-
1. Data: 2005-12-15 22:35:42
Temat: Co oznacza "zakloca SPOKOJ" w art. 51 k.w.?
Od: "m m" <m...@g...pl>
Czy ktos z was dysponuje orzeczeniem jakiegokolwiek sadu ktory interpretuje
ten wyraz?
W szczegolnosci: Czy jest jakies orzeczenie, ktore wyklada ten wyraz jako
spokoj konkretnych osob w ich mieszkaniu?
Pytam bo pewien sedzia powiedzal ze jestem winna zaklocania spokoju pani/pana
X, Y, Z, K, J w porze dziennej, ktorzy sobie przebywali w mieszkaniu czyli
popelnilam czyn z art. 51 k.w. bo stukalam w kaloryfer dlatego ze dresy nade
mna czestowali mnie hiphopem a wzywana policja umywala rece bo to kwestia
sasiedzka, nie podczas ciszy nocnej itp.
Uprzedzajac z gory dziekuje wszystkim za komentarze Bojarskiego i Radeckiego z
2005 r. (Becka) za 150 zl, w ktorych jest jakby nieco inaczej. Ze niby to o
spokoj PUBLICZNY chodzi.
Kotowskiego tez cytowalam a nawet wskazywalam ze art. 51 kw jest w rozdziale
zatytulowanym
"Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU"
ale sedzia na to ze on sie z tymi wykladniami nie zgadza bo ustawodawca gdyby
chcial penalizowac tylko spokoj publiczny to napisalby to w przepisie. HOWK
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
2. Data: 2005-12-16 00:12:30
Temat: Re: Co oznacza
Od: " " <j...@W...gazeta.pl>
> ale sedzia na to ze on sie z tymi wykladniami nie zgadza bo ustawodawca gdyby
> chcial penalizowac tylko spokoj publiczny to napisalby to w przepisie. HOWK
>
>
No i ma prawo. Doktryna nie jest w Polsce obowiązującym źródłem prawa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2005-12-16 01:04:09
Temat: Re: Co oznacza * zakloca SPOKOJ * w art. 51 k.w.?
Od: "m m" <m...@N...gazeta.pl>
<j...@W...gazeta.pl> napisał(a):
>
> > ale sedzia na to ze on sie z tymi wykladniami nie zgadza bo ustawodawca gdyby
> > chcial penalizowac tylko spokoj publiczny to napisalby to w przepisie. HOWK
> >
> >
>
> No i ma prawo. Doktryna nie jest w Polsce obowiązującym źródłem prawa.
Zgoda ale sedzia stosuje prawo a nie tworzy je.
Powinien poprawnie odtwarzac normy prawne z przepisów.
A jak to robić? No coz tu chyba sedzia nie moze byc slepy na jednolite i
utrwalone poglady doktryny.
prof. Maciej Zieliński „WYKŁADNIA PRAWA Zasady. Reguły. Wskazówki”,
Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, Warszawa 2002, (str. 101):
W literaturze polskiej wystąpiła pewna kontrowersja między stanowiskiem, że
wszystkie elementy tekstu prawnego mają charakter normatywny a stanowiskiem
odmawiającym niektórym elementom waloru normatywności. W gruncie rzeczy spór
ten nie negował istoty sprawy, mianowicie tego, że wszystkie elementy tekstu
współuczestniczą w wyznaczaniu treści zawartych w przepisach dotyczących norm
postępowania, tyle że:
• jedne – wprost jako wyrażające normy (lub ich fragmenty syntaktyczne
względnie treściowe),
• a inne realizując swoją doniosłość przez to, że stanowią różnoraki materiał
dla odtworzenia wiążących reguł interpretacyjnych.
Nie ma wątpliwości w naszej kulturze prawnej, że zarówno tytuł ustawy, jak i
tytuły wewnętrzne tekstu są istotnym materiałem interpretacyjnym, a ponieważ w
tekście nie są zdaniami, więc problem ich bezpośredniej normatywności w ogóle
nie bywa brany pod uwagę.
Koniec cytatu.
