Witam wszystkich mam trochę ciężki temat do omówienia, mianowicie mam
sąsiada który był zastępcą Burmistrza,przez wtyki które ma w Sarostwie i
MPGKiM dostał pozwolenie na dobudówkę mieszkania(rozbudowanie),Postawił
budowlę nad moją werandą,gdzie przy tym zaczeły się problemy ,w moim
mieszkaniu zaczeły na ścianie wychodzić jakieś świnstwa,zawaliła sie podłoga
na werandzie,a w pokoju gdzie do sciany miałem dostawiony mebel zaczął mi
gnić (ciuchy niestety musiałem powyżucać), teraz od kilku miesięcy chodzę do
MPGKiM i proszę o zrobienie podłogi, na opisanie szkód przy tej budowli, ale
jak wspomniałem wcześniej sąsiad jakoś łagodzi sprawę.
Skolei co do sąsiada to ma wyżej głowe niż ..... i wcale sie tym nie
przejmuje,.

Proszę o pomoc w tej sprawie, jak ,czy do sądu mam tą sprawę skierować, i
czy jak ją skieruję to mam mozliwość niezapłacenia za wytoczony proces,a i
czy liczy się ten fakt że mam troche zaległości z czynszem,.


Dziękuję ...

do góry

Użytkownik "Matejkoo" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bbi6es$k7f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Witam wszystkich mam trochę ciężki temat do omówienia, mianowicie mam
> sąsiada który był zastępcą Burmistrza,przez wtyki które ma w Sarostwie i
> MPGKiM dostał pozwolenie na dobudówkę mieszkania(rozbudowanie),Postawił
> budowlę nad moją werandą,gdzie przy tym zaczeły się problemy ,w moim
> mieszkaniu zaczeły na ścianie wychodzić jakieś świnstwa,zawaliła sie
podłoga
> na werandzie,a w pokoju gdzie do sciany miałem dostawiony mebel zaczął mi
> gnić (ciuchy niestety musiałem powyżucać), teraz od kilku miesięcy chodzę
do
> MPGKiM i proszę o zrobienie podłogi, na opisanie szkód przy tej budowli,
ale
> jak wspomniałem wcześniej sąsiad jakoś łagodzi sprawę.
> Skolei co do sąsiada to ma wyżej głowe niż ..... i wcale sie tym nie
> przejmuje,.
>
> Proszę o pomoc w tej sprawie, jak ,czy do sądu mam tą sprawę skierować, i
> czy jak ją skieruję to mam mozliwość niezapłacenia za wytoczony proces,a i
> czy liczy się ten fakt że mam troche zaległości z czynszem,.

nie nalezy czekać ale samemu wziąć się do roboty, zrobic zdjęcia,
wezwać na piśmie zarządcę i sąsiada do zrobienia wizji lokalnej,
zawołac rzeczoznawcę budowlanego, zamówić ekspertyzę, zlecić naprawę,
cały czas informująć listami poleconymi i sąsiada i zarządcę
itd, itp

jeżeli to nic nie da to albo samamu zrobić roboty albo i bez tego skierować
do sądu
z roszczeniem odszkodowawczym i pokryciem ew, kosztów poniesionych na
doprowadzenie do stanu właściwego,
trochę chaotycznie wyszło ale kierunek masz zarysowany,

JarekM

do góry

Zostaje ci droga do nadzoru budowlanego i na koniec na pewno sąd. Musisz
jednak zebrać dokumentację do budowli sąsiada. No i znacznie poprawić opis
sytuacji bo z tego co napisałeś człowiek postronny nie może nic sensownego
wywnioskować Więcej szczegółów: odległość budowli od twojej działki jaki
plan zagospodarowania terenu obowiązuje (np. jak max wysokość zabudowy) czy
byłeś informowany o zgłoszonym wniosku na rozbudowę itp....

Stan_z

do góry

Dzięki za tą podpowiedź ,myślę że coś uda mi się w tym kierunku zadziałać,

Pozdrawiam.




> Zostaje ci droga do nadzoru budowlanego i na koniec na pewno sąd. Musisz
> jednak zebrać dokumentację do budowli sąsiada. No i znacznie poprawić opis
> sytuacji bo z tego co napisałeś człowiek postronny nie może nic sensownego
> wywnioskować Więcej szczegółów: odległość budowli od twojej działki jaki
> plan zagospodarowania terenu obowiązuje (np. jak max wysokość zabudowy)
czy
> byłeś informowany o zgłoszonym wniosku na rozbudowę itp....
>
> Stan_z
>
>
>

do góry