-
1. Data: 2002-06-06 16:03:57
Temat: Co na to KK ?
Od: "D.K." <a...@w...pl>
Cze !!!
Mam troche dziwny problem i nie wiem jak go ugrysc. Od 2 lat mieszkamy (Ja
matka i siostra) w kamienicy. Wynajmuje mieszkanie u prywatnego wlasciciela.
Od okolo roku mamy problemy z wlascicielem. Gosc zachowuje sie jak Lepper na
wiecach. Tzn. Nie daje nikomu dojsc do slowa, a przy tym obrzuca wszystkich
w kolo obelgami. Tak sie zlozylo ze kilka dni temu wyzwal matke od hamow,
k...w, w tym samym dniu zrobil to samo siostrze, a pod wieczor mi. Jego pech
chcial, ze troche przegial i dostal po m.....e. Wezwal policje, ktora
spisala protokul. Jednak sprawy raczej nie zalozy bo nie ma o co (sladow po
bojce nie ma). Policja go wysmiala. Jednak gosc chodzi i probuje po raz
wtory mnie sprowokowac. Czy mozna w jakis sposob zaingerowac (w swietle
prawa), zeby gosc sie odczepil ? W ciagu miesiaca wyprowadzamy sie z tamtad,
ale niestety jest to jeszcze kawalek czasu. Goscia nie da sie unikac.
Pozatym jakos trzeba zdac mieszkanie. Prosze o jakies wskazowki co z gosciem
zrobic.
Ps. 2 bojka nie wchodzi w rachube. Gosc jest za cwany. Moze zalozyc mu jakas
sprawe ? Tylko o co ?
Ps2. Z gory dzieki za wszelkie sugestie (no moze poza propozycja zakopania
go w ogrodzie).
-
2. Data: 2002-06-07 06:48:27
Temat: Re: Co na to KK ?
Od: "Sotb" <k...@z...pl>
(...)gosc chodzi i probuje po raz
wtory mnie sprowokowac. Czy mozna w jakis sposob zaingerowac (w swietle
> prawa), zeby gosc sie odczepil ? (...)
Nagraj go. Najlepiej kamerą i... wiesz co dalej.
Dziwne, że sam na to nie wpadłeś.
SOTB
-
3. Data: 2002-06-07 08:52:30
Temat: Re: Co na to KK ?
Od: "skrzypas" <s...@p...onet.pl>
> Nagraj go. Najlepiej kamerą i... wiesz co dalej.
> Dziwne, że sam na to nie wpadłeś.
> SOTB
A czy to aby nie jest nielegalne? Nagrywanie bez wiedzy nagrywanego nie
bedzie uznane przez sąd za dowód.
A może jest inaczej?
Pozdr.
Skrzypek
-
4. Data: 2002-06-07 10:49:49
Temat: Re: Co na to KK ?
Od: "Sotb" <k...@z...pl>
> Nagraj go. Najlepiej kamerą i... wiesz co dalej.
>
> A czy to aby nie jest nielegalne? Nagrywanie bez wiedzy nagrywanego nie
> bedzie uznane przez sąd za dowód.
> A może jest inaczej?
>
> Pozdr.
> Skrzypek
>
Ten obleśny gość, który tak rzuca obelgami pewnie też nie wie i zanim to
trafi do sądu powinien się uspokoić. Takie nagranie w trakcie zdawania
mieszkania będzie jak znalazł.
A z drugiej strony, poinformowanie go, że jest nagrywany przy każdym
spotkaniu też mogłoby odnieść dobry skutek.
SOTB
-
5. Data: 2002-06-07 11:21:01
Temat: Re: Co na to KK ?
Od: "Sotb" <k...@z...pl>
> A czy to aby nie jest nielegalne? Nagrywanie bez wiedzy nagrywanego nie
> bedzie uznane przez sąd za dowód.
>
> Pozdr.
> Skrzypek
>
Polegając na zdaniu znajomego, który wynajmował rok wcześniej kwaterę
prywatną nad morzem (Dźwirzyno) dokonałem przedpłaty na tę samą kwaterę już
kilka miesięcy przed moim planowanym urlopem. Gdy przyjechałem na miejsce
tchnięty jakimś przeczuciem przejrzałem oferty innych kwater na tej samej
ulicy. Wszędzie ceny były niższe niż w kwaterze "zaklepanej" wcześniej.
Pomyślałem: pewnie pójdzie się dogadać. Zapukałem zatem do drzwi właściciela
kwatery i poprosiłem o klucze. Jakież było moje zdziwienie, gdy właściciel
zaprowadził mojego znajomego z rodziną do zatęchłej piwnicy, a mnie do
pokoiku na stryszku. Natychmiast poszliśmy się dogadać odnośnie kwoty, bo
warunki były fatalne. Właściciel był nieugięty. Zaproponował utratę
przedpłaty (400 zł) i możemy spadać. Pech chciał, że szafa, do której
wstawiłem cały zatargany dobytek plażowy pamiętała jeszcze czasy Edka
Gierka. Po chwili cały ten majdan, a w szczególności PIWO (w butelkach)
rozbryzgując się wypadło z górnej półki. Dostałem szału. Poprosiłem
znajomego i wezwaliśmy właściciela kwatery. Zwróciliśmy mu uwagę na panujące
warunki i jego ździerstwo. Właściciel nie miał ochoty z nami rozmawiać i
przypomniał, że możemy spadać i szukać innej kwatery. W czasie, gdy facet
był zajęty przemową do moich znajomych chwyciłem kamerę i zacząłem nagrywać.
Gdy tylko zauważył co się dzieje natychmiast skierował monolog z pretensjami
do mnie i po chwili wybiegł z pokoju, przyniósł pieniądze i kazał nam się
wynosić.
Na żadnym weselu nie da się zarobić tyle w pięć minut.
Pozdrawiam
SOTB
-
6. Data: 2002-06-07 18:29:12
Temat: Re: Co na to KK ?
Od: "brutka" <e...@p...onet.pl>
a ja tylko dodam ze bojka to min 3 osoby a nigdy 2