eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoCo rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 1. Data: 2005-09-22 06:53:47
    Temat: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: "Wanda Masztalska" <w...@g...pl>

    Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie, czy to normalne i dopuszczalne,aby w
    kazdej rozprawie uczestniczy inny prokurator? Czy mozna wystąpić z wnioskiem o
    wyznaczenie jednego prokuratora odpowiedzialnego za sprawe,skoro autorka aktu
    oskarzenia juz w prokuraturze nie pracuje?
    Sprawa karna,bardzo nietypowa,bo niewinny czlowiek zostal falszywie oskarzony
    przez policje i prokurature o rozboj,ktorego nie bylo.Prawie wszystkie
    dokumenty policyjne są falszywe, badz sfalszowane.Zarzuty postawione przez
    policjantke nieprawdziwe. We wniosku, o zastosowanie aresztu zawarte falszywe
    zarzuty i zatajona informacja o swiadkach, ktorzy potwierdzili alibi.Na takich
    sfalszowanych dokumentach policjii oparty zostal akt oskarzenia.Sprawa ciągnie
    sie juz ponad 5 lat i konca nie widac.Na kazdą rozprawe przychodzi inny
    prokurator,nie majacy pojecia o sprawie,co widac,bo zaden nie zabiera
    glosu.Wygląda to na celowe przeciąganie sprawy, aby winni falszywego
    oskarzenia i falszowania akt nie poniesli odpowiedzialnosci.Stąd moje pytanie
    zawarte na początku postu.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 2. Data: 2005-09-22 07:19:17
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Wanda Masztalska napisał(a):

    > Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie, czy to normalne i dopuszczalne,aby w
    > kazdej rozprawie uczestniczy inny prokurator?

    To całkiem normalne. Choć gdyby miało to mieć jakiś sens powinien być
    cały czas ten sam prokurator.





    > Czy mozna wystąpić z wnioskiem o wyznaczenie jednego prokuratora odpowiedzialnego
    za sprawe,skoro autorka aktu
    > oskarzenia juz w prokuraturze nie pracuje?

    Można tylko wystąpić o wyłączenie konkretnego prokuratora.



    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 3. Data: 2005-09-22 10:08:12
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: poreba <d...@p...com>

    Johnson <j...@n...pl> niebacznie popelnil
    news:dgtlug$ger$2@nemesis.news.tpi.pl:

    >> We wniosku, o zastosowanie aresztu zawarte falszywe
    >> zarzuty i zatajona informacja o swiadkach, ktorzy
    >> potwierdzili alibi.Na takich sfalszowanych dokumentach
    >> policjii oparty zostal akt oskarzenia.
    ...
    >> Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie, czy to normalne i
    >> dopuszczalne,aby w kazdej rozprawie uczestniczy inny
    >> prokurator?
    > To całkiem normalne. Choć gdyby miało to mieć jakiś sens
    > powinien być cały czas ten sam prokurator.
    I oczywiście wszystko powyżej to bzdura (albo przekręcenie)
    bo policja, prokuratura i sądy nie oszukują - to nie możliwe ;)))

    --
    pozdro
    poreba, trollując, pamietliwie ale z ;)


  • 4. Data: 2005-09-22 10:36:40
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: "SDD" <s...@t...wszechwiedza.pl>


    Użytkownik "Wanda Masztalska" <w...@g...pl> napisał w
    wiadomości news:dgtkdr$rhb$1@inews.gazeta.pl...
    > Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie, czy to normalne i dopuszczalne,aby w
    > kazdej rozprawie uczestniczy inny prokurator?

    Obowiazuje tak zwana zasada indyferencji, w mysl ktorej nie ma znaczenia
    ktory konkretnie prokurator bedzie uczestniczyl w czynnosciach. Strona
    postepowania sadowego jest bowiem oskarzyciel publiczny - prokurator a nie
    oskarzyciel publiczny - prokurator Jan Kowalski.