Przypominam tytul rozdzialu z k.w.:
Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU
Czy na taką tresc w zrodle prawa sedzia moze byc obojetny?
A moze ustawodawca cos pochrzanil???
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
4. Data: 2005-12-16 09:09:26
Temat: Re: Co oznacza "zakloca SPOKOJ" w art. 51 k.w.?
Od: "Fil" <f...@b...pl>
Użytkownik "m m" <m...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dnsr3u$j7h$1@inews.gazeta.pl...
> Czy ktos z was dysponuje orzeczeniem jakiegokolwiek sadu ktory
interpretuje
> ten wyraz?
> W szczegolnosci: Czy jest jakies orzeczenie, ktore wyklada ten wyraz jako
> spokoj konkretnych osob w ich mieszkaniu?
> Pytam bo pewien sedzia powiedzal ze jestem winna zaklocania spokoju
pani/pana
> X, Y, Z, K, J w porze dziennej, ktorzy sobie przebywali w mieszkaniu czyli
> popelnilam czyn z art. 51 k.w. bo stukalam w kaloryfer dlatego ze dresy
nade
> mna czestowali mnie hiphopem a wzywana policja umywala rece bo to kwestia
> sasiedzka, nie podczas ciszy nocnej itp.
> Uprzedzajac z gory dziekuje wszystkim za komentarze Bojarskiego i
Radeckiego z
> 2005 r. (Becka) za 150 zl, w ktorych jest jakby nieco inaczej. Ze niby to
o
> spokoj PUBLICZNY chodzi.
> Kotowskiego tez cytowalam a nawet wskazywalam ze art. 51 kw jest w
rozdziale
> zatytulowanym
> "Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU"
> ale sedzia na to ze on sie z tymi wykladniami nie zgadza bo ustawodawca
gdyby
> chcial penalizowac tylko spokoj publiczny to napisalby to w przepisie.
HOWK
>
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/
Jest słownik języka polskiego:
Skoro "spokoj" to stan równowagi psychicznej lub fizycznej; brak oznak
zdenerwowania, niepokoju, to zaklocanie spokoju bedzie oznaczac tyle co
wyprowadzać z równowagi, denerwować, niepokoić. Zatem, jezeli doprowadzilas
do wyprowadzenia z rownowagi, zdenerwowania, niepokoju sasiada w sposob
halasliwy, tudziez "innym wybrykiem" to popelnilas to wykroczenie. Inna
sprawa to brak sprawiedliwosci formalnej w stosowaniu tego samego prawa
wzgledem hiphopowcow.
Pozdrawiam,
F.
-
5. Data: 2005-12-16 11:09:00
Temat: Re: Co oznacza
Od: "m m" <m...@W...gazeta.pl>
Fil <f...@b...pl> napisał(a):
..
> > Uprzedzajac z gory dziekuje wszystkim za komentarze Bojarskiego i
> Radeckiego z
> > 2005 r. (Becka) za 150 zl, w ktorych jest jakby nieco inaczej. Ze niby to
> o
> > spokoj PUBLICZNY chodzi.
> > Kotowskiego tez cytowalam a nawet wskazywalam ze art. 51 kw jest w
> rozdziale
> > zatytulowanym
> > "Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU"
> > ale sedzia na to ze on sie z tymi wykladniami nie zgadza bo ustawodawca
> gdyby
> > chcial penalizowac tylko spokoj publiczny to napisalby to w przepisie.
> HOWK
> >
> >
> > --
> > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> http://www.gazeta.pl/usenet/
>
>
> Jest słownik języka polskiego:
> Skoro "spokoj" to stan równowagi psychicznej lub fizycznej; brak oznak
> zdenerwowania, niepokoju, to zaklocanie spokoju bedzie oznaczac tyle co
> wyprowadzać z równowagi, denerwować, niepokoić. Zatem, jezeli doprowadzilas
> do wyprowadzenia z rownowagi, zdenerwowania, niepokoju sasiada w sposob
> halasliwy, tudziez "innym wybrykiem" to popelnilas to wykroczenie. Inna
> sprawa to brak sprawiedliwosci formalnej w stosowaniu tego samego prawa
> wzgledem hiphopowcow.
