-
51. Data: 2003-01-09 00:10:01
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: "spider" <s...@l...warszawa.pl>
"Maciej Makula" wrote:
> Nie wiem czemu wszyscy wychodza z zalozenia, ze ta oplata _musi_ byc
> nalozona.
> To tak kwestia wstepu.
Rozumiem, że nie musi. Jednak pasażer w opisanym przez mnie przypadku (brak
biletu i dokumentów) powinien się z nią liczyć.
> A teraz rzeczowo: powodem zmiany/zatrzymania nie jest kontroler. Powodem
> jest potrzeba ustalenia tozsamosci pasazera w celu nalozenia na niego
platy
> dodatkowej za przejazd bez biletu.
Ale ta potrzeba leży w interesie kontrolera/przewoźnika, a nie pasażera.
> Winny w tym momencie jest pasazer, ktory
> nie chce (nie moze) okazac dokumentu (pomijam kwestie mozliwosci
uiszczenia
> oplaty gotowkowej).
A co w przypadku "wylegitymowania ustnego"?
> Oplaty tej nie wezma od ciebie jak np. zaslabniesz w wozie i pjedzie on do
> szpital - wtedy jest to "uzasadniona przyczyna". Zjazd na policje nia na
> pewno nie jest.
Skąd moge być pewien, że to już będzie uzasadniona przyczyna? Że nie dostanę
do domu rachunku za spowodowanie zmiany trasy środka transportu? A co w
przypadku, jeżeli konieczność dojazdu do komisariatu będzie spowodowana
działalnością kieszonkowca, który w tramwaju skradł pasażerowi dokumenty
oraz ważny bilet? Czy przy udowodnieniu powyższego mamy już do czynienia z
"uzasadnioną przyczyną" czy to nadal jest wina pasażera?
spider
-
52. Data: 2003-01-09 06:42:29
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: ts <s...@i...pl>
>
>>Gdzie tak jest napisane? W ustawie Prawo Przewozowe jest tylko napisane
>>ze ma prawo żądać okazania.
>>
>
> Trzeba przeczytac do konca ten podpunkt:
>
> 4. Przewoźnik lub osoba przez niego upoważniona ma prawo:
> 1) w razie odmowy zapłacenia należności - żądać okazania dokumentu
> umożliwiającego stwierdzenie tożsamości podróżnego,
Kaizen juz Ci odpowiedzial, on ma prawo zadac, ale to nie oznacza ze ja
mam obowiazek mu okazac. Ale moge mu je podac, tyle ze bez okazywania
dokumentu, a ze on mi nie chce wierzyc to juz jego problem.
>
>
>>Tzn. policjant moze mnie spisac za jazde bez biletu???
>>
>
> Nie, policjant nie moze spisac za jazde bez biletu. Policjant asystuje przy
> kontroli, na prosbe kontrolera ustalajac dane pasazera.
Tak tylko ze jezeli przekaze moje dane osobowe kanarowi to ja na niego zloze skarge.
Byc moze jest tak jak napisal Olo ze policjant moze je przekazac, ale ja nie jestem o
tym przekonany
a nie podal zadnych paragarfow na to.
-
53. Data: 2003-01-09 07:09:11
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: ts <s...@i...pl>
Olo Kwasniak wrote:
>>Ponowie pytanie: na jakiej podstawie?
>>
>
> A ja ponowię odpowiedz: na podstawie Prawa Przewozowego :-)
>
> pdr
> Olo
A ja sie ponownie spytam w ktorym miejscu tegoz prawa jest to napisane?
-
54. Data: 2003-01-09 07:14:27
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: ts <s...@i...pl>
> Są do publicznej do wgladu w siedzibie firmy (przewoznika). Przeciez w
> pojezdzie jest napisane ze jest to wyciag z regulaminu.
Nie mowie o wyciagu z regulaminu ktory jest w pojezdzie tylko o
regulaminie przewozu dostepnym w siedzibie ZTM, a to od czego sie
zaczelo to wewnetrzne przepisy przewoznika. Czytaj uwazmniej
>>Ponowie pytanie: na jakiej podstawie?
>>
>
> A na jakiej wedlug Ciebie nie mogą?
Zeby zadac pieniedzy musi byc do tego jakas podstawa, a nie to ze
nigdzie nie jest napisane ze nie mozna zadac pieniedzy.
> Jesli masz jakies uwagi to powiedz na jakiej podstawie wedlug Ciebie nie
> moga? Zwazywszy ze maja to w regulaminie, ktory jak juz napisalem,
> akceptujesz wsiadajac do pojazdu.
Nie maja tego w regulaminie.
-
55. Data: 2003-01-09 07:17:58
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: ts <s...@i...pl>
Mnie w zasadzie nie chodzi o to zeby nie udostepniac danych
umozliwiajacych wydanie wezwania do zaplaty. Ja bardzo chetnie podam mu
te dane, a to ze on mi nie chce wierzyc i chce ode mnie dowod to juz
jest jego problem i to ze bedzie chcail wezwac policje to z jego a nie
mojej winy. Bo ja mu te dane podaje.