    Pozdrawiam
    SDD


  • 5. Data: 2005-09-22 12:15:20
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: "Wanda Masztalska" <w...@g...pl>

    poreba <d...@p...com> napisał(a):

    > Johnson <j...@n...pl> niebacznie popelnil
    > news:dgtlug$ger$2@nemesis.news.tpi.pl:
    >
    > >> We wniosku, o zastosowanie aresztu zawarte falszywe
    > >> zarzuty i zatajona informacja o swiadkach, ktorzy
    > >> potwierdzili alibi.Na takich sfalszowanych dokumentach
    > >> policjii oparty zostal akt oskarzenia.
    > ....
    > >> Bardzo proszę o odpowiedz na pytanie, czy to normalne i
    > >> dopuszczalne,aby w kazdej rozprawie uczestniczy inny
    > >> prokurator?
    > > To całkiem normalne. Choć gdyby miało to mieć jakiś sens
    > > powinien być cały czas ten sam prokurator.
    > I oczywiście wszystko powyżej to bzdura (albo przekręcenie)
    > bo policja, prokuratura i sądy nie oszukują - to nie możliwe ;)))
    >

    Nikomu nie zyczę podobnych przejsc.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 6. Data: 2005-09-22 12:46:13
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: "Juzek Kocimientka" <k...@i...pl>

    poreba:

    > I oczywiście wszystko powyżej to bzdura (albo przekręcenie)
    > bo policja, prokuratura i sądy nie oszukują - to nie możliwe ;)))

    A zebys wiedzial. Moj brat mial stluczke, walnal go samochod wyprzedzajacy
    na skrzyzowaniu. Sprawa jasna? Niestety - sprawca okazal sie inspektorem
    ruchu drogowego i nagle okazalo sie, ze jadacy samochod zamienil sie w
    "samochod wlaczajacy sie do ruchu" a na wszelki wypadek, gdyby taka
    metamorfoza byla podejrzana pojawili sie swiadkowie... :) Czyli nawet jesli
    oszukuja to per saldo i tak wychodza na nieskalane i niezawisle... co bylo
    do udowodnienia :D

    --
    ĄĆĘŁŃÓŚŻŹąćęłńóśżź




  • 7. Data: 2005-09-22 13:16:06
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    poreba napisał(a):

    >>
    >>To całkiem normalne. Choć gdyby miało to mieć jakiś sens
    >>powinien być cały czas ten sam prokurator.
    >
    > I oczywiście wszystko powyżej to bzdura (albo przekręcenie)
    > bo policja, prokuratura i sądy nie oszukują - to nie możliwe ;)))
    >

    Naprawdę nie rozumiem o czym piszesz? Masz urojenia? Czemu dodajesz do
    moich wypowiedzi coś czego tam nie ma? Nie jasno napisałem, że normalne
    jest to że na każdej rrozprawie jest inny prokurator. I tylko tyle
    napisałem.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 8. Data: 2005-09-22 14:59:20
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    > Naprawdę nie rozumiem o czym piszesz? Masz urojenia? Czemu dodajesz do
    > moich wypowiedzi coś czego tam nie ma? Nie jasno napisałem, że normalne
    > jest to że na każdej rrozprawie jest inny prokurator. I tylko tyle
    > napisałem.

    nawiazywal do innych Twoich postow :)
    Zawsze w takich watkach piszesz cos takiego.



  • 9. Data: 2005-09-22 15:39:52
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Przemek R... napisał(a):

    >
    > nawiazywal do innych Twoich postow :)
    > Zawsze w takich watkach piszesz cos takiego.
    >
    >

    To mógł nawiązać w tych innych wątkach ...
    I zawsze tak nie piszę, czego dowodem jest choćby ten wątek.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Większość naszych błędów jest bardziej wybaczalna niż środki,
    którymi staramy się je ukryć."


  • 10. Data: 2005-09-22 16:27:22
    Temat: Re: Co rozprawa, to inny prokurator- czy to dopuszczalne?
    Od: Robi <r...@i...pl>

    Juzek Kocimientka napisał(a):

    > A zebys wiedzial. Moj brat mial stluczke, walnal go samochod wyprzedzajacy
    > na skrzyzowaniu. Sprawa jasna? Niestety - sprawca okazal sie inspektorem
    > ruchu drogowego i nagle okazalo sie, ze jadacy samochod zamienil sie w
    > "samochod wlaczajacy sie do ruchu" a na wszelki wypadek, gdyby taka
    > metamorfoza byla podejrzana pojawili sie swiadkowie... :) Czyli nawet jesli
    > oszukuja to per saldo i tak wychodza na nieskalane i niezawisle... co bylo
    > do udowodnienia :D
    >

    A co mają wspólnego świadkowie (którzy być może kłamią) z niezawisłością
    sądów ?

    Pzdr.

strony : [ 1 ] . 2 . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1