-
1. Data: 2007-09-06 20:19:33
Temat: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: "Sate" <S...@w...pl>
Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
W zeszłym roku została orzeczona separacja z winy pozwanego. Chodziło o
alkoholizm. Pozwany nawet do sądu na rozprawę przyszedł pijany. Co oczywiście
jest w aktach.
Niestety przy separacji nie odbył się podział majątku.
I tu zaczyna się problem. Małżonkowie maja wspólne, niedawno wykupione
mieszkanie.
Niestety, z pozwanym nie da się w żaden sposób dogadać co do jego sprzedaży.
Mieszkanie z nim to coraz większy horror. Często przychodzi pijany,
śmierdzący, całymi nocami gada sam do siebie…
Co powódka może zrobić w tej sytuacji. Przecież nawet jeśli zostawi to
wszystko i się wyprowadzi to i tak w obecnej sytuacji będzie miała obowiązek
opłacać czynsz za mieszkanie w którym nie mieszka. Ten alkoholik z własnej
woli nie zapłaci ani grosza. Nigdy też z własnej woli się nie wyprowadzi.
Starałem się opisać tą sytuacje możliwie zwięźle, nie podając mało istotnych
szczegółów. Jednak za tymi słowami kryje się olbrzymia ludzka tragedia .
Dlatego proszę o pomoc, żeby możliwe jak najszybciej ją zakończyć.
Pozdrawiam
Sate
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2007-09-06 20:36:22
Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Sate wrote:
> Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
>
A na co jeszcze chce czekać?
> Niestety, z pozwanym nie da się w żaden sposób dogadać co do jego
sprzedaży.
Nie ma podziału majątku przy separacji.
Teraz zostaje sprawa o rozwód z podziałem majątku.
Jak sie podzielicie na pół, to on tam będzie mieszkał, a ona nie będzie
miała z tego nic po za długami.
Więc od razu można zaproponowac podział. Mieszkanie dla niej a ona go
spłaca, lub najlepiej za jego połowę daje mu inne mniejsze mieszkanie.
Jak podział majątku będzie na pół, to pozostanie złożyć wniosek o
zniesienie współwłasności, wówczas to sąd zdecyduje o sprzedaży
mieszkania, przy czym znowu proponuje, żeby zaproponować małe mieszkanie
w zamian za jego pół.
On się oczywiście nie wyprowadzi więc następna sprawa to eksmisja z już
nie jego mieszkania.
I dzięki temu, że on będzie właścicielme mniejszego będzie dokąd
eksmitować.
i w zasadzie po za remontem zdemolowanego mieszkania nic więcej nie
trzeba będzie robić.
-
3. Data: 2007-09-06 20:59:24
Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: S...@w...pl
> Nie ma podziału majątku przy separacji.
>
> Teraz zostaje sprawa o rozwód z podziałem majątku.
>
> Jak sie podzielicie na pół, to on tam będzie mieszkał, a ona nie będzie
> miała z tego nic po za długami.
> Więc od razu można zaproponowac podział. Mieszkanie dla niej a ona go
> spłaca, lub najlepiej za jego połowę daje mu inne mniejsze mieszkanie.
>
> Jak podział majątku będzie na pół, to pozostanie złożyć wniosek o
> zniesienie współwłasności, wówczas to sąd zdecyduje o sprzedaży
> mieszkania, przy czym znowu proponuje, żeby zaproponować małe mieszkanie
> w zamian za jego pół.
>
> On się oczywiście nie wyprowadzi więc następna sprawa to eksmisja z już
> nie jego mieszkania.
>
> I dzięki temu, że on będzie właścicielme mniejszego będzie dokąd
> eksmitować.
> i w zasadzie po za remontem zdemolowanego mieszkania nic więcej nie
> trzeba będzie robić.
Pozostaje tylko pytanie skąd kobieta która ma 600 zł emerytury i drugie 600
gdzieś tam po cichu sobie dorobi weźmie kasę na kupno mieszkania ?
Z tego małżeństwa jest jeszcze dwójka dzieci. Również zameldowanych w tym
mieszkaniu. Czy przy tym podziale jakaś część tego mieszkania im się należy?
Chodzi o to żeby tej ewentualnej części mogli się później zrzec na rzecz matki.
Czy zamiast kupować nie można by było po prostu wygnajać mu jakiejś małej
taniej rudery a w ramach spłaty jego części po prostu dożywotnio opłacać mu
czynsz. Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
eksmitowany za niepłacenie czynszu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
4. Data: 2007-09-06 22:49:25
Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
witek wrote:
> Sate wrote:
>> Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
> A na co jeszcze chce czekać?
Np. na "nieszczęśliwy" wypadek ze skutkiem śmiertelnym i udziałem
"drugiej połowy" ;->
-
5. Data: 2007-09-06 22:56:06
Temat: Re:
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Sate wrote:
> Niestety przy separacji nie odbył się podział majątku.
Bo przy separacji nie ma takiej możliwości.
> I tu zaczyna się problem. Małżonkowie maja wspólne,
> niedawno wykupione mieszkanie.
Znaczy się spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu, niedawno
przekształconego z lokatorskiego?
[ciach]
> Co powódka może zrobić w tej sytuacji. Przecież nawet jeśli zostawi to
> wszystko i się wyprowadzi to i tak w obecnej sytuacji będzie miała obowiązek
> opłacać czynsz za mieszkanie w którym nie mieszka. Ten alkoholik z własnej
Właściwie to będzie odpowiadać solidarnie, ale to kwestia formalna...