To prawda, wg wykladni jezykowej, ktorej Sąd Najwyzszy
daje priorytet powinno się odczytywać przepis ze znaczenia
językowego uzytych zwrotow ale...
Wiekszosc (jesli nie calosc) zwrotow /slow jest mocno rozmytych/wieloznacznych.
I co wtedy?
Przykladowo jest taki art. 156. § 1. K.P.A.
wg ktorego "Organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji, która:
..
2)wydana została bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa,
Ty wiesz jakim orzecnictwem i komentarzami obrosl
zwrot "rażącym naruszeniem prawa"?
I to orzecznictwo, ze wzgledu na autorytet SN i NSA
a chyba najbardziej grozbe powtorki,
ma pierwszenstwo przed Twoja def. slownika j. polskiego.
Komplet dyrektyw interpretacyjnych jest w:
http://www.ksiegarnia.lexisnexis.pl/produkt.asp?pid=
PA-K-0103%2F02&cid=62
Powtorze wiec jeszcze raz tyt. rozdzialu:
"Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU"
Gdyby ustawodawca chcial penalizowac zaklucanie wszelkiego spokoju
jak niektorzy wywodza z brzmienia art. 51 kw.
to tytul powinien brzmiec:
"Wykroczenia przeciwko porządkowi PUBLICZNEMU i SPOKOJOWI"
bo tekst prawny to nie poezja i legislatorzy
w najmniejszym stopni powini kierowac sie gladkoscia tekstu.
W kazdym razie widze tu mozliwosc zastosowania
Art. 7. § 1. KW
Nieświadomość tego, że czyn jest zagrożony karą, nie wyłącza
odpowiedzialności, chyba że nieświadomość była usprawiedliwiona.
§ 2. Nie popełnia wykroczenia umyślnego, kto pozostaje w błędzie co do
okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego.
Czyli smerfy, ktore wzywalam z powodu "muzyki" dresow
powiedzieli ze to sprawa sasiedzka (KC)
a takze komentarze Bojarskiego i Kotowskiego
wprowadzily mnie w blad.
Śmieszne?
Ale niestety prawdziwe.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
6. Data: 2005-12-16 13:12:48
Temat: Re: Co oznacza
Od: "Fil" <f...@b...pl>
Użytkownik "m m" <m...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dnu78c$h37$1@inews.gazeta.pl...
> Fil <f...@b...pl> napisał(a):
>
> ..
> > > Uprzedzajac z gory dziekuje wszystkim za komentarze Bojarskiego i
> > Radeckiego z
> > > 2005 r. (Becka) za 150 zl, w ktorych jest jakby nieco inaczej. Ze niby
to
> > o
> > > spokoj PUBLICZNY chodzi.
> > > Kotowskiego tez cytowalam a nawet wskazywalam ze art. 51 kw jest w
> > rozdziale
> > > zatytulowanym
> > > "Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU"
> > > ale sedzia na to ze on sie z tymi wykladniami nie zgadza bo
ustawodawca
> > gdyby
> > > chcial penalizowac tylko spokoj publiczny to napisalby to w przepisie.
> > HOWK
> > >
> > >
> > > --
> > > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
> > http://www.gazeta.pl/usenet/
> >
> >
> > Jest słownik języka polskiego:
> > Skoro "spokoj" to stan równowagi psychicznej lub fizycznej; brak oznak
> > zdenerwowania, niepokoju, to zaklocanie spokoju bedzie oznaczac tyle co
> > wyprowadzać z równowagi, denerwować, niepokoić. Zatem, jezeli
doprowadzilas
> > do wyprowadzenia z rownowagi, zdenerwowania, niepokoju sasiada w sposob
> > halasliwy, tudziez "innym wybrykiem" to popelnilas to wykroczenie. Inna
> > sprawa to brak sprawiedliwosci formalnej w stosowaniu tego samego prawa
> > wzgledem hiphopowcow.
>
> To prawda, wg wykladni jezykowej, ktorej Sąd Najwyzszy
> daje priorytet powinno się odczytywać przepis ze znaczenia
> językowego uzytych zwrotow ale...