-
56. Data: 2003-01-09 09:14:55
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: "Maciej Makula" <e...@p...com.pl>
> Skoro ustalenie tożsamości pasażera nie uzasadnia zmiany trasy, to w
> takim razie kontroler jest za to odpowiedzialny. A jeżeli uzasadnia,
> to nie można pobrać opłaty ;)
Na tej zasadzie to jak okradniesz bogatego, to jest ok, bo ty jestes biedny,
a konstytucja mowi ze PL jest panstwem urzeczywistniajacym zasady
sprawiedliwosci spolecznej ;) A nie moze byc tak, ze ktos ma wiecej.
Brak dokumentu to prawdziwa przyczyna, ktora jednak nie usprawiedliwia
pasazera - jego obiwazkiem bylo posiadac wazny bilet/dokument na przejazd.
Cala reszta to logiczna konsekwencja tego niedotrzymania umowy.
> A poza tym co to znaczy "uzasadniona" przyczyna? Jeżeli kanar uzasadni
> zmianę trasy potrzebą ustalenia tożsamości, to już jest "uzasadniona"?
Tak, bo jest usprawiedliwony ustawa. To w interesie psazera jest posiadac
bilet -jezeli nie, to musi sie liczyc z dalszymi konsekwencjami.
> >(50 zlotych). Mozesz tez trafic na kontrolera, ktory kaze ci kupic na
> >miejscu bilet u kierowcy albo po prostu usunie (wyprosi) z pojazdu.
>
> A to ciekawe. Co nadaje mu takie prawo?
Dobra wola, ew. nadzwyczajne zlagodzenie kary ;)
Po prostu czasami nie oplaca sie (czasowo) kierowca wozu na komisariat albo
wzywac policji dla jednego pasazera, ktory wyglada i tak na niewyplacalnego.
Przeroznych bezdomnych, brudnych, osoby narodowsci Romskiej itp. czasami
najskuteczniej po prostu usunac z pojazdu niz sie z nimi uzerac (tym
bardziej ze sciagalnosc jest znikoma i po prostu szkoda na nich czasu, jak
mozna w tym czasie skontrolowac inny pojazd).
Ostatnio mielismy taka sytuacje z kumplem - w jednym tramie wyprosilismy
paru zuli (bo inaczej ich nie idzie nazwac), ktorzy jechali bez biletu. 2
godziny pozniej akurat skonczylismy kontrole w wozie, podjezdza na
przystanek i wchodzi wlasnie ta trojka. Reakcja byla szybka - macie bilet
zostancie, jak nie to nawet nie wsiadajcie. No i wyszli.
>
> Najpierw musiałbyś wyprosić wszystkich z pojazdu, a przy takim
> zamieszaniu trudno byłoby Ci zatrzymać pasażera bez użycia siły.
Hmm.. Zamykamy drzwi i jedziemy. Niestety zawsze jest tak ze obrywaja
niewinni - jest wojna i sa ofiary. No chyba, ze komisariat jest na drugim
koncu miasta - wtedy by trzeba ywpuscic.
Technicznie to najlepiej otworzyc tylko polowke przednich drzwi i przez nie
wypuszczac. A tym bez biletu po prostu zastopowac droge. Jak zaatakuje to
dzialanie w samoobronie.
>> --
> Pozdrawiam,
> Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
pozdr
eMeM
-
57. Data: 2003-01-09 09:20:48
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: "Maciej Makula" <e...@p...com.pl>
> Rozumiem, że nie musi. Jednak pasażer w opisanym przez mnie przypadku
(brak
> biletu i dokumentów) powinien się z nią liczyć.
Owszem.
> > A teraz rzeczowo: powodem zmiany/zatrzymania nie jest kontroler. Powodem
> > jest potrzeba ustalenia tozsamosci pasazera w celu nalozenia na niego
> platy
> > dodatkowej za przejazd bez biletu.
>
> Ale ta potrzeba leży w interesie kontrolera/przewoźnika, a nie pasażera.
To jest skutek. Przyczyna jest brak waznego biletu/dokumentu. A to nie
zwalnia od odpowiedzialnosci (zlamanie umowy przewozowej).
> > Winny w tym momencie jest pasazer, ktory
> > nie chce (nie moze) okazac dokumentu (pomijam kwestie mozliwosci
> uiszczenia
> > oplaty gotowkowej).
>
> A co w przypadku "wylegitymowania ustnego"?
Niestety w przypadku "wylegitymowania ustnego" to moglbym sobie sam bloczki
wypisywac i podpisywac - skutek (niesciagalnosc) bylby taki sam. Niestety
ludzie strasznie kombinuja i malo kto ci poda prawdziwe dane.
Zreszta w GOPie jest instytucja tzw. poswiadczenia. Jezeli jada 2 znajace
sie osoby, a ta bez biletu nie ma dokumentow, to moze poswiadczyc ustnie
swoje dane. Jednak wtedy w uwagach pisze sie dane (tym razem juz z
dokumentu) tej drugiej osoby i ona podpisuje jako zgadzajaca sie na
poswiadczenie.
