W wiadomości news:f0gjpl$r0d$2@news.onet.pl Arek <a...@e...net> pisze:

>> Jesli chodzi o dzisiejsza rozmowe, zauwazylem ze chyba predzej sie
>> gora z gora zejdzie niz pracodawca z pracownikiem ;)
> Na szczęście nie jest tak źle.
> Z każdej strony są ludzie i burak,
To prawda. Burak najczęściej nie wie o swym buractwie, prawda?

> choć przyznam, że z taką skalą frustracji, nienawiści czy kij wie czego
> wobec pracodawcy - jaką zaprezentował Jotte - to się jeszcze nie
> spotkałem.
Gdzie się nie spotkałeś? Na wolce czy we więźniu?

--
Jotte

do góry

W wiadomości news:f0gjvl$r0d$5@news.onet.pl Arek <a...@e...net> pisze:

>> Nie bajdurz. Pogadamy, jak będzie. Na teraz bądź łaskaw nie fantazjować.
> A mówiłem Ci, że nie wiesz o czym piszesz? :)
No i co?

--
Jotte

do góry

Jotte wrote:

>> To kto tu jest dyletantem...
> Ty, oczywiście.

nie dyskutuj z durniem, buzdygan to jeden z wiekszych trolli
internetowych - nawet sobie w wikipedii strone zrobil rotfl, generalnie
szkoda klawiatury

arek - wiesz dlaczego Wielka Brytania tak dobrze stoi - istnieje cos
takiego jak elementarne poszanowanie prawa, firma chocby padala kase
wyplaci, zreszra co ja bede trolli pisal

m

do góry

Użytkownik muffled napisał:
> nie dyskutuj z durniem, buzdygan to jeden z wiekszych trolli
> internetowych - nawet sobie w wikipedii strone zrobil rotfl, generalnie
> szkoda klawiatury

No to Ciebie zaproszę do sądu.
Jotten przekona się, że nie miał racji :)


> arek - wiesz dlaczego Wielka Brytania tak dobrze stoi - istnieje cos
> takiego jak elementarne poszanowanie prawa, firma chocby padala kase
> wyplaci, zreszra co ja bede trolli pisal

Nie rozśmieszaj mnie. Nie gadasz ze swoimi dzieciakami, żeby próbować
takie bzdety wciskać.

Arek

--

www.eteria.net

do góry

Użytkownik Jotte napisał:
> To prawda. Burak najczęściej nie wie o swym buractwie, prawda?

Nie wiem. Pytaj buraków.

> Gdzie się nie spotkałeś? Na wolce czy we więźniu?

A co to jest "we więźniu" ?

Arek


--

www.hipnoza.info

do góry

Użytkownik Jotte napisał:
> A gdzie, jeśli wolno spytać, bo piszą co innego?

W areszcie śledczym.

I widzisz - tyle jest warte to co piszą.


Arek


--


www.eteria.net

do góry

Arek pisze:
> Firmy - nie wiem dlaczego piszesz to słowo w cudzysłowie, używaj słowa
> przedsiębiorstwa, jeżeli razi Cię popularne znaczenia słowa firma -
> plajtują gdy tracą płynność finansową.

Dlatego że firma która nie płaci wynagrodzeń nie jest poważną firmą.


>> I co to wszystko obchodzi pracownika?
>
> Jeżeli dobro własnej firmy pracownika nic nie obchodzi to nie jest to
> pracownik, ale sabotażysta, który niszczy pracę i zaangażowanie swoich
> współpracowników.
> I nikt mi łaski nie robi, że pracuje. Nie chce , nie pasuje mu to droga
> wolna.

Pracodawca który nie potrafi prowadzić działalności gospodarczej nie
powinien się do tego brać. Nie ma takiego przymusu. Nie ma też przymusu
zatrudniania ludzi.
Pracownicy pracują po to by uzyskać środki na utrzymanie, a nie po to by
"firma" działała.


> Na szczęście nie brakuje chętnych do pracy wartościowych ludzi.

A i poważnych firm nie brakuje ...

>
>> On pracował i ma SWOJE dostać pieniądze za swoją pracę.
>
> Oczywiście. Jednak korona z głowy nikomu nie spadnie jeśli dostanie je
> kilka czy nawet kilkanaście dni później.
> Ma kartę kredytową może dzięki temu zachować pełną płynność domowego
> budżetu bez kosztów zresztą.
>

Leczysz się?



>> Jak ja cię okradnę a potem powiem że nie mam pieniędzy bo wydałem je
>> na soją babcie to też mnie usprawiedliwisz?
>
> Ale my w tym wątku nie rozmawiamy o okradaniu kogokolwiek, prawda?
>

Nie widzisz analogii ? Trudno.


> To po co ten przykład?
>
>

Po to by ci uświadomić że bredzisz.


--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

do góry

Kriso pisze:

>
> No tak, to pracownik jesli przykladowo dojezdza do pracy i sie spozni (bo w
> korku stoi) to tez zostawia autko w korku i biegnie piechota albo helikopter
> wzywa - czyli pracodawca tez moze od niego tego wymagac ??

Oczywiście że pracodawca może wymagać od pracownika by stawił się na
umówioną godzinę.
Jak pracownik się spóźni to pracodawca może z tego wyciągnąć odpowiednie
konsekwencje.

--
@2007 Johnson
j...@p...com
"Ars iuris non habet osorem nisi ignorantem"

do góry

Użytkownik Johnson napisał:
> Dlatego że firma która nie płaci wynagrodzeń nie jest poważną firmą.

Nie mówimy o firmach nie płacących wynagrodzeń lecz o spóźnieniu się z
terminem płatności.

> Pracodawca który nie potrafi prowadzić działalności gospodarczej nie
> powinien się do tego brać. Nie ma takiego przymusu. Nie ma też przymusu
> zatrudniania ludzi.
> Pracownicy pracują po to by uzyskać środki na utrzymanie, a nie po to by
> "firma" działała.

Ale farmazony gadasz.
Nawet w najlepszej firmie cyklicznie pojawiają się braki płynności
finansowej i jest to oczywistość wszystkim znana. Nawet teoretykom.


> Leczysz się?

Dodajesz sobie splendoru tymi osobistymi wycieczkami?


> Nie widzisz analogii ? Trudno.

Nie, nie widzę analogii między
SPÓŹNIENIEM się pracodawcy z wypłatą, a OKRADANIEM ludzi.

Zdrówka

Arek


--

www.arnoldbuzdygan.com

do góry

Arek wrote:

>> nie dyskutuj z durniem, buzdygan to jeden z wiekszych trolli
>> internetowych - nawet sobie w wikipedii strone zrobil rotfl,
>> generalnie szkoda klawiatury
>
> No to Ciebie zaproszę do sądu.

zal mi ciebie

m

do góry