-
11. Data: 2005-12-04 01:38:04
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Artur Drzewiecki wrote:
> Nie zapominaj, że niejaki Andrzej L. twierdził, że wkładanie wcześniaka
> do kieszeni fartucha to nic takiego. :-)
Nie, to straszliwa zbrodnia. Podobnie jak branie na ręce czy wręcz zbyt
intensywne patrzenie.
PS: chcesz preżyć prawdziwy szok? Popatrz sobie na kangury...
-
12. Data: 2005-12-04 01:39:18
Temat: Re: Coś dla solidaryzujących się z pielęgniarkami :-(
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Przemysław Płaskowicki wrote:
> Prawo zacznie "chronić złodziei i bandytów" jeśli sąd przywróci owe
> pielęgniarki do pracy.
...bo?
Coś te pielęgniarki ukradły? Albo kogoś napadły?
Czy może używasz słów, których nie rozumiesz?
-
13. Data: 2005-12-04 10:32:21
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:9ft3p1lbc2ulk5m7rjfkt4bp201d8aktj3@4ax.com...
> Przemek R... napisał/a:
>>po pierwsze nikt sie nie solidaryzowal,
> Powiedzmy. :-)
> Nie zapominaj, że niejaki Andrzej L. twierdził, że wkładanie wcześniaka
> do kieszeni fartucha to nic takiego. :-)
Ty wiesz to co widziales na zdjeciu, jednym 30 pewnie. Z ktorego wynika
jakby wladaaly w taki sposob jak szczeniaka a ta kwcale nie musialo byc.
P.
-
14. Data: 2005-12-04 13:49:07
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
>> Nie zapominaj, że niejaki Andrzej L. twierdził, że wkładanie wcześniaka
>> do kieszeni fartucha to nic takiego. :-)
>
> Nie, to straszliwa zbrodnia. Podobnie jak branie na ręce czy wręcz zbyt
> intensywne patrzenie.
Masz jak widze wielkie pojecie o ukladzie immunologicznym "wczesniakow",
ktore nie maja dostepu do mleka matki. Domyslam sie rowniez, ze nie
widziales zdjecia jednej z pielegniarek z wymownie "wywalonym ozorem" i
dzieckiem w kieszeni. Oczywiscie, traktujesz to, jako zwyczajowy rytual
"robienia sobie zdjecia z dzieckiem, zeby pokazac potem rodzinie", jak to
ladnie jedna z nich okreslila (badz jej adwokat - nie pamietam).
Calosciowe spojrzenie na sprawe i umiejetnosc kojarzenia faktow - chcialbym
moc spodziewac sie tego po tych, ktorzy powyzszym faktom zaprzeczaja,
rzucajac teraz argumenty w moja strone. Dla mnie byl to akt bandycki. Nie
wiem, jak jest umiejscowiony w prawie, ale moralnie nie potrafie go w zaden
sposob bronic.
Pozdrawiam,
Tiger
-
15. Data: 2005-12-04 15:48:19
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Przemek R... napisał/a:
>Ty wiesz to co widziales na zdjeciu, jednym 30 pewnie. Z ktorego wynika
>jakby wladaaly w taki sposob jak szczeniaka a ta kwcale nie musialo byc.
Tzn. zdjęcie sfałszowano? :-)
Fakt pozostaje faktem, że wcześniak został wsadzony do kieszeni fartucha
pielęgniarki, nieprawdaż? :-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
16. Data: 2005-12-04 16:07:18
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
> Nie, to straszliwa zbrodnia. Podobnie jak branie na ręce czy wręcz zbyt
> intensywne patrzenie.
Przecież maestro Krolopp też tych chłopców nie gwałcił. :-)
A ich tylko obmacywał, rozbierał etc. - to nic takiego. :-)
Identyczna argumentacja. :-)
>Masz jak widze wielkie pojecie o ukladzie immunologicznym "wczesniakow",
Andrzejek wie o tym lepiej od neonatologów. :-)
Chyba zaproponuję Prezesowi Polskiego Towarzystwa Zakażeń Szpitalnych
(którego jestem członkiem), aby przy pisaniu następnego wydania książki
o zakażeniach szpitalnych okresu noworodkowego zamiast prosić o
autorstwo prof. Szczapę, Prezesa Polskiego Towarzystwa
Neonatologicznego, poprosił Andrzejka Lawę, który doskonale wie, co
można uczynić wcześniakowi. :-)
Bo przecież cóż znaczy prof. Szczapa, który każe starannie chronić skórę
noworodka przed urazami i pielegniarki trzyma krótko (pielęgniarka z
tipsami nie ma tam wstępu), wobec "genialnego" Andrzeja Lawy, który
orzekł, że to nic takiego, kiedy wcześniaka wsadza się do fartucha.:-)
A zresztą po co zatrzymywać się w pół drogi - proponuję Andrzeja Lawę na
Prezesa Polskiego Towarzystwa Neonatologicznego.:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
17. Data: 2005-12-04 16:17:11
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:fm36p1td6g0dgio8c4cq95dmu23m5vjoim@4ax.com...
