eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 53

  • 21. Data: 2007-09-14 11:13:35
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    MT wrote:

    > Zapomniales o drobnej roznicy , w GB rzadza ci sami od pokolen i sa to
    > elity a rzadza w swoim interesie wiec jest OK,. W naszym kraju rzadza
    > pokomunistyczne odpady bez majatkow ukladow i historii ot taki motloch a
    > wiadomo ze jak rzadzi motloch to i efekty sa mizerne, w tym kraju za 500
    > lat nie bedzie dobrze wiec raczej kto moze i chce powinien zapewnic swoim
    > potomkom normalna przyszlosc w normalnym kraju.

    Ta różnica (nie wnikając w to czy masz rację czy nie) nie ma nic do rzeczy w
    temacie liczebności parlamentarzystów.

    p. m.


  • 22. Data: 2007-09-14 11:48:11
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Adam Klobukowski" <a...@g...com> napisał
    >
    > Ja się w sumie cieszę że
    > wybrany przeze mnie poseł nie siedzi ciągle w sali sejmowej, ale zajmuje
    > się sprawami które są naprawdę dla mnie istotne, a w sali pojawia sie
    > wtedy kiedy jest to potrzebne.

    Zazdroszczę. Ale może u nas, w Polsce, też kiedyś tak będzie?


  • 23. Data: 2007-09-14 13:32:02
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: xxx <x...@x...pl>

    Kris pisze:
    > proponuje wywalic z law sejmowych ok 200 poslow nic konstruktwnego
    > nie wnoszacych w dziedzinie poprawy zycia polakow i jakosci naszego prawa

    Pozwolę sobie mieć trochę inne zdanie. Może 460 posłów nie jest
    wielkością zbyt dużą, za to problemem jest z pewnością jakość pracy
    posłów i ordynacja promująca miernoty wierne naczalstwu partyjnemu.
    "Spadochron" silny w partii, nic nie robiący pożytecznego a przy tym
    startujący z pierwszego miejsca w prowincjonalnym okręgu ma zdecydowaną
    przewagę nad lokalnymi działaczami społecznymi.


    --
    pzdr


  • 24. Data: 2007-09-14 14:01:00
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Gotfryd Smolik news wrote:

    >> Ciekawe, jakby zadziałał system w stylu egzaminu dla kandydatów na
    >> policjantów. Może niekoniecznie część kondycyjna ;) ale pewien
    >> sprawdzian z wiedzy ogólnej (umiejętność liczenia!)
    >
    > Za trudne, przez to część ministrów by nie przeszła.

    Nie widzę w tym żadnego problemu :)

    > Przypomnę że w którymś z poprzednich rządów ministrowi od nauczycieli
    > wzięło i zapodziało się 300 milionów.

    Może potem znajdą ją w sejmowej kanapie w charakterze drobniaków? ;->

    > Wychodzi że cenniejsza byłaby umiejętność *szacowania*, która pozwala
    > uniknąć przynajmniej błędów grubych :>

    Jestem za ostrzejszą selekcją ;)


  • 25. Data: 2007-09-14 17:29:01
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:fcdaiv$g16$1@news.onet.pl...

    >> Też sie tak nieraz zastanawiam ten dwuizbowy parlamanet niech bedzie ok
    > bo > jak jedni wymyslą bazdure drudzy mogą to poprawić.
    >
    > A może po prostu nie wybierać idiotów? Nie będzie czego poprawiać.

    Rzecz w tym, że sie nie da. popatrz na ordynację wyborczą. Ty możesz
    głosować na mądrego gościa, ale głosy idą na tych pierwszych na listach.
    Jak się zacznie na dobre kampania, to zobacz kogo się dobiera na listy
    wyborcze. Dobiera się osoby popularne w danej miejscowości, nauczycieli,
    lekarzy itd. Żaden z nich nie ma szansy raczej się do sejmu dostać, ale
    sumarycznie robią głosy dla swojej partii. A na peiwrszych miejscach list
    partyjnyuch trudno znaleźć mądrych neistety. bywają, ale sporadycznie.
    >
    >> Ale niech beedzie jakas artmetyka np 200 osłow i 100 senatorów pozbywamy
    >> sie 265 tych pierwszych
    >> majac na uwadze ze kazdy dzien dzialaslnosci pralamnetu kosztuje
    > obywateli > RP 1mln złotych to można liczyć na dużą redukcje tych kosztow
    > Zmniejszenie liczby posłów o 50% spowoduje zmniejszenie kosztów o 5%.
    > Poza tym bezpośredni koszt funkcjonowania parlamentu to akurat
    > najmniejszy
    > problem z posłami. Gorsze (i dużo droższe) są niektóre skutki ich
    > działalności.