> Wiekszosc (jesli nie calosc) zwrotow /slow jest mocno
rozmytych/wieloznacznych.
> I co wtedy?
> Przykladowo jest taki art. 156. § 1. K.P.A.
> wg ktorego "Organ administracji publicznej stwierdza nieważność decyzji,
która:
> ..
> 2)wydana została bez podstawy prawnej lub z rażącym naruszeniem prawa,
>
> Ty wiesz jakim orzecnictwem i komentarzami obrosl
> zwrot "rażącym naruszeniem prawa"?
> I to orzecznictwo, ze wzgledu na autorytet SN i NSA
> a chyba najbardziej grozbe powtorki,
> ma pierwszenstwo przed Twoja def. slownika j. polskiego.
>
> Komplet dyrektyw interpretacyjnych jest w:
> http://www.ksiegarnia.lexisnexis.pl/produkt.asp?pid=
PA-K-0103%2F02&cid=62
> Powtorze wiec jeszcze raz tyt. rozdzialu:
> "Wykroczenia przeciwko porządkowi i SPOKOJOWI PUBLICZNEMU"
> Gdyby ustawodawca chcial penalizowac zaklucanie wszelkiego spokoju
> jak niektorzy wywodza z brzmienia art. 51 kw.
> to tytul powinien brzmiec:
> "Wykroczenia przeciwko porządkowi PUBLICZNEMU i SPOKOJOWI"
> bo tekst prawny to nie poezja i legislatorzy
> w najmniejszym stopni powini kierowac sie gladkoscia tekstu.
>
Hola, hola!
Starasz sie zastosowac wykladnie systemowa za szybko! Pragne przypomniec, iz
w pierwszej kolejnosci stosuje sie wykladnie jezykowa, dopiero gdy powstana
watpliwosci interpretacyjne, stosujemy wykladnie systemowa i funkcjonalna. W
omawianym przez Ciebie przypadku watpliwosci sa wywolywane wbrew
paradygmatowi interpretacyjnemu.
Odnosnie klauzuli generalnej "razacego naruszenia prawa", tak jak w wypadku
innych klauzul generalnych, nie mozna nic wyinterpretowac z pomoca wykladni
jezykowej, oprocz tego, ze sedzia jest zobowiazany do dokonania oceny. Ocena
ta jest juz kazdorazowo dokonywana w oparciu o kontekst systemowy i
funkcjonalny.
Pozdrawiam,
F.
-
7. Data: 2005-12-16 13:41:09
Temat: Re: Co oznacza
Od: "m m" <m...@N...gazeta.pl>
Fil <f...@b...pl> napisał(a):
> > Gdyby ustawodawca chcial penalizowac zaklucanie wszelkiego spokoju
> > jak niektorzy wywodza z brzmienia art. 51 kw.
> > to tytul powinien brzmiec:
> > "Wykroczenia przeciwko porządkowi PUBLICZNEMU i SPOKOJOWI"
> > bo tekst prawny to nie poezja i legislatorzy
> > w najmniejszym stopni powini kierowac sie gladkoscia tekstu.
> >
>
> Hola, hola!
> Starasz sie zastosowac wykladnie systemowa za szybko! Pragne przypomniec, iz
> w pierwszej kolejnosci stosuje sie wykladnie jezykowa, dopiero gdy powstana
> watpliwosci interpretacyjne, stosujemy wykladnie systemowa i funkcjonalna. W
> omawianym przez Ciebie przypadku watpliwosci sa wywolywane wbrew
> paradygmatowi interpretacyjnemu.
>
> Odnosnie klauzuli generalnej "razacego naruszenia prawa", tak jak w wypadku
> innych klauzul generalnych, nie mozna nic wyinterpretowac z pomoca wykladni
> jezykowej, oprocz tego, ze sedzia jest zobowiazany do dokonania oceny. Ocena
> ta jest juz kazdorazowo dokonywana w oparciu o kontekst systemowy i
> funkcjonalny.
I co? Bo niestety nie rozumiem.
