Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
> news:d5b5md$3jj$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> O ile tylko terminal nie raportuje, ze brak jest środków na karcie, to
> jest to problem obsługi stacji,a nie klienta.

No i banku ktory ten terminal podlacza.

> Skoro nie mogą przyjąć
> zapłaty kartą pomimo tego, że się umówili z klientem na taką zapłatę
> (umowa ta wynika z nalepki na drzwiach), to mają roszczenie do niego o
> zapłatę i tyle. Faktura na opóźniony termin płatności im pozostaje.


A czy ja tez moge Ci wyslac taka fakture? Potrzebuje troche gotowki ;-)

do góry

abecadlo wrote:
>
>
> A czy ja tez moge Ci wyslac taka fakture? Potrzebuje troche gotowki ;-)
>
Jasne.
Zatankuj mi bak benzyny i z przyjemnoscia poczekam na fakutre od ciebie.

do góry

Użytkownik "abecadlo" <l...@e...com> napisał w wiadomości
news:05tee.754$5l1.116@trndny05...

> No i banku ktory ten terminal podlacza.

W mniejszym stopniu, bo z kolei ten ma odpowiednie zapisy w umowie o
współpracy.
>
> A czy ja tez moge Ci wyslac taka fakture? Potrzebuje troche gotowki
;-)
>
Jak zatankuję u Ciebie paliwo, to potwierdzę ten fakt podpisem na Twojej
kopii faktury.

do góry

In article <d5b8r2$op0$1@nemesis.news.tpi.pl>, Tomasz Pyra wrote:
>
> A wiec sytuacja jest taka - paliwo nalane, kasy brak, karta nie dziala.
> Sprzedawca nie chce mnie puscic bez zaplacenia.

No, ale czekamy z niecierpliwością jak to się skończyło.

Renata

do góry

Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:d5b5md$3jj$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Taka hipotetyczna sytuacja:
>
> Podjezdzam na stacje benzynowa gdzies na trasie, nalewam paliwa za 200zl i
> ide placic.
> Daje moja karte platnicza (na drzwiach jest naklejka-informacja ze karty
> akceptuja), po czym po kilku probach sprzedawca mowi ze nie dziala, bo nie
> ma polaczenia z bankiem (czasami sie takie rzeczy sie zdarzaja).
>
> No i co w takiej sytuacji nalezy zrobic?
> Gotowki brak, a najblizszy bankomat na pewno za daleko zeby ganiac
> piechota.
>
> Paliwa odlac sie nie da, a sprzedawca by chcial kase za nie.
>
> Czy jest jakos uregulowane prawnie to jak nalezy postapic?
> Zakladam brak zgody sprzedawcy na "odroczony termin platnosci przelewem",
> bo nie ma do tego kompetencji (on tu tylko jest kasierem, kierownika nie
> ma i nie ma komorki).

zatankowalem kiedys na BP. przy kasie stwierdzilem ze zapomnialem portfela z
pracy. nie zgodzono sie na rachunek z terminem platnosci. nie zgodzono sie
na zastaw-np komorka. nie zgodzono sie na pozostawienie samochodu i powrot
po portfel taxi. zdesperowany zapytalem:co dalej. wchodzilo w gre jedynie
wezwanie policji i potwierdzenie tozsamosci. po 40 min bezskutecznego
oczekiwania na policje zadzwonilem do kumpla, ktory przyjechal i uregulowal
rachunek. opisalem cala sytuacje w liscie do BP i odeslalem karte klienta.
oczywiscie odzewu nie bylo. nie musze dodawac, ze od kilku lat moja noga nie
stanela na stacjach BP i niech tak pozostanie

do góry

Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrnd7kud3.t8e.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
.waw.pl...
> In article <d5b8r2$op0$1@nemesis.news.tpi.pl>, Tomasz Pyra wrote:
>>
>> A wiec sytuacja jest taka - paliwo nalane, kasy brak, karta nie dziala.
>> Sprzedawca nie chce mnie puscic bez zaplacenia.
>
> No, ale czekamy z niecierpliwością jak to się skończyło.

no to sobie jeszcze troche poczekasz
"Taka hipotetyczna sytuacja:"

:-))

P.


