajmować kulsony ?:)

    --
    I love love


  • 46. Data: 2019-07-10 21:54:49
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: u2 <u...@o...pl>

    W dniu 10.07.2019 o 21:02, nadir pisze:
    > W dniu 2019-07-10 o 07:16, Trefniś pisze:
    >
    >> Rzeczywiście.
    >> Osoba zatrzymana przed upływem 48 godzin powinna zostać zwolniona, lub
    >> przekazana do dyspozycji sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd na
    >> rozpatrzenie wniosku ma 24 godziny.
    >> Oba terminy są niezależne, ale de facto łączny czas zatrzymania może
    >> rzeczywiście trwać do 72 godzin.
    >
    > OK, ale skoro w ciągu 48 godzin nikt nie podjął się czynności z
    > wnioskiem do sądu, to czy te kolejne 24h zatrzymany nie powinien być już
    > niezatrzymywany i czekać w domu?

    ale kto wtedy beknie, jeśli zatrzymany gostek się ulotni przed
    postanowieniem sądu o sankach ?:)

    --
    I love love


  • 47. Data: 2019-07-10 22:00:02
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .07.2019 o 21:02 nadir <n...@h...org> pisze:

    > W dniu 2019-07-10 o 07:16, Trefniś pisze:
    >
    >> Rzeczywiście.
    >> Osoba zatrzymana przed upływem 48 godzin powinna zostać zwolniona, lub
    >> przekazana do dyspozycji sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt. Sąd na
    >> rozpatrzenie wniosku ma 24 godziny.
    >> Oba terminy są niezależne, ale de facto łączny czas zatrzymania może
    >> rzeczywiście trwać do 72 godzin.
    >
    > OK, ale skoro w ciągu 48 godzin nikt nie podjął się czynności z
    > wnioskiem do sądu, to czy te kolejne 24h zatrzymany nie powinien być już
    > niezatrzymywany i czekać w domu?

    Kombinujesz :)
    Pisałem - oba terminy są niezależne, zatem po 48 godz. można zatrzymać na
    24 godziny w oczekiwaniu na decyzję sądu.
    Jeśli wniosek do sądu nie wpłynął w czasie 48 godzin, to musi zostać
    zwolniony do domu.

    Jeśli po tym czasie nagle prokurator jednak zdecyduje się na wniosek
    aresztowy, to niby dlaczego podejrzany miałby nie czekać na decyzję w
    areszcie?
    To są dwa, niezależne od siebie zdarzenia.

    Jest zabawniej - przecież teoretycznie może znów zostać zatrzymany na 48
    godzin, z perspektywą na kolejne 24 godziny w oczekiwaniu na decyzję sądu.
    Milicja potrafiła tak wielokrotnie...

    Oczywiście każde zatrzymanie podlega zażaleniu (Art. 246 KPK), które
    rozpatruje sąd :)

    Istotniejszym problemem jest mechaniczne, mawiają "blankietowe" stosowanie
    aresztu przez sąd.
    Dlatego prokurator rzadko będzie miał wątpliwości, skoro sąd dla
    bezpieczeństwa i tak klepnie wniosek.

    Ta niezależność obu zdarzeń powoduje też, że jeśli policja/prokurator
    "oszczędzili" kilka godzin z owych 48h, to sąd nadal ma tylko 24h na
    rozpatrzenie wniosku aresztowego.


    --
    Trefniś


  • 48. Data: 2019-07-10 22:35:23
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-07-10 o 21:54, u2 pisze:

    > ale kto wtedy beknie, jeśli zatrzymany gostek się ulotni przed
    > postanowieniem sądu o sankach ?:)

    Ale to nie problem gostka. Mieli 48 godzin czasu, mogli wystąpić o
    areszt już po kwadransie od zatrzymania.


  • 49. Data: 2019-07-10 22:49:32
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: Trefniś <t...@m...com>

    W dniu .07.2019 o 22:35 nadir <n...@h...org> pisze:

    > W dniu 2019-07-10 o 21:54, u2 pisze:
    >
    >> ale kto wtedy beknie, jeśli zatrzymany gostek się ulotni przed
    >> postanowieniem sądu o sankach ?:)
    >
    > Ale to nie problem gostka. Mieli 48 godzin czasu, mogli wystąpić o
    > areszt już po kwadransie od zatrzymania.

    Szkoda czasu na takie kombinacje :)

    Zatrzymują kolejny raz, po 15 minutach (jak sobie życzysz) występują do
    sądu o areszt.
    Sąd ma 24h.

    Zatrzymany składa zażalenie na owe zatrzymanie. Sąd nie będzie bawił się w
    rozpatrywanie zasadności zatrzymania na owe 15 minut.

    Ech...

    --
    Trefniś


  • 50. Data: 2019-07-10 22:55:42
    Temat: Re: Co ta matka robi w areszcie???
    Od: nadir <n...@h...org>

    W dniu 2019-07-10 o 22:00, Trefniś pisze:

    > Kombinujesz :)
    > Pisałem - oba terminy są niezależne, zatem po 48 godz. można zatrzymać
    > na 24 godziny w oczekiwaniu na decyzję sądu.

    Zrozumiałem, ale skoro niezależne, to można z wnioskiem do sądu wystąpić
    w ciągu godziny od zatrzymania.

    > Jeśli wniosek do sądu nie wpłynął w czasie 48 godzin, to musi zostać
    > zwolniony do domu.

    A jak wpłynie do sądu w 47-mej godzinie, to przez kolejne 23 godziny
    musi być zatrzymany?

    > Jeśli po tym czasie nagle prokurator jednak zdecyduje się na wniosek
    > aresztowy, to niby dlaczego podejrzany miałby nie czekać na decyzję w
    > areszcie?
    > To są dwa, niezależne od siebie zdarzenia.

    OK, ale czy przez 24h, które ma sąd na wydanie postanowienia, czy jak to
    się tam nazywa, zatrzymany musi być zatrzymany?

    > Jest zabawniej - przecież teoretycznie może znów zostać zatrzymany na 48
    > godzin, z perspektywą na kolejne 24 godziny w oczekiwaniu na decyzję sądu.
    > Milicja potrafiła tak wielokrotnie...

    No ale żyjemy w N-tej RP i zakładamy, że jak kogoś zatrzymujemy, to za
    COŚ, i jak go wypuścimy po 48h, to już za inne COŚ. Na każde COŚ trzeba
    mieć uzasadnienie, żeby sąd przyklepał areszt czy nikt się w to nie bawi?

    > Oczywiście każde zatrzymanie podlega zażaleniu (Art. 246 KPK), które
    > rozpatruje sąd :)

    No nie może być inaczej.

    > Istotniejszym problemem jest mechaniczne, mawiają "blankietowe"
    > stosowanie aresztu przez sąd.
    > Dlatego prokurator rzadko będzie miał wątpliwości, skoro sąd dla
    > bezpieczeństwa i tak klepnie wniosek.

    No a jakbyś był na rybach czy innym polowaniu w środku weekendu, to
    pochylałbyś się nad papierami?

    > Ta niezależność obu zdarzeń powoduje też, że jeśli policja/prokurator
    > "oszczędzili" kilka godzin z owych 48h, to sąd nadal ma tylko 24h na
    > rozpatrzenie wniosku aresztowego.

    Rozumiem, że jest niezależność, pytanie moje jest takie. Czy po tych 48
    godzinach zatrzymania, kolejne 24 godziny, które ma sąd na decyzję,
    muszą zatrzymywać gostka, czy może czekać na info w domu pod telefonem?

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 10


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1