> Skąd moge być pewien, że to już będzie uzasadniona przyczyna? Że nie
dostanę
> do domu rachunku za spowodowanie zmiany trasy środka transportu? A co w
> przypadku, jeżeli konieczność dojazdu do komisariatu będzie spowodowana
> działalnością kieszonkowca, który w tramwaju skradł pasażerowi dokumenty
> oraz ważny bilet? Czy przy udowodnieniu powyższego mamy już do czynienia z
> "uzasadnioną przyczyną" czy to nadal jest wina pasażera?
Podejrzewma, ze w tym momencie po prostu lepiej wszystko podpisac i udac sie
do przewoznika (wyslac list) z odwolaniem. Ale musisz miec faktycznie mocne
papiery - zaswiadczenie z policji o kradziezy.
>
> spider
>
pozdr
eMeM
P.S> Bo jak sie sprawdza to sie okazuje, ze polowa jezdzacych to bezrobotni
(i nie maja z czego zaplacic), drugiej polowie ukradli dokumenty, trzecia
polowa _wlasnie_ szla kupic bilet u kierowcy, a czwarta... ;))
-
58. Data: 2003-01-09 10:51:00
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl>
Thu, 09 Jan 2003 01:08:16 +0100,Paweł Skarżyński
<c...@p...gazeta.pl>, napisał/a:
> No i wnioski z całej dyskusji nasuwają się następujące:
> 1. Możemy spokojnie zignorować kanara i wysiąść, a jego 'utrudnianie'
> olewać jeśli potrafimy.
Cały w tym ambaras,że to właśnie kanar każe złapanemu wysiąść z autobusu.
Nigdy się nie zdarza,żeby kanar spisywał w autobusie!!!
> 2. Jeśli kanar użyje wobec mnie siły, to _ja_ wzywam policję i to kanar
> ma przechlapane
Z tym się zgadzam.
--
Pozdrawiam;
Kaja
-
59. Data: 2003-01-09 11:26:13
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: g...@p...onet.pl
> > Jak to bylo? Nieznajomosc prawa nie zwalnia od jego przestrzegania?
> > Wchodzisz do pojazdu przwoznika zgadzajac sie na wszystkie warunki
> > przewozu - jak nie pasuje to na piechotke - lub do taksowki.
Warunki przewozu nie są źródłem prawa!
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
60. Data: 2003-01-09 12:57:22
Temat: Re: Co moze kanar ?
Od: Kaizen <x...@c...sz>
Pięknego dnia Thu, 9 Jan 2003 10:14:55 +0100, "Maciej Makula"
<e...@p...com.pl> zakodował:
>Brak dokumentu to prawdziwa przyczyna, ktora jednak nie usprawiedliwia
>pasazera - jego obiwazkiem bylo posiadac wazny bilet/dokument na przejazd.
Podaj przepis, który nakłada na mnie obowiązek noszenia dowodu
tożsamości przy sobie.
>najskuteczniej po prostu usunac z pojazdu niz sie z nimi uzerac (tym
I to jest działanie bezprawne. Może on właśnie chce przejechać się na
komisariat, żeby posiedzieć trochę w ciepełku ;)
>bardziej ze sciagalnosc jest znikoma i po prostu szkoda na nich czasu, jak
>mozna w tym czasie skontrolowac inny pojazd).
To Ty uznajesz, że "biednych nie warto wozić" i bezprawnie wyrzucasz
ich z pojazdu? I powołujesz się jeszcze na "zabieranie bogatym" itd, a
sam zabierasz tylko bogatym? Wg wspomnianej przez Ciebie zasady
sprawiedliwości społecznej prawo stosujesz do bogatych, a biednym kopa
w .....?
>Hmm.. Zamykamy drzwi i jedziemy. Niestety zawsze jest tak ze obrywaja
>niewinni - jest wojna i sa ofiary. No chyba, ze komisariat jest na drugim
>koncu miasta - wtedy by trzeba ywpuscic.
A oni za to mogą was do sądu, za nie wywiązanie się z umowy,
nieuzasadnioną zmianę trasy, straty spowodowane spóźnieniem na
spotkanie/pociąg/samolot, pozbawienie wolności itd.
>Technicznie to najlepiej otworzyc tylko polowke przednich drzwi i przez nie
>wypuszczac. A tym bez biletu po prostu zastopowac droge. Jak zaatakuje to
>dzialanie w samoobronie.
Zgodnie z regulaminem przewozów (na pewno w Krakowie i Warszawie - nie
jestem pewien jak gdzie indziej) pasażer ma prawo korzystać z
dowolnych trzwi - też łamiesz wtedy zasady.
Do tego drzwi można otworzyć awaryjnie ;)
Prawda jest taka, że na kozaka kanar nie ma żadnego haka i jest bez
szans.
--
Pozdrawiam,
Kaizen x...@c...sz zanim zapytasz odwiedź www.google.com
GG 2122; ICQ#: 64457775
e-mail Rot13 coded