> woli nie zapłaci ani grosza. Nigdy też z własnej woli się nie wyprowadzi.
Rozwód -> podział majątku -> pozew o eksmisję -> eksmisja.
> Starałem się opisać tą sytuacje możliwie zwięźle, nie podając mało istotnych
> szczegółów. Jednak za tymi słowami kryje się olbrzymia ludzka tragedia .
Ba... Alkoholikiem nie staje się z dnia na dzień. Standardowa sytuacja
jest taka, że chlał już wcześniej, ale głupia kobieta myślała, że "po
ślubie" nagle się pijaczyna zreformuje. Potem ma nadzieję, że "po
dzieciach"... A potem "ludzka tragedia" i "jakoś szybko pomóc".
> Dlatego proszę o pomoc, żeby możliwe jak najszybciej ją zakończyć.
Na szybko to się legalnie nie da.
-
6. Data: 2007-09-06 22:58:41
Temat: Re:
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
S...@w...pl wrote:
> Z tego małżeństwa jest jeszcze dwójka dzieci. Również zameldowanych w tym
> mieszkaniu.
A kogo obchodzi, gdzie są zameldowani... Ważniejsze, gdzie mieszkają.
> Czy przy tym podziale jakaś część tego mieszkania im się należy?
Oczywiście, że nie. Chyba że będzie to rozwód w stylu sycylijskim ;->
[ciach]
> Czy zamiast kupować nie można by było po prostu wygnajać mu jakiejś małej
> taniej rudery a w ramach spłaty jego części po prostu dożywotnio opłacać mu
> czynsz. Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
> tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
> eksmitowany za niepłacenie czynszu.
Można i tak, ale on musiałby się na to zgodzić.
-
7. Data: 2007-09-07 00:35:29
Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
S...@w...pl wrote:
>
>
> Pozostaje tylko pytanie skąd kobieta która ma 600 zł emerytury i drugie 600
> gdzieś tam po cichu sobie dorobi weźmie kasę na kupno mieszkania ?
to już zupełnie inna bajka.
kredyt pod hipoteke mieszkania na 30 lat.
>
> Z tego małżeństwa jest jeszcze dwójka dzieci. Również zameldowanych w tym
> mieszkaniu. Czy przy tym podziale jakaś część tego mieszkania im się należy?
> Chodzi o to żeby tej ewentualnej części mogli się później zrzec na rzecz matki.
Nie. Mieszkanie nie jest dzieci tylko rodziców i zostanie podzielone na pół.
>
> Czy zamiast kupować nie można by było po prostu wygnajać mu jakiejś małej
> taniej rudery a w ramach spłaty jego części po prostu dożywotnio opłacać mu
> czynsz.
Ale wówczas musi mu dać kasę ze jego pół mieszkania.
A tak daje mu mieszkanie zamiast kasy. Musi być o podobnej wartości.
Wówczas załatwia trzy sprawy w jednym. Spłaca jego połowę mieszkania, ma
go gdzie eksmitować, nie musi płacić czynszu za lokal do którego go
eksmitowała.
> Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
> tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
> eksmitowany za niepłacenie czynszu.
to już nie wasz problem.
-
8. Data: 2007-09-07 00:36:18
Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: witek <w...@g...pl.invalid>
Andrzej Lawa wrote:
> witek wrote:
>> Sate wrote:
>>> Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
>> A na co jeszcze chce czekać?
>
> Np. na "nieszczęśliwy" wypadek ze skutkiem śmiertelnym i udziałem
> "drugiej połowy" ;->
niestety z praktyki wynika, ze takie "cholery" zawsze jakoś mają się dobrze.
-
9. Data: 2007-09-07 07:07:16
Temat: Re: Co robić? Czy rozwód jest potrzebny?
Od: S...@w...pl
>
> > Przecież gdyby nawet kupić mu jakieś małe mieszkanko w bloku to on i
> > tak zrobiłby z niego melinę. I pewnie po kilku latach zostałby z niego
> > eksmitowany za niepłacenie czynszu.
>
> to już nie wasz problem.
Niestety nasz:(. Jeśli nie będzie miał gdzie mieszkać to będzie nas nachodził.
I o ile znam tą kanalie to pewnie pójdzie do sądu z wnioskiem o alimenty. No
bo biedny tatusiek nie ma gdzie mieszkać.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
10. Data: 2007-09-07 08:25:23
Temat: Re:
Od: "AdamW" <A...@h...com>
> Ba... Alkoholikiem nie staje się z dnia na dzień. Standardowa sytuacja
> jest taka, że chlał już wcześniej, ale głupia kobieta myślała, że "po
> ślubie" nagle się pijaczyna zreformuje. Potem ma nadzieję, że "po
> dzieciach"... A potem "ludzka tragedia" i "jakoś szybko pomóc".
W Polsce należy zakładać że każdy przyszły mąż będzie pił, powiem więcej
każda przyszła żona będzie piła. Z moich obserwacji wynika że wszyscy piją,
chyba nie znam takiej osoby co nie pije. Ale nie zawsze picie prowadzi do
rozwodu. Znam b. dużo osób i związków którym to nie przeszkadza. Powodem
rozwodu może być alkoholizm czy też pijaństwo (jest różnica) ale nie jest na
pewno jedynym. Tak samo zdrada może być powodem do rozwodu - ale nie
jedynym. Tym właściwym powodem jest najczęściej że dwoje ludzi od początku
do siebie nie pasowało tylko jakoś tak wzieli ślbub bo ludzie powiedzą, bo
dzieci.