    Nie zgodzę się. oczywiście zmniejszenie o 50% nie spowoduje obniżenia
    kosztów o 50%, ale na pewno więcej, niż 5%. Odpadnie 50% biur poselskich.
    Odpadną ich diety i odprawy.


  • 26. Data: 2007-09-14 17:46:51
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: Andrzej Adam Filip <a...@p...onet.pl>

    "Robert Tomasik" <r...@g...pl> writes:

    > Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    > wiadomości news:fcdaiv$g16$1@news.onet.pl...
    >
    >>> Też sie tak nieraz zastanawiam ten dwuizbowy parlamanet niech bedzie ok
    >> bo > jak jedni wymyslą bazdure drudzy mogą to poprawić.
    >>
    >> A może po prostu nie wybierać idiotów? Nie będzie czego poprawiać.
    >
    > Rzecz w tym, że sie nie da. popatrz na ordynację wyborczą. Ty możesz
    > głosować na mądrego gościa, ale głosy idą na tych pierwszych na
    > listach. Jak się zacznie na dobre kampania, to zobacz kogo się dobiera
    > na listy wyborcze. Dobiera się osoby popularne w danej miejscowości,
    > nauczycieli, lekarzy itd. Żaden z nich nie ma szansy raczej się do
    > sejmu dostać, ale sumarycznie robią głosy dla swojej partii. A na
    > peiwrszych miejscach list partyjnyuch trudno znaleźć mądrych
    > neistety. bywają, ale sporadycznie.

    Wprowadzenie okręgów jednomandatowych wymagałoby wprowadzenia zmian w
    konstytucji *ALE* można zmniejszyć liczbę posłów wybieranych z jednego
    okręgu wyborczego np. do 4-7. Jeśli prawie z każdej listy wchodziły
    (preważnie) góra 2 osoby to przy kim wyborcy stawialiby znaczek miałoby
    *decydujące* znaczenie.

    > [...]

    --
    Andrzej Adam Filip : a...@p...onet.pl : a...@x...wp.pl
    Ależ skąd?! Przecież mój brat, Jarek, pracuje u was w "Wyborczej"!
    (Opis: Odpowiedź na pytanie Gazety Wyborczej czy jest antysemitą.)
    -- Jacek Kurski (1966-)


  • 27. Data: 2007-09-14 17:53:39
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    > >
    > > A może po prostu nie wybierać idiotów? Nie będzie czego poprawiać.
    >
    > Rzecz w tym, że sie nie da. popatrz na ordynację wyborczą. Ty możesz
    > głosować na mądrego gościa, ale głosy idą na tych pierwszych na listach.
    > Jak się zacznie na dobre kampania, to zobacz kogo się dobiera na listy
    > wyborcze. Dobiera się osoby popularne w danej miejscowości, nauczycieli,
    > lekarzy itd. Żaden z nich nie ma szansy raczej się do sejmu dostać, ale
    > sumarycznie robią głosy dla swojej partii. A na peiwrszych miejscach
    list
    > partyjnyuch trudno znaleźć mądrych neistety. bywają, ale sporadycznie.

    Więc przed odaniem głosu na swojego kandydata trzeba sprawdzić co to za
    jeden, ten na pierwszeym miejscu. Jak idiota to nie głosować. Problemu
    tego nie byłoby w przypadku okręgów jednomandatowych, no ale na razie jest
    jak jest :(

    > > Zmniejszenie liczby posłów o 50% spowoduje zmniejszenie kosztów o 5%.
    >
    > Nie zgodzę się. oczywiście zmniejszenie o 50% nie spowoduje obniżenia
    > kosztów o 50%, ale na pewno więcej, niż 5%. Odpadnie 50% biur
    poselskich.
    > Odpadną ich diety i odprawy.

    Nie 5%? To ile, 7? 8? Zresztą to mało ważne, główny problem jest z ich
    radosną działalnością i jej skutkami.


  • 28. Data: 2007-09-14 18:51:52
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:fcehsg$sn1$1@news.onet.pl...

    > Więc przed odaniem głosu na swojego kandydata trzeba sprawdzić co to za
    > jeden, ten na pierwszeym miejscu. Jak idiota to nie głosować. Problemu
    > tego nie byłoby w przypadku okręgów jednomandatowych, no ale na razie
    > jest
    > jak jest :(

    Popacz na to, kto jest na pierwszych miejscach, a zrozumiesz, czemu mamy
    taką a nie inną frekwencję wyborczą. Co bardziej światli sprawdzają, co w
    konsekwencji powoduje, ze nie głosują w ogóle. :-(
    >
    > Nie 5%? To ile, 7? 8? Zresztą to mało ważne, główny problem jest z ich
    > radosną działalnością i jej skutkami.