> Przemek R... napisał/a:
>>Ty wiesz to co widziales na zdjeciu, jednym 30 pewnie. Z ktorego wynika
>>jakby wladaaly w taki sposob jak szczeniaka a ta kwcale nie musialo byc.
> Tzn. zdjęcie sfałszowano? :-)
nie nei nei, ale pokazali zdjecie jedno dwa czy trzy najbardziej pikatne,
na ktorych
dzieci plakaly, stad pierwsze wrazenie, kurcze znecaja sie nad nimi, a takie
zchowanie mayh dzieciakow jest naturalne, pomijam nieodpowiedzialnosc, na
pewno nie mialo to nic wspolngeo z brutalnoscia i zonglerka.
> Fakt pozostaje faktem, że wcześniak został wsadzony do kieszeni fartucha
> pielęgniarki, nieprawdaż? :-)
nie zostal wsadzony a przylozony od wewnetrznej strony, caly czas byl
trzymany w reku.
P.
-
18. Data: 2005-12-04 16:20:58
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Masz jak widze wielkie pojecie o ukladzie immunologicznym "wczesniakow",
> ktore nie maja dostepu do mleka matki. Domyslam sie rowniez, ze nie
> widziales zdjecia jednej z pielegniarek z wymownie "wywalonym ozorem" i
> dzieckiem w kieszeni. Oczywiscie, traktujesz to, jako zwyczajowy rytual
> "robienia sobie zdjecia z dzieckiem, zeby pokazac potem rodzinie", jak to
> ladnie jedna z nich okreslila (badz jej adwokat - nie pamietam).
nie k..wa, wyjely je w celu zamordowania, wez sie stuknij w babmbucho bo
zachowujesz sie jak bydlo z forow onetu.
Rozroznij tez wsadzenie do kieszeni od przylzoenie od wewnetrznej strony. A
min takich jest bardzo wiele wsrod matek ciezacych sie z takich szkrabow, Ty
oczywiscie tak lyknales cala spawe jak media chcialy by "szary lud" lyknal.
P.
-
19. Data: 2005-12-04 16:25:47
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Rozroznij tez wsadzenie do kieszeni od przylzoenie od wewnetrznej strony.
> A min takich jest bardzo wiele wsrod matek ciezacych sie z takich
> szkrabow, Ty oczywiscie tak lyknales cala spawe jak media chcialy by
> "szary lud" lyknal.
tylko nie pisz mi zaraz o zarazkach, bo ja nie chwale nieodpowiedzialnego
ich zachowania, ale do bandytyzmu
to droga daleka.
P.
-
20. Data: 2005-12-04 16:31:07
Temat: Re: Co? dla solidaryzuj?cych się z pielęgniarkami :-(
Od: "@nn" <ann@post>
Użytkownik "Przemek R..."
<p...@t...gazeta
.pl> napisał w
wiadomości news:dmv4qe$a9k$3@inews.gazeta.pl...
>> Fakt pozostaje faktem, że wcześniak został wsadzony do kieszeni
>> fartucha
>> pielęgniarki, nieprawdaż? :-)
>
> nie zostal wsadzony a przylozony od wewnetrznej strony, caly czas byl
> trzymany w reku.
>
Wiesz co? Nie widziałam tych zdjęć, ale dla mnie nie ma to żadnego
znaczenia czy dzieciak był włożony do kieszeni czy tez tylko przyłożony
od wewnętrznej strony... Pielęgniarka jest w szpitalu po to (miedzy
innymi) żeby wykonywać swoje obowiązki a zabawa dziećmi chyba do nich
nie należy. Dzieci to nie zabawki! A jak chciała mieć pamiątkową fotkę,
to niech jedzie do Zakopanego i się z misiem sfotografuje.
Ania
--
***********e-mail: www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ ***********
******************** www.madej.master.pl ********************
Przeznaczenie jest jedno, ale sposobów jego realizacji wiele.