--
http://cafe.love-office.com
... Molestowanie Seksualne, miłość, seks, kłopoty małżeńskie, pamiętnik ...

do góry

Sarpedon wrote:
> a dowodu tozsamosci nie wolno odstepowac innym osobom! :>

Odstępować można, nie można przyjmować w zastaw.

--
Paweł Sakowski <p...@s...pl>

do góry

Dnia Wed, 04 May 2005 20:49:19 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):

> No i co w takiej sytuacji nalezy zrobic?

Ja po prostu przejechałem się do najbliższego (jakieś 5 km) bankomatu,
pobrałem, wróciłem i uiściłem :)
Nie zostawiałem nic w zastaw, sprzedawca nawet nie żądał, gdyż w
charakterze pasażerów przejechało się ze mną dwóch policjantów którzy
akurat też sobie na tej stacji tankowali paliwo :)
Jeszcze tego który usiadł z tyłu ochrzaniłem że pasów nie zapiął. :P

--
Pozdrawiam
Piotr Mockałło
http://www.kocia-stronka.republika.pl/

do góry

Patrze, patrze a tu Tomasz Pyra porozsypywal nastepujace haczki:
> Taka hipotetyczna sytuacja:
> Podjezdzam na stacje benzynowa gdzies na trasie, nalewam paliwa za 200zl
> i ide placic.
> Daje moja karte platnicza (na drzwiach jest naklejka-informacja ze karty
> akceptuja), po czym po kilku probach sprzedawca mowi ze nie dziala, bo
> nie ma polaczenia z bankiem (czasami sie takie rzeczy sie zdarzaja).
Pozwole sobie odswiezyc watek. Z calej dyskusji wynika, ze
najsensowniejszym rozwiazaniem jest wziecie faktury i oplacenie jej w
pozniejszym terminie (zgodnie z tym co na tej fakturze bedzie napisane).
Ale co w sytuacji jesli kasjer/wlasciciel stacji nie zgodzi sie i bedzie
mnie zatrzymywal, nie pozwoli odjechac? A ja z roznych przyczyn nie bede
mial mozliwosci odebrac mu kluczykow, wyrwac sie itp (bo np jest
silniejszy niz ja albo na stacji sa ochroniarze).
Dzwonie na 997, przyjezdza partol (zrobmy optymistyczne zalozenie ze
przyjedzie w skonczonym czasie). Ale moze sie zdarzyc ze policjanci z
patrolu nie do konca beda znali prawo a do tego ktorys z nich bedzie
znajomkiem pana ze stacji (bo np sasiad z bloku czy co rano zaglada na
kawe) i stanie po stronie pana ze stacji. I np zarzada ode mnie dowodu
osobsitego w zastaw. Albo komorki. Albo bedzie chcial mnie wsadzic do
radiowozu i zawiesc do najblizszego bankomatu (dobra, fantazjuje,
policja ma pewnie limity na paliwo). Ale ogolnie co moge zrobic jesli
patrol policzjnz z powodu swojej glupoty/nieswiadomosci bedzie trzymal
strone sprzedawcy? Pozorne pojscie na ugode, zostawienie dowodu
policjantowi a nastepnie pojechanie, zamiast do bankomatu, na najblizsza
komende i przedstawienie sytuacji, pomoze?
--
badzio

do góry

Użytkownik "badzio" <b...@n...skreslic.epf.pl> napisał w
wiadomości news:engbps$ltj$1@inews.gazeta.pl...

>> Daje moja karte platnicza (na drzwiach jest naklejka-informacja ze
>> karty akceptuja), po czym po kilku probach sprzedawca mowi ze nie
>> dziala, bo nie ma polaczenia z bankiem (czasami sie takie rzeczy sie
>> zdarzaja).


mialem taki przypadek ze dwa razy, za kazdym razem nie bylo problemow, aby
zostawic dowod osobisty i podjechac do bankomatu po gotowke

do góry