    Bo w Polsce nie będzie dobrze, póki twórca projektu ustawy nie będzie
    odpowiadał za jej skutki. Posłów pociągać za to do odpowiedzialności nie
    można, bo z natury rzeczy stanowią głos ludu. Należało by moim zdaniem tak
    to zorganizować, by ktoś za to odpowiadał i w razie wpadki można go było
    pociągnąć do odpowiedzialności z art. 296 kk. Sprawa wydaje się w miarę
    prosta w wypadku realizacji prawa wnoszenia ustaw przez Prezydenta RP, bo
    to jedna osoba. Kłopot jest już w wypadku Rady Ministrów (odpowiadał by
    Premier?), o posłach nie wspomnę, bo to są z zasady grupy. Innym
    rozwiązaniem jest oddawanie każdej ustawy pod osąd jednego konkretnego
    prawnika i obarczenie go ewentualną odpowiedzialnością za niezamierzone
    skutki.

    Zresztą osobiście uważam, że niezłym rozwiązaniem było by również, by
    posłowie uchwalali co chcą osiągnąć w ustawie. Ustawę formowali zawodowi
    prawnicy, zaś Sejm przyjmował albo odrzucał w całości projekt ustawy. Bo
    obecnie, to główne problemy polegają na tym, że zmiany w ustawach proponują
    osoby nie znające prawa i często nie zdające sobie sprawy z tego, że zmiana
    jakiegoś artykułu w jednej ustawie często wywołuje niezamierzone zmiany w
    wielu innych aktach prawnych, które są z ustawą powiązane.


  • 29. Data: 2007-09-14 19:23:25
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał
    >
    > Bo w Polsce nie będzie dobrze, póki twórca projektu ustawy nie będzie
    > odpowiadał za jej skutki. Posłów pociągać za to do odpowiedzialności nie
    > można, bo z natury rzeczy stanowią głos ludu.

    I lud ponosi konsekwencje, czyli niby wszysko OK :(

    > Należało by moim zdaniem tak
    > to zorganizować, by ktoś za to odpowiadał i w razie wpadki można go było
    > pociągnąć do odpowiedzialności z art. 296 kk. Sprawa wydaje się w miarę
    > prosta w wypadku realizacji prawa wnoszenia ustaw przez Prezydenta RP,
    bo
    > to jedna osoba. Kłopot jest już w wypadku Rady Ministrów (odpowiadał by
    > Premier?), o posłach nie wspomnę, bo to są z zasady grupy.

    W naszej tradycji mało jest miejsca na jednoosobowe działanie,
    raczej preferowane jest decydowanie kolektywne. Głupi może się
    podpiąć a w razie czego odpiwiedzialność się rozmywa.

    > Innym rozwiązaniem jest oddawanie każdej ustawy pod osąd
    > jednego konkretnego prawnika i obarczenie go ewentualną
    > odpowiedzialnością za niezamierzone skutki.

    A ta odpowiedzialność to jak miałaby wyglądać? Chłosta?
    Przecież naprawienie szkody w grę nie wchodzi.

    > Zresztą osobiście uważam, że niezłym rozwiązaniem było by również, by
    > posłowie uchwalali co chcą osiągnąć w ustawie. Ustawę formowali zawodowi
    > prawnicy, zaś Sejm przyjmował albo odrzucał w całości projekt ustawy.

    Brzmi świetnie. Niestety IMO zupełnie nie ma szans wejść w życie.


  • 30. Data: 2007-09-14 19:34:42
    Temat: Re: Co ZROBIC by poslow bylo 200-300 mniej?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w
    wiadomości news:fcen4q$cgl$1@news.onet.pl...

    >> Innym rozwiązaniem jest oddawanie każdej ustawy pod osąd
    >> jednego konkretnego prawnika i obarczenie go ewentualną
    >> odpowiedzialnością za niezamierzone skutki.
    > A ta odpowiedzialność to jak miałaby wyglądać? Chłosta?
    > Przecież naprawienie szkody w grę nie wchodzi.

    Karna odpowiedzialność z art.296 kk albo jakiegoś nowego wymyślonego
    ekstra. Odpowiedzialność za niedopełnienie należytej staranności.
    >
    >> Zresztą osobiście uważam, że niezłym rozwiązaniem było by również, by
    >> posłowie uchwalali co chcą osiągnąć w ustawie. Ustawę formowali zawodowi
    >> prawnicy, zaś Sejm przyjmował albo odrzucał w całości projekt ustawy.
    > Brzmi świetnie. Niestety IMO zupełnie nie ma szans wejść w życie.

    Ale moim zdaniem wcześniej czy później ktoś musi tę radosną twórczość
    posłów ukrócić. Teraz trochę to temperuje Unia Europejska na szczęście. Ale
    Ci, którzy przypominają co się działo wcześniej wiedzą, o co mi chodzi.
    Przecież człowiek nie nadążał za zmianami. A co zmiana, to większe
    zamieszanie.

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1