Dla mnie natomiast jest jasne poniżej.
Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 29 sierpnia 2002 r.
II Waz 122/2002
Krakowskie Zeszyty Sądowe 2003/4 poz. 82
Wykroczenie z art. 51 § 1 kw można popełnić tylko umyślnie, bo penalizacji
podlegają wybryki zakłócające ___spokój publiczny___, porządek bądź spoczynek,
polegające na krzykach, hałasach, alarmach i innych podobnych zachowaniach.
Nie każda emisja hałasu przekraczająca dopuszczalne normy podpada pod ten
przepis, jeżeli działaniu sprawcy nie można przypisać umyślności.
Ale to zaledwie Sąd Okręgowy.
Myslisz ze coś pomylili?
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
8. Data: 2005-12-16 13:59:36
Temat: Re: Co oznacza
Od: "Fil" <f...@b...pl>
Użytkownik "m m" <m...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:dnug5k$17j$1@inews.gazeta.pl...
> Fil <f...@b...pl> napisał(a):
>
> > > Gdyby ustawodawca chcial penalizowac zaklucanie wszelkiego spokoju
> > > jak niektorzy wywodza z brzmienia art. 51 kw.
> > > to tytul powinien brzmiec:
> > > "Wykroczenia przeciwko porządkowi PUBLICZNEMU i SPOKOJOWI"
> > > bo tekst prawny to nie poezja i legislatorzy
> > > w najmniejszym stopni powini kierowac sie gladkoscia tekstu.
> > >
> >
> > Hola, hola!
> > Starasz sie zastosowac wykladnie systemowa za szybko! Pragne
przypomniec, iz
> > w pierwszej kolejnosci stosuje sie wykladnie jezykowa, dopiero gdy
powstana
> > watpliwosci interpretacyjne, stosujemy wykladnie systemowa i
funkcjonalna. W
> > omawianym przez Ciebie przypadku watpliwosci sa wywolywane wbrew
> > paradygmatowi interpretacyjnemu.
> >
> > Odnosnie klauzuli generalnej "razacego naruszenia prawa", tak jak w
wypadku
> > innych klauzul generalnych, nie mozna nic wyinterpretowac z pomoca
wykladni
> > jezykowej, oprocz tego, ze sedzia jest zobowiazany do dokonania oceny.
Ocena
> > ta jest juz kazdorazowo dokonywana w oparciu o kontekst systemowy i
> > funkcjonalny.
>
> I co? Bo niestety nie rozumiem.
> Dla mnie natomiast jest jasne poniżej.
>
> Wyrok Sądu Okręgowego w Tarnowie z dnia 29 sierpnia 2002 r.
> II Waz 122/2002
> Krakowskie Zeszyty Sądowe 2003/4 poz. 82
>
> Wykroczenie z art. 51 § 1 kw można popełnić tylko umyślnie, bo penalizacji
> podlegają wybryki zakłócające ___spokój publiczny___, porządek bądź
spoczynek,
> polegające na krzykach, hałasach, alarmach i innych podobnych
zachowaniach.
> Nie każda emisja hałasu przekraczająca dopuszczalne normy podpada pod ten
> przepis, jeżeli działaniu sprawcy nie można przypisać umyślności.
>
> Ale to zaledwie Sąd Okręgowy.
> Myslisz ze coś pomylili?
>
>
Mialas zamiar lomotac w rury, tak by wywolaly halas? Ewentualnie godzilas
sie na to, ze lomotanie w rury wywola halas, ktory zostanie odebrany przez
innych wspollokatorow? Z Twoich wypowiedzi wynika, ze tak. Zatem, popelnilas
wykroczenie umyslnie.
Myslisz, ze sady sie nie myla? Ani okregowe, ani nawet SN? To niby skad
uchwaly o nadaniu uchwale mocy zasady prawnej? Skad zmiany interpretacji?
He?
Sprobuj tez sobie dokonac definicji zwrotow:
a) spokoj publiczny,
b) spokoj niepubliczny
Jak wyniki?
Poza tym, co ma piernik...
Pozdr.,
F.